Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.37km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coś z niczego, czyli ostatni dzień sierpnia

Poniedziałek, 31 sierpnia 2020 · dodano: 31.08.2020 | Komentarze 9

Od rana, a w sumie to od wczorajszego wieczora, lało. Średnio widziałem więc szansę na jakąkolwiek jazdę w dniu dzisiejszym, tym bardziej, że dzionek miałem pracujący.

Jednak jakoś o dziewiątej opady lekko zelżały. Albo sobie to wmówiłem, żeby się zmotywować do wyjścia :) Stwierdziłem, że od gluta się nie roztopię, osiodłałem Czarnucha i ruszyłem. No nie była to najbardziej milusia z moich jazd, nie ma co ukrywać. Choć było i wiele gorszych. Najważniejsze jest to, że wiatr specjalnie nie dokuczał, wiał z północy i z północnego zachodu, co co prawda oznaczała miejskie atrakcje, ale przynajmniej na Wartostradzie były one do przeżycia. A tam właśnie najpierw skierowałem swoje koła - z Dębca na ten dukt, następnie Chemiczna, Gdyńska, Koziegłowy i Czerwonak. Powrót nastąpił praktycznie po swoich śladach.

A w domu zagwozdka, bo nagle wyszło słońce. Glut co prawda wykonany, ale w sumie te brakujące dwie dychy można by było wykonać w drodze do roboty. Hm. Jak pomyślałem, tak zrobiłem, Szybki prysznic, ciuchy do pralki, coś przegryźć i w drogę. Problem był tylko z wyborem szlaków, bo nie lubię kręcić dwa razy po tym samym. Skierowałem się więc najpierw na Grunwald, następnie Jeżyce, potem Sołacz, Piątkowo, Winogrady i przez Kaponierę co centrum. Już na sucho, ale w koszmarnych korkach. Tym samym powstało coś z niczego. A ja się cieszę, bo po południu się już całkowicie rozpogodziło, co oznacza, że bym klął na czym świat stoi (oczywiście na żółwiu i słoniach).

TUTAJ Relive.

Fotki z części "pierwszej" (tak, tak, ten ultra hiper płaski Poznań i okolice, hehe)...
W tle (nie)widać Dziewiczą Górę
Fajna DDR-ka w Czerwonaku
Szkoda, że pod Poznaniem mało takich, Czerwonak
Cóż, ten mural już u mnie był. Ale... :)
Deszczowe momenty pod ICHOT-em, Poznań
...oraz drugiej. Tu się spieszyłem, więc tylko fragmenty Dzielnicy Cesarskiej: poznańska opera oraz Collegium Maius.
Fragment Dzielnicy Cesarskiej, Poznań
Teatr Wielki, czyli poznańska Opera
Collegium Maius, Poznań
No i tak nietypowo minął ostatni dzień sierpnia. Zgodnie z tradycją, obowiązkowa coroczna (ta sama) piosenka z jego okazji.



Komentarze
Trollking
| 20:12 wtorek, 1 września 2020 | linkuj Gizmo - lekka zima nie jest zła. Byle było ciut powyżej zera, brak śniegu i oblodzeń, wtedy da się żyć. 10%, nawet przez chwilę, cieszy :)

Lapec - naprawdę? Ojoj :) Eh, wszystkiemu winne te moje problemy ze wzrokiem :) Zdecydowanie się zwiększają, gdy jest w okolicy jest jakaś śmieszka ;) Dzięki!
Lapec
| 06:32 wtorek, 1 września 2020 | linkuj Przynajmniej w Relive jakieś zdjęcie ze znajomych mi Winograd :). Jak mnie jednak pamięć nie myli (a nie myli) to tam jest DDR-ka po lewej? :>. Nie zauważyłeś?? :DDDD

Graty ponowne za upartość - mi ciężko do sklepu wyjść, a co dopiero kajś kręcić. Lato wróć :D
gizmo201
| 05:49 wtorek, 1 września 2020 | linkuj Mentalnie to Ja już czuje zimę, tylko śniegu braku. A 10% zawsze mile widziane.
Trollking
| 21:58 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj No tak :) Ale... jakby jej nie było, do tego kawałka kostkowego czegoś między Kozimi a Czerwonakiem, to bym się nie obraził :)
anka88
| 20:00 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj Świetna ta ścieżka rowerowa na pierwszych trzech fotach, nie? :)
Trollking
| 18:21 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj Gizmo - wiania współczuję. Lato jeszcze nie odeszło, tylko nas mentalnie przygotowuje na jesień :)

Kolzwer - fajnie, że chociaż do tej 10 było spoko. Ja tu musiałem odbyć solidną wewnętrzną walkę :) Tak, ta śmieszka daje radę, co nie zmienia faktu, że bez niej byłoby... jeszcze lepiej :)

Marecki - budda wydaje się w stanie nirwany :)
Marecki
| 17:56 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj U mnie od wczorak południa to samo szare gówno na niebie..Super mural, budda robi na hiszpana :)
Kolzwer205
| 16:37 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj U mnie tylko poranek był słoneczny, od godziny 10 lało równo, mżawka w drodze do pracy i później znowu lało, a słońce pojawia się teraz po 18-tej. Śmieszka w takiej wersji jak powyżej zdecydowanie mi się podoba ;)
gizmo201
| 14:51 poniedziałek, 31 sierpnia 2020 | linkuj Hehe dla odmiany to u nas wieje, i ta piździawca nadworna. Lato wróć!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]