Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Karkonosze (w sercu noszę)

Niedziela, 4 października 2015 · dodano: 04.10.2015 | Komentarze 11

Tytułowy wers pozostał mi jeszcze z czasów, gdy w liceum ganiałem na mecze Karkonoszy Jelenia Góra (wtedy pod nazwą spod znaku profana - Kem-Budu JG), najpierw w trzeciej, a potem ówczesnej drugiej lidze. Nie ma co, jest ponadczasowy. Tym bardziej, że wczoraj wieczorem udało się jeszcze zaliczyć na Placu Ratuszowym darmowy koncert Leniwca, grupy, którą również widziałem ostatni raz w szkole średniej na Jeleniogórskiej Lidze Rocka, mającą w dorobku utwór na cześć KSK. Eh, wspomnienia :)

A jako że nostalgia mi się jak widać włączyła to w tym drugim i ostatnim tym razem dniu w górach postanowiłem odświeżyć sobie trasę pomiędzy Podgórzynem a Zachełmiem. Wyzwanie to wymagało sporej motywacji, bo z "moich" czasów pamiętałem jedynie dziury, które kiedyś rozwaliły mi doszczętnie koła - od piast po szprychy. Po przejechaniu dzisiejszego kawałka mogę napisać tylko jedno - pierwszego eurosceptyka chętnie zatrudnię do osobistej zabawy z ówczesnymi nyplami. Trasa jest gładziutka, przyjemna i w ogóle nie do poznania. Szczególnie dla człowieka (aktualnie) z Poznania :)

Co nie oznacza, że nie mogę się do czegoś doczepić :) Bo po wyjechaniu z Jelonki, minięciu Stawów Podgórzyńskich oraz samego Podgórzyna (tu jako pauza piękny pomnik tramwaju, który kursował kiedyś w te rejony, dopóki jakiś bezmózg w latach 60. nie postanowił zamknąć linii, stawiając na autobusy)...

...oraz niedalekich skałek...

...wjechałem do Przesieki. Było fajnie, serpentynki, ciągle pod górę, czyli tak, jak miało być. Tak:

Ale jakiś kilometr za którymś skrzyżowaniem, zupełnie nieoznakowanym i jakby zapomnianym (swoi w końcu wiedzą) naszyły mnie nieokreślone wątpliwości. Widząc schodzącego w dół Pana Miejscowego z sympatycznym pieskiem u nogi odbyłem taki oto dialog:

- Dzień dobry (sapiąc)! Na Zachełmie to dobrze jadę (głęboki oddech)?
- Dzień dobry. Oj, niedobrze (merdanie ogonem. Psa, nie miejscowego).

Okazało się, że zakręt zaniepokoił mnie nie bez powodu. Kręcąc dalej dotarłbym do Czech, a na to czasu dziś nie miałem. Zgodnie z poradą zawróciłem (kto by się spodziewał, że żeby jechać znów pod górę trzeba było skierować się na skrzyżowaniu w dół? No kto?), co jak się okazało było jedyną możliwością dotarcia tam, gdzie chciałem. Dla pewności zagadałem jeszcze turystów (ale wstyd!), którzy oczywiście nie wiedzieli co i jak, ale nazwa ulicy (Droga Zachełmska) pozwoliła mi patrzeć z jakimś tam optymizmem w przyszłość :) Bingo!

Przez lasy, przez góry, dotarłem do celu. Oj, była satysfakcja. Na pewno widokowa.

O zjeździe nie będę wspominał, bo banał. Było mega. Tylko hamujące samochody spowalniały :)

Jak już byłem na dole to zabrakło kilometrów. No to co - Karpacz! Sosnóweczka - myk.

Miłków - myk. Karpacz - hmmm. Podjazd. Nie myk :) Wjechałem od strony Ścięgien, dotarłem do dolnej części, spojrzałem na zegarek i stwierdziłem. że na podjazd wyżej czasu brak. Ojojoj :) Po zjeździe, już na płaskim, starałem się jakoś wycisnąć przyzwoitą średnią, ale się nie dało. Starałem się nawet oszukać wiatr i zamiast jechać prostą drogą skręciłem do Łomnicy, mając nadzieję, że się zmieni i zacznie mi pomagać. Jakie zaskoczenie - nie zaczął.

Do rodzinnego domu dotarłem zadowolony i dumny. To ostatnie wzruszenie kieruję szczególnie do roweru, któremu pyknęło jakieś xxx-ście lat. I się chłopak trzyma. Lepsze dobre rowerowe zombie niż współczesny szmelc!


Kategoria Góry



Komentarze
lipciu71
| 22:00 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Bez Teleranka nie można było, to fakt :)
Trollking
| 20:49 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Aha. No to wszystko w normie. Starszym zawsze pyskowałem. Dziadkom dawałem spokój.

Sorry, ale "młodzież" urodzona w roku wprowadzenia stanu wojennego nie może być w pełni normalna :)
lipciu71
| 19:58 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Było napisane starszym, a nie dziadkom!!!!
Trollking
| 18:26 wtorek, 6 października 2015 | linkuj No tak. W końcu taki z Ciebie dziadek, że hoho :)
lipciu71
| 18:08 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Kiedyś było tak, że młodsi nie pyskowali starszym. Złote to były czasy ;-)
Trollking
| 17:14 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Ja Ci dam zrównać góry! Profanie!

Ja najchętniej skasowałbym równiny i zamienił na pagórki. Analizując mapę fizyczną Polski mogę pójść na taką wymianę :)
lipciu71
| 15:18 wtorek, 6 października 2015 | linkuj Dzień po tym jak ktoś kiedyś wyrówna te wszystkie góry, górki i podjazdy pojawię się ja- człowiek z równin. Zjazdy mogą zostać ;-)
Trollking
| 19:50 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj Ależ się cieszę, że się podoba! I że zainspirowałem. Jak się będziesz zbierał do wyjazdu daj znać, podpowiem co i jak, a być może jakimś cudem da się zgrać terminy? Zobaczymy.

Jeśli myślisz o tej plastikowej butli to jest ona tam... zainstalowana na stałe :) ktoś ją tam przybił gwoździem, a ja tylko skorzystałem :) zresztą jak pewnie widać na zdjęciu trafiłem na jakieś dzikie wysypisko w górach.
grigor86
| 18:38 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj W związku z tym, chciałbym w przyszłym "sezonie" odwiedzić te Twoje miejsca, bo widokowo powalają mnie na kolana, a gdy zobaczę to na żywo, z perspektywy siodełka, to pewnie powalą mnie na twarz, bo pięknie tam niebywale, no i w górach jeszcze rowerem nie byłem....
Ps. ciekawe co zrobiłeś z podpórką roweru do zdjęcia!?
Trollking
| 09:59 poniedziałek, 5 października 2015 | linkuj A dziękuję - zawsze mnie cieszy gdy ktoś chwali moje ukochane okolice :)

Nie ma co zazdraszczać tylko trzeba przyjechać :)
michuss
| 21:53 niedziela, 4 października 2015 | linkuj Świetna okolica, chyba jedna z ciekawszych w naszym pięknym kraju. Niniejszym zazdrAszczam. ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzedm
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]