Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198417.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 57.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 29.23km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Crossoryjówka

Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 11.04.2015 | Komentarze 10

Zgadnijcie co. No zgadnijcie co?

Poszła mi szprycha w szosie.

Już widzę zdziwienie w oczach co poniektórych - czy ja czegoś takiego, coś, gdzieś, niedawno nie czytałem w zbliżonych kręgach? Ale zaraz do tego dojedziemy.

Szprycha poszła mi zapewne wczoraj podczas jazdy, ale o dziwo przekonałem się o tym dopiero podczas wieczornego sprawdzenia stanu roweru. Jako że była sobota, okolice godziny 22, miałem w tym momencie dwa wyjścia:

1. Przejść szybki kurs hakowania. Na Allegro znaleźć użytkownika o stałym IP handlującego częściami rowerowymi. Po nim dotrzeć do adresu jego zamieszkania, oczywiście dzięki włamaniu na stroję dostawcy internetu. Następnie zdobyć znajomości w CBŚ oraz w Gromie i poprosić o aresztowanie allegrowicza na podstawie podejrzeń o cokolwiek, przy okazji rekwirując towar w postaci jednej szprychy, która dotarłaby do mnie samochodem na kogucie. Potem już tylko szybkie szkolenie w temacie centrowania kół (a przede wszystkim cierpliwości) i... rano mógłbym cieszyć się gładką jazdą na szosie. Był tylko jeden problem - nie ufam kursom internetowym w temacie remontu roweru.

2. Pojechać crossem.

Pół godziny później stwierdziłem, że jednak wybiorę opcję numer dwa.

Tu mała dygresyjka - szanowny Dariuszu vel Lipciu. Stanowczo oświadczam, że jeśli tak to ma działać, iż nie dzieje mi się z rowerem nic (no, prawie nic) przez prawie dwa lata, a trzy dni później po awarii Twojego koła tej samej marki, której nazwy nie będziemy głośno wymawiać, następuje ta sama usterka to ja się nie zgadzam. Nie i nie. Idąc dalej - jeśli tak samo jest z chorobami to katar jeszcze przeżyję, ale poważniejsze problemy ze zdrowiem bierzesz na swój NFZ. Co do samej reguły mogę zrobić tylko jeden wyjątek, w związku z czym również zakupiłem zakład Totka, ten droższy, z gwarantowanym milionem (no bo jak nie wygram to chociaż coś). A nawet dwa :)

Wróćmy do dzisiejszego wyjazdu - o dziwo było fajnie. O ósmej rano (bo do pracy trzeba) jeszcze nie za gorąco. pogoda świetna, wiatr nieokreślony, ale do przeżycia. A siodełko w crossie wygodne, oj wygodne. Ruszyłem przez Starołękę na Głuszynę, tam skręt w prawo, przez co przeleciałem Babki (bez skojarzeń), potem już do Rogalinka, na Mosinę, gdzie postanowiłem pokręcić na ulubiony ostatnio kierunek, czyli Sowiniec i Baranowo. Powrót już przez Puszczykowo, gdzie spotkałem uśmiechniętego, sympatycznego i przyjaźnie nastawionego do życia (!!!!) kierowcę. Dobra, zmniejszę lekko szokującą zawartość tego zdania. Po prostu mijał mnie znajomy z innego oddziału mojej pracy, więc krótko pogadaliśmy przez szybę.

Na mapce wyszła ryjówka. Z lekkim wytrzeszczem, ale ryjówka. Średnia - biorąc pod uwagę, że z tyłu miałem oponę od traktora, a z przodu od kombajna - zadowalająca. A przed robotą szybki wypad do zaprzyjaźnionego serwisu, myk-myk od ręki i nowiutka szprycha założona.



Komentarze
lipciu71
| 11:24 niedziela, 12 kwietnia 2015 | linkuj SKOK Wołomin to mi może skoczyć... byle nie na ramę, nie na szprychę, nie na kierę. W sumie to im kiedyś napiszę gdzie mi mogą skoczyć ;-) Na SKOK Stefczyka niech sobie skoczą hehe
Trollking
| 22:24 sobota, 11 kwietnia 2015 | linkuj Norbert, koleś (Dariusz L. nazwisko nie bez powodu zakryte) ma dobrego prawnika. Sądzisz, że SKOK Wołomin mógłby z nim delikatnie porozmawiać?

Hare Kryszna, Hare Rama... to znam. Ale czysta rama? W życiu nie miałem :)
lipciu71
| 21:57 sobota, 11 kwietnia 2015 | linkuj Ustosunkowanie do winy - NIEWINNY

ŻĄDANIE postanowienia poprawy, naprawy i obietnicy, że przez całe życie nic się nie zepsuje - ODRZUCONE


Rama tylko brudna hehe
Trollking
| 20:05 sobota, 11 kwietnia 2015 | linkuj Nie chcemy!!!!!

Żądamy postanowienia poprawy, naprawy i obietnicy, że przez całe życie nic się nie zepsuje. To powinno wystarczyć.

No i oczywiście ustosunkowania się do winy :)
lipciu71
| 20:02 sobota, 11 kwietnia 2015 | linkuj Dajcie znać jak będę się mógł odezwać. Hallo!!! Czy już mogę??

Nikt nie odpowiada więc chyba nie.

Chcecie usłyszeć o mojej ramie w rowerze? ;-)
Trollking
| 18:02 sobota, 11 kwietnia 2015 | linkuj Oby nie...

Ale wystarczy obserwować pewnego pana i będzie jak u wróżki :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zegar
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]