Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 57.40km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.12km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gumoprotest

Poniedziałek, 21 listopada 2016 · dodano: 21.11.2016 | Komentarze 7

Ostatnio w komentarzach pod wpisami dominujący był temat gum. No i zostało wykrakane. Dziś rano, gdy zwlekłem się wcześniej z łóżka, żeby na spokojnie ogarnąć czas przed pracą, postanowiłem jeszcze dopompować przednie koło w szosie. Nakrętka jakoś nie chciała puścić, więc trzeba było spróbować mocniej. I puściła. Razem z wentylem. Ładny początek dnia.

Zabrałem się za szybką wymianę, ale w międzyczasie zerkałem za okno analizując sytuację. I doszedłem do wniosku, że nie był to przypadek, bo znaleźć suche miejsce na drogach po nocnych opadach było niemożliwością. Gdy więc uporałem się z awarią i tak przygotowałem do jazdy crossa, szosę zostawiając w domu. Gdy pomyślałem sobie o trasie przez Starołęcką decyzja została podjęta już bez zastanowienia :)

Pokonałem wspomnianą gehennę, dotarłem do Czapur i postanowiłem skręcić w lewo, przez Babki, Daszewice i Kamionki dobijając do Borówca. W międzyczasie wymyśliłem szatański plan dotyczący dalszej drogi. Skoro szatański to zaliczyłem piekło, czyli kilometrowy kawałek "adolfowych" płyt prowadzących do Skrzynek. Następnie zahaczyłem o Kórnik i zawróciłem jak zwykle przepięknym leśnym traktem przez Mieczewo, Rogalin, Rogalinek. Puszczykowo, gdzie w końcu prawie skończyli remont przejazdu kolejowego, oraz nieprzepięknym horrorem przez Luboń.

Poznań przywitał mnie nisko lecącą nad głową F-16-tką. Tak nisko, że próbowałem zrobić zdjęcie, ale jak to z myśliwcami bywa - nie było go zanim wyjąłem telefon :) A w domu wylądowałem upaćkany błockiem tak, że najbardziej radosnym z elementów, które witały mnie były drzwi. Od pralki.



Komentarze
Trollking
| 22:57 czwartek, 24 listopada 2016 | linkuj Nie. Dla zachowania pozorów robię to albo dziewiątego, albo jedenastego. Zależy kiedy wypada delegacja. Tylko cicho, bo to tajemnica :)
mors
| 01:05 czwartek, 24 listopada 2016 | linkuj Co miesiąc - mam nadzieję, że w sensie, że w każdą Miesięcznicę? ;)
Trollking
| 20:43 środa, 23 listopada 2016 | linkuj Mors - dokładnie. Osobiście co miesiąc dobijam kilka oficjalnych delegacji :)

Dariusz - cholera. Teraz mi to mówisz???? :)
lipciu71
| 15:20 środa, 23 listopada 2016 | linkuj Bo nakrętki nie ściąga się łomem. Wujek dobra rada powrócił ;-)
mors
| 01:02 środa, 23 listopada 2016 | linkuj Niewyborcy w takich chwilach dobijają tych, co przeżyli. ;]
Trollking
| 23:43 poniedziałek, 21 listopada 2016 | linkuj Na to nie wpadłem! :)

Naprawdę :)

Naoczna i niezamierzona różnica między wyborcą PiS a niewyborcąPiS (bo to szeroka kategoria) :)
mors
| 23:33 poniedziałek, 21 listopada 2016 | linkuj Nisko lecący samolot... tego się nie fotografuje, tylko nagrywa. Żeby było słychać strzały. :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa latko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]