Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 57.40km
  • Czas 02:16
  • VAVG 25.32km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 186m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jednak wykręcone

Środa, 24 listopada 2021 · dodano: 24.11.2021 | Komentarze 5

Kładąc się wczoraj wieczorem spać (a w sumie to dziś, bo zrobiłem to po północny) byłem pewny, że na rower albo nie pójdę, albo trafi się jedynie glut w środku dnia. Bowiem konieczność przybycia do pracy na ósmą rano pod koniec listopada na dwóch kółkach przekraczało moje możliwości.

A jednak. Udało mi się jakimś cudem wstać w okolicach 6:30 (!!!), ogarnąć, wypić kawę i kilka minut po siódmej ruszyć. Z zamiarem takim, że wykręcę ile zdążę, a potem będę się martwił co dalej.

Pojechałem Czarnuchem, bo w nocy padało, a rano drogi jeszcze się szkliły - na szczęście póki co tylko kroplami. 

No i znów się ucieszyłem, że mamy zmianę czasu na zimowy. Bowiem ciemno było tylko przez kilka kilometrów, a później zaczęło się już rozjaśniać. Jestem na tak dla wersji zima!

Z Dębca ruszyłem najpierw do Lubonia, gdzie jak zwykle odstałem swoje w korkach, następnie dotarłem do Wirów, zjechałem do Łęczycy i już mając mało minut w zapasie wybrałem wersję samobójczą, czyli przejazd gównośmieszką przy Armii Poznań w Luboniu, a potem już cywilizowanym poznańskim asfaltem do centrum. Dotarłem lekko po czasie, mając zaledwie 20 kilometrów na liczniku. Ale nie czułem się winny (światła), bo jak można się jednocześnie spóźnić i być w robocie na cztery godziny przed jej formalnym rozpoczęciem? :)

Tam najpierw bla, bla, bla, jak to będzie fajnie, potem jeszcze ogarnięcie zaległości rocznych w zespole i na kwadrans przed dwunastą postanowiłem, że sobie jeszcze dokręcę do pięciu dych. Kto nadgodzinowemu zabroni? :) 

Zrobiłem więc kółko na południe, zahaczając jeszcze o kota, który - jak się ku zdziwieniu wszystkich okazało - jest zdrów jak ryba. Do tego jeszcze krótko po Dębinie, potem na Szachty, stamtąd na Kotowo albo Fabianowo (nigdy nie wiem, gdzie się kończy jedno, a zaczyna drugie), znów Luboń, następnie Komorniki i do centrum Poznania.

Zdjęcia jedynie poglądowe, bo czasu na ich robienie nie miałem. Oczywiście musiały pojawić się Szachty, wyjątkowo wieża jedynie z dolnej perspektywy.
Wieża na poznańskich Szachtach - wersja pochmurna
Na dole wieży, Szachty, Poznąń
Dolna panorama wieży na poznańskich Szachtach
Trójkąt idealny, czyli bok wieży na Szachtah
Staw na Szachtach
"Moja" Dębina również nawiedzona.
Platforma widokowa na Dębinie
Rano na starcie jeszcze ciemnawo.
Rano ciemno na Opolskiej
A kawałek dalej, czyli w Luboniu, klasyczne korki.
Klasyczne korki w Luboniu
Nad A2 również korek. a rowerkiem luz :)
Nad autostradą samochody w korku, rower na luzie
Dziwny to był dzionek. Zakręcony, ale i na szczęście pokręcony.



Komentarze
Trollking
| 21:22 czwartek, 25 listopada 2021 | linkuj Huann - raczej sama kupa :)

Lapec - też bym nie miał nic przeciw :) To jest Luboń, więc Twoja teoria jest całkiem... prawdopodobna :)
Lapec
| 06:57 czwartek, 25 listopada 2021 | linkuj Jakby się po 15:00 nie ściemniało to też byłbym za :))

Wiem coś o tych dylematach - też codziennie wieczorem kombinuje czy się po pracy piwka napije, i też przeważnie się udaje :D

A w Luboniu te barierki to po to, coby pasażerowie się mogli przytrzymać jak czekają na zielone? :DD
huann
| 23:05 środa, 24 listopada 2021 | linkuj Albo "Do krupy krupa - i wyjdzie... kilometrów kupa";)
Trollking
| 22:11 środa, 24 listopada 2021 | linkuj Biorąc pod uwagę prognozy na kolejny tydzień to miarka zamieni się w miareczkę :)
huann
| 21:32 środa, 24 listopada 2021 | linkuj Ziarnko do ziarnka - i kilometrów wykręcona codzienna miarka :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ienap
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]