Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 56.60km
  • Czas 02:09
  • VAVG 26.33km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 167m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pół końca

Środa, 16 lutego 2022 · dodano: 16.02.2022 | Komentarze 34

Okazało się, że koniec świata spóźnił się o jeden dzień. Dzisiaj było takie pół końca :)

Ze zdziwieniem przyjąłem poranny brak opadów. Miało lać, a było sucho. Plusik. Jednak na wszelki wypadek tak zaplanowałem wypad, żeby w razie "w" zawrócić - planem minimalnym był glut, a jeśli uda się coś więcej, to będzie to moje. Uprzedzając fakty - udało się.

Wiatr wzmagał się z każdą minutą, więc walka była z góry skazana na porażkę. Nie spieszyłem się w związku z tym. Na pierwszy rzut poszła już jakiś czas nienawiedzana trasa przez Las Dębiński, Starołękę, Minikowo i Czapury do Wiórka, gdzie zatrzymałem się przy punkcie widokowym na WPN.
Punkt widokowy w Wiórku
Warta na wysokości Wiórka
Z daleka udało mi się, ledwo bo ledwo, ale jednak, uchwycić samca nurogęsi.
Samięc nurogęsi z oddali
Miałem jechać dalej, ale zakwitło tam wahadło, więc zamiast czekać postanowiłem się cofnąć do Czapur i pojechać do Babek. A tam... hm.
No to sobie ominąłem jeden objazd, a tu drugi...
To powyżej to budowa kanalizy, jak doczytałem. Planowane zakończenie robót - sierpień. 2023! No szlag :/

Oczywiście nie wracałem swoimi śladami, tylko dotarłem do Daszewic, gdzie zawróciłem, wcześniej jeszcze focąc alejkę, będącą główną ulicą wsi. Kojarzy mi się ona z typowymi wiochami z województwa łódzkiego - ten sam niski typ zabudowy, liche drzewa, skarby na podwórzach typu rozwalające się studnie. Ma to swój klimat.
Alejka w Daszewicach
Studnia plus prowizorka, Daszewice
Z Babek skierowałem się na poznańską Głuszynę, gdzie spędziłem chwilę w oparach moczarów :)
Nie wciągnęło mnie :)
Bagno przy granicy poznańskiej Głuszyny
Zbliżenie bagienne
Klimatyczne bagienko
Chodzenie po bagnach wciąga :)
Zaczynało się chmurzyć, więc zgodnie z założeniem wróciłem przez Minikowo do Poznania, tym razem zatrzymując się już na Dębinie.
Chwila na Dębinie
Dla kontrastu - fotka z dzisiaj...
Poznańska Dębina w wersji mrocznej
...i wczoraj.
Wczorajszy klimat na poznańskiej Dębinie
Kilka różnic można znaleźć :)

Pod domem stwierdziłem, że raczej niebo mi na głowę nagle nie spadnie, dokręciłem więc do pięciu dyszek, jadąc w wersji tam i z powrotem odcinek: Dębiec - Świerczewo - Szachty - Autodrom - Luboń - Komorniki - Wiry.

Potem ogarnąć się i do pracy, już Czarnuchem. A po południu pogoda skopała się już kompletnie i tak zostanie przez najbliższe kilka dni :(



Komentarze
Trollking
| 21:52 czwartek, 24 lutego 2022 | linkuj U mnie ten odruch zawsze był. I pozostaje :)
huann
| 22:55 wtorek, 22 lutego 2022 | linkuj Czasem życia nie starczy...by wstręt przezwyciężyć ;)
Jedno jest pocieszające: to, co mi kiedyś w miarę podchodziło (Trylogia, Chłopi..) - dziś raczej spowodowałoby odruch wymiotny :D
Trollking
| 22:00 wtorek, 22 lutego 2022 | linkuj Zgadzam się. Ile fajnych książek mi to zepsuło...

Ale na szczęście można nadrobić po kilkudziesięciu latach :)
huann
| 23:27 poniedziałek, 21 lutego 2022 | linkuj W ogóle przymuszanie do czytania to zbrodnia porównywalna do wmuszania zdrowych rzeczy do jedzenia. Kończy się potem na mentalnych i kalorycznych fast foodach...
Trollking
| 21:53 poniedziałek, 21 lutego 2022 | linkuj O widzisz, jak wszystko się ładnie z tą Unią wyjaśnia... :)

Dla mnie lektury w języku polskim zaczynają się od dwudziestolecia. Wszystko inne skasować - nooo, może prócz Norwida :)
huann
| 23:15 niedziela, 20 lutego 2022 | linkuj Noo, jak sam pisałeś, te zabytki nie mają wiele wspólnego z Polską. To pewnie dlatego wg rządzących Unia na złość "prawdziwym" dziedzictwom narodowym je ratuje ;)

Pozytywizm (z żeromskim przedłużaczem) był strasznie uciążliwy, choć np. Trylogię mi się dobrze czytało - coś jak western, tylko eastern ;) Może dlatego, że nie musiałem się spieszyć, bo z premedytacją zacząłem na samym początku wakacji.
Trollking
| 21:42 niedziela, 20 lutego 2022 | linkuj Wiem, dlatego te rejony są takie ciekawe :) I tak cud, że udało się z tego całego bałaganu uratować tyle pereł. Unia, jak wiadomo mająca na celu tylko zniszczenie Polski (to analiza opinii rządzących), o dziwo jakoś nie zaszkodziła. Delikatnie mówiąc :)

A co do "Lalki" - to jedyna strawna lektura z pozytywizmu. Na myśl o innych mam odruchy wymiotne :)
huann
| 23:13 sobota, 19 lutego 2022 | linkuj @Trollking - w Jeleniej i okolicy masz piękną, acz szerzej nieznaną historię zagospodarowywania tych terenów z polecenia śląskich Piastów, którzy sprowadzali zewsząd, bez różnicy narodowościowej osadników-fachowców: z Czech, Niemiec, a nawet Walonii (dzisiejsza Belgia) - dzięki nim mogło rozwijać się górnictwo kruszcowe. To istna historia typu "Elfy Wysokiego Rodu sprowadzają w góry do niezmierzonych wówczas puszcz Krasnoludzkich Mistrzów, którzy im znajdują niezwykłe klejnoty i wykuwają niezwykłe precjoza"! ;)

Co do Lalki, to dla mnie niestrawna kompletnie :D
Trollking
| 21:28 sobota, 19 lutego 2022 | linkuj Może być :) W normalnym kraju pewnie by się w tym czasie przekopano z Rzymu do Turynu :)
meteor2017
| 15:15 sobota, 19 lutego 2022 | linkuj Co oni tam robią, że półtora roku będą się grzebać? Rzymski akwedukt, czy co?
Trollking
| 00:51 sobota, 19 lutego 2022 | linkuj Ja, jako osoba wychowana na terenach czesko-niemieckich (bo Jelenia Góra ma z polskością niewiele wspólnego, może jedynie Krzywoustego jako niby założyciela, bo potem dopiero pan Stalin uznał, że to jednak "nasze"), bardziej czułem się związany z górami, niebem, lasami i zwierzakami niż z porywami narodowych serc. Czy czegoś tam. Bardziej widziałem syf, który pozostawili rodacy rozkradający w PRL-u piękne pałace, na szczęście uratowane rękami Holendrów i Niemców.

Co do lektur - jedynie "Lalkę" z powieści z granic czasów szanuję. A z poezji - Norwida, koleś miał fajne, mroczne podejście do twórczości :)
huann
| 00:32 sobota, 19 lutego 2022 | linkuj Szkoła potrafiła niejedno zohydzić. Niektóre z przymusowych lektur próbuję po 30 latach doczytać, ale nawet teraz nie zawsze jestem w stanie ;)

A historie średniowieczne i dawniejsze polecam by je potraktować trochę jak opowieści w stylu fantasy. Zresztą bez tego etapu historii nie byłoby ani tolkienowskiego Śródziemia, ani świata Wiedźmina. A czasem te historie są równie fascynujące - i w dodatku prawdziwe, no i można osobiście w dowolnym momencie odwiedzić miejsca, w których to coś się działo!
Trollking
| 23:50 piątek, 18 lutego 2022 | linkuj Huann - no nie da się ukryć :) Ale ja mam taką awersję do historii Polski wtłaczanej mi na siłę w szkole, że uznaję, iż świat zaczął istnieć dopiero gdzieś na granicy XVIII i XIX wieku. W tym bywałem ekspertem. Wszystko co przedtem uznawałem za rzecz nieważną. W sumie na maturze uratowało mnie tylko zjednoczenie Niemiec :)

Roadrunner - w pracy jest zawsze pod wiatr :)
Roadrunner1984
| 17:51 piątek, 18 lutego 2022 | linkuj Z pracami ziemnymi to sie nikomu nie spieszy. Co do pogody jak to mówią trzeba iść z wiatrem hehehehehh
huann
| 22:58 czwartek, 17 lutego 2022 | linkuj Dzięki, ale to wiedza bardzo ogólna i w dodatku w dużym skrócie. A dzieje wszelkich pograniczy są fascynujące, bo w skali lokalnej, a nawet wręcz anegdotycznej ukazują nierzadko wielką historię. Bardzo wdzięczne tworzywo dla wszelkich opowieści!
Trollking
| 22:18 czwartek, 17 lutego 2022 | linkuj Huann - szacun i podziw za wiedzę :)

Lapec - brak upałów faktycznie w lutym to cenna rzecz, jednak dość przewidywalna :) Niestety ten gnój już nie. Prześmiewcy globalnego ocieplenia i tak pewnie będą wiedzieć swoje, tak samo jak antyszczepionkowcy, ale to przestaje być śmieszne... Do Zemsty Adolfa teraz chyba nawet nie ma jak dojechać, jednak w sumie muszę sprawdzić :) Dobry antykomarowy tropik i da się nawet na Gluszynie :)
huann
| 13:42 czwartek, 17 lutego 2022 | linkuj Dlatego pisałem o terenie współczesnych Katowi, a nie samym mieście, które (np. w przeciwieństwie do Bytomia) ma dość krótką historię. Jako (podobnie jak Łódź) leżące na niegdyś trudno dostępnym, porośniętym puszczami wododziale, przez wieki, dopóki nie zaczęto wydobycia węgla znajdowały się na pograniczach Śląska i Małopolski - początkowo były to tereny Wiślan, potem już księstw śląskich, ale jeszcze przez jakiś czas jednocześnie podlegające pod diecezję krakowską. Po sąsiedzku funkcjonowała będąca dłuższy czas osobnym bytem Ziemia Siewierska, a historyczna granica Śląska i Małopolski bardzo powoli przesuwała się na wschód wraz z rozwojem gospodarczym terenu. Tak naprawdę dopiero granice zaborów zdeterminowały to, gdzie kończył się wtedy pruski Śląsk, a zaczynało rosyjskue Zagłębie (oraz austriacka Galicja). Tą granicą kulturową, mimo współczesnego kształtu województwa jest nadal Brynica i Przemsza.
Lapec
| 13:26 czwartek, 17 lutego 2022 | linkuj Huann => no ciężkawo z Polską pomiędzy rokiem 1795 a 1918 :). Mega ciężko też z samymi Katowicami przed 1865r :DD. Między 1918 a 1919r byliśmy na granicy, ale jednak w Niemczech, później plebiscyty, powstania i w 1922r(??) jednak już Śląsk. Okresu tfuj stalinogrodu nie liczymy :P. Co było na naszym terenie przed Katowicami to nie wiem (czekam na ciekawostki ^_^), bo moja rodzina pochodzi z kieleckiego, więc Ślązakami się nie czujemy :).

Kolzwer => Mieszkańca Częstochowy też nie wyobrażam sobie coby był Ślązakiem, tak samo jak "naszych" podbeskidzian - choć to też niby Śląsk :).

Trollking => no dmucha, ale choć bez dalej bez upałów :). Zamiast parówy, wiatrówa :D. Na całe szczęście nie ta w ręce myśliwego ;).

Remonty na całego, ino zemsta Hitlera dzielnie się (chyba) trzyma :D

BTW: Głuszyna niedobra pod namiot :P
huann
| 23:09 środa, 16 lutego 2022 | linkuj E, to Łódź jest bardziej na skrzyżowaniu ;)
Przedstawiłem w dużym uproszczeniu, bo wszystko zależy jeszcze który odcinek 1000 lat historii weźmiemy pod uwagę. Choć pewnie czym bardziej historia współczesna - tym większy miała wpływ na kształtowanie się świadomości mieszkańców.
Dla mocnego efektu końcowego dodam, że np. teren Katowic przez znaczną (jeśli nie większą!) część historii wcale nie należał do Śląska, o czym zapewne większość współczesnych Ślązaków nie wie ;))
Trollking
| 23:01 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Hehe, raz jeszcze dzięki. Nie ma co, wiedza ekspercka, chylę czoła :) Z informacją, że Częstochowa jest Granicą Wszystkiego kładę się spać :)
huann
| 22:55 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Historyczna wschodnia Wielkopolska, czyli dawna Ziemia Sieradzka (obejmująca Kalisz i Konin, a na południu sięgająca niemal Częstochowy, bo aż za Wieluń) to też dawna Kongresówka. Częstochowa to nie Wielkopolska, ale już np. Łódź to miejsce dawnych granic Kapituł: Włocławskiej (czyli nawet Kujawy będące przez kilka wieków na zmianę pod wpływami Wielkopolski i Mazowsza)) i Krakowskiej. A pod względem geograficznym wododział: Ner do Warty płynącej m.in. z Częstochowy, a Bzura do Wisły. Sam mam ten wododział 200 metrów od domu (prześledziłem układ poziomi na mapach topograficznych;). Czyli: totalne pogranicze wszystkiego :)
Trollking
| 22:48 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Tylko gdzie w tym wpływy Wielkopolski?
huann
| 22:47 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Po prostu była Kongresówka (zabór rosyjski).
Trollking
| 22:36 środa, 16 lutego 2022 | linkuj O właśnie, o tym mówię/piszę :) Czyli jednak historia swoje, administracja swoje, a ludzie... swoje :)
Kolzwer205
| 22:33 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Właśnie Częstochowie pod względem kultury i zachowań ludzi dużo bliżej łódzkiemu, niż śląskiemu. Nawet jeżdżąc rowerem powyżej 50 km na południe zauważam spore zmiany choćby w sposobie mówienia miejscowych i ich pewnych zachowań.
Trollking
| 22:29 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Kolejna ciekawostka. A w sumie zagadka. Dzięki :)
huann
| 22:27 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Łódzkie to mix historycznej Wielkopolski, Mazowsza - i Małopolski, czyli m.in. Częstochowy, którą do katowickiego/śląskiego dołączono dopiero po II wojnie. Za to w łódzkim nigdy nie była.
Trollking
| 22:22 środa, 16 lutego 2022 | linkuj O właśnie, nie wiem czemu, ale Twoja Częstochowa zawsze bardziej kojarzyła mi się z łódzkim niż śląskim. Nie wiem dokładnie skąd się wziął taki podział administracyjny, ale skoro moja kuzynka przeprowadziła się tam spod Piotrkowa, to wydaje mi się naturalne, że jednak łódzkie :) No i wizualnie, tak jak piszesz, jest podobnie.
Kolzwer205
| 22:11 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Tak pogodynki mogą się mylić, u mnie zamiast opadów w ciągu dnia było sporo słońca, jedynie wiatr był i jest konkretny, a pisząc ten komentarz parę minut po godz. 23 nadal nie ma deszczu. Małe miejscowości i wsie mają swój niepowtarzalny klimat, jadąc bardziej na południowy wschód od Cz-wy jeszcze pełno takich, gdzie oprócz niskiej zabudowy, głównej ulicy i studni nie ma chodnika.
Trollking
| 21:58 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Dodam, że w Poznaniu Wartostrada jest już częściowo zalana, a gdy wracałem z pracy, to prawie mnie zwiało jak w listopadzie. Taki oto luty.

Ale oczywiście zwolennicy tezy, że z klimatem jest wszystko ok, trzymają się mocno :)
Marecki
| 21:51 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Warta konkret przybrała na tym punkcie widokowym. U mnie już dynda, choc ten główny wiatr zapowiadają z dzis na jutro.
Trollking
| 21:36 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Huann - w sumie to tam nic nie było jasne :)

JPbike - dodam jeszcze, że chyba zaczął się remont mostku w Kamionkach... Nie wiem co za kretyn zatwierdził blokadę prawie całego wschodu w jednym momencie? Pozostaje przejazd przez Głuszynę do Koninka, choć tam też asfalt dziurawy i nie wiadomo kiedy wpadną na pomysł rycia. Rogalinek mają otworzyć w... październiku, więc ten, tego... masakra :)
JPbike
| 21:09 środa, 16 lutego 2022 | linkuj Most w Rogalinku w budowie (jakieś wieści masz?), remont kanalizy w Babkach - czyli kolejna i tradycyjna przekładka terminów by jakąś szosową rundę (bezremontową) zrobić w tamtych okolicach ...
Te opary moczarów w Głuszynie w ponurą aurę kojarzą mi się z wędrówki Frodo, Samwise Gamgee i Golluma :)
huann
| 20:02 środa, 16 lutego 2022 | linkuj I wszystko jasne w kwestii jakże na pierwszy rzut oka zagadkowo poplątanego śladu na Stravie ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mawia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]