Info

Suma podjazdów to 735386 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Czerwiec29 - 103
- 2025, Maj31 - 185
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 209
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 52.10km
- Czas 01:59
- VAVG 26.27km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 148m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Opryskliwie :)
Sobota, 18 listopada 2023 · dodano: 18.11.2023 | Komentarze 18
Sobota wolna. A wiadomo, że oznacza to jedno - wyspanie się :)
Wyjazd znów po jedenastej. Zimno, ale o dziwo nie padało, choć mogło. To czeka nas jutro ;/
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Najbardziej urzekła mnie parka łabędzi nad Jezior(ki)em Koninko, niemiłosiernie zabudowywanym z każdej strony. Ale one są wciąż niezmienne.
Na poznańskim Sypniewie zaskoczyły mnie kaczki piżmowe :)
Do kompletu myszołów...
...oraz fotowoltaiczna pustułka :)
A, sarenki, bym zapomniał :)
Dębina rowerowo zaliczona.
Po raz pierwszy miałem okazję przetestować wynalazek, o którym przeczytałem u kolegi DaVE'a: zamiast wydawać fortunę na myjki, można przecież kupić... opryskiwacz ogrodowy! To przecież logiczne :) Oto wynik. Przed...
...w trakcie...
...i po.
Jestem zdecydowanie zadowolony. Te niecałe osiem dych szybko się zwróci. Polecam, obojętnie jakiej marki :)
No i jeszcze zachód słońca na Dębinie.
- DST 65.50km
- Czas 02:31
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 153m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
10 lat na Bikestats :)
Piątek, 17 listopada 2023 · dodano: 17.11.2023 | Komentarze 15
Tak, tak, kiedy to minęło? :)
Pamiętam, że założyłem BS-a, bo kupiłem pierwszą szosę, czyli Krossa Vento, a ten portal znalazłem dzięki recenzjom właśnie tego modelu. Były to czasy, gdy blogi jeszcze miały jeszcze jakieś wzięcie i ludziom się chciało pisać, a nie siedzieć w smartfonie klikając odmóżdżacze typu Tik Tok. Mi też się chciało, na pewno bardziej niż dziś :)
Początkowo wpisy były typowo rowerowe, potem moja chęć wyrażenia osobistych opinii (głównie politycznych) wygrała i bywało gorąco - kilkadziesiąt komentarzy pod niektórymi czasem cieszyły, a czasem męczyły, gdy spotykały się ze sobą światy z osobnych biegunów. Ale i tak łącznik był jeden, który wszystkich spajał - dwa kółka :)
Aktualnie blog jest bardziej fotograficzny, bo męczyła mnie sama jazda dla jazdy. Teraz zamiast patrzenia na średnią zerkam na pola, lasy i niebo. Wożąc ze sobą na szosie, jak kompletny amator, plecak z aparatem. I w sumie... dobrze mi z tym :) Dlatego też do nazwy mojego bloga z okazji dziesięciolecia dodałem "kolarstwo przyrodnicze". Pięćdziesiątka póki co zostaje :)
Przez tę dekadę przejechałem razem z BS-em ponad 188,5 tysiąca kilometrów, co pokazuje, że to chyba najlepszy z motywatorów. Było kilka dystansów 200+, 100+ i niezliczona ilość 50+. Oby ów motywator istniał zawsze :)
Co najważniejsze, udało mi się na żywo poznać, a czasem i pokręcić z udzielającymi się tu świetnymi ludźmi, również tymi z innych rejonów Polski. I mimo że część z nich już opuściło nasze grono (blogowe - z różnych powodów), to kontakt często pozostaje.
Tak jak X-meni, tak i BS ma swoje generacje. Ciężko mi stwierdzić, do której należę, może drugiej, może trzeciej, ale fakt jest faktem - jest nas mniej, ale też przybywają nowi, pełni pasji. I o to chodzi! :)
Razem z tym portalem cieszyłem się z nowych rowerów, bezkrwawych fotopolowań czy adopcji Kropy. Szmat miłych wspomnień :) Z niemiłych: przejechałem rowerem przez pandemię (mimo zakazów), chodziłem po zamkniętych wtedy lasach, pamiętam początek koszmarnej wojny na Ukrainie czy teraz tę wcale niespecjalnie mniej poruszającą pomiędzy terrorystami z Hamasu a terrorystycznym państwem Izrael.
Dzięki Wam za to, że trzymamy ten portal. Niech trwa wiecznie! :)
Szkoda, że czasy się pozmieniały i nie mam czasu na porządne podsumowanie, jednak i tak udało się z tej okazji rozpisać jak za starych dobrych :)
Wracając do realiów: dzisiaj typowy, paskudny listopad. Trzy stopnie plus silny wiatr nie zachęcały do walki. A do tego dzionek w pracy.
Trasa klasycznie zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Ze zwierzaków jedynie ledwo widoczne w szarości sarenki.
Do pracy Czarnuchem, bo przez Dębinę.
- DST 57.50km
- Czas 02:12
- VAVG 26.14km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 132m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartkopaskud. Ale wyspany :)
Czwartek, 16 listopada 2023 · dodano: 16.11.2023 | Komentarze 14
Wolny czwartek.
Wyspany czwartek :)
Po pobudce ogarnianie spraw zakupowych, a że aura słaba, to do wyjazdu jakoś mi pilno nie było. Finalnie wyjechałem późno, bo po jedenastej.
Trasa zachodnia, ale lekko kombinowana: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo -
Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie -
Dąbrówka - serwisówki - Plewiska - Poznań.
Ostatnie trzy kilometry z paną z przodu, ale udało się dojechać na jednym pompowaniu.
Wiało, szaruga, nawet mżawka mnie dopadła. Więc wpis i zdjęcia jedynie pro forma. Zwierzakowo tragedia - jeden szary myszołów i trzy w sumie też szare kruki, do tego z oddali.
"Pustułkowego" budynku już nie ma.
A na Dębinie już prawdziwy listopad.
- DST 63.10km
- Czas 02:36
- VAVG 24.27km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 120m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Paskud bis
Środa, 15 listopada 2023 · dodano: 15.11.2023 | Komentarze 8
Kolejny paskudny, wietrzny dzień.
Do tego z opadami. Na szczęście takimi do przeżycia.
Za to wiatr żyć nie dał, do tego nawet nie chciał zrekompensować rzezi pomagając przy powrocie. Te marne 51 km/h fałmaksa to z górki, do tego musiałem docisnąć, żeby je osiągnąć. Średnia więc poniżej krytyki.
Wyjazd przed pracą, Czarnuchem, bo pogoda zapowiadała się niepewna, co zostało potwierdzone - ostatnie 10 kilometrów jechałem w mżawce.
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Jesienne pejzaże, częściowo pokazujące, że spokojnie to nie było :)
Z trasy jedynie kruk. Też zawiany.
A z Dębiny jesienna czapla.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 59.10km
- Czas 02:16
- VAVG 26.07km/h
- VMAX 58.30km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 125m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Paskudnie
Wtorek, 14 listopada 2023 · dodano: 14.11.2023 | Komentarze 5
Zrobiło się paskudnie. Zgodnie z zapowiedziami.
Jedyny plus jest taki, że udało mi się uniknąć deszczu, choć nie do końca, bo jechałem do pracy w mżawce, już Czarnuchem.
Poza tym wiało koszmarnie - były momenty, gdy na polach ledwo wyciągałem kilkanaście kilometrów na godzinę.
Trasa znów taka sama: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Skromnie zwierzakowo, do tego wszelkie ujęcia ze znacznej oddali. Jedynie myszołów i sarenki wpadły w kadr.
Okazuje się, że mój wpis z pustułkami sprzed dwóch dni był niemalże ostatnią okazją do uwiecznienia pewnego dziwnego budynku... Szkoda w sumie...
No i dość paskudna dzisiaj rowerówka.
- DST 65.30km
- Czas 02:25
- VAVG 27.02km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 124m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Znów wiosna!
Poniedziałek, 13 listopada 2023 · dodano: 13.11.2023 | Komentarze 12
Znów - na cały jeden dzień - wróciło słońce i piękna jesień. A może nawet wiosna.
No to co? Jak to co - do pracy :)
Ale najpierw rowerowanie, oczywiście.
Trasa taka jak wczoraj: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Całe stado sarenek mi ładnie zapozowało.
Żurawie również.
Słońce aż zadziwiało.
Niestety, wieczorem miało padać, więc do pracy Czarnuchem. Odwiedziłem przy okazji Starego Marycha :)
- DST 52.70km
- Czas 01:57
- VAVG 27.03km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 118m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Jednak jesiennie
Niedziela, 12 listopada 2023 · dodano: 12.11.2023 | Komentarze 10
Wczoraj wiosna, dzisiaj zdecydowanie już jesień :/ Temperatura niewiele niższa, ale brak słońca oraz silniejszy już wiatr powodował, że momentami nawet czułem lekki chłodek. Z pozytywów - udało mi się uniknąć opadów, które przyszły po południu.
Wyjazd po jedenastej, po odespaniu, nakofeinowaniu, a nawet zjedzeniu lekkiego śniadania.
Trasa klasyczna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Mimo szarości udało się kilka spotkań zwierzęcych. Zawsze ciekawski srokosz zerkał na mnie z druta...
...a w Szreniawie w końcu zainteresowałem się z daleka pewną ruiną o niewiadomej historii. Jest ogrodzona, więc legalne zdjęcia z bliska odpadają.
Jednak warto było, bo na kominie przyuważyłem dwie pustułki, a poniżej teren patrolowała bestia :)
Obowiązkowa rowerówka.
Po południu jeszcze spacer po Dębinie. Tam było wszystko: najpierw mżawka, potem rozpogodzenie, chwila ze słońcem, piękne przejaśnienie, a w końcu ulewa.
- DST 51.60km
- Czas 01:54
- VAVG 27.16km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 121m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rogalowo
Sobota, 11 listopada 2023 · dodano: 11.11.2023 | Komentarze 14
Wyspane było :) Wolne to wolne, należy świętować :)
Wyjazd dość późny, lekko po jedenastej, bo wyjątkowo coś zjadłem. I to nie byle co, tylko rogala wiadomo jakiego. No dobra, półtora :)
Aura przepiękna, normalnie wiosna.
Trasa antylubońska: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo -
Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo -
Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Śniadanko.
Aura.
Znów piesek i znów głaskanko :) Niestety tym razem bez kotka.
Myszołów.
Sarenki.
Czyli po prostu fajny wypad na lajcie :)
A po południu jeszcze Dębina....
...i pędem na stację Poznań Dębiec, żeby przez kilka sekund spojrzeć na przejeżdżający parowóz, który zawsze 11 listopada kursuje pod specjalnym szyldem "Poznańczyk". Szkoda tylko, że w tę stronę węglarką z przodu.
- DST 57.50km
- Czas 02:09
- VAVG 26.74km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 8.0°C
- Podjazdy 126m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Międzygatunkowo
Piątek, 10 listopada 2023 · dodano: 10.11.2023 | Komentarze 7
Kolejny przedpracowy wyjazd w całkiem jeszcze przyzwoitych warunkach. Oczywiście prócz wiatru :)
Wyjazd koło dziewiątej, na głodnego, ale za to z dużą ilością debili na drogach. Coś za coś :)
Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Wizualnie było jeszcze ładniej niż wczoraj.
Zwierzaków brak. Tych dzikich. Ale za to w Trzcielinie pełna radocha. Z daleka zobaczyłem znajomego pieska.
A on mnie :)
No i się zaczęło. Zdecydowanie potrzebował głaskania od człowieka :)
A po chwili, z lekką nieśmiałością, dołączył kotek, ewidentnie jeszcze nieoswojony. Cóż, chwilę mi to zajęło, ale i on się przekonał, że niektórym ludziom można ufać :) A przy okazji wyszło kombo: wiejski pies, wiejski kot i wiejski człowiek :)
Ciężko było odjeżdżać :)
Do pracy Czarnuchem, bo zahaczyłem o Dębinę.
Na koniec jeszcze słoneczny kadr z tego najpiękniejszego lasu :)
- DST 63.50km
- Czas 02:26
- VAVG 26.10km/h
- VMAX 51.30km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 183m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Przegląd Mirmiłowa :)
Czwartek, 9 listopada 2023 · dodano: 09.11.2023 | Komentarze 10
Ciągle listopad zadziwia. Pozytywnie.
Pewnie już niedługo, ale korzystać trzeba.
Dzisiaj wyjazd oczywiście znów przed pracą, na południe (Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca -
Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Krajkowo - Baranowo -
Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Wiry - Luboń - Poznań), między innymi sprawdzić jak się ma blokada BS-owa, nazwana roboczo Mirmiłowem (kto czytał, ten wie). Stoi, choć musiałem wieżyczkę odbudować :)
Poza tym wciąż wietrznie, ale słońce piękne.
Niestety słabo z ptakami. Tylko samotna wrona i kormorany nad Wartą.
No i jeszcze przepiękny trakt do Sowińca.
Dystans z dojazdem do pracy.