Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.45km
  • Czas 01:47
  • VAVG 29.41km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 214m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

(Foto)szoping

Środa, 9 sierpnia 2017 · dodano: 09.08.2017 | Komentarze 6

Wyjazd bez historii. Wbrew zapowiedziom synoptyków rano nie było jeszcze w Poznaniu Sahary, a sympatyczne dwadzieścia stopni z malutkim plusem. No i o dziwo nie wiało jakoś masakrycznie, niestety zupełnie nieprzewidywalnie, więc do średniej trochę zabrakło. Za to wziąłem dziś ze sobą kamerkę i pobawiłem się trochę w straszenie kierowców - tyle, ile przeprosin uzyskałem, gdy nasi mistrzowie kierownicy zauważali tego obcego na moim kasku, po tym jak albo chcieli mnie zmasakrować, albo nagle wyłączały im się synapsy w mózgu, nie otrzymałem chyba nigdy. Zdecydował się na to nawet wódz autobusu TransLub, co oznacza, że koniec świata jest bliski! :)

Trasa to "kondomik", znów aktywny: Poznań - Luboń - Puszczykowo - Mosina - Łódź - Dymaczewo - Stęszew - Komorniki - Poznań. Pisać nie ma za bardzo o czym, więc tylko kilka printscreenów, bo filmik wyszedłby z tego tak nudny, że Złota Malina byłaby pożądaną nagrodą :)

Przy w miarę nowej ścieżce przy Drodze Dębińskiej zaczął się budować kolejny kościół, bo jak wiadomo jest ich u nas za mało. Jak już powstanie to będzie tu wesoło. GTA w wersji live da zapewne dużo nieplanowanych wcześniej emocji :)

W uroczym Luboniu w ogóle nie da się przyuważyć znaków oznaczających śmieszkę. Kompletnie :) Szczególnie jeśli wychodzi się z założenia, że świat jest iluzją. Ja wychodzę :)

Tu z kolei intuicyjny (szczególnie dla szosowców) i zadbany wjazd z drogi na kolejną ścieżynkę (Łęczyca). Dodam, że po prawej (poza kadrem) bije po oczach zakaz jazdy rowerem.

Kawałek dalej - dwa okazy bicykli: dwunożny oraz czterokołowy.

Asfaltowe drogi dokoła WPN-u jak zwykle sympatyczne. Ale cóż, jak wiadomo każde drzewo to potencjalny morderca, więc jeszcze kilka lat Szyszki na stolcu i mogą tu być równie dobrze przepięknie rosnące w górę osiedla mieszkaniowe,



Już bliżej Poznania - zwykły, przeciętny dzień w Komornikach. Jak widać jakoś sobie poradziłem na tym kilometrze korka nad korkami, ale dokładnie wtedy pożegnałem się w myślach ze średnią.



Za to w Poznaniu byłem za daleko, żeby bezmózg włączający się do ruchu z podporządkowanej przyuważył kamerkę, więc o mało co byłbym świadkiem poważnego wypadku. Na szczęście chociaż jeden z prowadzących wykazał się refleksem, odbijając szybko w lewo. 

A prawie pod sam dom mam aktualnie super hiper nowoczesny dojazd wiaduktem pod torami. Spóźnili się z nim zaledwie rok od zaplanowanej daty, ale czekać było warto. W ramach ciekawostki - KOM obejmujący zjazd i wjazd pokazuje średnią... 88,9 km/h. I zapewne w ogóle nie jest on związany z przebiegającą lekko poniżej ulicą, po której pędzą samochody. Gdzie tam... :)



Komentarze
Trollking
| 13:22 czwartek, 10 sierpnia 2017 | linkuj Grigor - no widzisz... a ja mam tak prawie codziennie :)

Lapec - krzyż w PL jest wszędzie. Na prawie każdym - nomen omen - skrzyżowaniu :)
Lapec
| 05:37 czwartek, 10 sierpnia 2017 | linkuj Dzięki za fotki :) Już wiem przynajmniej "gdzie jest krzyż" :)
grigor86
| 22:25 środa, 9 sierpnia 2017 | linkuj Patrzę na te zdjęcia i dziękuję za taka jazdę :-S
Trollking
| 20:09 środa, 9 sierpnia 2017 | linkuj Ania - no nie mieści się... pół biedy, jeśli ludzie ryzykują własne życie - trudno, selekcja naturalna. Niestety w Polsce przy części naszych kierowców nie może bezpieczny czuć się nikt :/

Huann - prawdopodobnie chodzi Ci o zakłady, które nazywają się teraz Luvena. Chyba działają - niestety. Ale pewny nie jestem, bo Luboń to dla mnie zło konieczne - przejeżdżam na bezdechu, prawie się nie oglądając :)
huann
| 19:18 środa, 9 sierpnia 2017 | linkuj A ja z innej beczki o nieznanej zawartości mam pytanie: czy zakłady chemiczne w Luboniu nadal trujące WielkoPark i okolice, czy już ich tam nie ma raczej?
anka88
| 18:02 środa, 9 sierpnia 2017 | linkuj No nieźle to "sfociłeś". Co do zdarzeń na drodze, to w dniu wczorajszym byłabym świadkiem dwóch stłuczek i jednego potrącenia i to w samym centrum Poznania! Nerwy miałam zszargane, na szczęście obyło się bez ofiar. To co wyprawiają ludzie na drodze nie mieści się w głowie :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa winal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]