Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.20km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.53km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 177m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ślimak mrozu

Niedziela, 13 listopada 2016 · dodano: 13.11.2016 | Komentarze 8

Zaczynam lubić to kręcenie w mrozie. Człowiek ma świadomość, że choćby się zes...tresował to nie wyciągnie przyzwoitego wyniku. Więc się nie s...tresuje :) Jazda po mieście (a dziś było tego około 40%) jest w takiej sytuacji mniejszą gehenną, stanie na czerwonym świetle pozwala na rozmasowanie marznących członków, a nawet ścieżki irytują trochę mniej. Czyli jedynie masakrycznie.

Tak było i dziś. Kurs na północny zachód rozpoczął się ślamazarnym pokonywaniem drogowych uroków Poznania. Mimo dnia nieroboczego pogniłem sobie trochę na światłach, poświęciłem resztki hamulców na nieplanowane hamowania i takie tam. W ten sposób dotarłem w okolice Golęcina, skąd ruchem jednostajnie nieprzyspieszonym zacząłem poruszać się kierunku Strzeszynka, Kiekrza i w końcu Rokietnicy. Tam skręciłem na Napachanie, dotarłem do Przeźmierowa, który w celu uniknięcia zmory każdego rowerzysty, czyli dróg rowerowych, objechałem przez Baranowo, stamtąd do Wysogotowa, na chwilę Poznania, potem Plewisk i znów Poznania.

Pod sam koniec, na DDR-ce w Świerczewie trafiłem na ewidentny dowód na to, że osoby ślepe świetnie radzą sobie w warunkach miejskich, a nawet potrafią być niezwykle aktywne sportowo. Bo czym innym niż ślepotą można wytłumaczyć fakt, iż część dla dwóch kółek jest wyraźnie oddzielona od tej dla pieszych, że widnieją stosowne znaki, zarówno pionowe, jak i poziome, a i tak... jak poniżej:

No nic. Wyjechałem, pomarudziłem, poślimaczyłem się i wróciłem. Kolejne 50+ wpadło, co mnie osobiście cieszy.



Komentarze
Trollking
| 22:17 wtorek, 15 listopada 2016 | linkuj Nic nie wiem, nie pamiętam, pijany byłem :)
lipciu71
| 22:16 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Z kombajnem raz, a reszta przewinień?
Trollking
| 21:25 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj Mors - ech :)

Dariusz - nie no. Raz mi się zdarzyło delikatnie podczas wyprzedzania kombajnu delikatnie zahaczyć o podwójną ciągłą. Do dziś to przeżywam :)
lipciu71
| 06:56 poniedziałek, 14 listopada 2016 | linkuj I to pisze ten, co zawsze jedzie przepisowo. Z naciskiem na słowo zawsze ;-)
mors
| 23:14 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj I znów herezje. ;p
Trollking
| 19:55 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj Jurek - ależ koła, nawet dwa, już miałem, więc nic wymyślać nie musiałem :) a podsumowanie proste i logiczne :)

Mors - jak dla kogo :) moje optimum to przedział 10-18 stopni. Poniżej i powyżej: mróz lub upał :)
mors
| 19:19 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj 0,0*C to nie mróz ;ppp
Jurek57
| 18:04 niedziela, 13 listopada 2016 | linkuj ... koła nie wymyśliłeś ! :-)
Powietrze, zimne jest gęstsze ! A dodatkowo zwiększając swoją objętość , zakładając na siebie więcej ciuchów wytwarzasz większy opór ! Proste ? Proste ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ajaje
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]