Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.10km
  • Czas 01:47
  • VAVG 30.34km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na bezdeszczu

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 2

Od rana niebo było zachmurzone, bure i jakieś takie niespokojne. Czas na poranne wypicie kawy nie pozwolił jednak na wyjaśnienie sprawy podstawowej: będzie czy nie będzie padać? Odczekałem jeszcze kilka minut i jako człowiek pogodowo doświadczony przez życie postanowiłem wziąć sprawę na klatę. Bo istnieje jedna niepisana zasada: jeśli deszcz nie może się zdecydować na to czy lunąć czy nie to zrobi to na 99% chwilę potem jak wyruszę na rower.

Nastawiony mentalnie jak Macierewicz do ruskich kontrolerów lotu ruszyłem, co chwilę zerkając na przelatujące mi nad głową chmury. Kilometry leciały, a tu nic. Ciekawostka. Minąłem Skórzewo, minąłem Dąbrowę, dotarłem do Drwęsy i do Kalw, gdzie miałem zamiar zawrócić. Dalej nic. Chwilę po nawrocie, gdy wiatr zaczął mi pomagać (oczywiście w teorii, bo realnie dawał boczne kuksańce) poczułem krople deszczu na nosie. Ha! Mówiłem! Spisek międzynarodowy! Putin!!! Konglomerat radziecko-faszystowski!!! I takie tam.

Dumny, że WIEM już miałem w głowie pierwsze słowa listu do "Naszego Dziennika" i artykułu do "Gazety Polskiej", gdy... padać przestało. W sumie to nawet nie był opad, a jedynie jakieś pojedyncze kropelki. Cholera, znów życie mi się skomplikowało :/

Kręciłem z powrotem z nadzieją na może coś, jednak, jeszcze... No ale nie. Wróciłem swoimi śladami, tym razem jednak omijając elementy DDR-ki, dzięki której pozbyłem się wczoraj dętki. Przy okazji - czy to naprawdę był PRZYPADEK? :)




Komentarze
Trollking
| 20:43 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj "Ktoś".... Hmmm. Hmmm. Mgły. Hmmm. Hmmmmm.

Jedynie Jedynie Obiektywny Antoni ma odwagę powiedzieć co owo Hmmm znaczy.

Hmmmm. Hmmmm...
adamoz
| 19:12 niedziela, 21 czerwca 2015 | linkuj To nie może być przypadek, ktoś musi tą pogodą sterować...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa emchl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]