Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198654.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.20km
  • Czas 01:16
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 44.10km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 30m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut testowy

Środa, 11 listopada 2015 · dodano: 11.11.2015 | Komentarze 7

Ostatnie trzy-cztery dni to całkowite oszczędzanie nogi. Jedynie tam, gdzie inaczej się nie dało to dokuśtykałem, w pracy się nie przemęczałem, a jedyne na co sobie pozwalałem to łagodne kręcenie na chomiku przy minimalnym obciążeniu, żeby zwoje mózgowe nie zapomniały o co w tym wszystkim chodzi. Żona troskliwie, niczym wytrawna sanitariuszka na wojnie, serwowała mi przeróżne okłady z Altacetu, kapusty i innych świństw. No i... z dnia na dzień było coraz lepiej. Chodzenie jeszcze jest dalekie od komfortu, ale za to wczoraj wracając z roboty postanowiłem podjąć wyzwanie i spróbować podjąć ekstremalną próbę przejechania około kilometra rowerem miejskim. Z pełnym sukcesem - nie bolało, nic mi nie odpadło, a bliżej ku temu było jak to już miejskiemu sprzętowi :)

Rozochocony, ale też nie chcąc szaleć, na dziś postanowiłem sobie zostawić znak zapytania. Jeśli bym się czuł ok, a pogoda pozwoliła to dawałem sobie szansę na jakąś mini wycieczkę. Od rana padało, ale w końcu przestało. No to... Wyżebrałem zgodę od Lepszej Połowy, ale jedynie na krótki wypad. Czyli tak jak planowałem. Jednocześnie postanowiłem, że "jakby co" to od razu zawracam, bo ze zdrowiem nie ma żartów. Na szczęście nie musiałem. Oczywiście pojechałem sprzętem, na którym ostatnio wywinąłem swój słynny drift po torowisku, czyli crossem. Był w tym ukryty cel - sprawdzenie czy nie przeoczyłem jakichś elementów, które mogły odpaść. Nic nowego nie wyhaczyłem.

Jechałem ostrożnie jak nigdy. Każdy zakręt dopieszczałem, niemal licząc kąty wejścia. Podjazdy pod krawężniki przy ddr-ach mało brakowało a pokonywałbym za pomocą lin i haków. Nie mówiąc już o tempie, które sobie zapodałem, przez które z niepokojem oglądałem się za siebie w poszukiwaniu dublujących mnie emerytek. No a wiatr nie pomagał. Ale jednak kręciłem i to było najważniejsze :) Jedną nogą, bo druga służyła jedynie do podtrzymywania prawego pedała (co przy dzisiejszym święcie nie do końca musiało się podobać narodowcom z Marszu Niepodległości, więc się z tym kryłem), ale jednak!

Dojechałem przez Plewiska i Gołuski do Palędzia, tam zawróciłem, już z wiaterkiem w plecy i mega szczęśliwy wróciłem do domu. Oj, człowiek docenia takie codziennie pierdółki dopiero jak je straci - po raz kolejny się o tym przekonałem. Mimo wyniku, który w innych koniecznościach bym u siebie wyśmiał, patrzyłem na tego gluta jak na najfajniejszą rowerową przygodę.

W nagrodę skonsumowałem obowiązkowego świętomarcińskiego rogala. Psychika mi wzrosła. I nawet jeśli pewnie jutro tego nie powtórzę, bo praca i pada i w ogóle to... ryj mi się cieszył :)



Komentarze
Trollking
| 16:35 sobota, 14 listopada 2015 | linkuj To nie było kradzione, a wyżebrane! Wszystko na pełnym legalu :)
lipciu71
| 23:33 czwartek, 12 listopada 2015 | linkuj "zjadłem jednego swojego i połowę drugiego, przynależnego Małżonce" - kradzione nie tuczy, a więc nie liczy się. Obrona upadła, rozgrzeszenia nie będzie. Nie, nie jesteś bezpieczny hehe.
Trollking
| 17:56 czwartek, 12 listopada 2015 | linkuj Mors - śmiech. Jedyne co mnie może tłumaczyć to to, że kręciłem jedną nogą :)

Dariusz - oj. Skoro istnieje takie ryzyko to się obronie i dopowiem, że zjadłem jednego swojego i połowę drugiego, przynależnego Małżonce. Już jestem bezpieczny? :)

PS. Informuję, że dziś mimo ładnej pogody sięgnąłem po resztki rozsądku i zamiast pójść na rower się wyspałem. Świat się kończy.
lipciu71
| 15:32 czwartek, 12 listopada 2015 | linkuj Zjadłeś TYLKO jednego rogala????? To jest jak obelga dla naszej tradycji. Człowieku ogarnij się i popraw. W przyszłym roku będę miał Ciebie na oku i kontrolował w tym temacie ;-).
mors
| 11:08 czwartek, 12 listopada 2015 | linkuj Średnia 26 to jest śmiech? Załamać się idzie na tym blogu. ;]
Trollking
| 20:15 środa, 11 listopada 2015 | linkuj A co to jest "parda kataru"? :)

Tak czy siak kaca i katar proszę u mnie skreślić jako "niepotrzebne" :)
Jurek57
| 19:57 środa, 11 listopada 2015 | linkuj To prawie jak leczenie kaca* pardą kataru* ! :-) (niepotrzebne skreślić *)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tenie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]