Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.22km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 103m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Apokaliptrasa

Poniedziałek, 14 listopada 2016 · dodano: 14.11.2016 | Komentarze 14



Dziś jadąc miałem wrażenie, że przyroda wraz z pogodą robi sobie ze mnie jaja. I to takie dorodne, żadne kurze, a co najmniej strusie.

Wyruszając około dziewiątej rano byłem przygotowany na lekką (powtarzam: lekką) mgłę, która zalegała za oknem. I początkowo właśnie ona mnie otaczała, a po dojechaniu do Lubonia zniknęła prawie całkowicie. Przez Wiry dokręciłem więc radośnie do Komornik i Szreniawy, gdzie za zakrętem pojawiała się centralna, regularna zima. O taka:

No spoko. Mgła się z kilometra na kilometr robiła gęstsza, więc do lampek przy rowerze dołożyłem jeszcze tę z tyłu kasku. Tak dotarłem do Rosnowa, Chomęcic, Konarzewa i Trzcielina, za którym...

Była już wiosna. Radosna, jasna, a do tego ukwiecona... ziemniakami. Bo te dziwne górki po prawej to właśnie wykopane świeżo z ziemi pyry.

Będąc pewny, że słaba widoczność już za mną, wyłączyłem oświetlenie i dziarsko minąłem Dopiewo i Palędzie, by znaleźć się na serwisówce przy S11. Tam... mina mi lekko zrzedła. A może nawet bardziej niż lekko, ale sam nie wiem, bo nie byłem w stanie jej zauważyć. Podobnie jak drogi przed sobą... Oj, miałem duszę na ramieniu. Na szczęście nic we mnie nie wjechało, ale kawałek dalej okazało się, że mniej szczęścia mieli kierowcy trzech samochodów, którzy zwarli się w wypadkowym uścisku za Gołuskami. Nikt co prawda nie zginął, ale nie wyglądało to ciekawie - minąłem co najmniej dwa radiowozy z policją ustalającą przyczyny kolizji.

Już do samego końca mało co się zmieniło. Nie ryzykowałem więc nawet najmniejszego niepewnego ruchu, na zakrętach zwalniałem prawie do zera, tym bardziej, że było ślisko. Oj, ciekawa to była wycieczka, nie powiem. Dodam jedynie, że pomiędzy miejscami z drugiego i trzeciego zdjęcia nie było więcej jak dziesięć kilometrów różnicy.

Największą radością z wyjazdu było wyjątkowo jego ukończenie. Takie małe zwycięstwo. A apokaliptyczny wydźwięk dnia najlepiej chyba oddaje ten zdziś. Ino się pociąć :)




Komentarze
lipciu71
| 15:25 środa, 23 listopada 2016 | linkuj I wadę wzroku :)

Jurek: z dziada pradziada!!!
Trollking
| 18:36 niedziela, 20 listopada 2016 | linkuj Dariusz - w to nie wątpię. I jeszcze kolor ślepi :)

Jurek - a tu nie przeczę. Wręcz przeciwnie :)
Jurek57
| 17:44 niedziela, 20 listopada 2016 | linkuj Tomek !
Lipciu wygląda mi na rodowitego poznaniaka czytaj pyrusa !
Masz więc do czynienia z EKSPERTEM ! :-)
lipciu71
| 10:36 niedziela, 20 listopada 2016 | linkuj Jeśli o mnie chodzi, to jeszcze powiem ile miała piór na sobie, minutę przed swoim finiszem ;-)
Trollking
| 19:27 czwartek, 17 listopada 2016 | linkuj Mors - a co, ja nie zrobię? Da się z marchewek, więc pewnie też z buraków :)

Remik - e, e, e! :) Wypraszam sobie! Podobne są oba w tej formie. Bulwy :) Ciekawe czy Ty jako mięsożerca bez problemu odróżniasz kurę rasy longhorn od plymouth rock? :)

Dzięki za opinię za foty od fachowca! :) miło.
rmk
| 20:34 środa, 16 listopada 2016 | linkuj Jaki wegetarianin takie ziemniaki :))))))

Pierwsze i ostatnie zdjęcie - w dobrym kierunku idziesz :)
mors
| 01:50 środa, 16 listopada 2016 | linkuj Za pokutę weź se jednego na drogę i zrób z niego frytki. ;p
Trollking
| 19:52 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj Panowie, dzięki za czujność! Niniejszym przyznaję się do błędu i w ramach rekompensaty zobowiązuję się do oglądania przez miesiąc programu Agrobiznes.

Hmm, nie no, aż tak nie zawiniłem.

Obejrzę jeden odcinek.

Albo choć zapowiedź.

A, kij z tym. Wystarczy logo w necie :)

Dałem ciała, fakt.
Jurek57
| 15:44 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj 100% że buraki !
Jako długoletni obserwator transportów buraczanych do nieodległej cukrowni oraz sposobu ich składowania celem odwiezienia ich tam , wnoszę !
Buraki !
Poważnie ! :-)
Ziemniaki (pyry , kartofle) zostały zebrane jakieś miesiąc wcześniej. Nie składuje się ich tak bo przemarzną. W kopcu to co innego .
lipciu71
| 08:41 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj Dałeś ciała Tomasz, a przynajmniej jego fragment :) To na 100% są buraki cukrowe. Gdyby to były pyry, nie poleżałyby zbyt długo za sprawą żądnych darmowych promocji rodaków. Też na swojej trasie mam kilka takich kopczyków.
mors
| 23:48 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj W moich stronach na te wielkie bulwy mówi się buraki... xD

Fajne klimaty, przynajmniej nie było monotonii..
lipciu71
| 22:19 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Fotoopinia kosztuje ;-)
Trollking
| 21:31 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj No wiem... kiszka totalna. Nie wiem co lepsze - rzeź temperaturowa, przy której nie chce się jeździć czy masakra deszczowa, przy której nie da się jeździć...

Za fotoopinię dziękuję :)
lipciu71
| 20:43 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Normalnie przekładaniec jak na Wielkanoc. Już idzie ocieplenie, spokojnie :) Niestety z deszczami :(

Ale za to jakie foty!!!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa asiet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]