Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 229752.15 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 755442 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 56.30km
  • Czas 02:15
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 54m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Popadek

Sobota, 16 grudnia 2023 · dodano: 16.12.2023 | Komentarze 13

Miało dzisiaj nie padać.

Czyli, co logiczne, padało.

A że miałem dzionek pracujący, więc nie było wyjścia i musiałem zwlec się na rower jeszcze wtedy, gdy coś tam z nieba kropiło. Na szczęście dość szybko przestało.

Czasu miałem mało i wykombinowałem, że dokrętkę do pięciu dych wykonam już jadąc do roboty. Czyli najpierw wykonałem gluta, potem podjechałem do domu się ogarnąć, a na koniec kursik przez Dębinę i lekko naokoło do centrum.

Finalnie trasa wyszła tak: Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Gołuski - serwisówki - Plewiska - Szachty - Dębiec - Las Dębiński - Hetmańska - Wartostrada - centrum. A wieczorem powrót z roboty.

W pewnym momencie nawet zaczęło się przejaśniać.
Słońce nad serwisówką
Szara rowerówka
Zawitałem nad Szachty, ale tam cicho i smętnie. Na wieżę wchodzić czasu nie miałem.
Na pomoście na Szachtach
Wieża na Szachtach - wersja łysa
Mroczne Szachty
Moczary na Szachtach
Zwierzakowo słabo, jedynie na starych słonecznikach wypatrzyłem ptasią drobnicę - dzwońce i szczygły.
Ptasia drobnica
Czyże i kapelusz szczygła
Samotny dzwoniec
A na koniec znajomy z Dębiny, który najlepiej czuje się chodząc po lesie bez butów i w ten sposób integrując się z przyrodą :)
Człowiek lasu na poznańskiej Dębinie




  • DST 52.70km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drugoszosing

Piątek, 15 grudnia 2023 · dodano: 15.12.2023 | Komentarze 2

Piętnasty dzień miesiąca, a ja już drugi raz na szosie. Fakt, że to grudzień, ale jednak :)

Dzisiaj wolne, wyjazd więc późny, po jedenastej. Bez opadów, ale wiatr upierdliwy. No i nawet kawałek słońca było widać.

Trasa to zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Jazda powolna, bo po co się męczyć? :)

Wspomniane słońce.
Polny landszaft ze słońcem
Pod drzewkiem
Kto czekał? No kto? :)
Znów przybiegł
Łapka przez bramę
Piesek portretowo
Myszołów na polu nie czekał, ale był :)
Myszołów na polu
Myszołów mnie zauważył
No i jeszcze Dębina ze spaceru. Jak zwykle piękna :)
Przed zachodem na Dębinie




  • DST 63.10km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rudośnie

Czwartek, 14 grudnia 2023 · dodano: 14.12.2023 | Komentarze 11

Szarość i burość nie odpuszcza. Tak samo jak opady, dzisiaj na szczęście lekkie.

Wyjazd przed pracą, oczywiście. W stanie niewyspania, również oczywiście.

Trasa tym razem w tę i z powrotem: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Garby - Zalasewo - Swarzędz - Rabowice, gdzie nastąpiła nawrotka.

Na chwilę wjechałem do Lasu Tuleckiego, a w sumie do resztek tego, co z nim zrobiły Lasy PiStwowe. Ale humor mi się poprawił na widok rudego monitoringu :)
Rudy monitoring
Wiewiór udaje, że go nie ma
W wyciętym lesie
W Zalasewie ulubiony mural. Szkoda tylko, że jeszcze niedawno przed nim stało... drzewo.
Drzewny mural z Zalesewa
Jeszcze szary myszołów...
Zamglony myszołów
...i czasoumilacz podczas obowiązkowego czekania przed szlabanem :)
Rogatkoumilacz :)
Długo jeszcze? :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.10km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bażantowo

Środa, 13 grudnia 2023 · dodano: 13.12.2023 | Komentarze 11

Dzisiaj już bez szaleństw. Czyli bez szosy. Klasyczne grudniowe człapanie czołgiem.

Miało padać. I padało, ale na szczęście nie przez cały czas, tylko gdzieś łącznie przez połowę czasu jazdy. I to niezbyt mocno.

Trasa tym razem wschodnia, klasyczna: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Dębiec.

Znów szaro, znów ponuro. I niestety wietrznie.

Rzadko trafiają mi się bażanty, ale tym razem miałem szczęście do pewnego koguta.
Zerkający bażant
Bażant spaceruje
Kuper bażanta
Bażant udaje koziołka
Był jeszcze myszołów...
Myszołów na polu
...oraz pustułka.
Zamyślona pustułka
Pustułka zerka do tyłu
Poza tym mrok :)
Znów w Szczodrzykowie
Mroczna droga
Do pracy rowerem. Akurat - taka niespodzianka - zaczęło lać :) Ale jakoś dojechałem.




  • DST 62.10km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.06km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa!

Wtorek, 12 grudnia 2023 · dodano: 12.12.2023 | Komentarze 12

Ostatni raz siedziałem na szosie prawie... 20 dni temu. Wow.

Dzisiaj w końcu postanowiłem wrócić do mojego ulubionego rodzaju roweru, choć z pewnymi obawami, bo drogi na szczęście już bez śniegu, ale za to mokre.

Udało się. Jechałem oczywiście ostrożnie, zachowawczo, bo już prawie zapomniałem co to wąskie koła. I niestety brak błotnika :)

Poznań - Plewiska - Gołuski - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

A2-ki pilnował myszołów...
Myszołów przy A2
...w Lisówkach spacerowały żurawie...
Żurawie już bez śniegu
...a w Trzcielinie znów czekały cztery łapy i nochal :)
Znów czekał :)
Pod bródką :)
Próba liźnięcia wykonana :)
Oto nietypowy widok - rower szosowy :)
Drzewna rowerówka
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 55.10km
  • Czas 02:12
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozmrażarka

Poniedziałek, 11 grudnia 2023 · dodano: 11.12.2023 | Komentarze 11

Poniedziałek wolny. Fajna rzecz :)

Dodatkową fajnością było to, że miało padać, a jakoś nie padało. Nawet nieśmiało pojawiło się przez kilka minut słońce. I w końcu roztopy.

Wciąż Czarnuchem, bo mokro. Ale już bez śniegu, uff.

Wyjazd około dziesiątej. Najpierw przez Dębinę, a potem już klasycznie, trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Sarenki tym razem podczas opalania :)
Opalające się sarenki
Znajome kózki wciąż ciekawskie.
Trzy pasące się kózki
Najbardziej ciekawska kózka
Ze znajomych jeszcze piesek. Czekał :) Tym razem głaski zza bramy.
Ktoś tu czeka :)
Tym razem głaskanko przez bramę
Miło, że czekał :)
Jeszcze Dębina...
Poranek na Dębinie
...oraz promyk nadziei. Cholera wie na co.
Promyczek nadziei
No dobra, trochę wiem. Na to, że ten łupieżca już nigdy nie odniesie żadnego sukcesu :)




  • DST 51.30km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 40.80km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wszystkie odmiany szarości

Niedziela, 10 grudnia 2023 · dodano: 10.12.2023 | Komentarze 6

Straszono gołoledzią, na szczęście obyło się bez. To znaczy nie było jej już w momencie, gdy ruszałem na rower (trochę po dziewiątej rano), za okres wcześniejszy odpowiedzialności nie biorę :)

Za to był deszcz przez ostatnie kilometry, to niestety jestem w stanie stwierdzić ze stuprocentową pewnością.

Było paskudnie, mglisto, nieciekawie. Nie ma to jak zachęcić do dalszej lektury, no nie? :)

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Kadry będą równie szare, jak rzeczywistość.

Sarenki po wczorajszym polowaniu w okolicach Dopiewa na szczęście całe. Przynajmniej te.
Ciekawskie sarenki w oddali
A w okolicach Plewisk taka oto mijanka stada z psem.
Mijanka sarenek z psem
Myszołów też szary.
Zamglony myszołów
A nie pisałem, że było brzydko? :)
Droga ku szarości
Zamarznięte bagno w Trzcielinie
Nadbagienna rowerówka
Tyle. Jutro ma być jeszcze gorzej, bo deszcze rozpoczynają regularny sezon :/




  • DST 62.10km
  • Czas 02:29
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lekko odwilżowo

Sobota, 9 grudnia 2023 · dodano: 09.12.2023 | Komentarze 9

Odwilż niby się zaczęła, ale na razie średnio jej idzie. Póki co jest ślisko na chodnikach.

Na szczęście drogi przejezdne, co prawda z MTB pod tyłkiem, ale i tak jest większy komfort niż przy ostatnich podróżach przez lodowisko.

Wyjazd poranny, bo dzisiaj do pracy. Pogoda mglista i paskudna, ale za to nie padało i nawet specjalnie mocno nie wiało. Zawsze coś.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ze spotkanych zwierzaków: myszołów bawiący się w Batmana...
Myszołów udaje Batmana
...oraz sarenka.
Sarenka z Rosnowa
Większej ilości być nie mogło, bo...
Mordercy znów aktywni :(
...ludzkie ścierwa znów zaczęły bawić się w mordowanie. Tak jak zwykle na całym odcinku zamiennie wrzeszczałem, śpiewałem i wyzywałem na głos, byle tylko ostrzec zwierzaki, żeby się kryły. Pewnie nic to nie dało, ale może chociaż do jednego z tych zwyroli dotarł przekaz bezpośrednio ode mnie, który niezbyt pochlebnie odnosił się do cnoty ich matek. No i mam nadzieję, że polowanie zostało nagle przerwane z powodu nagłej kontuzji jednego z grubasków, oczywiście autorstwa jego ziomala.

Poza tym na śmieszkach nihil novi, więc olewałem. Jedynie dokumentując.
Tu się nic nie zmienia, więc nie korzystam
Komornickie standardy dbania o drogi rowerowe
Jak na moje śnieg na śmieszkach może być przez cały rok :)
Z drugiej stronu ludzkiej świadomości - fascynują mnie istoty, które wolą po lodzie chodnikiem, mimo że to nielegalne, niż po ludzku czystym asfaltem. Pewnie jakby się ich zapytać, to by było, że się boją. Ja też. Takich ludzi :) Szczególnie tych w sile wieku, bo osoby starsze jeszcze jestem w stanie jakoś wytłumaczyć.
Po co zgodnie z przepisami i bezpieczniej, skoro można chodnikiem i po lodzie?
Jeszcze zamglona rowerówka.
Mglista rowerówka
Dystans z dojazdem do roboty.




  • DST 61.30km
  • Czas 02:27
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żabko dog :)

Piątek, 8 grudnia 2023 · dodano: 08.12.2023 | Komentarze 11

Robi się powoli cieplej. To dobrze.

Niestety, w zapowiedziach są opady. Bardzo niedobrze. Jak nie PiS, to PO. Czy jakoś tak :)

Dzisiaj wyjazd oczywiście przedpracowy, tym razem na wschód, ponownie bez zapuszczania się daleko, bo syf na śmieszkach połączonych z zakazami wciąż straszy.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - Wartostrada - Hetmańska - Dębiec.

Wartostrada bez ludzi odżywa! Dzisiaj widziałem tam lisa i kilka sarenek. Jedną nawet ustrzeliłem.
Sarenka przy Wartostradzie
Poza tym czaple (akurat odleciały) i kormorany.
Kormoran na Warcie
A przy Dębinie smakowitość ornitologiczna - gęś tundrowa.
Gęś tundrowa przy poznańskiej Dębinie
Było szaro, więc kilka takich samych zdjęć:
Zimowa Wartostrada
Granica Poznania
Na kładce nad Wartą
No i najfajniejszy moment wypadu - wpadłem do nowej Żabki na poznańskim Sypniewie po Snickersy, które od dawna są moim podstawowym paliwem. I ku mojej radości częścią obsługi był tam piesek. I to nie hot dog :) Ma swoje miejsce obok kas, grzecznie siedzi w koszyczku i czasem kogoś wita. W tym mnie :) Super, Żabka otrzymała ode mnie od razu piątkę na Googlu :)
Piesek - pracownik Żabki na poznańskim Sypniewie :)
Żabkowy ochroniarz :)
Piesek z Żabki - prezentacja :)
Dystans z dojazdem do pracy.

Co jutro - się okaże. Grożą gołoledzią, a z nią nie ma żartów, więc co do wyjazdu zagadka.




  • DST 56.40km
  • Czas 02:15
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 107m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Fiu, fiu :)

Czwartek, 7 grudnia 2023 · dodano: 07.12.2023 | Komentarze 8

Idą upały. W nocy minus dwa, w dzień minus jeden, a nawet momentami zero. Fiu, fiu... :)

Wyjazd poranny, bo do pracy.

Szaro, buro, ale w końcu bez silnego wiatru. Fiu, fiu...

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Paskudnie było. Ale jakiś klimat trzeba było znaleźć...
Zimowe drzewo
Pod wierzbą
Znajomy piesek z Gołusek przyleciał się przywitać :)
Piesek leci!
Radosne przywitanie
Ulubione zauszne drapanko
No i jeszcze zwierzaki w szarości. Myszołowy, kruk i sarenki.
Ukryty myszołów
Myszołów na czubku
Kruk w locie
Trzy szare sarenki
Dystans z dojazdem do pracy.