Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 213108.15 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 712075 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.80km
  • Czas 02:19
  • VAVG 26.68km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro-niebiesko

Środa, 13 listopada 2024 · dodano: 13.11.2024 | Komentarze 8

Szarość trwa.

Dzisiaj jedyną różnicą był kierunek, w jakim się udałem - tym razem znów na zachód, czyli na pola, bo stamtąd zaczął znów wiać wiatr. I tak się pewnie będę wietrzył przez kilka najbliższych dni :)

Trasa to znany klasyk: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Skoro szaro, to wiadomo, że barw za bardzo się nie uchwyci. Więc żeby wpis wyglądał ładnie, to na dzień dobry idzie zimorodek uchwycony dziś na Dębinie.
Zimorodek z Dębiny
No i wracamy na burą ziemię.
Kolejna bura rowerówka
Na niej spore stado gęgaw...
Potężne stado gęgaw
Zbliżenie na gęgawy
...oraz ludzie, którzy uparcie nie chcą widzieć przyrody dostępnej na wyciągnięcie ręki :)
Koziołek sarny i ludzka ślepota :)
A kawałek wyżej na drzewie myszołów.
Myszołów na czubku drzewa
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.10km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Południowo-północnie

Wtorek, 12 listopada 2024 · dodano: 12.11.2024 | Komentarze 8

Ciągle jestem robiony na szaro. I buro. I zimno.

No ale cóż, póki się da, można kręcić. No to kręcę :)

Trasa dzisiaj kombinowana, bo wyjechałem dość późno i wolałem być blisko domu, żeby ewentualnie szybciej ewakuować się do pracy: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Wartostrada wschodnia - Bałtycka - Wartostrada wschodnia i zachodnia - Las Dębiński - dom.

Ciekawskie sarenki wypatrzyłem.
Zaniepokojona ekipa
Sarenkowe czatowanie
Pocałunek saren :)
Trafiła się również impreza bażancio-wronia.
Bażant w towarzystwie wron
Pędzący gdzieś bażant
Żerujący bażant
Pani bażancica
A w poznańskim Parku Nad Wartą czuwała czapla.Czapla z Parku nad Wartą
Poza tym było jak widać. Rzyg ;)
Szara rowerówka
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 54.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zdążyć na "Poznańczyka"

Poniedziałek, 11 listopada 2024 · dodano: 11.11.2024 | Komentarze 11

Wolny czas? A co to? Ma ktoś coś takiego w nadmiarze i jest w stanie się podzielić? :)

Dzisiaj musiałem odespać, co nawet się udało. Przed zadaniami popołudniowymi udało się wykręcić południową pętelkę. Wow :)

Trasa (Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań) zaplanowana pod pewien punkt, a był nim przejazd z Wolsztyna do Poznania pociągu "Poznańczyk", czyli parowozu kursującego z okazji 11 listopada. Wyszło mi, że najlepsze miejsce do uchwycenia znajdę w Wirach. Udało się :)
Parowóz
Parowóz w Wirach
Parowozowy mural
Z pozostałych atrakcji - musiałem jeszcze odbudować BS-ową blokadę, bo znów ktoś ją brutalnie rozwalił. Grzybki znalazłem przy okazji :) To chyba opieńki.
Przy odbudowanej BS-owej blokadzie
Opieńki (chyba)
Zwierzaki dzisiaj tylko z zagrody w Łęczycy.
Ciekawska ekipa
Alpaka podczas konsumpcji
Ciekawski koziołek
Aha, na jakimś meczu wczoraj byłem :)
Oprawa kibiców Lecha
Sektorówka Lecha
Zadyma na meczu Lech - Legia
Widoczność na meczu raczej średnia :)
Szymon Marciniak zadymiony




  • DST 52.30km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.15km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szaro i krótko

Niedziela, 10 listopada 2024 · dodano: 10.11.2024 | Komentarze 9

Dzisiaj wpis ekspresowy, bo a) mało czasu, b) w sumie nie za bardzo jest o czym pisać :)

Szaro, buro, zimno (jeden stopień). Mało intuicyjnie jeśli chodzi o rowerowanie.

Trasa to kopiuj-wklej z wczoraj: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Ze zwierzaków jedynie samotna sarenka. Reszta pochowana. Mądre istoty :)
Zdziwiona sarenka
Sarenka nie wie, czy ma się niepokoić
Resztki barw tylko na Dębinie.
Dębińska rowerówka
Szarość z resztkami kolorów na Dębinie
Tyle :)




  • DST 62.30km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.14km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cmentarnie

Sobota, 9 listopada 2024 · dodano: 09.11.2024 | Komentarze 13

Chciałem mgły? To mam. Marzenia się spełniają, szkoda, że tylko takie :)

Sobota pracująca, więc wyspania nie odnotowano.

Zimno - dwa stopnie co prawda są lepsze niż trzydzieści, ale w listopadzie wolałbym jednak jakieś dziesięć :)

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Dębina odwiedzona.
Mglisty poranek na Dębinie
Ulubione mgliste miejsce na styku poznańskiej Głuszyny i Babek również.
Martwe drzewa
Mgła na alejce
Przy okazji uchwyciłem ładnie oświetlonych szoszonów - brawo. A ta bluza miazga :)
Ładnie oświetleni szoszoni. Koszulka miazga :)
Nawiedziłem stary, zapomniany cmentarz w Borówcu. Czemu zapomniany? Bo ewangelicki, niemiecki, czyli nie "nasz". No i wygląda jak wygląda...
Stary cmentarz w Borówcu
Martwe nagrobki
Gdzieś między liśćmi
Resztki nagrobka
Zdewastowany niemiecki nagrobek
Jedyny cały nagrobek na cmentarzu w Borówcu
Ze zwierzaków jedynie trznadelki.
Trznadel na krzaku
Trznadelek we mgle
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 61.40km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.31km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Remizyjnie

Piątek, 8 listopada 2024 · dodano: 08.11.2024 | Komentarze 5

Dzisiaj mniej mglisto, ale tak samo paskudnie jeśli chodzi o odczucia zawiesinowo-smogowe. W sumie szkoda, bo mgła przynajmniej daje okazję do jakichś klimatycznych ujęć, a tak? Kiszka.

Kawa już wypita na pół ciepło. Zawsze jakiś plus :)

Trasa wschodnia, podobna do wczorajszej, ale lekko zmodyfikowana: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Straszna bida przez tę aurę z ujęciami. Aż musiałem odświeżyć remizę z Kamionek :)
Rowerówka OSP-owa
Uciekł - oczywiście w ostatniej chwili - myszołów.
Odlatujący myszołów
Przynajmniej kwiczoł raczył się nie ruszać :)
Pierwszy kwiczoł tej jesieni
Żeby nie było tak szaro, to będzie jeszcze lekko mrocznie - Dębina.
Dębina magiczna
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.30km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krótko i żurawiowo

Czwartek, 7 listopada 2024 · dodano: 07.11.2024 | Komentarze 5

Dzisiaj krótko, bo czasu mało.

Wyjazd przed pracą, na jednej kawie (i to przestudzonej, bo ciepłego ciągle jeść i pić nie powinienem) i ze średnią motywacją. Bo aura "taka se", nawet mżyło.

Jeśli chodzi o trasę, to powrót na zachodnie pola: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wpis ratują dzisiaj żurawie, a było ich sporo. Na szczęście :)
Portret żurawia
Samotny żuraw z Trzcielina
Żuraw z juniorem
Pasąca się czwórka
Widoków brak. Tak samo jak słońca.
Kolejna szara rowerówka
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 63.70km
  • Czas 02:25
  • VAVG 26.36km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ekstrakcyjnie

Środa, 6 listopada 2024 · dodano: 06.11.2024 | Komentarze 4

Podczas wczorajszego usuwania zęba (a częściowo: zębów), całkiem fachowego, ale jak wiadomo nie będącego niczym przyjemnym, otrzymałem wytyczne, w tym między innymi sugestię wstrzymania się od uprawiania sportu przez kilka dni. Ale jak to? :) Okazało się, że - po moim wnikliwym dopytywaniu - jest zakaz treningów cardio, na rower mam zgodę, byle się nie przemęczać i nie cisnąć. Ok, zrobi się :)

Dzisiaj więc kroczek za kroczkiem, z zaangażowaniem godnym rasowego emeryta, wykręciłem swoje. Bez pośpiechu.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Ciągle mglisto i klimatycznie.
Dolina martwych drzew
Szlak przez mgłę
Niezmęczona rowerówka:
Mglista rowerówka
Z ptaków tylko trznadle. Ale za to dużo :)
Krzak z trznadlami
Trznadelki dwa
Samotny trznadel
No i sarenka.
Sarenka we mgle
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 51.85km
  • Czas 01:56
  • VAVG 26.82km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koszmarnie :)

Wtorek, 5 listopada 2024 · dodano: 05.11.2024 | Komentarze 6

Mgły zapanowały na dobre. Ma to swoje plusy - nieziemski klimat. Minusy? W sumie mało :)

Dzisiaj wyjazd na wschód, bo stamtąd zaczęło wiać.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Zdjęć niewiele, więc wczorajsze kadry z Dębca idą na pierwszy ogień. Koszmar z ulicy... 28 Czerwca 1956 roku :) I innych w okolicy.
Dębiec by night(mare)
Mglisty wieczór na Dębcu
Samotna pompa we mgle
Aleja mgieł
A to już z dziś. Szaro, buro i sarenkowo.
Rowerówka zamglona
Zabytkowa aleja w Koninku
Dwie sarenki za mgłą
Mglista sarna
A po południu czeka mnie atrakcja w postaci wyrywania zęba. Jak przeżyję to tu wrócę :)




  • DST 61.80km
  • Czas 02:19
  • VAVG 26.68km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 15m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Burość

Poniedziałek, 4 listopada 2024 · dodano: 04.11.2024 | Komentarze 5

Wczoraj słońce, dzisiaj szaro i buro. Jesień.

Wyjazd wcześnie, bo do pracy trzeba było zdążyć. Przekleństwo życiowe :)

Najważniejsze, co musiałem sprawdzić to to, czy mam naładowane lampki. Miałem.

Trasa znów taka sama: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Fotki równie dobrze mógłbym robić aparatem Zenith sprzed kilkudziesięciu lat. Kolorów nie odnotowano za wiele :)

Myszołów przez chwilę ładnie się prezentował, choć myślał, że go nie widzę.
Myszołów udaje, że go nie ma
Myszołów prezentuje profil
Przelatujący myszołów
Sporo żurawi się trafiło.
Sporo żurawi
Zbliżenie na żurawie
Dwa młode żurawie
No i jeszcze sarenki. Czemu tyle zwierzaków się nie pojawia gdy warunki do zdjęć są idealne? :)
Stado saren w szarości
Sarny uciekają przez pole
No i szara rowerówka.
Szaro i buro
Dystans z dojazdem do pracy.