Info
Suma podjazdów to 755162 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad2 - 5
- 2025, Październik31 - 96
- 2025, Wrzesień30 - 125
- 2025, Sierpień31 - 144
- 2025, Lipiec31 - 188
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 52.30km
- Czas 01:54
- VAVG 27.53km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 149m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Ładność z minusem
Niedziela, 3 marca 2024 · dodano: 03.03.2024 | Komentarze 9
Znów było ładnie. Ale że wpis dodaję późno, to nie będę się rozpływał nad aurą, tylko skupię na konkretach :)
Wyjazd koło jedenastej, przy pełnym słońcu. Wietrznie, ale przyjemnie.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki -
Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Najpierw pozytywy. Zaczynam od zwierzaków.
Myszołów...
...gęgawy...
...oraz łyska.
Czas na widoczki.
Szczodrzykowo...
...oraz poznańska Głuszyna.
Teraz jedna z największych masakr ostatnich dni, czyli kolejna wycinka... Tym razem Powiat Poznański wymyślił sobie nową drogę z Borówca na Krzesiny, mimo że 500 metrów dalej jest S11, a blisko nie tak dawno oddana inna, przez Kamionki i Daszewice. Nadrzeźnictwo Babki polubiły to. Efekt? Proszę...







Ręce opadają. Oczywiście zapewne będą nowe nasadzenia. Z których przetrwa może połowa. A to, ile straciliśmy już teraz, wyliczyć się nie da.
Na koniec potwierdzenie, że "sezon" się zaczął. Nie tylko tłumy w lesie, ale i na ulicach. Pierwsze 5 kilosów w tym roku zapewne u wielu już pyknęło. A ja, stając za tą parką na zamkniętym przejeździe, już wiedziałem, co się stanie po chwili i wyciągnąłem telefon. Nie pomyliłem się :)
W sumie szkoda, że policji nie było, bo dwa tysiaki od łebka może by czegoś nauczyły :)
- DST 51.80km
- Czas 01:55
- VAVG 27.03km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 158m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Kopiejka
Sobota, 2 marca 2024 · dodano: 02.03.2024 | Komentarze 9
Dzisiaj generalnie kopiuj-wklej z wczoraj, tylko że z odespaniem i bez pracy. Czyli lepiej :)
Wyjazd po jedenastej, na wschód, bo stamtąd wiało.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki -
Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Gądki -
Robakowo - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka
- Minikowo - Las Dębiński - dom.
W sumie mało co się zdarzyło. Z atrakcji tylko kierowca, który wyprzedził mnie (a w sumie to minął, bo się zatrzymałem) na światłach, gdy już było czerwone. Ale spoko, miał prawo, mógł nie widzieć, bo przecież gadał przez komórkę :)
Fotki symboliczne, z poznańskiej Głuszyny i spod XP-eka :)



A potem słońce zniknęło i było szaro.
- DST 62.20km
- Czas 02:21
- VAVG 26.47km/h
- VMAX 53.30km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Na czarno
Piątek, 1 marca 2024 · dodano: 01.03.2024 | Komentarze 13
Dzisiaj pojawiło się nawet słońce. Wow.
Wiało, ale trudno, ważne, że nie padało.
Wypad oczywiście poranny, przedpracowy, na wschód.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Gądki - Robakowo - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Las Dębiński - dom.
Dzionek zrobiła mi samica dzięcioła czarnego. Z daleka bo z daleka, ale fotę mam :)
Co prawda skupiałem się wtedy na łabędziach, ale akurat przyleciał na drzewo w tle.




Do kolekcji koziołek...
...oraz żurawie.
Generalnie ładnie było :)

Do pracy Czarnuchem, bo było ryzyko opadów.
- DST 61.30km
- Czas 02:16
- VAVG 27.04km/h
- VMAX 51.30km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 147m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nowonapędowo
Czwartek, 29 lutego 2024 · dodano: 29.02.2024 | Komentarze 8
Szarości coraz mniej. Plusik.
Nie padało. Plusik.
Mam nowy napęd w szosie. Da się już jeździć bez obawy o utratę męstwa. Mega plusik! :)
Wyjazd oczywiście poranny, na wschód. Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Daszewice - Kamionki - Borówiec - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Las Dębiński - dom.
W końcu widać było sarenki, te znajome, z poznańskiego Sypniewa.




I w sumie tylko je :) Poza tym cisza i spokój.

Rower z serwisu odebrałem wczoraj. A że sraczka "sezonowa" już się zaczęła (w weekend zewsząd słyszałem to cholerne ćwierkanie nienaoliwionych łańcuchów), to wciśnięto mnie na szybko, po znajomości. Niestety, to już stan agonalny. Części do starej 105-tki dostać się nie da, duży blat dostałem cudem spod lady, mały może przyjedzie do mnie na wszelki wypadek z Norwegii. Ale ten aktualny oszczędzałem, więc do wymiany nie poszedł. Jest więc nowy duży, łańcuch, kółka przerzutki i kaseta. Najgorsze jest to, że korba jeszcze się jakoś trzyma, ale prawe ramię w tamtym roku było gwintowane, więc jeśli znów będę musiał wymienić pedały, to zapewne już się tego zrobić nie da. Pozostanie albo zmiana całej grupy (albo roweru), albo kombinowanie z zamiennikami 2x10, na przykład z Tiagrą, która jest jedną wielką zagadką.

O, a to na pamiątkę wielce zasłużona część. Pięknie działała przez około 20 tysięcy kilosów. Cześć jej pamięci!
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 56.10km
- Czas 02:19
- VAVG 24.22km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 131m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Coś tam już widać...
Środa, 28 lutego 2024 · dodano: 28.02.2024 | Komentarze 4
Mglistej sagi ciąg dalszy.
Chociaż muszę przyznać, że dzisiaj przynajmniej było coś widać. Miło :)
Wyjazd poranny, tym razem Czarnuchem, bo w nocy padało, a potem kropiło. No i wiało :/
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Zwierzaki już widoczne, choć nienachalnie :) Musiałem się trochę nagimnastykować, żeby je ująć.
Dzierlatka...
...żurawie...


...oraz sójka.
Tak "malowniczo" było.
W Trzcielinie znalazłem Polskę w ruinie, z maluszkiem gratis :)

Do pracy już szosą.
- DST 58.10km
- Czas 02:11
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 146m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
No brzydko :/
Wtorek, 27 lutego 2024 · dodano: 27.02.2024 | Komentarze 7
Ewidentnie zbyt ładnie wczoraj było. Coś się musiało skopać :/
No i przyszły najpierw deszcze, a potem mgły. To znaczy rano były już tylko te drugie. Za to całkiem konkretne.
Trasa zachodnia, z północnym wariantem: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Dąbrowa - Zakrzewo - Sierosław - Więckowice - Fiałkowo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Generalnie mogłem nie brać aparatu, a w telefonie ustawić tryb czarno-biały :) Bo zdjęcia są... jak widać.



W Wysogotowie spacerek niespodzianka.

Zwierzaków nie było. To znaczy ich nie widziałem :) Więc zastępczo moje poranne zaskoczenie - mewa srebrzysta widziana z okna na Dębcu.


Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 62.10km
- Czas 02:20
- VAVG 26.61km/h
- VMAX 50.50km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 170m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
No ładnie :)
Poniedziałek, 26 lutego 2024 · dodano: 26.02.2024 | Komentarze 8
Słońce wróciło! :)
Wiatr powrócił! :(
No niestety, coś za coś.
Dzisiaj już typowy dzionek pracujący, z porannym wstawaniem i kursem przed robotą.
Trasa wschodnia, kombinowana: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Minikowo -
Starołęka - Las Dębiński - dom.
Przepięknie wyglądała Dębina o poranku. O tak:

A tak rozlewiska na poznańskiej Głuszynie:


Gdy robiłem fotki, przyleciał do mnie trznadel, żeby pośpiewać :)


Był jeszcze znajomy koziołek...
...oraz żurawie.
Odwiedziłem żabkowego pieska :) Zmęczony, ale wygłaskać oczywiście się dał.

Aha, pełnia trwała, tym razem wyszła wyraźnie, bo nie było zachmurzenia.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 52.70km
- Czas 01:54
- VAVG 27.74km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 157m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Słabowietrznie
Niedziela, 25 lutego 2024 · dodano: 25.02.2024 | Komentarze 6
Zgodnie z zapowiedziami słońce gdzieś zniknęło. Ale w zamian osłabł wiatr, a na termometrze pojawiła się dycha plus. Ja na moje fair :)
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo -
Szczytniki - Koninko - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka -
Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo -
Starołęka - Las Dębiński - dom.
Wyjazd późny, bo przed południem. Wyspanie znów wygrało.
Aha, no i podziwianie pełni nie pomagała zasnąć :)
Na poznańskiej Głuszynie wciąż jezioro.
Zwierzaki obecne, co skopało mi średnią. Trudno :)
Żurawie...


...koziołek...


...perkozy...
...łyska...
...oraz pustułka z jakimś nieszczęśnikiem.


Fajny dzionek. Spokojny, ze słabym wiatrem i... znów bez pany.
- DST 52.70km
- Czas 02:01
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 125m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bez pary, ale z parą
Sobota, 24 lutego 2024 · dodano: 24.02.2024 | Komentarze 10
Ło matko, pojawiło się słońce!
I to takie słońce-słońce, nie jakieś nieśmiałe przebłyski. Tylko wiatr dawał się we znaki i nie pozwolił rozwinąć nie tylko skrzydeł, ale nawet średniej :)
Sobota wolna, ale zaplanowana, więc wypad jedynie klasyczny.
Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo -
Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie -
Gołuski - Plewiska - Poznań.
Wspomniane dziwne jasne coś:




Zwierzaki obecne, ale dzisiaj kręciłem więcej filmików niż robiłem zdjęć. Bo one lepiej łapią ostrość na niemal maksymalnym zoomie. Może kiedyś uda mi się je obrobić.
Jednak bez fotek wpis nie ma racji bytu. Był więc kruk...

...sarenki...


...oraz oczywiście żurawie :)


A po południu udało mi się zdążyć na parowóz wracający z Poznania do Wolsztyna. Niestety znów jechał tyłem do przodu :(

Ale filmik wykonany :)
- DST 52.50km
- Czas 02:01
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 128m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Ambonicznie
Piątek, 23 lutego 2024 · dodano: 23.02.2024 | Komentarze 9
Wolne piątunio, czyli okazja do odespania.
Potem kawka, coś na ząb i można było ruszać.
W końcu nie padało, więc szosa. I do razu uspokoję te miliardy tryliardów czytających, które nie mogą doczekać się odpowiedzi na pytanie: czy była pana? No nie było :) Ludzkość może odetchnąć :)
Trasa to klasyczny klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo -
Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie -
Gołuski - Plewiska - Poznań.
Wiało, a ja się nie spieszyłem. I postanowiłem odwiedzić "moją" ambonę, która służy jedynej słusznej funkcji takiego miejsca. Przynajmniej mam taką złudną nadzieję.


No i pobawiłem się kręcąc kilka filmików, które może kiedyś ogarnę. Ale też parę zdjęć żurawi wpadło.





A oto warunki. Przyzwoite.





