Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.00km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 239m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Marny lodowcowy horror

Czwartek, 16 stycznia 2014 · dodano: 16.01.2014 | Komentarze 5

Za mną trzy dni bez roweru, z czego wczoraj udało mi się zmobilizować - byłem na siłowni i wykręciłem z nienawiścią do tego miejsca na chomiku 30 km ze średnią lekko ponad 30 km/h. Dziś już na to zdrowia nie miałem i z rana przed pracą ruszyłem w trasę, łudząc się, że pomimo przymrozka jechało się będzie w miarę bezpiecznie. Oj, myliłem się...

Jak to zazwyczaj bywa w najlepszych horrorach klasy C wszystko zaczęło się niemal sielankowo. Główne drogi w Poznaniu prawie suchutkie, ścieżki obowiązkowo oblodzone (co pozwalało mi je omijać jeśli tylko się dało), słowem: no pięknie. To słowo zmieniło się na inne, które nie nadaje się do cytowania, w momencie gdy minąłem tablicę z napisem [POZ/NAŃ]. W załączeniu dokumentacja fotograficzna, bez oczekiwania na premierę kinową! :)


Co prawda nie było tak cały czas, ale uwieczniłem jeden moment, w którym bardziej przydatne byłyby łyżwy - z ich braku ruchem jednostajnie przyspieszonym pokracznym podreptałem na nogach. Sam horror zakończył się happy endem, co tym bardziej świadczy o jego marnej jakości :)



Plus jest taki, że po raz pierwszy od dawna gdzieś miałem średnią. Chciałem po prostu przeżyć... :)



Komentarze
grigor86
| 22:19 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj Na lodowej ulicy, tańcowali zbójnicy :-)
RamzyY | 21:20 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj w takich warunkach to ważniejsze niż posiadanie łańcucha ;]
Trollking
| 21:04 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj RamzyY - no była :) a ciśnienia nigdy nie sprawdzam, pilnuję tylko, żeby było twardo. Chyba błąd :)
Księgowy - będę raportował, obym nie miał czego :) Widziałem, że u Ciebie już konkretnie biało, tu właśnie ię zaczęło, ale rządzi plucha. Akurat zimówkę zawiozłem do Jeleniej Góry, więc najbliższe dni odpadają rowerowo :/
Ksiegowy
| 19:15 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj Oj tak, po opadach śniegu i w naszych okolicach szklanka. Narazie bez upadku - raportuj jak u Ciebie;D
RamzyY
| 18:48 czwartek, 16 stycznia 2014 | linkuj na takich kapciach to rzeczywiście musiała być niezła zabawa ;p jakie ciśnienie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa denze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]