Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 223870.00 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 740365 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.05km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dusznościowo

Środa, 19 lipca 2023 · dodano: 19.07.2023 | Komentarze 2

Wciąż wietrznie, do tego duszno. Ale dało się jechać.

Trasa bez kombinowania: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Kierowców powaliło. Gazeciarstwo, wyprzedzanie tylko po to, żeby po sekundzie skręcić w lewo, wymuszanie pierwszeństwa... Czyli polska codzienność.

Ale za to ładnie było :)
Znów ładnie na klasyku
Zwierzakowo słabo. Tylko szpak i dymówka z Trzcielina.
Szpak coś zauważył
Zamyślony szpak
Śpiewająca dymówka
Jako uzupełnienie wpisu wieczorne spotkania przy okazji wyprowadzania Kropy - jeżyk i pasikonik :)
Osiedlowy wieczorny jeżyk
Pasikonik by night
Oko w czułki z pasikonikiem




  • DST 57.20km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słonecznikówka

Wtorek, 18 lipca 2023 · dodano: 18.07.2023 | Komentarze 9

No. Dało się dzisiaj oddychać.

Niestety, nie ma róży bez ognia, a poprawy aury bez wiatru, więc wciąż duło koszmarnie.

Trasa: Poznań - Plewiska -Komorniki - Głuchowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Joanka - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Pkewiska - Poznań.

Przez to, że z nią lekko kombinowałem, wpadł sympatyczny bonus, czyli piękne pole słoneczników. I to nawet uśmiechniętych :)
Uśmiechnięty słonecznik
Para słoneczników
Piękne pole rzepaków
No i generalnie było ciekawie na niebie.
Dynamiczna rowerówka
Niebo w wersji dynamicznej
Z ptaków jedynie kołujący w oddali błotniak stawowy.
Błotniak stawowy nad polem
Błotniak zasłania drzewo
Spotkałem też balotowego króla... trolli? :)
I to jest prawdziwy król trolli w wersj ibalotowej! :)
Nie wiem, czy tylko ja mam z głową i go tu widzę, ale jak na moje idealny :)

Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 57.80km
  • Czas 02:11
  • VAVG 26.47km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ukropnie

Poniedziałek, 17 lipca 2023 · dodano: 17.07.2023 | Komentarze 4

Chyba to póki co ostatni dzień ukropu. Oby.

Dzisiaj jeszcze była rzeźnia, ale rankiem jeszcze taka do warunkowego przeżycia. Z naciskiem na "warunkowy", bo przyjemność ze smażenia się na patelni jest dość wątpliwa :)

Aha, znów wiało paskudnie. Walki nie było.

Trasa to już pełnowymiarowy zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Baloty wciąż robią klimat. I podpórkę pod rower :)
Balotowa tapeta
Rolnicy w akcji już na pełnej parze.
Akcja opryskowa
A kruk zadowolony, bo jedzenie samo przy okazji podlatuje z ziemi.
Kruk na polu
Wysoko na niebie widziałem (ledwo) błotniaka stawowego.
Miniaturka błotniaka stawowego
Szybujący błotniak
Niewyraźny błotniak
A na krzaczku znów gąsiorka. To znaczy panią gąsiorkową.
Gąsiorek na szczycie
Gąsiorek w wersji profilowej
No i tyle. Do pracy szosą, ciągle w ukropie.




  • DST 52.50km
  • Czas 02:05
  • VAVG 25.20km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fajna dziwność :)

Niedziela, 16 lipca 2023 · dodano: 16.07.2023 | Komentarze 7

Dziwna ta niedziela. Ale w sumie fajna.

Jedyny dzień, gdy mogłem się wyspać, więc - tu nie będzie zaskoczenia - się wyspałem :)

Nie padało. Kiedy spałem, oczywiście. Zaczęło, gdy wstałem :)

Lało, i to nawet solidnie. Ale przynajmniej dzięki temu wyjątkowo zjadłem równie solidne śniadanie.

Deszcz zniknął przed południem. Ruszyłem niemal od razu, ale Czarnuchem, bo co suchy tyłek, to suchy tyłek. Choć w sumie wszystko szybko obeschło, więc równie dobrze mogłem kręcić szosą.

Trasa zachodnia, zmodyfikowana: Poznań - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Dąbrówka - serwisówki - Plewiska - Poznań.

Widokowo miodzio :)
Balotówka z Trzcielina
Rowerówka-balotówka
Widok z klasyka
Chmury nad serwisówką
Bagno w Trzcielinie
Podjechałem pod "zakazaną" ambonę i oczywiście na nią wlazłem :) No i w końcu mogłem do niej dojechać, lekko drifując, a nie podprowadzać momentami.
Zakazana ambona
Wnętrze ambony
Przez okno ambony
Widok na WPN w Lisówkach
No i zwierzaki. W oddali czapla biała...
Czapla biała ze Szreniawy
...oraz mądry żuraw, który wie, że upały to zło, a pod drzewkiem najlepiej :)
Żuraw w upale
Żuraw idzie w kierunku drzewa
Żuraw znalazł kawałek cienia
Żuraw odpoczywa pod drzewkiem
Drzewa z ukrytym żurawiem
Ze statystyk: jeden szoszon, który mnie wyprzedził bez pozdrowienia, gdy wpatrywałem się w pola. No cóż, finalnie został w tyle, bo innych się pozdrawia :)




  • DST 58.10km
  • Czas 02:06
  • VAVG 27.67km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedpiekielnie

Sobota, 15 lipca 2023 · dodano: 15.07.2023 | Komentarze 9

Piekło się otworzyło. Dzisiaj w Poznaniu grubo ponad trzydzieści stopni. Koszmar.

Miałem jednak to szczęście, że miałem nieszczęście iść do pracy :) I to nawet wcześniej niż zazwyczaj, przez co ruszyłem jeszcze przed największymi upałami, czyli trochę po ósmej. Wtedy dało się jeszcze żyć.

Trasa to wschodni klasyk: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Zaczęło się najlepiej, jak można, bo na Dębinie.
Poranny leśny pęd
Szosą przez Dębinę
Chwila z cieniem na Dębinie
Choć na poznańskim Sypniewie też całkiem, całkiem...
Aleja na poznańskim Sypniewie
Poza tym niestety słońce i pustynia.

Zanim o zwierzakach, najpierw o człowieku. A w sumie o jakimś kretynie z powiatu poznańskiego, który wymyślił, że w Tulcach ma powstać CPR. I niestety powstał, to znaczy wciąż powstaje, co nie przeszkadza w zamontowaniu już teraz oznakowania pionowego (!). No i proszę, jakie arcydzieło tam będzie, do tego bez separacji między rowerzystami a ludźmi idącymi do kościoła. 
Początek antyrowerówki w Tulcach
CPR do... kościoła. Tulce
Brak słów na komentarz
W sumie niech tak zostanie, i tak nikt normalny jeździć tym nie będzie
Oczywiście wjechałem na to tylko po to, żeby wykonać dokumentację, nigdy więcej moje koło tam nie postanie. Chyba że akurat będę płacił mandat za olanie tego gówna :)

Dla ukojenia skołatanych nerwów Szczodrzykowo.
Zalew w Szczodrzykowie
Druga strona zalewu w Szczodzrzykowie
Tamże śmieszkowy strażnik...
Strażnik zakazu
Zbliżenie na śmieszkę-strażnika
...bawiące się w berka kormorany...
Kormorany w locie
Wyścig kormoranów
...starszy i młodszy perkoz...
Perkoz na wodzie
Wściekły młody perkoz
Perkozi młodziak się uspokoił
...oraz spore stadko czapli.
Czaple zebranie
Trzech muszkieterów
Kawałek wcześniej młody bociek bawił się... siatką.
Młody bawi się siatką
A nad kaskiem przeleciała mi Cessna.
Cesna nad głową
Na Dębinie przyuważyłem rudy monitoring :)
Rudy monitoring :)
Podjechałem do domu szybko się ogarnąć i do roboty. A po drodze... lisek. Jakiś wychudzony. Aparatu nie miałem, jednak coś tam telefonem uchwyciłem.
Lis przechodzi przez ulicę, Poznań
Lisek idzie schować się w trawie
Biorąc pod uwagę "bidę", jaka u mnie ostatnio na BS-ie zapanowała jeśli chodzi o fotki, to dziś trafiła mi się istna kumulacja :)




  • DST 57.80km
  • Czas 02:08
  • VAVG 27.09km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 110m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gąsiorkowo

Piątek, 14 lipca 2023 · dodano: 14.07.2023 | Komentarze 2

Bałem się, że upały zaczną się już dzisiaj, ale tu miłe zaskoczenie: dało się jeszcze żyć. Szkoda, że od jutra piekarnik zostanie otwarty na oścież.

Wyjazd poranny, a jak, no bo praca.

Trasa to zachodni klasyk: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Dzionek zrobił mi gąsiorek. A w sumie to pani gąsiorek :) Ładnie i cierpliwie pozowała.
Samica gąsiorka
Gąsiorek od tyłu
Zamyślony gąsiorek
A obok przeleciał błotniak stawowy, jednak za daleko na sensowne zdjęcie.
Błotniak stawowy w locie
We wczorajszym wpisie umieściłem zdjęcia spalonego pałacu w Konarzewie, tutaj dla kontrastu tablica ukazująca jego stan jeszcze sprzed kilku dni...
Tak wyglądał jeszcze nieadawno spalony już pałac w Konarzewie
No i jeszcze balotelli na koniec :)
Balotelli :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 56.50km
  • Czas 02:03
  • VAVG 27.56km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pożogi

Czwartek, 13 lipca 2023 · dodano: 13.07.2023 | Komentarze 8

Dzisiaj udało mi się wykonać to, co miałem zamiar zrobić wczoraj, ale deszcz mnie zatrzymał. Czyli podjechać zobaczyć stan barokowego pałacu w Konarzewie po pożarze sprzed dwóch dni. Fotki zrobione, będą w dalszej części wpisu.

Wyjazd oczywiście poranny, na zachód.

Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Tak wygląda wspomniany pałac. Dachu nie ma. Połowa piętra spalona. A był już niemal wyremontowany na błysk, ja czekałem aż znikną wszystkie elementy związane z remontem. Niestety, nie doczekam się na razie :/
Pałac w Konarzewie ze spalonym dachem
Górna część spalonego pałacu w Konarzewie
Kominy i spalony dach
Ocalała kolumna
Resztka kominu
Częściowo spalone piętro pałacu
Pałacowe okno po pożarze
Ocalały pałacowy herb
Pod bramą w Konarzewie
Trochę mi zeszło w tym miejscu, więc zwierzaki jedynie symboliczne. Kurka wodna...
Kokoszka z Trzcielina
Kokoszka od kupra strony
...oraz mucha przy śniadaniu :)
Mucha podczas śniadania
Do pracy Czarnuchem, bo aura była niepewna.




  • DST 31.30km
  • Czas 01:15
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 82m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut pośredni

Środa, 12 lipca 2023 · dodano: 12.07.2023 | Komentarze 7

Dzisiaj mogło być gorzej.

Dzisiaj mogło być też lepiej.

No ale finalnie jest glut, bo więcej się nie dało.

Obawiałem się opadów od wczesnego poranka, jednak o dziwo udało mi się ruszyć o suchej stopie i nawet tak przejechać około dziesięciu kilometrów. Wtedy zaczęło kropić, a po chwili już lać. Łudziłem się, że przejdzie, ale nic z tego - deszcz tylko się wzmagał, nie pozostało mi więc już nic innego jak szybko się ewakuować.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań.

Deszcz pojawił się niemal dokładnie, gdy zauważyłem tego żurawia. Potem już mało co zauważałem :)
Żuraw w trawie
Na chwilę przed deszczem
Tak wyglądało ostatnie kilkanaście kilometrów:
Powrót w deszczu
Do pracy zrobiłem sobie spacerek. Też można.
Platforma z Dębiny w deszczu




  • DST 64.10km
  • Czas 02:21
  • VAVG 27.28km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balotelli

Wtorek, 11 lipca 2023 · dodano: 11.07.2023 | Komentarze 8

Znów bez zaskoczenia - wyjazd poranny i przed pracą. Byle do emerytury :)

Trasa zachodnia, lekko kombinowana: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Debilem dnia był kierowca ciągnika z gównem. Tak, typowy szambonurek wywożący nieczystości. W Palędziu wyprzedził mnie na gazetę, a na moją gestykulację zareagował... nagłym hamowaniem. Spojrzałem na nalany pysk oraz ogromny brzuch i już wiedziałem, że z takim nie ma sensu na argumenty, więc jedynie przekazałem w skrócie o co mi chodziło, ten zaczął coś tam wrzeszczeć nie wychodząc z szoferki, a ja w końcu machnąłem ręką i zasugerowałem, żeby - ekhm - oddalił się w te pędy.

Baloty zaczęły się już na całego!
Sezon na baloty
Rower na balotach
Ze zwierzaków tylko dymówka, która postanowiła zaprezentować wiele póz, łącznie z udawaniem Nike :)
Dymówka patrzy wyniośle
Dymówka pozuje do godła
Dymówka wygina śmiało ciało
Dymówka drze dzioba :)
Dymówka udaje Nike :)
A, no i jeszcze sympatyczny piesek z Trzcielina :)
Uśmiechnięty piesek
Drapanie za uszkiemSzczęśliwe pycho
Piesek nie chciał dać mi odejść
Dystans z dojazdem do pracy przez Dębinę, więc Czarnuchem.
Barwy poznańskiej Dębiny
Jutro ma... lać, akurat od rana :(




  • DST 62.50km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.17km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parówy ciąg dalszy

Poniedziałek, 10 lipca 2023 · dodano: 10.07.2023 | Komentarze 5

No nie ma lekko. Parówa wciąż rządzi. Chociaż na popołudnie zapowiadano jakieś opady, ale co z tego będzie - nie wiem. Jeszcze.

Wyjazd przedpracowy, czyli niewyspany.

Wiatr niby ze wschodu, a w praktyce 100% w pysk. Trasa to odwrócony klasyk: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Szczodrzykowo odwiedzone. Jak zwykle warto było...
Szczodrzykowskie słońce
Szosa znad Szczodrzykowa
...bo w ptactwo obrodziło :)

Młody perkoz...
Młody perkoz się wydziera
Młody perkoz
...gęgawy...
Stadko gęgaw
...łyska...
Łyska w krzakach
...a w locie czapla...
Czapla w locie
...oraz kormoran.
Kormoran w locie
A po drodze był jeszcze bociek. Coś go swędziało :)
Człapiący bocian
Drapiący się bociek
A do pracy Czarnuchem. Czemu? Patrz pierwszy akapit :)