Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

DST 52.30km
Czas 01:52
V_AVG 28.02km/h
V_MAX 53.80km/h
Temperatura 18.0°C
Podjazdy 154m
Sprzęt T-rek(s)
Aktywność Jazda na rowerze

Powrót po długiej przerwie :)

Czwartek, 19 lipca 2018 · dodano: 19.07.2018 | Komentarze 13

No bo kilkadziesiąt godzin bez kręcenia to bardzo długi okres, prawda? :)

Wczoraj zostałem w końcu pokonany przez deszcz. Co ciekawe - ostatni raz nie wyszedłem na rower z powodu pogody w... styczniu, a przerwę spowodowaną wyjazdem do Krakowa miałem w marcu. Tymczasem poległem nie w jakimś kwietniu, a w lipcu. Polskie lato :) Za to nadrobiłem chomika (31 km w godzinę), co ma jeden plus - okazało się, że pies już dojrzał na tyle, iż nie lata mi za nogami, a w momencie największego zainteresowania traktuje je jako oryginalną wersję pralki :) Cenna informacja na zimowe miesiące.

Dziś już ruszyłem, nawet szosą. Jak to się skończyło? Ostatnie piętnaście kilosów kręciłem w deszczu, a w sumie bardziej mżawce, niezbyt silnej, ale upierdliwej i zmuszającej do ostrożnego wchodzenia w zakręty, których dziś nie brakowało. Trasę bowiem zrobiłem zachodnią: z Poznania przez Plewiska, Dąbrówkę, Palędzie, Dopiewo, Trzcielin, Konarzewo, Chomęcice, Rosnowo i Plewiska do domu. O tak jak na Relive.

Nie tylko padało, ale i wiało. Upierdliwie, dość silnie i z jednym określonym zamiarem - zmordewindować mnie :) A że większość moich szlaków na zachód to takie widoczki...

...to mogłem niewiele. No i w sumie to tragicznym wynikiem wszystko się skończyło.

Zatrzymałem się na chwilę w Trzcielinie, gdzie po raz pierwszy wpadł mi w oko ukryty gdzieś za postpeggerowskim syfem całkiem ładny dworek. W stanie takim sobie, a szkoda, bo mogłaby być perełka.

Komentarze

Trollking | 21:04 niedziela, 22 lipca 2018 | linkuj Zostawię jak było. Też będę antymainstreamowy :)

mors | 23:44 sobota, 21 lipca 2018 | linkuj Dalej nic się nie zmieniło ;p zupełnie jak na postPGRowskich wioskach ;D

Trollking | 21:09 sobota, 21 lipca 2018 | linkuj Po tabletowo-klawiaturowemu :)

mors | 20:20 sobota, 21 lipca 2018 | linkuj Postpegg... Co?? :p To po szwedzku było? ;)

huann | 22:37 piątek, 20 lipca 2018 | linkuj Stąd bumerang!

Trollking | 20:47 piątek, 20 lipca 2018 | linkuj Huann - no wracam :)

Ania - ja tam mam za słabą psychikę na dłuższe przerwy :) Szkoda tego dworku, fakt...

anka88 | 19:46 piątek, 20 lipca 2018 | linkuj Jeden dzień przerwy, tak?! Hmm... no to ja swojej przerwy nie komentuję :). Dworek faktycznie byłby ciekawy, gdyby...

huann | 17:34 piątek, 20 lipca 2018 | linkuj No, ale kondominialnie wracasz - no wracasz! ;)

Trollking | 21:45 czwartek, 19 lipca 2018 | linkuj Warunkowo wybaczam :)

huann | 21:33 czwartek, 19 lipca 2018 | linkuj A tak mi się słowoTFUrczo skojarzyło niespodzianie i nic nie mogłem poradzić - musiałem wrzucić! :D

Trollking | 20:59 czwartek, 19 lipca 2018 | linkuj Huann - że niby co, ja bumerang? Na bumelanta jeszcze bym się zgodził :P

Lapec - udało się na dwóch :) Ale po takiej przerwie musiałem sobie kilka rzeczy przypomnieć i obyło się nawet bez doczepianego z tyłu patyka :)

Lapec | 20:11 czwartek, 19 lipca 2018 | linkuj Tyłek nie bolał po takiej pauzie? dwa koła? czy doczepiłeś boczne ? :P

huann | 19:21 czwartek, 19 lipca 2018 | linkuj Bumerangi i bumelanci to wspólne mają
Że w końcu raczej wracają!

Komentuj

Kolarstwo przyrodnicze. A życie zaczyna się po pięćdziesiątce. Przejechanej :)

rowerowy blog

Info

Znajomi

Moje rowery

Archiwum bloga

Powrót po długiej przerwie :)

Czwartek, 19 lipca 2018 · dodano: 19.07.2018 | Komentarze 13