Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198480.10 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Po oscypki

Wtorek, 13 sierpnia 2019 · dodano: 13.08.2019 | Komentarze 7

Po wczorajszych popołudniowych, wieczornych oraz nocnych opadach na szczęście już mało co zostało - nad ranem niebo zaczęło się nawet przejaśniać, do tego nie oznaczało to znacznego zwiększenia temperatury, czyli miodzio - można było kręcić!

Wiatr też jakoś nie miażdżył, ot, chwilowe podmuchy, raz słabsze, raz mocniejsze, ale co najważniejsze - z grubsza z jednego kierunku, czyli rzecz, którą w WLKP spotykam niezwykle rzadko. Trzeba było skorzystać :)

Kierunek był mało ambitny, ale z tytułową misją - po oscypki do Szklarskiej Poręby. Co prawda jak zawsze mam pewne wątpliwości co do ich autentyczności gdziekolwiek poza Podhalem (a nawet i tam), ale skoro smak się z grubsza zgadza, to nie ma co wybrzydzać :)

Trasa: Jelenia Góra - Cieplice - Wojcieszyce - Piechowice - Szklarska Górna (PKP) - nawrotka do Piechowic - Sobieszów - Zachełmie - Podgórzyn - Stawy Podgórzyńskie - Cieplice - Jelenia.
Karkonosze w sercu noszę :) - Trasa Czeska
Na lewo patrz! - Trasa Czeska





Oscypki zostały nabyte i zawiezione na sam dół. Prócz jednego, ale nie mogłem się powstrzymać :) Aha, sporo czasu zajęło mi czekanie, aż bydł... to znaczy kochane dwunożne istoty łaskawie usuną się z kadrów.

Wjazd do Jeleniej od strony Sobieszowa, w tle dumnie trzymający się wciąż Zamek Chojnik.

Nie mogło zabraknąć rzutu okiem na Stawy Podgórzyńskie - tam, mimo koszmarku architektonicznego, który przy nich straszy, jest wciąż pięknie.
Stawy Podgórzyńskie
Zza winkla - Stawy Podgórzyńśkie
Makabryła - Stawy Podgórzyńskie
Oj tak, jestem u siebie :)
U siebie - Szklarska Poręba
Aha, jeśli dobrze odczytałem przesłanie, to w jakimś z niedawnych wpisów Mors sugerował, że na tej dziwnej uliczce o koszmarnej nawierzchni, zaraz obok Bazy Pod Ponurą Małpą, mnie "nie widzi". Otóż sprawdziłem - ja się widzę, wjeżdża się na to bez zatrzymywania, choć średnio przyjemnie. Gorzej się zjeżdża, bo wolniej :)
Iiii tam... A miał być hardkor :) - Szklarska Poręba Średnia
Zjazd z niby
Od wczoraj czegoś mi brakowało z codzienności. Ale nic w przyrodzie nie ginie - gdy wjeżdżałem do Sobieszowa, zaraz przed rondem, usłyszałem klakson. Faktycznie, akurat musiałem lekko skorygować tor jazdy, ale zachowanie ostrożności przy wyprzedzaniu nie należało akurat do mnie, tylko do kierowcy Corsy. Oczywiście nie odnotowano ani połowy z regulaminowej odległości.

Prowadzący auto został przeze mnie dogoniony, ale zanim zdążyłem coś powiedzieć, usłyszałem:

- Po...ało cię?

- Mnie? To chyba nie w tym kierunku przekaz. Przecież widziałeś, że omijam dziurę, więc powinieneś tym bardziej uważać podczas wyprzedzania, już nie mówiąc o podwójnej ciągłej. Poza tym zastanów się lepiej, zanim bezpodstawnie użyjesz klaksonu, bo za to jest mandat.

(tu nastąpiło dobre pięć sekund ciszy, zauważyłem skupienie na twarzy, a potem skinięcie głową i...)

- Przepraszam.

No proszę da się :)

TUTAJ Relive.

A na koniec kadr z popołudniowego spaceru (12 kilosów) pomiędzy Michałowicami a Szklarską. Kropa była w swoim żywiole :)
Bóbr karkonoski :)
Teraz znów wybywamy z domu, więc na wszelkie opinie i uszczypliwości (już się oczywiście pojawiły, te zębate) odpowiem albo dużo później, albo jutro. Wtedy też nadrobię zaległości na BS.

Kategoria Góry



Komentarze
Trollking
| 20:42 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj Evita - dziękuję! Tak, masz rację, szkodnik zwany człowiekiem robi swoje zdecydowanie zbyt ekspansywnie :/ Życzę, żeby kiedyś Ci się udało "lott-ać" :)

Mors - kurde, nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć, bo skupiłem się na doganianiu, ale na 99% to była "C", na jeleniogórskich blachach, kolor niebieski.

Podjazd naprawdę dupy nie rwie, nastawiłem się na jakiś hardkor, zmieniłem nawet blat na ten najniższy i...? Potrzęsło, tyle. Jakbyś chciał kiedyś zrobić ustawkę, jestem gotów :) Osowa nigdy u mnie nie była na połowę wpisu, a najczęściej jako ironia w temacie wielkopolskich "górek"... A że ją lubię, to inna sprawa :) Jechałem DK3 w jedną stronę, chciałem urozmaicić, ot, cała "zagadka".

O "bydle" piszę dość często. I będę to robił pewnie jeszcze dłużej, bo wakacyjne tłumy w najbardziej banalnych w temacie wyboru kurortach rywalizują u mnie o pierwszeństwo w tym nazewnictwie z weekendowymi miłośnikami galerii. I przepraszam w tym miejscu czworonogi z rogami :)

Fajnie, że mi polecasz podjazd przez Szklarską Dolną, o którym pisałem, gdy Ty nie podejrzewałeś, iż takowa jest, ale dzięki :) Chciałem tamtędy (jak to najczęściej robię) wracać, bo serpentynki uwielbiam, tyle że nie zdążyłem sprawdzić czy trwa remont na wysokości kościoła i nie chciałem ryzykować.

Jurek - nie, tym razem nie :) To "upiększenie" miejsca, o którym szkoda gadać :/

Ania - szkoda, że nie byliście jeszcze przed "rewolucją" - można było pospacerować po kilku pomostach i zobaczyć jeszcze ciekawsze widoki :)

Grigor - ano! :)
grigor86
| 20:20 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj Piękne to są okolice.
anka88
| 20:10 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj Mi widok ze Stawów Podgórzyńskich też przypadł do gustu, nawet jak w tym dniu było pochmurno.
Jurek57
| 18:26 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj To drewniane to znowu (u Ciebie) kościół ? :-)
mors
| 14:38 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj "sporo czasu zajęło mi czekanie, aż bydł... to znaczy kochane dwunożne istoty łaskawie usuną się z kadrów."
- a później ludzie i tak dalej piszą na BS, jaki to z T. "mega pozytywny gość", drugim okiem wypuszczając pojawiające się od czasu do czasu tego typu napady szczerości. xD

Zamiast kolejny już raz jechać na dworzec główny i tłuc się przez centrum, trza było objechać Szklarską górą (pod Zakrętem Śmierci, ul. Górna i Piastowska) miałbyś i widoki lepsze, i 100x mniej "bydł..." po drodze...
mors
| 11:47 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj Evita: lubisz zachmurzone ujęcia z rozmazanymi górami? ;))

T: która generacja Corsy? Bo "Seba", który ukradł mi kartę płatniczą, też rozbija się Corsą (model C, na tablicach DJE). Wiem, bo moją kartą płacił na stacji benzynowej, gdzie kamera na kamerze. :D:D
Ale jeśli ten Twój przeprosił, to raczej nie ten sam...

No i oczywiście jedyne co w tym podjeździe szczególnego, to uciążliwa nawierzchnia. To samo jak z Przeł. Kark. - poza tym podjazd jak podjazd, nie to, co Osowa Góra, całe 131 m npm. Tam to dopiero są emocje, na pół wpisu! :) A tutaj "politycznie" nie pasowało się podniecać, a że zanegować jakoś trzeba, to na szczęście jest ta nawierzchnia... Było wracać DK3 zamiast tłuc się po dziurach w Piechowicach i Sobieszowie - tu już Ci nie przeszkadzały? :)


"Gorzej się zjeżdża, bo wolniej " - yhym, podjeżdżałeś pewnie ze 20 km/h, a zjeżdżałeś tak do 10, zgadłem? ;)
Evita
| 06:59 środa, 14 sierpnia 2019 | linkuj Jak patrzę na te cuda na horyzoncie od razu mam ochotę lecieć, zagrać w lotto, wygrać!, rzucić robotę i korzystać z tych darów, które daje nam świat, a człowiek regularnie zawłaszcza i rujnuje. Piękne zdjęcia.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rwowa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]