Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198417.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Zawrotnie

Sobota, 2 stycznia 2016 · dodano: 02.01.2016 | Komentarze 5

Na termometrze jakiś minus miliard, zamarznięta ziemia, kawałki lodu i śniegu, drogi przejezdne tylko częściowo... Komu by się chciało ruszać w takich warunkach na rower?

No komu?

No mnie :)

Przyznaję - łatwo nie było. W mieście jeszcze jechało się przyzwoicie, bo główne drogi zostały już rozjeżdżone. Coś mi jednak mówiło, że sytuacja się zmieni. I miałem rację - gdy z jeleniogórskiej Maciejowej skręciłem przez Jasiową Dolinę do Wojanowa nagle ktoś zamontował szklankę zamiast asfaltu. Po raz pierwszy w życiu wjeżdżałem na górkę szybciej niż z niej zjeżdżałem :) Udało się przeżyć, ale trochę mi się skomplikowały plany, bo dalej chciałem jechać do Janowic. Udało mi się dotrzeć do Trzcińska, w którym po zobaczeniu takiego oto widoczku powiedziałem: pas. Życie mi miłe.

Zawróciłem do Wojanowa, potem do Łomnicy i dałem sobie jeszcze jedną szansę, kierując się bardziej na południe. I to był strzał w dziesiątkę, bo droga przez Mysłakowice i Kostrzycę do Kowar, na obwodnicy których zawróciłem tą samą trasą, okazała się o niebo lepsza niż dotychczasowa. Finalnie - jestem z siebie dumny. Albo durny :) A na mapie wyszedł jakiś potwór spaghetti.

Jutro dość wcześnie wracamy. Jeśli uda mi się cokolwiek wykręcić to będzie jakiś mega krótki glut. Potem też nie za ciekawie, bo w poniedziałek i wtorek w związku z brakami kadrowymi czekają mnie nadgodziny. Praktycznie wykluczające rower. Ale przy takich temperaturach wyjątkowo płakać nie zamierzam.

https://www.endomondo.com/users/2935873/workouts/651313028
Kategoria Góry



Komentarze
Trollking
| 20:55 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj Księgowy - mi się przestał marzyć jak wczoraj wylądowałem w Poznaniu, Weźcie to cholerstwo stąd!!!! :)

Dariusz - nie mam zdania. W życiu nie jeździłem na łyżwach, choć kilka wycieczek rowerowych mogło się bić o to miano :)
lipciu71
| 20:18 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj Może łyżwy znowu staną się modne ;-)?
Ksiegowy
| 14:48 niedziela, 3 stycznia 2016 | linkuj Śnieżek nieśmiało mi się marzy:D
Trollking
| 17:11 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Dzięki. Mistycznie faktycznie było, a fragmentami niemal mortis-tycznie, bo jeden ślizg na tej szklance i byłoby nieciekawie :)
grigor86
| 17:02 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Mistyczny widoczek. Ta droga pokryta szklanką i góra w obłokach mgły. Dobry wypad i standardowa 50 zaliczona :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]