Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198592.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 36.50km
  • Czas 01:18
  • VAVG 28.08km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tradycyjnie i kulturalnie - glutem w mordę #8

Środa, 18 listopada 2020 · dodano: 18.11.2020 | Komentarze 9

Powrót do masakry nastąpił. Pobudka o godzinie, gdy za oknem jeszcze ciemno, kurs jedynie w wersji "rytualny glut" oraz dwanaście godzin w robocie, w tym coroczna wizyta "centrali" gratis. Normalnie chce się żyć. Jako każda istota inna niż człowiek :)

Do tego jeszcze w nocy padało, więc było ryzyko, że będę musiał ruszyć Czarnuchem. Jednak twardym trzeba być, nie miękkim, więc po weryfikacji sytuacji hydrologiczno-meteorologicznej (czyli wyjściu z Kropą) stwierdziłem, że schnie i biorę szosę. Dobra to była decyzja.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Plewiska - Poznań. Krótko. Tak jak na Relive.

Generalnie jechało się spoko, choć oczywiście Luboń nie zawiódł i było postane na czerwonym. A jak wiadomo, im krótszy dystans, tym redukcja tego czynnika trudniejsza. 

Aha, bym zginął. Już w Poznaniu, na skrzyżowaniu Hetmańskiej z Dolną Wildą. Pewna paniusia bowiem otrzymała do kurzego móżdżku zbyt wiele danych do przetworzenia. Pokuszę się o krótką analizę tego, co się w nim działo: "O, jadę z lekkiej górki. O, zbliżam się do ronda. O, przede mną przejście dla pieszych. O, jest też przejazd rowerowy. O, praktycznie już jednym kołem jest na nim rowerzysta. O, czyli mam pierwszeństwo i mogę przyspieszyć". Chwilę potem ja - jednak ludź doświadczony - na szczęście już zapobiegliwie hamowałem, patrząc z przerażeniem na bezdenną pustkę oraz wolność od myślenia w oczach istoty, która siedziała za kierownicą.

Generalnie się spieszyłem, więc fotki tylko żeby jakieś były, z nowego miejska w Komornikach, zwanym szumnie Centrum Tradycji i Kultury. Wiem, brzmi przerażająco, jakby miłościwie nam panująca i żrąca się coraz bardziej między sobą władza chciała udupić i uzależnić od siebie nie tylko państwo, ale i samorządy. Ale chyba to tylko pozory, bo miejsce wydaje się oryginalne i ciekawe, przynajmniej z zewnątrz. Ma nawet bibliotekę, czyli - jak wiadomo - miejsce, gdzie koronawirus tylko czyha, żeby zaatakować, bo zgodnie z rozporządzeniem tego typu przybytki są pozamykane.
Centrum Tradycji i Kultury Gminy Komorniki
Biblioteka publiczna, czyli samo zło, bo zamknięta odgórnie, Komorniki
Serdeczne przywitanie, CTiR Komorniki



Komentarze
Trollking
| 22:41 piątek, 20 listopada 2020 | linkuj Evita - hehe, dokładnie :)

Kozlwer - też mi się z dworcem skojarzył :) Generalnie podpoznańskie wioski idą bardziej w drewno przy takich nowoczesnych budynkach, też wygląda to spoko. Tylko drzew w tym wszystkim żal.
Kolzwer205
| 19:32 piątek, 20 listopada 2020 | linkuj Do póki prawo jazdy będzie "można znaleźć w chipsach" na drogach nie będzie bezpiecznie. Budynek z zewnątrz ciekawie się prezentuje, trochę przypomina taki nowocześniejszy dworzec kolejowy po modernizacji :)
Evita
| 07:52 piątek, 20 listopada 2020 | linkuj Oj tak, wszystkie kompleksy i podskórne frustracje przetrzebiłyby społezceństwo, niczym Gates według Edzi ;)
Trollking
| 21:38 czwartek, 19 listopada 2020 | linkuj Huann - no tak, tu faktycznie zabrakło magicznego słowa "narodowe". A, i jeszcze "plus" na końcu :)

Lapec - jak na moje ewidentnie Twoja wina, nie byłeś wystarczająco widoczny. Gdzie włączona czołówka w środku dnia na pasach? :) A na poważnie - masakra.

Evita - ajajaj... Tam u Ciebie nawet bardziej słodko niż u mnie :) Mam wrażenie, że jakiś potencjalny najeźdźca zamiast masowych mordów mógłby po prostu dać Polakom możliwość jazdy bez ryzyka otrzymania mandatu. Temat załatwiony w miesiąc, kraj wyczyszczony w 90% :)
Evita
| 10:37 czwartek, 19 listopada 2020 | linkuj My story -> dni temu kilka paniusia wyjeżdżająca z podporządkowanej ( dod. miała STOP! ) wjechała mi tuż przed koła pokazując jeszcze fucka. No, można się zachować, ale po co...? :)
Kolejna story ( choć takich zawsze kilka w ciągu jednego tygodnia ) - biegamy z Floresem 2x w tygodniu, oczywiście krótka smycz tylko wchodzi w grę. Jesteśmy w odblaskach, jak Maryla Rodowicz na Sylwestra :), dobiegamy do pasów, bo zawsze nieufna zwalniam, no i wbieganie na pasy bez świateł zwłaszcza też za mądre nie jest, kierowca nas widzi, ale przyspiesza... i jeszcze rzuca kurwami w naszym kierunku :) Tak milunio jest na co dzień :)
Lapec
| 07:12 czwartek, 19 listopada 2020 | linkuj Przez takie opowieści, jako pieszy, jestem mega ostrożny na pasach => niektórzy prawko w czipsach znaleźli. Kiedyś paniusia by mnie skasowała w biały dzień ... na pasach ... przy zielonym świetle dla mnie ... będąc służbowo w odblaskowej kamizelce ... xD.
huann
| 23:17 środa, 18 listopada 2020 | linkuj Jak położą łapę na Przybytku, to będzie Narodowe Centrum Tradycji Narodowej i Narodowej Kultury im. Bayer Full. Po tym rozpoznasz ;)
Trollking
| 22:11 środa, 18 listopada 2020 | linkuj Kiedyś sporo wypożyczałem, teraz głównie kupuję. Mam spory zapas zaległości, które czekają na lepsze czasy (emerytura). Jednak sporo książek zaliczam w formie ebooków oraz audiobooków. Szczególnie te ostatnie sobie chwalę - rower+książka się nie wykluczają :)
grigor86
| 19:57 środa, 18 listopada 2020 | linkuj Wypożyczasz, czy kupujesz książki?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciepo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]