Info
Suma podjazdów to 761198 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień13 - 34
- 2025, Listopad30 - 70
- 2025, Październik31 - 96
- 2025, Wrzesień30 - 125
- 2025, Sierpień31 - 144
- 2025, Lipiec31 - 188
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 67.10km
- Czas 02:33
- VAVG 26.31km/h
- VMAX 52.80km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 160m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Boćkowo i zaślepkowo
Wtorek, 20 sierpnia 2024 · dodano: 20.08.2024 | Komentarze 6
Dzisiaj wpis kompletnie bez historii. Przejechane i tyle.
A nie, była jedna "atrakcja" - w pewnym momencie zauważyłem, że owijka od strony dołu baranka mi się odkleja - gdzieś musiała wypaść mi zaślepka. Miałem podejrzenie gdzie, oczywiście w miejscu, gdzie położyłem rower na poboczu, żeby porobić zdjęcia, więc wróciłem, dobijając kilka kilometrów więcej, ale niestety zguby nie było. No nic, jechałem dalej łopocząc na wietrze i tracąc te 0,000000001% aerodynamiczności (niejeden "pro" by się pochlastał), ale że i tak średnią olałem (a w sumie to ona mnie, bo wiało paskudnie), to... nic się nie stało :)
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
W roli głównej bociany. I tylko one w sumie :)



No i jeszcze rowerówka.
Dystans z dojazdem d pracy.
A jutro od rana podobno ma ostro lać :/
- DST 63.10km
- Czas 02:25
- VAVG 26.11km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 137m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sennik
Poniedziałek, 19 sierpnia 2024 · dodano: 19.08.2024 | Komentarze 6
Padało od wczorajszego wieczora do rana, zresztą - o dziwo - zgodnie z zapowiedziami.
Fajnie, że przestało, jeszcze fajniej, że przegoniło ten cholerny upał. Dzisiaj były już w miarę sympatyczne 24 stopnie na plusie, no ale niestety w pakiecie z wiatrem urywającym na polach łeb.
Urywało jakoś dziwnie z północy, ale cholera wie, czy z zachodu, czy wschodu. Jak na moje po prostu ciągle w pysk :)
Wybrałem opcję zachodnią: Poznań -Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Skórzewo - Plewiska - Poznań.
Aura senna :)

Zwierzaków brak, jedynie smętna mewa latała.
W Plewiskach montują Sejm :)
Nie walczyłem, nie było sensu.
Dystans z dojazdem do pracy, a wcześniej jeszcze spacerek z Kropą po Dębinie i pozdrowienia od zięby :)
- DST 51.50km
- Czas 01:57
- VAVG 26.41km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 31.0°C
- Podjazdy 152m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Lodożercowo
Niedziela, 18 sierpnia 2024 · dodano: 18.08.2024 | Komentarze 5
Znów odespane. Faaaajne to ;)
Znów upał. Niefaaajne to :/
Wyjazd późny, jakoś po dziesiątej. Ukrop, zaduch, wyjazd więc jedynie z kategorii: przeżyć.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki -
Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki -
Daszewice - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las
Dębiński - dom.
Wizualnie było całkiem ładnie.

Już na samym początku trasy wiedziałem, że średnią mogę odpuścić. Państwo przez cały most na Dębinie przejechali ze średnią 10 km/h. No dobra, w porywach do 11 :) A chwilę wcześniej - mimo moich dzwonkowych próśb - rodzinka nie ogarnęła korytarza życia i musiałem ostro hamować. Byle do jesieni!
Zrobiłem sobie przerwę na ochłonięcie w Kamionkach. Pomysł dobry, lody również, choć połowa mi się roztopiła zanim zjadłem :)

W Kamionkach natrafiłem na coś świńskiego :) Raczej nie zawitam :)
Zwierzaki się pochowały, więc zaległy błotniak stawowy jako uzupełnienie. Jedno zdjęcie wyszło nawet spoko :)


Reszta dnia to Dębina i zdychanie. A jutro podobno ma padać :/
- DST 52.10km
- Czas 01:59
- VAVG 26.27km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 116m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pałacowo
Sobota, 17 sierpnia 2024 · dodano: 17.08.2024 | Komentarze 5
W końcu wolna sobota, czyli okazja do wyspania. Pod warunkiem, że się dało, a że przez nocny upał dało się średnio, to... weszła drzemka plus :) A miałem wyruszyć wcześnie. Taaa...
Ale finalnie - mimo trzech dych na termometrze - tragedii nie było, bo słońce łaskawie raczyło się ogarnąć i pojawiało raz na jakiś czas, ustępując miejsca chmurom.
Wiało z północnego zachodu, trasa więc z grubsza taka: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Fiałkowo - Więckowice - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Skórzewo - Plewiska - Poznań.
Znów miałem okazję do zatrzymania się na chwilę przy zapomnianej perle, czyli pałacu w Więckowicach. Dzikim, pięknym miejscu. Może w sumie lepiej, że takie jest? :)








Inne stałe motywy:


A ze zwierzaków błotniak stawowy...

...oraz jaszczurka (chyba) żyworodna.
Fajny, spokojny wyjazd, z czasem na zadumę. Lubię takie. A ukrop jakoś przeżyłem :)
- DST 62.60km
- Czas 02:19
- VAVG 27.02km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 138m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
W świetle piekarnika
Piątek, 16 sierpnia 2024 · dodano: 16.08.2024 | Komentarze 9
Piekarnik nie chce się zamknąć. Nawet na noc, bo ta ostatnia była tropikalna.
Jechało się ciężko i ślamazarnie. Ale przeżyłem, co jest moim małym sukcesem.
Trasa dokładnie taka jak wczoraj, bo w upale źle się wymyśla: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Światełko w piekarniku rozgrzane ma maksa :)
Ze zwierzaków tylko symboliczne dymówki.

No i żabka, ale już z Dębiny...
...tej oazy cienia.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 58.10km
- Czas 02:07
- VAVG 27.45km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 126m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Sennoupalnie
Czwartek, 15 sierpnia 2024 · dodano: 15.08.2024 | Komentarze 4
Miała być temperaturowa masakra i była temperaturowa masakra :/
Ale fakt, bywało już gorzej - przynajmniej słońce na paliło tak bardzo, jak czasem potrafi.
Wyjazd miał być wcześniej, ale sen wygrał ze mną walkowerem i wyruszyłem dopiero lekko po dziesiątej.
Trasa klasycznie zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Chomęcice - Konarzewo -
Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie -
Gołuski - Plewiska - Poznań.
Unikałem zatrzymywania się, bo wolałem płonąć jadąc. Przynajmniej wiatr tym razem na coś się przydawał.
Żurawie - młode i starsze - ćwiczą ostro :)

Jaskółki bardziej stacjonarne :)
No i rowerówka.
Jutro ciąg dalszy rzezi... :/
- DST 61.90km
- Czas 02:20
- VAVG 26.53km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 146m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Ciężka orka
Środa, 14 sierpnia 2024 · dodano: 14.08.2024 | Komentarze 4
Dzisiaj krótko i treściwie, bo znów ukrop taki, że zdechnąć można. A w sumie to zdychanie jest całkiem miłą perspektywą :)
Wyjazd około dziewiątej, a już piekarnik nieźle nagrzany. Choć prawdziwa rzeź zaczęła się po południu, na szczęście już byłem w pracy.
Wiatr - koszmar. Mocny i w pysk.
Trasa wschodnia, podobna do wczorajszej, ale lekko zmodyfikowana: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Każdy orze jak może. A jak nie może, to korzysta, tak jak boćki :)

W Kamionkach już pusto :(
Przeleciały nade mną żurawie. Chociaż tyle.
Do pracy Heksą, bo... Bo nie wiem co. Bo tak :)
- DST 62.20km
- Czas 02:19
- VAVG 26.85km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 160m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Obokżurawiowo
Wtorek, 13 sierpnia 2024 · dodano: 13.08.2024 | Komentarze 5
Dzionek z tych nijakich - śniadanko, rower, praca. Ten ostatni element chętnie bym zamienił na przykład na wygraną w totka.
No dobra, nie gram w totka, nie ma wyjścia :)
Znów wiało mocno, ale tym razem ze wschodu.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Motywem dominującym były żurawie, niestety w oddali. Tu domy z widokiem na nie z Koninka...

...a tu z poznańskiej Głuszyny.

Tak samo ledwo widoczny bażant gratis.
Dębina tym razem szosowa.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 63.10km
- Czas 02:19
- VAVG 27.24km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 126m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bezkamuflażowo
Poniedziałek, 12 sierpnia 2024 · dodano: 12.08.2024 | Komentarze 5
Kolejny stracony dzień życia, czyli pracujący :)
Na szczęście jest rower i człowiek może się przed takowym znieczulić :)
Wyjazd na napędzie z ziewania, jakoś koło dziewiątej, na zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Ciepło, powoli już za ciepło. Z aparatem na plecach średnio komfortowo. Ale za to nie wiało mocno, choć mimo wszystko ciągle w pysk.
Zółwik już bez kamuflażu :)
Szpaki... różnie :)
Młoda kokoszka pokazała wielką stopę :)

Obowiązkowa rowerówka.
No i jeszcze jedna, bo dzisiaj Heksą do pracy przez Dębinę.

- DST 62.80km
- Czas 02:22
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 55.60km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 141m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dożynki czas zacząć :)
Niedziela, 11 sierpnia 2024 · dodano: 11.08.2024 | Komentarze 11
No. W końcu się w miarę wyspałem. Co prawda w nocy i nad ranem znów trzeba było wyjść z psem, ale tym razem nastąpił podział obowiązków, więc poszło łatwiej.
Wyjazd późny, po jedenastej.
Aura piękna, tylko łeb urywało. A fuj.
Trasa północno-zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Zakrzewo - Sierosław - Lusówko - Lusowo - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.
W końcu zaczęły się dożynki :) Pierwszą tegoroczną została ta z Sierosławia, od razu prezentując wysoki poziom. Brawo. Nawet udało mi się uścisnąć rękę (chyba) sołtysa :)






W Lusówku również konkret :)



Jezioro Lusowskie nawiedzone.

Tylko ze zwierzakami skromnie. Jedynie wysoko i daleko ledwo uchwycony błotniak stawowy.
Może i dzisiaj wolno, ale za to na bogato :)





