Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 231295.75 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 759430 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.40km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.18km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś jakby słońce

Poniedziałek, 1 grudnia 2025 · dodano: 01.12.2025 | Komentarze 0

Wolny, ale zalatany dzień. Jak zwykle :)

W końcu zrobiło się trochę cieplej, w końcu też wyszło słońce. Miła odmiana.

Nie ryzykowałem jednak jazdy szosą - życie mi miłe. Tylko spokojnie, emerycko, bez ciśnienia pojechałem Czarnuchem.

Trasa zachodnia, ale z musu kombinowana: Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Dębiec - Luboń - Łęczyca - Wiry - Luboń - Poznań.

Pięknie było nad Szachtami. A na wodzie wypatrzyłem kormorany i śmieszki.
Piękne niebo nad poznańskimi Szachtami
Gadające ze sobą kormorany
Śmieszki z Szacht
Żeby nie było, że słońce dominowało. No bez przesady :)
Zamglony klasyk




  • DST 51.70km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 42.70km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powtórka z mglistej rozrywki

Niedziela, 30 listopada 2025 · dodano: 30.11.2025 | Komentarze 2

Powtórka z mglistej rozrywki, tylko bardziej. Zimno, wilgotno i niewidocznie. Przez całą dzisiejszą drogę jechałem oczywiście z zapalonymi światełkami.

Wyjazd po odespaniu. Należało mi się :)

Jazda powolna, wciąż Czarnuchem. Nie ma co ryzykować.

Trasa taka sama jak wczoraj: Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Hetmańska - Dolna Wilda - dom.

Zastanawiałem się, co sfotografować w tej szarzyźnie. W końcu trafiło na... szarzyznę :) 
Zabytkowa aleja we mgle
Najpiękniejsza granica Poznania
Droga w ciemno
Drzewa we mgle
Jaki kraj, taki kaktus :)
Śnieżno-leśna rowerówkaZ widocznych (ledwo) ptaków jedynie kruk.
Kruk w śniegu
Spacerujący po śniegu kruk




  • DST 51.80km
  • Czas 02:13
  • VAVG 23.37km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mżawoślizg

Sobota, 29 listopada 2025 · dodano: 29.11.2025 | Komentarze 2

Od rana padało i zamarzało. Średnio fajnie. A w sumie w pełni niefajnie.

Musiałem odczekać, aż temperatura będzie na "zero plus" i dopiero wtedy ruszyłem. Oczywiście Czarnuchem i mega ostrożnie. Średnia nie istniała. No i w sumie nie było źle, choć rządziła mżawka i mgły. No ale tragedii nie było.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko  - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Hetmańska - Dolna Wilda - dom.

Klimacik spoko :)
Zamglona aleja drzew
Zamrożona łąka
W mglistej Dębinie
Po raz pierwszy zobaczyłem, że na szkole w poznańskiej Głuszynie jest mural Edmunda Strzeleckiego, tego od Australii, który stąd pochodził.
Mural z Edmundem Strzeleckim na poznańskiej Głuszynie
Ze zwierzaków jedynie zmarznięte kaczuchy.
Stadko śpiących kaczek
Zmarznięte krzyżówki




  • DST 58.40km
  • Czas 02:26
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Post flakum

Piątek, 28 listopada 2025 · dodano: 28.11.2025 | Komentarze 1

Wczoraj - jako atrakcję - miałem okazję wracać do domu z pracy na flaku, którego zauważyłem gdy już miałem siadać na rower. Ciekawe doznanie, szczególnie że drogi były oblodzone - nie wiedziałem czy ślizgam się na dopompowywanych co chwilę gumach, czy na lodzie :)

W sumie dobrze się stało, bo i tak miałem zmienić oponę - stara była już łysa i bardziej nadawała się do szosy niż do mtb.

Wyjazd dzisiaj w warunkach również średnio stabilnych, choć bez tragedii. Ale i tak jechałem nad wyraz ostrożnie i powoli.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom - no i do roboty.

Zwierzaki się kamuflowały w śniegu. Wrona...
Wrona ze zdobyczą
...oraz sarenki i sroki.
Stadko na polu
Sarenka przy pługu
Sarenka i zakumflowane sroki
Nowa rowerówka w polskim standardzie. No nie skorzystałem, tylko wjechałem w celu dokumentacji. Po śladzie jednak widać, że był ktoś ambitny w tym temacie :)
Zdjęcie jedynie dokumentacyjne, nie skorzystałem :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 56.60km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.09km/h
  • VMAX 41.10km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biało, błoto i słońce

Czwartek, 27 listopada 2025 · dodano: 27.11.2025 | Komentarze 2

Udało się dzisiaj jednak pojeździć. W błocie, plusze i wietrze, ale o dziwo również w asyście słońca. Emerycko, ale do przodu.

Wyjazd poranny, oczywiście Czarnuchem, bo samobójcą nie jestem :)

Śmieszki poza Poznaniem praktycznie nie zostały ruszone. Oczywiście olałem. W jednym miejscu mijała mnie policja i nic. Do tego żaden frustrat z klaksonem się nie pojawił. Dziwne.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Rosnowo - Walerianowo - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań - do roboty.

Ładnie było.
Biało na klasyku
Rowerówka z klasyka
Wspomniane olewane śmieszki, ta pierwsza nawet z zakazem.
No nie skorzystałem :)
Tu też jakoś nie miałem przyjemności skorzystać :)
Po lewej śmieszki
Na wprost zakaz, po lewej zasyfiona śmieszka
Ze zwierzaków czarne na białym, czyli kruki na śniegu.
Parka kruków
Zamyślony kruk na śniegu
Czarno na białym




  • DST 31.70km
  • Czas 01:25
  • VAVG 22.38km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut śniegowy

Środa, 26 listopada 2025 · dodano: 26.11.2025 | Komentarze 1

Znów późny wpis, ale dzionek ponownie z tych nienormalnych.

Najważniejsze: od rana padał śnieg. I to nie był mały śnieżek, ale konkretne śnieżyce. Miałem do wyboru: albo nie ruszyć, albo zrobić gluta, głównie po lesie. Stanęło na tym drugim. Zapomniałem, co to średnia i ruszyłem w te zaspy. A potem do Lubonia, bo wiedziałem, że tam drogi rozjeżdżone przez samochodozę.

No i... fajnie było :) Genialnie się jechało po wale, które miasto chce zniszczyć. A na Wartostradzie nie dało się już poruszać.

Po południu jeszcze Komisja w Urzędzie Miasta w sprawie Dębiny (cyrk), masa rzeczy do załatwienia, więc tylko fotki. Dzisiaj bez zwierzaków. Ale chyba klimatyczne :)

Dębina...
Między tunelami drzew
Poznańska Narnia
Las, który miasto chce wyciąć
W śniegu na granicy użytku...i dla kontrastu Wartostrada. Lód.
Syf na Wartostradzie
Aktualnie jest taki syf za oknem, że jeśli to wszystko pozamarza, to nawet ja raczej nie będę ryzykował. Zobaczymy.




  • DST 65.50km
  • Czas 02:31
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mniej niż zero

Wtorek, 25 listopada 2025 · dodano: 25.11.2025 | Komentarze 4

Wpis dodawany o 22:30, co mówi samo za siebie. Dobrze, że przynajmniej zdążyłem tego samego dnia :)

Chwilowy powrót na szosę. Tęskniłem. Walki nie było, ale za to ostrożna jazda - owszem. Było albo zero, albo ciut mniej, w zależności od momentu.

Trasa: Dębiec - Dolna Wilda - Hetmańska - Wartostrada do końca i z powrotem - Hetmańska - Starołęcka -  Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Jest nowy mural przy rzeczce Głównej. Ładny.
Mural w szczegółach
Na tle muralu
Poza tym szaro i buro.

Ze zwierzaków zaległa moknąca czapla.
Zmoknięta czapla
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.30km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.12km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radocha na minus

Poniedziałek, 24 listopada 2025 · dodano: 24.11.2025 | Komentarze 3

Dzisiaj już nie było tego fajnego klimatu jak wczoraj, bo wciąż na minusie, ale bez tej pięknej szadzi. Za to więcej bieli na drogach, bo prószyło. Mimo wszystko radocha z jazdy prawie zimą jest.

Wyjazd niestety poranny, do roboty trzeba było :(

Jazda oczywiście Czarnuchem, bo to idealny sprzęt na zimę. Szosa sobie odpoczywa, gravela nie posiadam (i nie zamierzam), można kręcić emerycko nóżka za nóżką :)

Trasa znów wschodnia, co mnie cieszy, bo tam mało gównianych śmieszek: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Myszołów...
Myszołów na gałęzi
...oraz bażanty uchwycone.
Bażanty na podwórku
Zbliżenie na bażanta
Jeszcze rowerówka z Dębiny.
Na Dębinie już prawie bez śniegu
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Podjazdy 165m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stabilne minus trzy

Niedziela, 23 listopada 2025 · dodano: 23.11.2025 | Komentarze 2

Może ktoś mnie uzna za nienormalnego, ale w tym roku dopiero mróz przypomniał mi, czym jest prawdziwa radość z jazdy.

Można przestać czytać jeśli ktoś uważa, że te słowa pisze jakiś schizol :)

No ale naprawdę tak jest - dzisiaj było... idealnie. Przez całą drogę tytułowe stabilne minus trzy, drogi czarne, ale na drzewach biel, jazda spokojna, bez żadnego musu, po prostu wolno przed siebie. Rewelacja.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Kilka fotek w czerni i bieli:
Droga Poznań - Szczytniki
Szlak między bielą
Warta między szronemPrzerwa na herbatkę.
Przerwa na herbatkęParkę bażantów uchwyciłem.
Bażant wśród szronu
Pani bażancica
Dowód na upał.
Prawie minus cztery
No i najważniejsza sprawa: genialnie mi się jechało odcinkiem Dębiny, który prezydent miasta i Betonowy Poznań chcą wyasfaltować. Grunt znakomicie zmrożony, stabilny bezpieczny...
Pod tablicą zaczynającą użytek
Piękny zmrożony szlak przez Dębinę
Po drodze przez Dębinę
...a tymczasem na Wartostradzie koszmar. Ślisko, brudno i konieczność wjazdu sprzętem czyszczącym. Wnioski można wysnuć samodzielnie.
Wartostrada nieprzejezdna
Odśnieżanie asfaltu
A tak generalnie to było super :)




  • DST 62.30km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.12km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Minus na plus

Sobota, 22 listopada 2025 · dodano: 22.11.2025 | Komentarze 4

Całkiem fajnie dzisiaj było - minus trzy na starcie, w najcieplejszym momencie coś w granicach zera. Ale za to słonecznie, czyli jak dla mnie nawet komfortowo, oczywiście po latach doświadczenia w temacie rozsądnego ubierania się na takie warunki.

Wyjazd niestety wczesny, bo trzeba się było wybrać do pracy... :(

Jazda ostrożna, częściowo leśna, Czarnuchem.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Świerczewo - Fabianowo - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Dopiewiec - Palędzie - Dąbrówka - serwisówki - Plewiska - Fabianowo - Luboń - Świerczewo - Dębiec.

Udało mi się spotkać sarenkę z jednym okiem. A gdy po chwili weszła do cienia, do zestawu doszedł bażant :)
Półślepa sarenka na polu
Sarenka z jednym oczkiem
Bażant i sarenka w cieniu
Znów Dębina magiczna.
Lodówka na Dębinie
Dowód na temperaturę i dowód na to, że byłem na dworze :)
Lekko na minusie
Na minus zestaw jak znalazł
No i na rowerze :)
Najlepsze marznięcie :)
Dystans z dojazdem do pracy.