Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 221527.45 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.67 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 733698 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Huraganogórki

Czwartek, 17 kwietnia 2025 · dodano: 17.04.2025 | Komentarze 9

No to czas na górki :)

Tyle że - ze względu na gorący (tym razem chodzi o święta) okres - za dużo tych górek w tych wpisach nie będzie. A i wpisy treściowo krótkie.

Przyjazd wczoraj wieczorem, odespanie, i rano na rower, oczywiście po sprawdzeniu czy jeszcze jeździ. Jako tako tak :)

Pogoda wizualnie przepiękna, w praktyce mała rzeź, za sprawą huraganu, bo to nie był zwykły wiatr. Masakra. Do tego niby wiał z południowego wschodu, a w praktyce skąd chciał, a chciał mi w pysk. Średnia poniżej krytyki w związku z tym.

Zamarzyły mi się Rudawy, no i prawie bym je ładnie łyknął, gdyby nie nagła konieczność powrotu do Jeleniej na dwunastym kilometrze (siła wyższa), a potem już nie było sensu pchać się w tym samym kierunku.

Trasa więc rozhuśtana: Jelenia Góra - Dąbrowica - Wojanów - Bobrów - Wojanów - Łomnica - Jelenia Góra - Czarne - Staniszów - Sosnówka - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.

Fotki oczywiście być muszą, więc są :) Ale bez podziału, z grubsza jednak robione po kolei, czyli najpierw kawałek Rudaw, a potem Karkonosze.
Słońce nad Rudawami
Bóbr zakręca
Błękit nad Bobrem
Jedna z rudawskich górek
Rudawskie mikropodjazdy
Zjazd do Staniszowa
Widok na Karkonosze
Rowerówka-Sosnówka
Karkonosze zepsute gargamelami
Widok znad zalewu w Sosnówce
Prześwitująca Śnieżka
Śnieżne Kotły i zieleń
Resztki śniegu na Śnieżnych
Wiało jak cholera
Konik z Podgórzyna
Uciekły mi nurogęsi...
Spłoszone nurogęsi
...i ledwo dała się uchwycić makolągwa.
Makolągwa w trawie
A jutro... ma lać :/


Kategoria Góry


  • DST 52.60km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.75km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Misja "babka"

Środa, 16 kwietnia 2025 · dodano: 16.04.2025 | Komentarze 6

Wpis na szybko, bo dzionek zalatany.

Wolne, więc wyjazd przed dziesiątą. Na zachód, bo z misją odebrania specjalnej babki z Komornik. Piaskowej, żeby nie było :)

Trasa: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Konarzewo - Chomęcice - Rosnowo - Szreniawa - Komorniki - Wiry - Luboń - Poznań.

Misja wykonana, jak zwykle było miło i sympatycznie.

Ciepło i cięgle wietrznie, oczywiście wmordewindowo :/

Fotki to dzisiaj już bardziej wyraźny niż ostatnio błotniak stawowy...
Błotniak stawowy
...bocian...
Przelatujący bocian
...oraz pierwsza tegoroczna ta, która wiosny nie czyni. A jednak :)
Pierwsza tegoroczna jaskółka
Rzepak też o czymś świadczy :)
Rzepakowa rowerówka




  • DST 57.50km
  • Czas 02:10
  • VAVG 26.54km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wydawało się

Wtorek, 15 kwietnia 2025 · dodano: 15.04.2025 | Komentarze 6

Dzisiaj już normalny dzień pracujący.

Pobudka po siódmej, kawka, ogarnianie się i w drogę.

Wydawało się, że będzie fajnie i lekko, bo i ciepło, i pogodnie. Nic z tego - południowy, silny wiatr wiał albo w pysk, albo z boku. W plecy nie raczył.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Jedna z moich ulubionych alei na poznańskim Sypniewie już ma dach :)
Aleja na poznańskim Sypniewie już w kolorze
Baloty odwiedzone, ale już mało co widać, bo rzepak zaczyna rządzić :/
Kawałek cienia
Ze zwierzaków polny łowca...
Zakamuflowany kot
Polny łowca
...niewyraźny skowronek...
Skowronek wysoko na niebie
...ciut bardziej wyraźna kania ruda...
Kania ruda na niebie
...oraz kura, która zrobiła mały zator na środku drogi w Daszewicach. Miała to generalnie w kuprze :)
Kura - szeryf Daszewic
Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo po południu miało padać.




  • DST 54.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.30km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Błotniakowo

Poniedziałek, 14 kwietnia 2025 · dodano: 14.04.2025 | Komentarze 3

Wolny poniedziałek po pracującym weekendzie to jak oddech po wydostaniu się z bagna. Tak, zdecydowanie nie jestem pracoholikiem :)

Odespanie, leniuchowanie i wyjazd na rower. Późno, bo koło jedenastej.

Po raz pierwszy na krótko, bo zrobiło się nad wyraz ciepło - niby lekko ponad dwadzieścia na plusie, ale w pewnym momencie licznik pokazywał prawie trzydzieści. A fuj.

No wiało. Może nie tak mocno jak ostatnio, ale ciągle w pysk.

Trasa zachodnia, polna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

W oddali udało się wypatrzeć pierwszego togorocznego błotniaka stawowego.
Szukający jedzenia błotniak
Błotniak nad rzepakiem
Błotniak stawowy
Ze szpakiem było łatwiej :)
Szpak na gałęzi
Trafiła się też spylająca sarenka.
Uciekająca sarenka
Rowerówka tym razem z Trzcielina. Pieska dzisiaj nie byo :(
Rowerówka z Trzcielina




  • DST 62.80km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.71km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niemaratońsko

Niedziela, 13 kwietnia 2025 · dodano: 13.04.2025 | Komentarze 6

Niedziela niestety też pracująca. No bywa od czasu do czasu.

Co zaś robi prezydent miasta w - tak się akurat składa - niedzielę handlową? Organizuje półmaraton i zamyka ulice w centrum :) Mi to akurat mało przeszkadzało, bo rowerem jechałem w inne rejony, ale jak widać planowanie miastem to nie jest mocna strona włodarzy. W końcu lepiej planować Wartostradę przez Dębinę niż myśleć o tym, czy jakaś sportowa impreza nie skomplikuje komuś życia...

Z pozytywów: słonecznie i nawet ciepło było, a wiatr z tych średnich, głównie przeszkadzał, ale nie robił tragedii.

Trasa kombinowana, południowo-wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Głuszyna - Babki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Niestety rozpoczyna się sezon na rzepak. Już mało co widać, a będzie gorzej...
Koziołek wystaje znad rzepaku
Na szczęście nie wszędzie.
Sarenki z Daszewic
Lekko zaniepokojone stadko
Rowerówka z miejsca kultowego :)
Klasyczna ostatnio rowerówka
A na Dębinie integracja sójki z samicą dzięcioła dużego :)
Sójka i samica dzięcioła
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 135m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedroboczo

Sobota, 12 kwietnia 2025 · dodano: 12.04.2025 | Komentarze 4

Weekend spędzam uroczo, czyli w pracy, więc - co zrozumiałe - od samego rana towarzyszy mi radość i optymizm. Czy może myśli samobójcze? Nooo, w każdym razie jedno albo drugie :)

Wyjazd przed dziewiątą, w stanie kompletnego niewyspania, bo Kropa zażyczyła sobie wyjście o 4:50... No cóż, jak mus, to mus.

Trasa zachodnia, z pominięciem Lubonia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zrobiło się cieplej, a i wiatr lekko odpuścił, choć do ideału (czyli ciszy) jeszcze sporo brakuje.

Pustułkę spotkałem i nawet uwieczniłem, ale w szarości zdjęcie jakościowo średnie.
Pustułka nad polemPodobnie z żurawiem.
Przelatujący żuraw
Żółw dzisiaj się schował, ale za to znów zaskoczyła mnie znajoma kibicka gdy stanąłem sprawdzić stan zażólwienia :) No nie mogło znów skończyć się inaczej niż radosnym głaskaniem, a potem zbieraniem sierści przez całą drogę powrotną.
Szczery psi uśmiech
No oczywiście, że to musiało się tak skończyć :)
Cudowne psie spojrzenie
Wierna kibicka z trasy
Rowerówka z Dębiny, a dystans zawiera drogę do roboty.
Lekkie przejaśnienia na Dębinie




  • DST 62.20km
  • Czas 02:26
  • VAVG 25.56km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gorszy świat

Piątek, 11 kwietnia 2025 · dodano: 11.04.2025 | Komentarze 7

Dziś i wczoraj to jakby dwa różne światy. Wczoraj pięknie i słonecznie, dzisiaj za to pełne zachmurzenie i nawet symboliczny opad mżawki. 

Tylko jedno łączyło te dni: ciągle koszmarny wiatr. Dzisiaj jednak nawet mocniejszy, więc wynik jeszcze bardziej tragiczny.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Było tak paskudnie, że nawet nie chciało mi się zatrzymywać. Ale skoro polowała gdzieś na polu pliszka siwa...
Pliszka siwa na polu
Pliszka coś upolowała
...i przechadzały się żurawie...
Żurawie na szaro
...to trzeba było :)

Klasyk szary jak cholera.
Szary klasyk
Żeby wpis był chociaż trochę kolorowy - rudzik z Dębiny.
Rudzik z Dębiny
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.50km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiejsko :)

Czwartek, 10 kwietnia 2025 · dodano: 10.04.2025 | Komentarze 6

Czwartek wolny. Cisza przed burzą, jaką jest pracujący weekend.

Rower po odespaniu, czyli późno :) Start koło jedenastej, gdy temperatura była już sympatyczna (10 stopni), niestety wiatr już nie - północno-zachodni, koszmarnie mocny i oczywiście zimny. Walki nie było.

Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Po czym poznać wiosnę? Ano po tym, że przed klimatycznym domkiem w Komornikach, tym sprzed wielu, wielu lat, zasiada pewna starsza pani ze swoim pieskiem :) Była już na tym blogu, ale fajnego klimatu nigdy za dużo :) Piesek, czyli Kluska, obszczekała mnie jak zawsze, ale też dała się pogłaskać, czyli chyba jestem już swój :)
Wiesjki domek z wiejską panią
Tulipanki urosły
Miłość na stare lata
Kulka się prezentuje :)
Portet pani od pieska
Portret pieska od pani :)Rowerówka dzisiaj błękitna.
Błękitna rowerówka
Z dzikich zwierzaków wszystko z oddali: sarenki oraz myszołów.
Sarenki daleko na polu
Całkiem spory myszołów
No i tyle. Jutro wracają chmury.




  • DST 61.80km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chmurowiejki

Środa, 9 kwietnia 2025 · dodano: 09.04.2025 | Komentarze 3

Ciągle mocno wieje, ale za to zrobiło się pochmurno. Hip, hip... :)

Wyjazd oczywiście przed pracą, w stanie niewyspania.

Trasa tym razem zachodnia, co oznacza jeden plus - wiatr zrobił się trochę cieplejszy: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Mało się działo. I dobrze :) Ale coś tam uchwyciłem. Żurawia...
Ukrywający się żuraw
Zbliżenie na żurawia
...oraz... pieska daleko na polu :)
Piesek odpoczywający na polu
Rowerówka dzisiaj poddrzewna...
Rowerówka spod drzewa
...a czyste zło zakwitło i jest go więcej.
Jeszcze więcej samego zła
Na deser dzięcioł z Dębiny.
Dzięcioł duży z Dębiny
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na żywca

Wtorek, 8 kwietnia 2025 · dodano: 08.04.2025 | Komentarze 4

Ciągle wieje... Dobrze, że nie - cytując klasyka - ciągle pada :)

Czyli masakry ciąg dalszy - dzisiaj nawet nie starałem się walczyć o jakikolwiek wynik, nie było sensu.

Za to zrobiło się ładnie i słonecznie. Zawsze jakiś plus.

Trasa kombinowana, tworzona na żywca: Dębiec - Hetmańska - Wartostrada w tę i z powrotem - Hetmańska - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Trochę zwierzaków wpadło, głównie przy Wartostradzie. Czapla...
Czapla znad Warty
...gągoły z Parku nad Wartą...
Poznańskie gągoły
Tokujacy gągoł
Park nad Wartą
...oraz żuraw z Kamionek.
Krajobraz z żurawiem
Spacerujący żuraw
Rowerówka prześwietlona...
Prześwietlona rowerówka
Kwitnąca Wartostrada
...za to F16-tki wyszły idealnie :)
F16 na niebie
Zawracającą F16-tka
Dystans z dojazdem do pracy.