Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 33.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 26.76km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 112m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut wietrzny, mżawką okraszony

Poniedziałek, 30 marca 2015 · dodano: 30.03.2015 | Komentarze 32

Patrząc wczoraj wieczorem na prognozy byłem pewien tylko jednego: że się wyśpię. Wizja siarczystego deszczu zacinającego na ukos z powodu monsunu nad Polską zdecydowanie przybliżał moje myśli do ciepłego łóżeczka zamiast do klasycznego widoczku z prospektów Lidla, gdzie szeroko uśmiechnięte istoty płci obojga radośnie pedałują przez zielone łąki. No i co? Na szczęście - częściowo - synoptycy dali ciała. Ojej, jakie zaskoczenie :)

To znaczy było tak: gdzieś do dziewiątej rano zalegały wielkie kałuże po nocnych opadach, a okno zamykało się samo przy próbie otwarcia. Po dziewiątej nawet się wypogodziło, choć chmury przelatywały szybko jak drinki na imprezie w remizie w Srocku Wielkim (gmina Czempiń). Mając do wyboru spędzenie upojnej godzinki przed pracą na chomiku albo na świeżym powietrzu decyzja była oczywista - ryzyk fizyk, najwyżej zmoknę.

Oczywiście nie przyszło mi nawet na myśl ruszenie szosą, ogarnąłem tylko szybko crossa, spod hektarów leżącego na nim błota odnalazłem kierownicę, lewy, a potem prawy pedał, Stwierdziłem, że więcej do szczęścia nie potrzebuję i ruszyłem na południe. Delikatny zefirek łagodnie muskał me lico, a jego kierunek przyjaźnie pomagał mi w jeździe. Żartuję. Ta menda fragmentami zatrzymywała mnie w miejscu, a że powiewy były raz w pysk, raz z boku (podczas powrotu zdecydowana większość z boku) to cieszyłem się z mojej decyzji o pozostawieniu w domu Krossa, a wzięcia crossa :)

Zaliczyłem polubioną niedawno górkę w Starym Puszczykowie, dojechałem (doczłapałem się) do Mosiny, chciałem jeszcze zaliczyć Osową, ale w tym momencie lunęło, więc szybko się zakręciłem i skierowałem na Poznań. Było ciut łatwiej, ale bez rewelacji - wietrzny zboczeniec nie chciał się ode mnie odczepić. Za to przestało padać - niedaleko od domu. Na dalszą jazdę nie miałem jednak ochoty.

W sumie chyba zaczynam lubić te gluty. Są bardziej absorbujące niż typowe dniówki. I zadziwiają - tak jak dziś - że w ogóle istnieją.




Komentarze
Trollking
| 12:14 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj Ok, to mamy ustalone. Rozwijasz przed nami namiot, w którym dziergrasz dziary i łapiesz wiatr. Role podzielone :)
lipciu71
| 12:07 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj A ja myślę, że Norbert może spokojnie wieźć przed nami rozwinięty plażowy wiatrołap ;-)
Trollking
| 09:41 wtorek, 31 marca 2015 | linkuj Coś Ci wymyślimy. Nie wiem jak się czujesz w dzierganiu na przykład? :)
Trollking
| 21:47 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Czyli dywersja? Bo ja ryby mogę wrzucać do morza podczas jazdy, a jak mi zaimponujesz sadzeniem szpinaku w pędzie to myślę, że opłatami za noclegi nie mamy się co martwić. Cyrkowcy wszędzie są przyjmowani gratis, z otwartymi rękoma :)
lipciu71
| 21:39 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Żebym ja po złości szpinaku z powrotem do ziemi nie wsadzał. Też umiem być złośliwy hehe.
Trollking
| 21:29 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj No dobra, to będę ryby wyrzucał z powrotem do morza, a mięso wkładał w trzewia zwierząt.

Ma się swój honor! :)
lipciu71
| 21:25 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Kiedyś miałem Karata. Fuj, ale był brzydki.

Szpinak lubię, kaszkę manną lubię. Hehe, zatkało?
Trollking
| 21:21 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Dariusz, za karę będę Ci dodawał szpinaku do kaszki manny. O, taką zemstę wymyśliłem podczas przerwy w przedszkolu :)

Norbert, Pelikan za duży dla mnie. Salto albo Reksio, o to to... :)
lipciu71
| 21:14 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Tomasz - nie ja to napisałem, ale jestem daleki od zaprzeczania ;-)

Cholera. Już się zaczynają tasowania w peletonie. Na szczęście jest jeszcze trochę czasu i coś może wymyślę.
Trollking
| 21:01 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Starszeństwo. Hm. No tak, poczekaj aż będziemy w tym samym wieku :)

"Z ryja" podobno jestem młodszy o kilka lat niż mam, więc co, zawsze będę gnojony? Phi! :)
lipciu71
| 20:53 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj NIe. Ale mam przy MTB. A kto powiedział, że pojadę szosą? Muszę dać wam jakieś fory ;-)

A wygodnictwo idzie zgodnie ze starszeństwem. Młodzież powinna o tym pamiętać!!!

phi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trollking
| 20:44 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Jakbym był prezydentem Słupska to bym wybrał pod siodełkiem. Ale na szczęście NIE JESTEM.

Kurde, wykombinowałem sobie wygodny transporcik, nawet z dachem nad głową (na pewno w tej urnie jakieś jej kawałki by były), a Wy mi tak... koledzy... phi :)
lipciu71
| 20:38 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Patrzcie państwo jak się miga. Chce abyśmy go jeszcze wozili na wycieczce. I jeszcze sobie wybrał, że będzie w proszku. NIEDOCZEKANIE!!! Zostaw dach w spokoju i podkręcaj nam średnią na wyjeździe.

Może jeszcze sobie wybierzesz miejsce w pierwszym rzędzie? Może przy dzwonku?
Trollking
| 20:27 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Przekonałeś mnie, spróbuję. Jakoś sobie we dwójkę na tej nadmorskiej wyprawie poradzicie, mogę w testamencie ewentualnie zapisać, żebyście wzięli urnę z moimi prochami :)
lipciu71
| 20:20 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Jeszcze pozostaje dach. Jeśli jest prosty, to robisz kółka, jeśli spadzisty, to ćwiczysz zjazdy i podjazdy. I nie pisz, że się nie da. Da się, widziałem na kreskówkach ;-)
Trollking
| 19:54 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj No zawsze mogę jeszcze znieść chomika z drugiego piętra i stać się lokalną atrakcją dla tutejszej żulerni. Zawsze jest wyjście ;)
Trollking
| 19:52 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Na oku też się nie zmieścił. Musiałbym rzęsy pomniejszyć.
lipciu71
| 19:49 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Idę o zakład, że nie spróbowałeś czy rower zmieści się na parapecie, tylko oceniłeś na oko.

Ja zgnoiłem się dzisiaj z premedytacją i miałem z tego radochę jak dzieciak ;-)
Trollking
| 19:41 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Sprawdziłem - jeśli to białe z ptasimi odchodami to parapet to mam takie coś. Rower się nie mieści :)
Trollking
| 16:22 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Sprawdzę jak wrócę z pracy, ale coś kojarzę :)
Trollking
| 11:34 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Norbert - o tym balkonowym chomiku myślałem, nawet zacząłem wyciągać sprzęt na zewnątrz, gdy przypomniałem sobie, że nie mam balkonu. Detal, ale trzeba było pokręcić w realu :) tak, Pan Chmurka byłby z Ciebie dosłowny :)

Rolnik - dzięki. Mi nie płacili, ale w sumie w związku z tym, że ciężko było to.może jednak ktoś, coś? Parę groszy, panda, pan da? :)
rolnik90
| 10:38 poniedziałek, 30 marca 2015 | linkuj Szacun za utrzymany codzienny rytm. Mnie wiatr tak skutecznie odstrasza że nawet gdyby mi zapłacili to chyba bym się dziś na rower nie wybrał.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yznie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]