Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198592.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Rude Rudawy i łysa Łysa Góra :)

Wtorek, 15 października 2019 · dodano: 15.10.2019 | Komentarze 16

W sumie w tytule zawarłem większość tego, co chciałbym dzisiaj poruszyć :) No ale coś naskrobać trzeba.

Niestety, musiałem ruszyć dość wcześnie, bo koło ósmej, więc widoczki początkowo były jeszcze zamglone, a chmury malowniczo mieszały się ze szczytami. To jednak cale piękno gór - niby te same i takie same, a zawsze inne.

Na początek za swój cel obrałem przepustkę do płaskiej północy, czyli słynną Kapellę. Żeby jednak tam dotrzeć, najpierw musiałem przedrzeć się przez Zabobrze, bo dopadła mnie jakaś pomroczność jasna i zamiast ominąć tę najbardziej gównianą z jeleniogórskich dzielnic objazdem, wybrałem sobie wersję najkrótszą. Do tego jeszcze postanowiłem jechać zgodnie z przepisami, czyli śmieszkami. Oj, nigdy więcej - nie dość, że wytrzęsło, to jeszcze czekały na mnie zawsze czerwone światła, które w Jeleniej ustawione są jeszcze bardziej debilnie niż w Poznaniu. A to już sztuka. Plus jedyny? Widok na centrum z estakady.
Jelenia Góra - panorama
No i jeszcze mural klubu mojej młodości - Karkonosze w sercu noszę! :)
Karkonosze w sercu noszę! :)
W końcu zaczęła się wspinaczka - z domu do szczytu miałem ponad dwanaście kilometrów, z czego jakieś osiem pod górę. Lubię to ;)

Najpierw jednak - ku swemu zaskoczeniu i swej radości - natrafiłem na zapomnianą, przeterminowaną o ponad miesiąc, dożynkę! Dziwiszów, dzięki za sprawienie mi frajdy :)

To zdecydowanie była PANI dożynka :)

O samym podjeździe nie ma co za wiele pisać, lepiej popatrzeć :)
Podczas wspinaczki - Kapella
Jeszcze kolorowo - Kapella
Gdzie chmury, gdzie góry? - Kapella
Panoramcia - Kapella
Prawie na górze - Kapella
Głównym celem była Łysa Góra. Czemu? A, znów nie będę się rozpisywał :) Aż muszę dodać serię zdjęć podobnych do siebie, bo nie mogę się zdecydować, które wkleić.
Wjazd na Łysą Górę
Zaduma na szcycie - Łysa Góra
Tak tu zostać... - Łysa Góra
Pewnie by się dało prosto w dół - Łysa Góra
I raz jeszcze to samo, ale inaczej - Łysa Góra
Jeszcze rzut okiem na zupełnie niedoceniane Góry Kaczawskie...
Pogórze Kaczawskie z Łysej Góry
Góry Kaczawskie i czarny szatan
...i sru w dół :)

Trochę kilometrów miałem jeszcze do zrobienia, więc kierunek był oczywisty - Rudawy Janowickie.
Kierunek Rudawy - Jelenia Góra
Najpierw przetestowałem po raz kolejny obwodnicę Maciejowej (świetna sprawa, choć pobocza wciąż brak), by dotrzeć najpierw do Radomierza...
Barierkoza zaawansowana - Rudawy
Cycuchy na swoim miejscu - Rudawy
...a następnie do Janowic Wielkich, gdzie zahaczyłem o "mój" leśny strumyk...
Zjazd do Janowic
Obowiązkowy element w Rudawach
Coraz mniejszy, ale się jakoś wije
...i podrapałem za uszkiem znajomego trolla :)
Każdy troll lubi drapanko za uszkiem :)
Potem już nawrotka przez Trzcińsko, gdzie w okolicach najlepszego widoku na Sokoliki...
Właściwy kurs - Trzcińsko
Sokoliki w pełnej krasie - Trzcińsko
...czekała mnie niespodzianka. I to jaka! :) Piękno w pełnej krasie.
Patataj i takie tam :) - Trzcińsko
Cóż tu więcej dodać... - Trzcińsko
Potem już nuuudy....
Ostatni rzut okiem z Trzcińska
...i do domu.

Oj, piękna mi się jesień trafiła, muszę przyznać. Warto było przełożyć wolne o kilka dni, bo nie widzę tu siebie tydzień wcześniej, gdy lało, wiało i generalnie nap... nooo..., nie było ładnie :) I się nawet dożynka trafiła! A sama trasa powinna zostać przeze mnie opatentowana, bo to istny jelonek :)

TUTAJ Relive.

Kategoria Dożynki!!! :), Góry



Komentarze
Trollking
| 21:07 piątek, 18 października 2019 | linkuj No fakt... Trzymam więc kciuki za reaktywację Rozwoju, a przy okazji za wyżyny Karkonoszy! :)
Lapec
| 05:28 piątek, 18 października 2019 | linkuj I tak są w lepszej sytuacji niż Rozwój, który na zapleczu ekstraklapy grał jeszcze trzy lata temu. Gdzie teraz jest (a raczej gdzie go nie ma) większość wie. Szkoda gadać.
Trollking
| 20:58 czwartek, 17 października 2019 | linkuj Evita - no to... do dzieła! Szykować wyprawę! :)

Lapec - hehe, dobrze, że ja miałem opcję drobnej korekty :) Murale muralom nierówne. Szkoda, że drużyny piłkarskie też, bo pamiętam czasy świetności KSK, czyli dwa sezony na zapleczu ówczesnej wersji Ekstraklasy. Teraz... szkoda gadać.
Lapec
| 12:14 czwartek, 17 października 2019 | linkuj Też się nie widzę tydzień temu, a nie czekaj ;))))

Widoczki genialne, a te stwierdzenie że wrzucę parę fotek bo nie wiem na które się zdecydować brzmi ... jakoś znajomo :)

O ile za muralami nie przepadam, to te wykonane fachowo aż się miło ogląda :)
Evita
| 06:55 czwartek, 17 października 2019 | linkuj Niezła lala z tej Pani Dożynianki! :D
NO, kurka, ale roznieciłeś apetyt na góry tymi zdjęciami!
Trollking
| 20:25 środa, 16 października 2019 | linkuj Huann - rozbrykane, tylko nie wiadomo czemu z zasłoniętymi ślepiami. Może z okazji słońca. Ale zauważyłem, że w ogóle im to w brykaniu nie przeszkadzało :)

Malarz - dziękuję :)

Grigor - oj tak. Zresztą sam wiesz, bo byłeś :)
grigor86
| 20:02 środa, 16 października 2019 | linkuj Ech te Rudawy :-) Pięknie to mało. Idealne na rower dodam.
malarz
| 04:13 środa, 16 października 2019 | linkuj Istny album! Pięknie :)
huann
| 22:32 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Napisałbym 3x TAK! - gdyby zdjęć było 3, a tak...musiałbym się rozpisać ;)
A te koniki w Trzcińsku rok temu spotkaliśmy z M. w drodze ze stacji PKP do Szwajcarki - miło widzieć, że wciąż rozbrykane :)
michuss
| 22:12 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Jest to wielce prawodpodobne :)
Trollking
| 21:57 wtorek, 15 października 2019 | linkuj O, może to ten sam, którego słabo widać na fotce z Gór Kaczawskich (które widać tak samo słabo)? :)
michuss
| 21:48 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Mam fajne wspomnienia z Łysej Góry. W 2014 spędzałem tam fajne wakacje z córką i tam też pierwszy raz w życiu jeździła na "pełnowymiarowym koniu :)
Trollking
| 20:32 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Ania - dziękuję :) Jelonek pewnie też :)

Roadrunner - oj, ma :) Dzięki, faktycznie, lekko poszalałem dzisiaj ze zdjęciami. Ups :)

DaruS - zwinięte w biegu, niech będzie taka oficjalna wersja :)
DaruS
| 19:48 wtorek, 15 października 2019 | linkuj A gdzie ten jelonek kopyta ma? No napatrzec sie nie można na te fotki.
Roadrunner1984
| 19:26 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Pani dożynkowa zdecydowanie ma czym oddychac hehehe.
Ale fot napierdzielone ale takich widokow to warto nawalic na bloga. Gratulacje fajnego wypaduuu w Górki
anka88
| 18:52 wtorek, 15 października 2019 | linkuj Rewelacja! Ale super widoczki i faktycznie wyszedł Ci piękny jelonek :).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]