Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 223689.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 739867 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.20km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Testowanko

Środa, 7 czerwca 2023 · dodano: 07.06.2023 | Komentarze 5

Oj, ciepło się zrobiło. Jak na moje ZA ciepło.

Temperatury pod trzydziestkę jeszcze da się wytrzymać, ale męczarnie mam gwarantowane. Szczególnie gdy, jak dziś, wiało ciągle w pysk.

Wyjazd poranny, oczywiście przedpracowy.

Trasa wschodnia, klasyczna: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Jak zwykle zatrzymałem się w Szczodrzykowie. Okazja wybitna, bo na szybko chciałem przetestować nowy aparat - Nikona P950, który wczoraj do mnie przyjechał. To następca modelu, którego ostatnio ukatrupiłem, sprawdzony, znany, a cena - mimo że dość wysoka - na szczęście już nie taka jak za Covida. Do tego udało się złapać promkę, więc się nie zastanawiałem. Na grubsze testy przyjdzie czas, na razie jestem bardzo zadowolony. Wdzięcznym obiektem stały się łabędzie z młodymi.
Łabędź profilowo
Łabędzie z młodymi
Rodzic patrzy z czułością
Trzy łabędzie szkraby
Ciekawskie maluchy
Tu było łatwo, bo były blisko brzegu. Przy okazji wytłumaczyłem (chyba, bo nie znam ukraińskiego), że ptaków się nie karmi chlebem. Dotarło, przynajmniej na chwilę.

Większym wyzwaniem były te puchate kropki na środku zalewu.
Śmieszkowi juniorzy, kompletnie inni niż dorośli
Suną młode śmieszki
Wodne gepardy :)
Te śmieszne szkraby to... śmieszki. Dla przypomnienia - za jakiś czas będą wyglądać tak:
Dorosła śmieszka z patyczkami
Tu w sumie też nawiązanie do Kropki :)

Jeszcze jeden sprawdzian. Uchwycenie drobnicy, która znajdowała się na drutach po drugiej stronie drogi, patrząc z tego miejsca. Poziom szósty od góry :)
Na tych drutach są ptaki. Zdjęcie przed testowaniem aparatu
Nawet nie widziałem, co tam siedzi. Dopiero z zbliżeniu okazało się, że to pliszka żółta i mazurek.
Pliszka żółta i mazurek na drucie
Zbliżenie na aleję na poznańskim Sypniewie...
Aleja w poznańskim Szczepankowie w zbliżeniu
...rowerówka z Dębiny...
T-rek(s) na Dębinie
...i tyle. Potem pozostał jedynie dojazd do pracy.




  • DST 57.20km
  • Czas 02:06
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popsuciowo

Wtorek, 6 czerwca 2023 · dodano: 06.06.2023 | Komentarze 11

Zgodnie z zapowiedziami pogoda się lekko zepsuła. Ale tak na poziomie "bez przesady".

Czyli zrobiło się pochmurnie, ale na szczęście bez opadów. No i temperatura wciąż ok.

Wieje ciągle ze wschodu, więc dzisiaj trasa kombinowana: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Robakowo - Gądki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Dzisiaj niestety już bezstresowo nie było: jeden dziadek wpieprzył mi się na skrzyżowaniu równorzędnym pod koła, a w Gądkach pewna paniusia postanowiła mnie wyprzedzić na ostrym łuku bez jakiejkolwiek widoczności. Po mojej reprymendzie słownej szybko zaniechała. Mam tę moc :)

Tak jak napisałem, chmury były, nawet nad XP-ekiem.
Dziwne niebo nad XP
Rowerówka spod XP-eka
Choć bywały i ładne momenty.
Ulubiony szpaler z poznańskiego Sypniewa
Drzewa z poznańskiej Głuszyny
Mak z lokatorem
Krzywodzioby bociek ze Szczytnik dzisiaj postanowił się popisać :)
Bocian straszy na gnieździe :)
Bociek zerka z ukosa
Kolejna dziwna poza
Bocian udaje koguta :)
Bociek w normalnej pozie
Ta ostatnia poza jakaś dziwna :)

Jeszcze F16...
F16 w szarości
...oraz wycinka w Borówcu :( Pewnie powstanie tu jakieś "osiedle leśne"...
Pewnie powstanie tu jakieś
Potem do pracy, a przedtem jeszcze spotkanie z jeżykiem :)
Jeżyk drepcze to trawie
Jeżyk w pozycji ustalonej
Face to face z jeżem
Fajny młodziak :)




  • DST 57.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 27.63km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Codzienność

Poniedziałek, 5 czerwca 2023 · dodano: 05.06.2023 | Komentarze 9

Wolne dni się skończyły, trzeba wrócić do codzienności :(

Dzisiaj jeszcze było ładnie. To ma się niestety zmienić w ciągu najbliższych dni.

Trasa taka sama, jak wczoraj, tylko od tyłu: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wydarzeń godnych odnotowania - zero. Czyli wiadomo jak, ale stabilnie :)

Chwila zatrzymania tylko w Szczodrzykowie. Tam udało się sfocić odpoczywającą w trawie śmieszkę...
Śmieszka odpoczywa w trawie
...samotnego perkoza...
Samotny perkoz
...młode kokoszki...
Młode kokoszki
Zbliżenie na kokoszkę-juniora
...oraz żurawie w oddali.
Żurawie chodzące daleko po polu
Słońce obecne.
Słońce nad Szczodrzykowem
Dystans z dojazdem do pracy. 

Jeszcze fotka z Dębiny...
Staw Dębowy na poznańskiej Dębinie
...oraz kolejny (już ostatni, bo pełnia się kończy) test księżycowy.
Pełnia wciąż w pełni :)




  • DST 53.10km
  • Czas 01:55
  • VAVG 27.70km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

W samo południe. Rowerem :)

Niedziela, 4 czerwca 2023 · dodano: 04.06.2023 | Komentarze 9

Ruszyłem dzisiaj w samo południe.

Nie, nie na pewien marsz, mimo że miałem specjalne zaproszenie do Warszawy z kręgów zbliżonych do organizatorów. Bo tak jak jestem od ponad dwudziestu lat krytykiem partii, która jest aktualnie przy korycie, tak samo nie mam zaufania do tej głównej opozycyjnej. Fajnie, że cała demokratyczna scena polityczna się zjednoczyła, jednak stało się to tylko dlatego, że nasi narodowi populiści źle obliczyli kolejną próbę zawłaszczenia państwa. No i super, że frekwencja dopisała. Jednak to nie moja bajka - siłę pokazuję się na wyborach, a nie na spędach partyjnych, tym bardziej takich z kolejnym wynoszonym na ołtarze guru, może inteligentnym i sympatycznym, ale nie mającym już mojego zaufania.

W zamian więc sobie pojeździłem, oczywiście ze słuchawkami w uszach, gdzie w moim radio leciała bezpośrednia relacja. Którą w końcu wyłączyłem, zmęczony napompowaną na siłę bańką. Zobaczymy, czy tak samo optymistycznie będzie jesienią przy urnach. W co wątpię, bo Polacy już wiele razy pokazali, że wartości może i są w teorii istotne, ale w praktyce rządzi kasa. Licytacja więc trwa, niestety również ze strony opozycji.

Ufff, musiałem :) Czas na tematy rowerowe. Trasa dokładnie taka, jak wczoraj, czyli: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Od kilku dni walczę z tak zwanym jęczmieniem na jednym oku (już schodzi), więc rumianek na pierwsze zdjęcie pasuje idealnie :) Wypatrzony przy rowerówce z Robakowa.
Przydrożny rumianek
Na rowerówce w Robakowie
Reszta fotek ze Szczodrzykowa. Prócz miliarda moczykijów z PL oraz UA (przewaga tych drugich), włażących wszędzie, gdzie niby nie można, udało się wypatrzeć czaplę, gęgawy już całkiem wyrośnięte oraz łyskę z młodym.
Czapla schowana w trawie
Gęgawy pochowane w szuwarach
Znów jakieś gęsie zamieszanie
Młode gęgawy już przerastają rodziców
Gęgawa ustawiła się do profilówki :)
Młodziak lyski płynie za matką
Łyskowe karmienie w szuwarach
Rozmowa łyski z młodziakiem
No i tyle. Na koniec jeszcze efekt zabawy Kodakiem przy ostatniej pełni, do oceny zainteresowanych.
Kolejna pełnia księżyca
A BS-owe zaległości nadrobię. Obiecuję :)t




  • DST 52.30km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lot trzmiela

Sobota, 3 czerwca 2023 · dodano: 03.06.2023 | Komentarze 8

Wolna sobota.

Wyspanie się.

Tak, te dwa elementy zdecydowanie poprawiły mi nastawienie do jazdy :)

Słońce też było ok, tym bardziej, że zrobiło się wyraźnie chłodniej.

Zaczęło wiać ze wschodu, więc wpadł klasyk: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Bohaterem dnia był lot trzmiela. Zgrabnie zaatakował maka, a mi się udało telefonem zrobić małe slow motion :)
Trzmiel nadlatuje
Trzmiel podchodzi do lądowania
Trzmiel wysuwa podwozie :)
Trzmiel wylądował na maku
Chaber i róża miały więcej spokoju :)
Piękny chaber
Kwiat dzikiej róży
W Szczodrzykowie...
Szczodrzykowska rowerówka
...testy - z musu - nowego-starego taniego Kodaka. Chomikowanego właśnie na takie "okazje" jak utrupienie (chlip, chlip) Nikona. Trochę się napociłem, coś tam wyszło, coś nie wyszło, ale w sumie nie jest najgorzej, biorąc pod uwagę, że odległości były spore. No to lecimy. Perkoz...
Perkoz próbuje się ukryć
...łyska z juniorami...
Łyska rozmawia z młodym
Pisklaki łyski
...gęgawy, które na jednym ze stawów zmieszały się z młodymi kaczuszkami.
Rodzinka gęgaw na wodzie
Dużo młodzieży w Szczodrzykowie
Młode gęgawy mijają się z młodymi kaczkami
Kacze przedszkole
Niestety, nie dał rady w szuwarach, gdzie kryły się wyjątkowe ptaki: płaskonosy. O ile samica jeszcze jakoś wyszła, to samiec ewidentnie nie lubił ostrych zdjęć...
Płaskonos, który nie lubi ostrych zdjęć
Słabo widoczny samiec płaskonosa
Samica płaskonosa w szuwarach
W każdym razie udokumentowane mam. I tyle :)

Jeszcze bociek z dziwnym wyrazem dzioba i mogę kończyć.
Bociek z dziwnym wyrazem dzioba




  • DST 55.10km
  • Czas 02:06
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 188m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybko, choć wolno

Piątek, 2 czerwca 2023 · dodano: 02.06.2023 | Komentarze 8

Wpis na szybko, bo dzionek intensywny, choć wolny.

Wiało mocno.

W sumie to tak zadziwiające jak to, że w powietrzu jest tlen :)

Trasa północna: Trasa: Dębiec - Wartostrada - Chemiczna - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Wierzonka - Mielno - Kliny - Kicin - Koziegłowy - Gdyńska - Chemiczna - Wartostrada - Dębiec.

Zatrzymałem się na chwilę na poznańskiej Śródce...
Szosa, bruk i poznańska katedra
Most Jordana w pełnej okazałości
...spojrzałem na Wartę...
Poranny widok na Wartę w Poznaniu
...obudziłem i nakarmiłem konika...
Obudziłem konika :)
Głaskanko, czyli obowiązek
Karmienie konika
Mina specjalnie na BS :)
...no i znalazłem kolejnego XP-eka :)
ParaXP-ek z Wierzonki
Walki nie było.

Po południu spacer i kolejna rocznica w plenerze :)
Kolejna rocznica w plenerze :)
Na deser jeszcze bocian czarny znad Dębiny.
Bocian czarny nad Dębiną
Niestety to jedno z ostatnich zdjęć z Nikona... Dzisiaj mi wypadł podczas wyciągania z torby, centralnie na chodnik :( Chwilę podziałał, by finalnie przestać - aktualnie nie da się wciągnąć obiektywu. Być może uda się go naprawić, ale to byłaby kolejna reanimacja trupa... Myślę o zakupię następcy, jednak znów z dostępnością mogło być lepiej, o cenach nie wspominając... Na razie pozostaje mi zamiennik, nie najgorszy, jednak nie tej klasy.




  • DST 62.50km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.60km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klasykowy powrót

Czwartek, 1 czerwca 2023 · dodano: 01.06.2023 | Komentarze 4

Jeden, jedyny dzień, kiedy mogłem wrócić na zachodni klasyk.

Tęskniłem.

I wszystko byłoby super, gdyby nie ten cholerny wiatr. Na polach tym bardziej odczuwalny. Walki więc nie było.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

W Trzcielinie spotkałem znajomą panią, która zaprosiła na przyszłość na kawę :)

Ale póki co skupiłem się na mieszkańcach bagienka - żabkach, dymówkach czy szpakach :)
Żaba pływa żabką i na mnie patrzy
Żaba w pozycji bocznej
Dumna dymówka
Ukryty szpak
Znów obok bagienka w Trzcielinie
No i w końcu znany widoczek :)
Dawno mnie nie było na klasyku
Dystans z dojazdem do pracy. A przedtem jeszcze Dębina, gdzie udało się między innymi z odległości wyhaczyć młodego dzięcioła dużego :) Jak na 1 czerwca idealnie :)
Młody dzięcioł patrzy mi w oczy
Dzięcioł się lekko zamyślił
Młody dzięcioł duży prezentuje profil




  • DST 57.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 28.08km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łyskonsin :)

Środa, 31 maja 2023 · dodano: 31.05.2023 | Komentarze 8

Muszę przyznać, że dzisiaj zrobiło się całkiem sympatycznie.

Było ciepło, ale nie za gorąco, wiatr się ogarnął, choć pomagać nie chciał, lecz i tak było lepiej niż ostatnio.

Wyjazd oczywiście poranny, na napędzie jedynie kawowym :)

Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.

Jezioro Lusowskie jak zwykle nawiedzone.
Łódka na tle błękitu
Drzewa znad Jeziora Lusowskiego
Klasyczny łódeczkowy widok z Lusowa
Lusowska rowerówka
Tam przyłapana rodzinka łysek, w tym jedna chodząca po wodzie :) Istne Łyskonsin :)
Łyska biegnie po wodzie :)
Spokojna już łyska
Rodzinka łysek
Zbliżenie na młode łyski
Mała łyska podąża za rodzicem
Łyski przytulają się do rodzica
Złapałem też zająca :)
Złapałem zająca
Zdarzył się również wychudzony myszołów.
Wychudzony myszołów
I jeszcze ciekawostka: polska prywatna linia lotnicza na niebie - Enter Air.
Samolot prywatnej firmy Enter Air
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 59.10km
  • Czas 02:08
  • VAVG 27.70km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 237m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Malownicze błądzenie

Wtorek, 30 maja 2023 · dodano: 30.05.2023 | Komentarze 8

Lekko się dzisiaj pogubiłem. I to na własne życzenie. Do tego w Poznaniu :)

Bowiem wciąż wiało z północy. a ja postanowiłem dostać się do Biedruska od strony Wartostrady. Problem w tym, że całkiem niedawno zakończono potężny remont, związany z budową nowej linii tramwajowej na Naramowice, co zmieniło tę część miasta z kosmicznej na jeszcze bardziej zakręconą. Kiedyś było łatwiej - po prostu człowiek wiedział, że tam się rowerem nie jeździ i tego się trzymał :) Lepiej było jechać naokoło, choć zaliczając miliardy świateł.

Finalnie dojechałem, ale najpierw pojawiłem się na... Żurawińcu. W sumie też miło, choć nie tam miałem być. Tym bardziej, że trafiła się sympatyczna kacza rodzinka :)
Poznański Żurawiniec w słońcu
Rezerwat Żurawiniec - widok ze ścieżki
Drzewa z Żurawińca
Kaczka pilnuje młodych
Kaczuszki rodzinnie
Sunące kaczuszki
Sunie młodziak
Kacza młodzież
Dawno mnie nie było na dziwnej drodze do Biedruska. Zapomniałem o Łysym Młynie. No to sobie przypomniałem :)
Łysy Młyn na trasie do Biedruska
Koło młyńskie
Rowerówka opisowa
Staw przy Łysym Młynie
No i jeszcze kilka poznańskich ujęć. Tych z paskudnych śmieszek, które jeszcze gdzieś tam straszą, nie wklejam, wolę te malownicze. A na szczęście jest ich już trochę.
Widok na ICHOT spod wiaduktu
Zielona DDR-ka w Poznaniu
Przy okazji: dość abstrakcyjne skrzyżowanie - sarmackiego warcholstwa z całkiem rozsądnym przejawem zdrowego podejścia do praw człowieka.
Dość kontrastowe połączenie
No i jeszcze Warta oraz górujący nad nią "zamek", czyli Stacja Przesypowa Cementu na Bałtyckiej.
Zakole Warty
Stacja przesypowa cementu niczym zamek, Poznań
Trasa formalnie: Dębiec - Hetmańska - Wartostrada - Lechicka - Serbska - Murawa - Naramowicka - Żurawiniec - Naramowicka - Umultowo - Radojewo - Biedrusko - Radojewo - Umultowo - Lechicka - Bałtycka - Wartostrada - Dębiec. A potem dojazd do pracy.




  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 185m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północnik

Poniedziałek, 29 maja 2023 · dodano: 29.05.2023 | Komentarze 4

Wiatr w końcu zmienił kierunek. Miło.

Szkoda, że na średnio mi pasujący, czyli na północny. Niemiło.

Ale na szczęście jest Wartostrada, więc przynajmniej część drogi, od Dębca po wyjazd Gdyńską, była całkiem ok.

Niestety były jeszcze Koziedupy, zwane formalnie Koziegłowami, gdzie zachwyt znika.

Trasa: Dębiec - Wartostrada - Chemiczna - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Wierzonka - Mielno - Kliny - Kicin - Koziegłowy - Gdyńska - Chemiczna - Wartostrada - Dębiec.

Ta boczna droga z okolic Wierzonki mnie zdecydowanie zauroczyła.
Magiczna droga w okolicach Wierzonki
W sumie nawet na kilka chwil wylądowałem w lesie.
W lesie w okolicach Dębogóry
Spora pajęczyna na drzewie
Nie mogło zabraknąć Dziewiczej Góry.
Kolejne spojrzenie na Dziewiczą Górę
Lekko rozedrgana wieża na Dziewiczej Górze
Gdzieś tam wysoko na niebie widziałem błotniaka.
Błotniak w locie
Jeszcze motywy z Wartostrady i Katedry. Pod nią skryła się znajoma czapla.
Katedra widziana z Wartostrady
Katedra za drzewami
Gdzieś tu ukrywa się czapla :)
Ukryta czapla zerka z ukosa
Czapla postanowiła wystawić dziób
Warta na lewo, Cybina na prawo, czyli rozgałęzienie rzek w Poznaniu
Żuraw pod poznańską katedrą
No i jeszcze smaczek z Kicina. Aż mi się rower przewrócił ze śmiechu.
Aż rower mi się przewrócił na ten widok ze śmiechu
Uśmiech zniknął niedługo później, bo usłyszałem o tym, co zrobił Dudopis...

Dystans z dojazdem do pracy.