Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 232688.45 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 763414 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Zimność górska

Czwartek, 25 grudnia 2025 · dodano: 25.12.2025 | Komentarze 4

No zimno. Było, jest i będzie. Póki co.

W nocy coś w okolicach minus dziesięciu, nad ranem niewiele cieplej, ja wyjeżdżałem niemal w upale, czyli gdzieś w okolicach minus pięciu :)

Najpierw pochmurno, później nawet na chwilę zaczęło pokazywać się niebo oraz słońce, choć gór i tak za bardzo widać nie było. Za to wiało i znów mi średnią zmasakrowało. Z moim skromnym w tym udziałem :)

Drogi generalnie ok, ale było kilka momentów, gdy trafił się mały taniec na lodzie, jednak bez konsekwencji. 

Trasa znów asekuracyjna: Jelenia Góra - Łomnica - Wojanów - Jelenia Góra Maciejowa - Wojanów - Bobrów - Wojanów - Dąbrowica - Jelenia Góra Zabobrze - Jelenia Góra - Staniszów - Sosnówka - Podgórzyn - Jelenia Góra Cieplice - Jelenia Góra.

Fotki:
Zbliżenie na Chojnik
Góra Chojnik z oddali
Ponownie zjazd do Staniszowa
Sosnówka i rowerówka
W końcu widok na Rudawy
Zamarznięte ruiny w BobrowieUdało się wypatrzeć w oddali sarenki.
Sarenki w oddali
Zbliżenie na sarny
Mój dzisiejszy design :)
Świąteczny design




Glut górski

Środa, 24 grudnia 2025 · dodano: 24.12.2025 | Komentarze 2

Jednak się udało, co prawda tylko gluta, ale jednak. Pewnie mógłbym pełen dystans, ale było zimno, boczne drogi w lodzie, a ja obiecałem pomoc w jakichś kuchennych pierdołach, więc skończyło się na minimalnym wymiarze "kary" :)

Rano jeszcze prószył śnieg, było na minusie, do tego wiało koszmarnie - to też mnie chyba tłumaczy. Tak samo jak średnią, czyli jej brak.

Trasa: Jelenia Góra - Łomnica - Jelenia Góra - Staniszów - Jelenia Góra. Czyli raczej nieskomplikowana :)

Gór wciąż nie widać, ale przynajmniej są już zarysy.
Brak widoku na góry
W Staniszowie
Zjazd do Staniszowa
Jeleniogórskie zagłębie łabędzi i kaczek się mną zainteresowało :)
Jeleniogórski zsyp łabędziowo-kaczkowy
Zaciekawione łabędzie
Być może to uśmiech :)
No i tyle z rowerowania. A po południu jeszcze spacer w śniegu. Jednak trafiły się białe święta, przynajmniej fragmentarycznie :)
Kropa na szeroko
W swoim żywiole
Jednak na biało
U mnie jak zwykle niedoczas, ale spokoju, odpoczynku i właśnie olbrzymiej ilości czasu wszystkim życzę :) Trzymajcie się, widzę Wasze komentarze, kiedyś w końcu poodpowiadam.




Górska mżawica

Wtorek, 23 grudnia 2025 · dodano: 23.12.2025 | Komentarze 2

Jak prawie co roku święta w górach. A w sumie to w Kotlinie. Jeleniogórskiej, jedynej słusznej :)

Z rowerowaniem, tak jak wspominałem wczoraj, mogło być różnie. I w sumie było. Od rana mżawka, widoczność zerowa, jedynym plusem był lekki plus na termometrze, dzięki czemu (jeszcze) nie było gołoledzi. Więc udało się nad wyraz emeryckim tempem wykręcić cały dystans, choć lekko nie było, bo do zestawu jeszcze wiało. Średnia poniżej jakiejkolwiek krytyki.

Trasa z opcją powrotu, taktyczna: Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Trzcińsko - Przełęcz Karpnicka - Karpniki - Łomnica - Jelenia Góra - Staniszów - Jelenia Góra.

W sumie nie ma co pokazywać, bo niczego nie było widać :) Ale w Rudawach zawsze coś się znajdzie, więc we mgle Bóbr, kikuty drzew i jeden z ostatnich zamków lub pałaców, które nie zostały odrestaurowane. A tak jeszcze w latach 90. wyglądały tutaj wszystkie...
Zamglona rzeka Bóbr
Niewidoczne góry
Bóbr w Bobrowie
Ruiny zamku w BobrowieLedwo, ledwo, ale udało się wypatrzeć myszołowa.
Zakamuflowany myszołów
Po południu trafił się i deszcz, i śnieg, to wszystko zostało na ulicach, a idzie przymrozek. Jeśli będzie szklanka, nie będę ryzykował, tym bardziej, że czas będzie tylko rano.


Kategoria Góry


  • DST 52.80km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.76km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z ciastem na plecach

Poniedziałek, 22 grudnia 2025 · dodano: 22.12.2025 | Komentarze 2

Dzisiaj na szybko, bo dzionek z misją.

Misją główną był przejazd do Komornik po odbiór "koszernego" żarcia na zamówienie. Myślałem, jaki zabrać plecak, rozsądnie wziąłem większy, bo na miejscu okazało się, że ciasto jest spore. I... miękkie. Na szczęście udało się znaleźć karton i jakoś na plecach go przywiozłem, o dziwo w całości :) Plus pierogi i jakieś inne pierdółki.

Średniej nie było.

Trasa z dokrętką, już na wschód: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Luboń - Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Gądki - Robakowo - Gądki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Miejsce odbioru żarła.
Punkt odbioru koszernego żarcia
Zwierzaków brak, więc zaległa czapla razem z kaczką.
Czapla i kaczka
Kolejne dni być może będą bez roweru. Zobaczymy. W każdym razie swoje już zrobiłem :)




  • DST 63.30km
  • Czas 02:26
  • VAVG 26.01km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Adolf ostatecznie zdechł! :)

Niedziela, 21 grudnia 2025 · dodano: 21.12.2025 | Komentarze 3

Niedziela zalatana, ale częściowo rowerowa. A jak! :)

Wyjazd poranny, w szarości i średnio sympatycznej aurze. Ale nie padało, więc mogło być gorzej.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Skrzynki - Borówiec - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Najważniejsza informacja dnia: ostatecznie zneutralizowana została Zemsta Adolfa, czyli paskudne płyty na styku Borówca i Skrzynek. Jest piękny asfalt, i to bez żadnych kretyńskich śmieszek. Brawo! :)

Tak to wygląda teraz:
Koniec zemsty Adolfa! Jest asfalt. I to bez żadnej kretyńskiej śmieszki! :)
A tak jeszcze niedawno:
Zemsta Adolfa - Borówiec
Rowerówka symboliczna.
Na mostku w Kamionkach
Potem jeszcze Czarnuchem do centrum. A ze zwierzaków ledwo uchwycony dzięcioł czarny z Dębiny.
Dzięcioł czarny z Dębiny




  • DST 63.50km
  • Czas 02:26
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokroszos

Sobota, 20 grudnia 2025 · dodano: 20.12.2025 | Komentarze 2

W nocy padało, nad ranem już nie, za to było mokro. A że szosę i tak miałem usyfioną, to wybrałem właśnie ją :)

Niestety weekend pracujący, więc akcja "wczesne wstawanie" musiała dojść do skutku, choć nie powiem, żebym był jakimś wielkim zwycięzcą. Bardziej już wygrana należy się systemowi pubudek co kilkanaście minut :)

Jazda ostrożna i powolna, a i tak miałbym kolizję z jakimś dziadkiem w Dopiewie, który nagle, bez ostrzeżenia, postanowił teleportować się z chodnika (no bo skąd) na ulicę. Mój ryk chyba słyszeli we wsi dalej.

Trasa klasycznie zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Kawałek słońca się pojawił, Miło.
Kawałek słońca na klasyku
Ze zwierzaków odsypiające sarenki...
Podsypiające sarenki
...oraz pustułka.
Pustułka na suchej gałęzi
Dystans z dojazdem do roboty.




  • DST 62.40km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.18km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piękna zmarzlina

Piątek, 19 grudnia 2025 · dodano: 19.12.2025 | Komentarze 2

Fajny, malowniczy przymrozek dzisiaj się trafił. Było pięknie i znakomicie :)

Co mi tam lekko oszronione śmieszki i super zamrożone leśne drogi - jadę szosą! A co! Nie powiem, trzeba było uważać, ale wybierając mtb nie zdążyłbym za cholerę do roboty. Potem już zrobiło się nawet na plusie.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Koninko- Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wspomniana znakomitość i wspomniany przymozek:
Mroźny poranek na Dębinie
Obowiązkowa leśna rowerówka
Słoneczne prześwietlenia
Ze zwierzaków myszołów pod napięciem.
Myszołów pod napięciem
Myszołów-akrobata
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 63.20km
  • Czas 02:25
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słońce: reaktywacja

Czwartek, 18 grudnia 2025 · dodano: 18.12.2025 | Komentarze 1

W końcu wróciło słońce! Zimą nawet za nim tęsknię, w przeciwieństwie do lata :)

Ten tydzień mam tak zalatany i zapracowany, że cudem się wyrabiam. Kurde, jak to było, jak człowiek miał czas na cokolwiek?

Trasa tym razem wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Koninko- Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Pięknie było.
W końcu słońce nad Głuszyną
Słoneczna rowerówka
Słoneczne przebicie z Babek
Upierdliwy, zawsze uciekający myszołów z poznańskiego Sypniewa w końcu raczył zapozować. Dzięki.
Myszołów na gałęzi
Jazda powolna (również po lesie), a dystans zawiera dojazd do pracy.




  • DST 64.30km
  • Czas 02:28
  • VAVG 26.07km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wśród minusowych mgieł

Środa, 17 grudnia 2025 · dodano: 17.12.2025 | Komentarze 2

Ależ klimatycznie dzisiaj było! Prawie zerowa widoczność, zamarzająca mgła, chłód... Nic tylko kręcić... szosą :)

Naprawdę było fajnie, nie kłamię. Lubię takie warunki. Oczywiście tylko trzeba było jechać mega ostrożnie.

Wyjazd oczywiście rano. 

Trasa klasycznie zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zdjęć mało, ale za to bez kolorów :)
Jest taki samotny dąb
Pod zamglonym drzewkiem
Wierzbowa droga
Szosa wśród wierzb
Ledwo udało się w tej mgle wypatrzeć kruka.
Niewyraźny kruk w szronie i mgle
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 63.40km
  • Czas 02:26
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosoleśnie

Wtorek, 16 grudnia 2025 · dodano: 16.12.2025 | Komentarze 2

Przymroziło. Ale tak niegroźnie - na minus jeden, a potem już cieplusio - zero :)

Nie powiem, żeby jazda w takich warunkach była specjalnie intuicyjna, ale skoro się da, to się jeździ. Nawet szosą, choć na śmieszkach zalegał szron, więc je olałem i wybrałem las - też żeby udowodnić miłośnikom asfaltozy, że po Dębinie na wąskich kołach zimą się da. Ale i tak będą mieli to gdzieś, bo to lobby nie lubi słowa "refleksja".

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko- Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Sarenki w bieli wypatrzyłem. Ledwo :) Szkoda, że się spłoszyły. Kruk bonusowo.
Zaskoczona sarenka
Zakamuflowane sarenki
Nagła ewakuacja
Kruk na szczycie
No i wspomniana leśna jazda.
Szosa w lesie - tu Poznań pragnie wycinek i asfaltu
Dystans z dojazdem do pracy.