Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.40km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.82km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 268m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

WieTRZna zmarzlina

Wtorek, 20 listopada 2018 · dodano: 20.11.2018 | Komentarze 15

Znów najpierw poszukam plusów, jak nie ja :) Po pierwsze – w nocy nie padało, dzięki czemu przy temperaturze bliskiej zera wcześnie rano nie trzeba się było obawiać o szklankę na drogach. Po drugie – w dzień również nie padało, dzięki czemu można było pojeździć.

To by było na tyle, a reszta stałaby się milczeniem, gdybym nie prowadził bloga :) Mus to mus, więc nie obejdzie się bez kilku słodkich słów na temat wiatru, który wiał dziś tak średnio około 25-30 km/h, do tego zmiennie, co w połączeniu z tym, co na termometrze, dawało, hmmm, nie za wysoki komfort jazdy. I w sumie tytuł zawiera wszystko, co chciałbym przekazać :) Finalny wynik, mimo że tragiczny, i tak kosztował mnie sporo męczarni, więc najprzyjemniejszym momentem tego wypadu był… jego koniec.

Trasa to klasyczne w tę i z powrotem: Poznań – Luboń – Łęczyca – Puszczykowo – Mosina – Rogalinek – Rogalin – Świątniki i nawrotka zaraz za nimi, przy budzie z grochówą. Tutaj Relive.

Miło chociaż, że drogowcy informują na bieżąco, jakie są warunki :)

W Puszczykowie taka oto sytuacja – jak widać suche drogi to jedno, a rozważna jazda po nich – zupełnie coś innego.


Tu kolejny rower do osobistej kolekcji… Choć raczej akurat na tym bym sobie nie pojeździł, przez te koszyczki… :)

Natomiast tu człowiek (z jakimś tam stopniem niepełnosprawności), który – zima nie zima – kursuje na tym swoim trójkołowcu między Luboniem a Poznaniem regularnie. Często go pozdrawiam, on – jeśli zdąży zareagować – mnie również. Brawa dla tego pana – to się nazywa pasja. Nie trzeba być pro, jeździć na sprzęcie za gruby hajs, ani wylewać siódme poty w rywalizacji o najwyższe miejsce w maratonach, żeby codziennie coś wygrywać.




Komentarze
Trollking
| 21:50 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Eeee, w takim razie to klasyczny post-PRL-owski dziadek :)
Katana1978
| 21:49 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Ciężko powiedzieć czy ten Dziadek jest pełnosprawny czy niepełnosprawny - wg mnie jest trochę przymulony i chodzi bardzo powoli :)
Trollking
| 19:38 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Ania - postaram się jakoś przekazać te brawa przy kolejnym pozdrowieniu :)

Katana - ale dziadek-dziadek czy taki również z niepełnosprawnością? Bo to osobne kategorie :)

Mors - dramat na drogach trwa i będzie trwał nawet na autostradach :) Za milczenie niech odpowie tym razem tablet, nie pracownicza klawiatura. Ale fakt, trzeba poprawić :)
mors
| 19:08 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Dramat na drogach trwa!

W Jeleniej to jednak jest pięknie - już 3 dzień z rzędu biało. <3

"reszta stałaby s milczeniem" - póki co, to ze dwie literki chyba stały się milczeniem. :)
Katana1978
| 14:05 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Do mojej biedry też kursuje taki dziadek na trójkołowcu .
anka88
| 09:18 środa, 21 listopada 2018 | linkuj Brawurowej jazdy się zachciało. Ostatnie zdanie jak najbardziej słuszne. Jeszcze raz brawa dla tego Pana!
Trollking
| 21:50 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj To fakt, przy takim wietrze i innym kasku mógłbym nawet na autostradę wjechać i nie dostać mandatu :)
grigor86
| 20:53 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj Gdybyś dziś wybrał się do Berlina, to rowerem zajechałbyś w kilka godzin :-) Jeśli o pana na trójkołowcu chodzi, to wielkie brawa dla niego!
Trollking
| 18:20 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj O tak, chyba ciężko będzie bardziej trafnie podsumować polskie realia :)
huann
| 18:17 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj U nas był Biały Rower w miejscu, gdzie pewnego artystę staranowało auto prowadzone przez dwóch pijaków (sąd chyba ostatecznie nie doszedł, który prowadził, bo każdy twierdził, że to nie on). Artysta jechał w sposób nieprawidłowy (bo po chodniku), zaś rower jakiś czas temu zniknął, prawdopodobnie skradziony przez złomiarzy. Ot, Polska w pigułce.
Trollking
| 17:32 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj Katana - znając życie to kwestia czasu... Eh, te mordercze drzewa po drugiej stronie jezdni, jak na złość i nie wiadomo czemu rosnące na terenie parku narodowego... :)

Yurek55 - tak, białe zwykle stawia się na miejscu tragedii, ja w Poznaniu kojarzę dwa takie - przy stacji Poznań Główny oraz przy bardzo ruchliwej ulicy Jana Pawła, zresztą widok jest bliźniaczo podobny do tego z Twojego linku... Ten mój dzisiejszy zdobi artystyczną kwiaciarnię i na szczęście nikogo nie upamiętnia :)
yurek55
| 16:49 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj Biały rower, tzw. "rower duch", stawiają czasem na miejscu śmiertelnego wypadku z udziałem rowerzysty. To taki symbol. Tu raczej tylko ozdoba.
Katana1978
| 15:48 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj Zaraz się dostanie biednym drzewom ....
Trollking
| 14:57 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj I za to dla nich mam wielki, ale to wielki szacunek!
Bitels
| 14:55 wtorek, 20 listopada 2018 | linkuj Odnośnie tego pana, to niepełnosprawni codziennie pokonują swoje słabości i to sprawia, że są silniejsi niż większość ludzi.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa estaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]