Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205982.45 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:44
  • VAVG 30.12km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 191m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mrówa

Wtorek, 7 lipca 2015 · dodano: 07.07.2015 | Komentarze 6

Raz na jakiś czas są takie dni, kiedy muszę pojawić się na zebraniu w robocie przed jej rozpoczęciem, w ramach zwrotnych nadgodzin. Jest to jedyna okazja, żeby dumnie wjechać do swojego zakładu pracy chronionej w pełnym rowerowym rynsztunku i na przekór wszystkiemu zaparkować dwa kółka na jego środku. I niech mi ktoś spróbuje go ruszyć! :) Dziś był właśnie taki dzień - ósma godzina dla nieprzyzwyczajonego organizmu to środek nocy, ale jakoś udało się wyrobić na czas, mimo że zafundowałem sobie dojazd naokoło, przez Górczyn i ulicę Głogowską. O dziwo całość okazała się w miarę przejezdna.

Po obgadaniu niezbędnych dla ogółu ludzkości korpospraw można było jeszcze trochę pokręcić przed popołudniowym dyżurem. Ponownie przepchałem się przez miasto i pojechałem standardowo - do Mosiny, tam skręt na Rogalinek i powrót przez Wiórek i Starołękę. Jadąc na Dębiec zaliczyłem słynną "smaczną" ddr-kę wzdłuż Dolnej Wildy, która przestała nią być zanim powstała, a aktualnie jest na niej zakaz wjazdu i ruchu pieszych. Co oznacza, że jedzie się wybornie - polecam :)

W domu zobaczyłem mapkę z trasy. Hmmmm.... Od razu zabrałem się za uzupełnienie niedoróbek :)

Pewnie jakiś behawiorysta czy inny miłośnik Freuda by napisał widząc powyższą rycinę: "Kształt takiego właśnie owada, wynikający z odwiedzenia miejsca zatrudnienia, wskazuje, że obiekt traktuje swoją pracę jako mrówczą, być może bezcelową, ale jednocześnie mimo wszystko w jakiś sposób twórczą. Wypustka w Starym Puszczykowie może świadczyć o chęci uwolnienia się z niej, ale fakt powrotu na wcześniej wybrany cel pozwala stwierdzić, że ciężko się z niej wyrwać, czy to ze względów wygodnictwa, czy być może satysfakcjonujących na swój sposób warunków. Podsumowując: obiekt jest głębokim degeneratem i należy go rozstrzelać" :) Na szczęście nie ufam psychiatrom, psychologom, polskim katolikom oraz objazdowym handlarzom odkurzaczami, więc bym się nie przejął powyższą analizą :)

Było znów gorąco, było też wietrznie (z boku). Ale do przeżycia.



Komentarze
Trollking
| 19:17 środa, 8 lipca 2015 | linkuj ...co też widzą wszyscy. Aż głupio, że jechałem na trzeźwo :)
lipciu71
| 14:02 środa, 8 lipca 2015 | linkuj Tutaj widzę DWA pewniki

- że to jest mrówka i to widzą wszyscy

- i że się schlała jak mało kiedy ;-)
Trollking
| 13:20 środa, 8 lipca 2015 | linkuj To nie od piwa, a od spirytusu mrówczanego :)
rolnik90
| 09:16 środa, 8 lipca 2015 | linkuj Mrówa piwosz z dużym maćkiem tzn brzuchem;-)
Trollking
| 20:35 wtorek, 7 lipca 2015 | linkuj Bardziej w odwłok :)
ekarol
| 20:09 wtorek, 7 lipca 2015 | linkuj Mrówa jak w morde strzelił ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa yslze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]