Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 64.00km
  • Czas 02:22
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciągnik stróż

Czwartek, 27 sierpnia 2020 · dodano: 27.08.2020 | Komentarze 9

Z pewną taką nieśmiałością myślałem o dzisiejszym wypadzie. Od wczoraj wiało fest, nocą było sporo interwencji strażaków w Wielkopolsce, a pogodowe wróżki ostrzegały przed srogimi podmuchami. No i miał dojść jeszcze deszcz.

Generalnie... Wszystko się niestety sprawdziło. Nawet opady. Z tym, że nie od samego rana (wtedy jeszcze dosypiałem), ale gdzieś między powrotem z Kropą z porannego siku a moim wyjazdem. Czasu na zastanawianie się nie miałem, osiodłałem Czarnucha i stwierdziłem, że jadę, najwyżej szybciej wrócę. Bowiem zacinało, ale przy odpowiedniej kurtce dało się żyć - mogło być gorzej.

Choć oczywiście różowo nie było. Raczej czarno i koszmarno. Jednoczesna walka z deszczem i wietrznym gnojkiem nie należy do zbytnich przyjemności, jak może ktoś tam na BS-ie wie :) Miałem jednak dwa szczęścia: jedno takie, że gdy przez Plewiska dotarłem do Gołusek, zaczęło się delikatnie przejaśniać.
Kukurydziana skrytka przed wiatrem
Drugie - jeszcze lepsze - takie, że spotkałem swojego ciągnika stróża. Taki bowiem oto grubas wyprzedził mnie na kilometrze szesnastym, a ja postanowiłem się go trzymać ile się da.
Ciągnik-stróż, czyli kilka kilometrów luzu podczas jazdy pod wiatr za grubasem
Tym samym siedząc na dupie traktora minąłem Palędzie, Dopiewiec, Dopiewo i Fiałkowo, aż w końcu musiałem się poddać, bo kierowca owego błogosławieństwa skierował się bardziej na północ, a tu już zaczęło mną miotać z boku, niemal tak, że co chwilę znajdowałem się niebezpiecznie blisko pól. Wolałem odpuścić  i wolnym kroczkiem dojechać do Więckowic, gdzie zawróciłem.
Coś tam się przejaśnia z tyłu za serduchem, Więckowice
Podróż praktycznie swoimi śladami, już "ciut" lżejsza, choć wbrew pozorom bez cudów. Jednak z całości wyszła całkiem sympatyczna średnia jak na warunki i rower pod tyłkiem. Dzięki ci, o wielki traktorze! :)

Widok podczas powrotu. Jeszcze godzinę wcześniej lało.
A jeszcze godzinę wcześniej lało
Wciąż na trasie widuję pojedyncze żurawie...
Wpatrzony w coś żuraw, z cyklu
Żuraw-baletnica, z cyklu
...czaplę...
Przyczajona czapla, z cyklu
...oraz bociany. Tym pióra tańczyły niczym sukienki na wietrze.
Bociek z piórami niczym sukienka na wietrze, z cyklu
Wszystko niewyraźne jak cholera. Odległość i koszmarne światło zrobiły swoje.

TUTAJ Relive. Reszta dystansu to dojazd do pracy.



Komentarze
Trollking
| 18:27 piątek, 28 sierpnia 2020 | linkuj Kolzwer - no ten był dziwny, ani nie pędził, ani nie zamulał. Równie 3 dychy, idealnie pod mtb :)

Lapec - tak, wyjątkowo cieszyłem się na słońce, a nie na chmury :)
Lapec
| 06:58 piątek, 28 sierpnia 2020 | linkuj Niebo zdecydowanie ewoluowało w dobrym kierunku :)
Kolzwer205
| 06:45 piątek, 28 sierpnia 2020 | linkuj Traktorek fajny, ja jeszcze na takiego trzymającego 30-kę nie trafiłem, albo to były okilice 20, a nowsze maszyny to już ponad 40 km/h śmigają.
Trollking
| 21:55 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj (Pot)wierdzam :)
huann
| 21:27 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj Taki ciągnik w odpowiedniej tra(je)ktorii lotu potrafi zdziałać cuda :)
Trollking
| 20:29 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj Gizmo - momentami, choć miałem nadzieję na trochę więcej podczas powrotu. Ale robotę zrobił mi ciągnik :)

Marecki - ptactwo ostatnio wyżera to, co na polach, pewnie niedługo odlecą masowo :( Średnia jak na mtb może być, szosą bym oczywiście narzekał :)

Roadrunner - ten był na ten moment idealny. Jechał równo 30 km/h, co na kołach 2,1 i z bieżnikiem całkiem solidnym jest prędkością optymalną :)
Roadrunner1984
| 20:01 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj Ciagnik to dobra sprawa pod górkę bo nie ucieknie. Ale po prostej to muł bagienny. Hehehhe
Marecki
| 17:30 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj jak dydnda tak jak dziś, to ja spadam w las..Myślałem że boćki już nawiały, ale widzę że jeszcze niedobitki zostały. Średnia jak na Ciebie..słaba :)
gizmo201
| 16:52 czwartek, 27 sierpnia 2020 | linkuj Patrząc na tempo to wiało Ci słusznie w plecy!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]