Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.80km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ser(z)wis

Wtorek, 29 listopada 2016 · dodano: 29.11.2016 | Komentarze 0

Dawno mi się tak ciężko nie wstawało jak dziś. Pierwotnie miałem być na nogach o ósmej rano, realnie stało się to… ciut później. Dokładnie półtorej godziny później. No życie :) Gorzej, że miałem konkretny plan działania, a lenistwo mi go trochę skomplikowało.

W końcu ruszyłem, zaczynając „kondomika” od strony Komornik, Szreniawy i Stęszewa. Wiało mocno, w pysk i z boku, więc nie cisnąłem, tym bardziej, że drogi były wciąż śliskie. Zakręciłem sobie na Łódź i Dymaczewo i w końcu Mosinę, gdzie znajdował się mój dzisiejszy cel wyjazdu. W międzyczasie dostałem info, że wpadła nam do firmy niezapowiedziana, sympatyczna jak zwykle kontrola (hje hje) i spóźnić się nie za bardzo wypada.

W Mosinie pojawiłem się w jednym celu – wymienić napęd, który już był na takim wykończeniu, że powinien być zarekwirowany i odgórnie zakazany przez profesora Miodka jako skuteczne narzędzie do łamania ustawy o ochronie języka polskiego. Wszystko szło wstępnie sprawnie, dwa wymienne blaty pasowały do aktualnej korby, łańcuch był odpowiedniej długości, problem zaczął się na etapie kasety. W ramach oszczędności bowiem chciałem wymienić jedynie dwie (w sumie tylko te się dało) najniższe zębatki, jak zwykle u mnie najczęściej używane. No i niestety - mimo że zgodnie ze specyfikacją nie mogły nie pasować to... nie pasowały. To znaczy pasowały, ale biegi przeskakiwały. Nie pomogły żadne kombinacje - po prostu dupa. Czas mi się kurczył, więc stanęło na tym, że wziąłem inną, zwykłą, a nie szosową kasetę, a kumpel wziął na siebie wyjaśnianie z Shimano jak to możliwe, że kupiony komponent do danego sprzętu nie chce współpracować z resztą. A jak się zagadka wyjaśni to po zimie się wymieni. W sumie, biorąc pod uwagę nadchodzącą porę roku, może to dobre rozwiązanie. Gorzej, że kolega jednak pozbywa się sklepu, sprzedając w podobno dobre ręce. Wielka szkoda, bo firma była zaufana, ale możliwość zamieszkania w bardziej na południe położonym, wybitnie górzystym i pełnym jezior kraju wygrał z prowadzeniem interesu w Polsce. Jedyny plus, że jeszcze jakiś czas do wyjazdu nie dojdzie i w razie "w" mam pomoc w serwisie gwarantowaną.

Odchudziłem kartę o stosowną ilość PLN za części, podziękowałem i ruszyłem z kopyta, bo było już przed trzynastą, a ja za godzinę miałem być w centrum Poznania. Mission... possible, mimo że jeszcze zastopowano mnie na wahadle w Puszczykowie. Nadrobiłem wolne tempo z pierwszej, większej (:) ) połowy, dzięki czemu średnia była niska, ale nie aż tak jak ostatnio. W robocie pojawiłem się nawet za pięć czternasta. Można? Moszna.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa namio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]