Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.57km/h
  • VMAX 44.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolne. Czyli pada

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 4

Wczoraj dostałem walkowera od deszczu, dziś dzień wolny i pierwotnie były plany na jakiś dłuższy wyjazd. No, to plany planami, a od rana opady. Udało mi się jednak - po niezwykle potrzebnej dawce lenistwa, czyli spania do dziewiątej - znaleźć jedną lukę i postanowiłem zrobić choćby pięć dych. Obiecałem sobie, choćbym miał się przemieszczać kanałami, nie fundować sobie kolejnej rundki przez miasto. Kanały zostały mi oszczędzone. za to wszelakie objazdy i mijanki - oczywiście nie. Dwa razy czekałem na postawionych na czas remontu światłach, miałem przyjemność na Głuszynie przypomnieć sobie przez 3 kilometry, że szosa i tarka na ulicy to zdecydowanie złe połączenie, dwukrotnie czekałem na przejazdach kolejowych, a na końcu dopadł mnie deszcz. Jak ja lubię jak wszystko jest na swoim miejscu i nie odbiega od codziennej normy :)

Zastanawiałem się czemu tak ciężko mi się jechało. Odkryłem przez przypadek już w domu - po ostatnim wypadku na DDR-e tylne koło mi się przestawiło i hamulec co obrót ocierał o obręcz. Jak jeszcze coś odkryję to pomyślę o wojnie sądowej z magistratem za zdezelowanie mi bicykla...

A propos napraw. Z ciekawości na chwilę przejechałem się swoim starym crossem. Po kilometrze miałem dość, wróciłem, szmatka w ruch, szybkie czyszczenie, żeby wiochy nie było i rower powędrował do pobliskiego serwisu. Przez nieużywanie i chyba zasolenie po zimie nie działa przednia przerzutka (pewnie do wymiany), linki hamulcowe jakby zwiotczały i zablokowały tył, a przodowi już niewiele brakuje. Chłopaki mają ogarnąć temat do wtorku, dowiem się wtedy więcej ile reaktywacja trupa będzie mnie kosztować...




Komentarze
Trollking
| 21:20 sobota, 2 sierpnia 2014 | linkuj Zgadzam się. Z zasady robię sobie wtedy spacerek - minimum 5 km. Nałóg, nałóg, nałóg :)
rmk
| 20:28 sobota, 2 sierpnia 2014 | linkuj Wolne bez roweru to gorsze niż siedzenie w pracy :/
Trollking
| 16:24 sobota, 26 lipca 2014 | linkuj Współczuję... dla mnie wolne bez roweru to ułomne wolne. Eh, ten nałóg.
daniel82
| 18:19 piątek, 25 lipca 2014 | linkuj To i tak masz dobrze. Ja mam urlop od tygodnia i wyjechałem 2 (słownie: dwa) razy..
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa samii
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]