Info
Suma podjazdów to 755625 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad5 - 11
- 2025, Październik31 - 96
- 2025, Wrzesień30 - 125
- 2025, Sierpień31 - 144
- 2025, Lipiec31 - 188
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 53.40km
- Czas 02:08
- VAVG 25.03km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 370m
- Sprzęt Zimówka - góral (na emeryturze)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rudawsko i spontanicznie
Poniedziałek, 18 września 2023 · dodano: 18.09.2023 | Komentarze 13
No dobra, znów jestem w górach. Spontanicznie i na krótko. Ale to równanie było proste: wolne + ładna pogoda = Sudety :)
Z tą pogodą oczywiście bez przesady, bo w momencie dodawania tego wpisu już leje i grzmi, ale przynajmniej dzisiaj było ładnie.
Wyjazd po odespaniu i kawie, czyli jakoś w okolicach 9:30. Aura wrześniowa, czyli po prostu fajna (w przeciwieństwie do letniej): nie za gorąco, słonecznie, choć fragmentami wietrznie.
Trasa: Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Radomierz - Janowice Wielkie - Trzcińsko - Przełęcz Karpnicka - Karpniki - Krogulec - Bukowiec - Kostrzyca - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra.
Od początku wiedziałem, że będzie ładnie. W końcu kierunek Rudawy :)

Choć nie dla wszystkich poniedziałek był udany :) Ledwo minąłem dwóch towarzyszy waćpana, bo w Dąbrowicy chód zygzakiem jest chyba obowiązujący.
Ale też plus dla tej miejscówki: fajna "biblioteka", gdzie znalazłem dwie perełki.


Jeden z ulubionych tarasów widokowych, czyli droga z Radomierza do Janowic Wielkich, był w błękicie.


No i same ukochane Janowice.


Tu droga w Trzcińsku.
Przełęcz Karpnicka tym razem integracyjna. Bo już od wjazdu widziałem przed sobą rowerową parkę, ale że zatrzymałem się na foty...

...to i tak ją dogoniłem :) Po pozdrowieniu zauważyłem, że goni mnie jej męska część, która towarzyszyła mi do samego szczytu, ładnie trzymając tempo, mówiąc przy okazji: "kurde, jak fajnie chwilę pokręcić z facetem. Chyba czas kupić żonie elektryka" :) Cóż, czasem rozumiem, po co są te dziwne rzeczy :)
Na koniec zwierzaki. Panda myśliwska...

..ciekawskie koniki...
...myszołów w wersji górskiej...
...oraz czapla w tej samej wariacji.
Lajtowy, bardziej lajtowo letni niż jesienny wypad. Czyli typowa cisza przed burzą, zobaczymy jak jutro.
- DST 53.10km
- Czas 01:57
- VAVG 27.23km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 126m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Z głosem ludu :)
Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 17.09.2023 | Komentarze 10
Dzisiejszy wyjazd typowo niedzielny - leniwy i bez zacięcia. Czyli taki spoko :)
W drogę wyruszyłem lekko po dziesiątej, gdy słońce już zaczynało lekko przypiekać. Ale to i tak nic w porównaniu z letnią rzezią.
Nie wiało mocno, ale cięgle w pysk. Trochę moja wina, bo wbrew podmuchom wybrałem się na zachód, licząc na to, że kierunek wiatru się zmieni. Nic z tego.
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo -
Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo -
Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Żurawie spotkałem w stałym dla nich miejscu.




Wypatrzyłem jeszcze modraszkę.
Oraz myszołowa.
Ten "peleton" najpierw wyprzedziłem, potem mnie dopadli :) Oczywiście wtedy, gdy robiłem zdjęcia i stałem.
Klasyk słoneczny.
Jeszcze dwa wątki. Tak się chodzi po lubońsku...
...ale wyjątkowo też plusik dla tej wioski :)
Prawdziwy głos ludu. W "Wiadomościach" raczej nie będzie :)
- DST 51.60km
- Czas 01:58
- VAVG 26.24km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Wolne i wolno
Sobota, 16 września 2023 · dodano: 16.09.2023 | Komentarze 7
Dzisiaj się wyspałem. Znaczy się - wolne.
Wyjazd przed jedenastą. Pogoda niby super, bo słonecznie, ale wiatr masakrował. Znów walki nie było, bo po co?
Trasa taka sama jak wczoraj: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Robakowo - Dachowa - Śródka - Krzyżowniki
- Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las
Dębiński - dom.
Dawno nie widziałem trznadla. No to mam :)
W Szczodrzykowie wędkarze (dużo), ale na szczęście więcej gęgaw.


Przeleciały też kaczki.
A na poznańskiej Głuszynie wypatrzyłem pod drzewem żurawia z młodym.

Na deser, po południu, spacer po Dębinie.
- DST 71.50km
- Czas 02:43
- VAVG 26.32km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 140m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Tanecznie :)
Piątek, 15 września 2023 · dodano: 15.09.2023 | Komentarze 11
W końcu nie ma upału, nie pada i da się oddychać. Super.
Wiatr dziś rzeźbił mną z każdej strony, ale żadnej miło. Nie super.
W związku z tym walki nie było. Spokojne kręcenie noga za nogą, żeby dojechać.
Trasa - wschodni klasyk: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Robakowo - Dachowa - Śródka - Krzyżowniki
- Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las
Dębiński - dom.
Prócz spokojnego kręcenia było jeszcze patrzenie w niebo. Opłacało się. Bowiem za Krzyżownikami w jednym miejscu przyuważyłem aż trzy gatunki: kanię rudą, kruka i myszołowa podczas tańca :)




Kawałek dalej, przy autostradzie, opalała się czapla siwa.
A w Szczodrzykowie sporo gęgaw...
...oraz nurkujący perkozek.
Rowerówka tym razem spod szlabana.
Potem do pracy, a z pracy w ramach przerwy na chwilę na Dębinę, bo pojawił się tam "Łowca Obcych", czyli człowiek, który na zlecenie RDOŚ w Poznaniu odławia gatunki inwazyjne, a konkretnie raki luizjańskie. Niestety mogłem być tylko przez chwilę, ale oczywiście zdążyłem zadać niewygodne pytania co do losów odławianych zwierzaków. No i tak jak się obawiałem - nikt nie planuje je gdzieś przenieść, tylko kończą jako pokarm dla zwierząt lub w słoiku...
Ok, człowiek miał wiedzę i swoje argumenty, bo faktycznie polują one na płazy i podobno przenoszą jakieś choroby, ale jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek eksterminacji z powodu bycia "obcym", bo ów "obcy" o tym nie wie, tym bardziej, że zawlekł go tu człowiek. A gdy już temat zszedł na szopy, zrobiło się gorąco. Może i dobrze, że musiałem wracać :)
- DST 61.10km
- Czas 02:15
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 145m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozpuknięciowo
Czwartek, 14 września 2023 · dodano: 14.09.2023 | Komentarze 11
Dzisiaj znów krótko, bo w pracy miliard rzeczy do zrobienia i padam na ryj.
Wyjazd oczywiście poranny, zaspany.
Pogoda w końcu nieupalna, ale za to wietrzna. No trudno.
Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.
Jezioro Lusowskie nawiedzone :)




Tamże ledwo widoczne kormorany oraz mewa.
A po drodze...
...jeszcze spotkanie z żurawiami.

Oraz przyuważona resztka dożynek.
Aaaaa, jeszcze ten as :)
Aż specjalnie zjechałem na tę DDR-kę, choć nie zamierzałem :)
Dojazd rowerem do pracy, ale... niezupełnie. Na dwa kilometry przed nią usłyszałem "bum!", koło zaczęło falować i już wiedziałem, że to raczej nic miłego. Miałem rację. Pękła.. opona. Nie dętka, ale opona. Continental jakiś tam pro coś tam. Dojechałem jakoś na samej feldze, zaparkowałem rower i poszedłem do rowerowego kupić najtańsze gumy, bo już się nauczyłem, że inwestować w te "dobre" nie ma raczej sensu. Cieszę się tylko, że ta sytuacja nie zdarzyła mi się gdzieś na "prawdziwej" trasie.

- DST 61.20km
- Czas 02:18
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 52.10km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 157m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaskok
Środa, 13 września 2023 · dodano: 13.09.2023 | Komentarze 12
No cóż, zostałem dzisiaj zaskoczony. Nie tylko ja, ale również pogodynki, które rano zgodnie twierdziły, że owszem, padać będzie, ale jakoś w okolicach wczesnego popołudnia. Tymczasem jak zaczęło lać dokładnie w połowie mojej drogi, czyli jakoś przed dziesiątą, tak nie przestało do samego końca. Dzięki. Ponad 25 kilometrów jazdy szosą z mokrym tyłkiem - tego wam (wróżkom) nie zapomnę.
Ale przynajmniej nie było upału :)
Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Muszę przyznać, że też bym się pomylił, bo na klasyku było jeszcze całkiem zacnie.

A potem już zdecydowanie nie.

Chowanie się pod drzewem oczywiście niewiele dało.
W międzyczasie z daleka uchwyciłem samotnego kruka.
Po ogarnięciu się jeszcze spacer po Dębinie...
..i dojazd do pracy, już bez deszczu.
Zwierzaków mało, więc kormorany z poznańskiej Malty. W tym jeden czarodziej :)



- DST 61.20km
- Czas 02:15
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 50.40km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 156m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Drewniano
Wtorek, 12 września 2023 · dodano: 12.09.2023 | Komentarze 6
Podobno ukrop ma chwilowo odpuścić. Czekam z niecierpliwością :)
Dzisiaj jednak jeszcze lato jesienią pełnią gębą. Nie moje klimaty.
Wyjazd poranny, a trasa to kombinowana wschodnia wariacja: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Poranna Dębina rządzi :)
W końcu udało mi się wejść do środka w znacznej części drewnianego kościoła na poznańskich Krzesinach. Drzwi były otwarte, nie mogłem nie skorzystać. Dodam, że drugi - i jedyny - zbudowany w stylu norweskim jest w Karpaczu i jest nim znany wszystkim Wang :)




No i oczywiście Szczodrzykowo nawiedzone. Tam znajoma rodzinka łabędzi oraz perkozek.





No i jeszcze takie coś nade mną przeleciało. Chyba Bryza.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 62.10km
- Czas 02:17
- VAVG 27.20km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 120m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Smażonka
Poniedziałek, 11 września 2023 · dodano: 11.09.2023 | Komentarze 7
Ukrop nie odpuszcza. Specjalnie wstałem dzisiaj trochę wcześniej, a i tak końcówka wypadu była typową patelnią, a na niej ja - smażony troll :)
Trasa antylubońska: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Zwierzaki są mądre, więc się pochowały przed temperaturą. Uchwycić na trasie więc niczego się nie udało.
A nie, mucha była. W smole. Czyli ja :)
Fotki pro forma. 


Przed pracą (dystans zawiera dojazd) jeszcze spacer po Dębinie, gdzie Ruda postanowiła udowodnić, że grawitacja jest przereklamowana :)
- DST 56.10km
- Czas 02:04
- VAVG 27.15km/h
- VMAX 51.10km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 192m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Uszlachetniony
Niedziela, 10 września 2023 · dodano: 10.09.2023 | Komentarze 10
Wczoraj na grillu (oczywiście z opcją wege) było fajnie, a jeszcze fajniejsze to, że w końcu miałem wolny weekend :)
Niedziela oczywiście również z okazją do wyspania. Problemem był upał, który zmuszał do wstania. A i tak wyjechałem dopiero po dziesiątej. No cóż, cierpienie uszlachetnia :)
Trasa to południowa szubieniczka: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Krajkowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.
Miałem zrobić inspekcję BS-owej blokady, ale nie było jak, bo ścieżka do niej zawalona... autami. Ale chyba działa, bo dalej nie pojechały :) Jednak zdjęcia lasu musiałem wykonać kawałek dalej.



Nawiedziłem również ulubiony (no dobra, nie ma ich za dużo pod Poznaniem) wodospad w Łęczycy.

Spory ruch aut oraz rowerzystów spowodował, że zwierzaki się pochowały. Trzeba było sobie radzić :)



No i jeszcze, tak, tak, to znów pocztówka z Lubonia...
A ze spaceru: czapla z Dębiny. Jakoś sobie radziła w ukropie.
- DST 55.30km
- Czas 02:05
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 142m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zausznikowo
Sobota, 9 września 2023 · dodano: 09.09.2023 | Komentarze 4
Dzisiaj wpis na szybko, bo popołudnie towarzyskie.
Wyjazd oczywiście nastąpił, ale najpierw spacer z Kropą, połączony z wizytą u weterynarza, bo znów musiała dostać kilka zastrzyków na kaszel :(
A potem już kręcenie w ukropie i z upierdliwym wiatrem w pysk. Nie walczyłem.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Robakowo - Dachowa - Śródka - Krzyżowniki
- Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las
Dębiński - dom.
W Szczodrzykowie przyłapałem młodego zausznika. Dumnym :)
No i do tego klasyczny dwuczuby.

Samobójcy też byli ;)
Jeszcze rowerówka..
...i mój poranny las.





