Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198592.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.40km
  • Czas 02:08
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Temperatura 0.5°C
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wpis auto-de/mo/bilny

Czwartek, 11 stycznia 2018 · dodano: 11.01.2018 | Komentarze 9

Miałem dziś swój wpis ograniczyć do niezbędnego minimum, bo wczoraj rozpisałem się co niemiara w remacie podsumowania roku 2017, ale jak zwykle mi się nie uda :)

Dobrze, że miałem do pracy na trzynastą, bo wczesnym rankiem z powodu opadów i lekkich przymrozków na drogach było, hmmm, interesująco. Ja ruszyłem w okolicach wpół do dziesiątej, gdy asfaltami dało się już jeździć normalnie, gorzej z DDR-kami, na których zalegała warstwa lodu. No ale kto nimi jeździ? Trzeba się szanować. O, taki mądry jestem, jak wiem, że raczej się przed mandatem wybronię :)

Trasę wykonałem w tę i z powrotem - Dębiec, Starołęka, Krzesiny, Żerniki, Tulce, Garby, Zalasewo i Swarzędz, powrót swoimi śladami. Na wszelki wypadek powolutku i ostrożnie.

A teraz wyjaśnienie skąd tytuł - miłośnikiem motoryzacji jestem takim, jak mięsożercą. Zerowym :) Ale bardzo podobają mi się auta klasyczne, szczególnie tu unieruchomione na stałe. Taki właśnie egzemplarz wypatrzyłem na terenie jakiejś firmy położnej na granicy Poznania i Jaryszek i aż się zatrzymałem, żeby sfocić koło siebie dwa graty.

Niestety nie mam zielonego pojęcia, co to za sprzęt (czekam na sugestie, bo jestem wyjątkowo ciekawy). Miałem jakąś szansę się dowiedzieć, bo chwilę po tym, jak się zatrzymałem, w drzwiach przedsiębiorstwa pojawił się kobiecy cerber, którego uspokoiłem, że nie mam zamiaru kraść nadwozia, a tylko je udokumentować, ale mój dialog wyglądał tak:

- A wie pani może co to za model?
- Jakiś amerykański.

Aha :) 

To nie koniec moich dzisiejszych przygód z motoryzacją. Już na samym początku, na Drodze Dębińskiej, pomogłem wydostać się z dziury położonej po drugiej stronie od kierunku jazdy (nawet nie chcę się zastanawiać, jak to się stało) samochodowi firmowemu pracowników Inei, którzy bardzo mi dziękowali i to był pozytyw. Jednak parę minut później, na rondzie na Minikowie z osłupieniem patrzyłem, jak uprzywilejowany rowerzysta na przełaju musi hamować na rondzie, bo z podporządkowanej wbija się na pełnej parze jakiś mistrz kierownicy. Gratuluję koledze refleksu, krzyknąłem do niego tylko, wskazując pył za odjeżdżającym wozem: "no debil!", na co odkrzyknął: "baba!" :)

A jeszcze chwilę wcześniej uwieczniłem takiego oto króla szos w stanie spoczynku:

Tak, to był wybitnie motoryzacyjny wyjazd... :)



Komentarze
Trollking
| 21:29 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj No fakt :)
huann
| 20:26 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj W tym przypadku dźwięki podprogowe to szorowanie skorodowanym podwoziem o ziemię :)
Trollking
| 18:48 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj Może i tak być. Kwestia interpretacji. Któryś z nas może odbierać (lub nie) pewne dźwięki podprogowo :)
huann
| 11:26 piątek, 12 stycznia 2018 | linkuj O, to ciekawe, bo ja tu słyszę brmppr-pm-pr-brr, brr, brm-prrrbrmpyr? (Pisze z pamięci, więc mogę trochę konfabulować;)
Trollking
| 22:40 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj Hehe, nie znałem tego, a wygląda zdecydowanie na klasykę. Dobre! :)

No to: prrr prrr prrr prrr, prrr, prrr prrr! :)
huann
| 22:16 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj To ja, w związku z tematem posta zapodam piosenkę znanego pana i w dodatku lewaka sprzed ponad pół wieku - o autku. Może to właśnie to ze zdjęcia? ;)
https://www.youtube.com/watch?v=DUDtFdnn9oQ
Trollking
| 20:50 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj Remik - czapki z głów, tak jak pisze Jurek. I to jeszcze info z rocznikiem, fiu, fiu... :) O sytuacji nie chcę nawet myśleć, bo dawno temu tylko refleks uratował mnie przed zmiażdżeniem przez tira po poślizgu, więc znam temat... Uważać trzeba na wszystko dokoła, to fakt.
Jurek57
| 20:17 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj No ... Remik poziom ekspert ! :)
Nie wiem kto od kogo zerżnął ale światła wypisz wymaluj (stara) Skoda Octavia ?! :)

Uważaj na siebie !
rmk
| 18:58 czwartek, 11 stycznia 2018 | linkuj Studebaker Golden Hawn rocznik najprawdopodobniej 1962.

W temacie samochodowym - wczoraj uratowałem życie kobiecie w Yarisie i przy okazji swoje przed zmiażdżeniem przez tira. Szczegółów oszczędzę ale to było najbardziej przerażające co mnie spotkało na rowerze. Trzeba uważać i myśleć za wszystkich na drodze...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ksree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]