Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.50km
  • Czas 01:46
  • VAVG 29.72km/h
  • VMAX 60.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 176m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kondofajność

Niedziela, 16 października 2022 · dodano: 16.10.2022 | Komentarze 7

Nie będę ściemniał – jestem zachwycony taką październikową niedzielą. Rzadko mi się to zdarza, ale czas stanąć w prawdzie :)

Wyjazd dość późny, bo po jedenastej. No ale nic tak nie pomaga w chęci do jazdy jak odespanie, kawa i śniadanie.

W weekendy częściej miewam ochotę na ulubioną kiedyś trasę, czyli kondominium. Powód? Mniejszy ruch na drogach, a co za tym idzie mniejsza szansa na spotkanie jakiegoś debila-frustata, któremu nie spodoba się obowiązkowe olewanie przeze mnie kilku kompletnie nieprzejezdnych śmieszek.

Aha, kondominium, czyli: Poznań – Luboń – Łęczyca – Puszczykowo – Mosina – Krosinko – Dymaczewo Stare – Dymaczewo Nowe – Łódź – Witobel – Stęszew – Dębienko – Trzebaw – Rosnówko – Szreniawa – Komorniki – Poznań.

Wiało z południa, o dziwo sprawiedliwie, więc gdyby nie korki (!) w Mosinie i Luboniu, średnia byłaby przyzwoita. A tak po prostu nie jest najgorsza. Za to fałmaks bardzo sympatyczny :)

Zdjęć wpadło kilka. Przede wszystkim pięknie ustawił mi się myszołów.
Myszołów prezentuje skrzydła
Zresztą to niejedyny napotkany ptaszor. Widziałem solidne stado gęgaw…
Spore stado gęgaw
Pasące się gęgawy
Zbliżenie na gęgawy
...kruka w locie…
Kruk w locie
...oraz mewę, która wyszła jak w komiksie.
Lecąca mewa
Widokowo godnie, jak to dookoła WPN-u.
Na DDR-ce w podpoznańskiej Łęczycy
Widok na Jezioro Dymaczewskie
Zbliżenie na WPN i jezioro Dymaczewskie
Klimatyczne chmury
Wiatraki i październikowy rzepak
Tunel za Dębienkiem
No i w znów na krótko! :)
Znów na krótko :)
Wpis dodany jeszcze przed północą, bo BS nie działał. Działa, nie musicie dziękować za interwencję :)



Komentarze
Trollking
| 20:50 piątek, 21 października 2022 | linkuj Ufff...! :)
meteor2017
| 18:42 piątek, 21 października 2022 | linkuj Mewa ci leci na czołówkę z aparatem... a nie, to tylko zoom ;-)
Trollking
| 22:17 środa, 19 października 2022 | linkuj To pobocze od zawsze sobie cenię. Niestety, kilka kilosów dalej "remontują" drogę i zamiast zostawić ten zacny wynalazek, wymyślili śmieszkę. Oczywiście po jednej stronie, więc montaż świateł, przejazdów i zakazów będzie w pakiecie. Ktoś w Komornikach wie, jak zarobić :/

Mewy przynajmniej żadne gówniary z misją farbą nie obleją :)
Lapec
| 07:21 środa, 19 października 2022 | linkuj Kondonominium zawsze spoko, no :D. Fajny jest ten tunel na przedostatnim zdjęciu - szerokie pobocze zawsze się ceni. Tak samo, jak opcja wyjazdu w jajogniotach w październiku :)))

Mewa faktycznie jak malowana :]
Trollking
| 21:50 poniedziałek, 17 października 2022 | linkuj Huann - nie ma za co :) A mój maks to 80+, oczywiście w górach, w liceum, na starym góralu, chyba zresztą bez hamulców, bo po co one młodym debilom? :)

Marecki - dzięki :) Rzadko jestem zadowolony z fot ptaków, ale ta mi się wyjątkowo podoba. Oj tak, udał nam się ten październik, co prawda teraz idzie jakiś mały kryzys, ale nie ma co narzekać - było godnie :)
Marecki
| 07:03 poniedziałek, 17 października 2022 | linkuj Przecudny, ostry myszak.. Pogoda istotnie zachwyca, miła rekompensata od kiepskiego września, a ponoć dalsza częśc obecnego miesiąca też ma nie być zła.. Fajnie że się wstrzeliliśmy ze swoimi urlopami w tak piękny okres..
huann
| 22:27 niedziela, 16 października 2022 | linkuj Dzięęęki!! :) U mnie działał tak, że dodawał wpis, ale bikelog już nie działał.

Co do Vmaxa, to życie zaczyna się po pięćdziesiątce, ale dopiero po sześćdziesiątce można w pełni to poczuć. Wiem, bo Merida ze 4 razy miała okazję w ten sposób pofruwać, choć ze względu na szerokie opony i mało przełożeń (kiedyś 6, obecnie 7) z tyłu wymagało to zaangażowania paru lepszych górek!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa kogod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]