Info

Suma podjazdów to 733698 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Czerwiec16 - 58
- 2025, Maj31 - 162
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 209
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 63.70km
- Czas 02:27
- VAVG 26.00km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 156m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Mikrowpis
Środa, 7 maja 2025 · dodano: 07.05.2025 | Komentarze 6
W pracy kocioł, więc wpis mikro.
Wciąż zimno i mega paskudny, chłodny wiatr. Do tego stopnia, że przydały się długopalczaste rękawiczki. A średnia nie istniała.
Trasa kombinowana, najpierw na wschód, potem na północ: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Garaszewo - Minikowo - Starołęka - Wartostrada - Hetmańska - Las Dębiński - dom.
Przynajmniej było ładnie, pod warunkiem, że nie wyściubiło się nosa z domu :) Tu poznańska Głuszyna.
A tu Szczytniki.
Ze zwierzaków drobnica: dzierlatka, pliszka i spylające szpaki.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 63.20km
- Czas 02:20
- VAVG 27.09km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pracowo
Wtorek, 6 maja 2025 · dodano: 06.05.2025 | Komentarze 8
Koniec tego dobrego, dzisiaj już niestety trzeba było wstać wcześnie, ogarnąć się i ruszyć do pracy.
Ale najpierw oczywiście na rower :)
Wiało, choć już delikatniej niż wczoraj. Co nie znaczy, że przyzwoicie. No i wciąż chłodno było.
Trasa polna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Za Szreniawą wypatrzyłem sarenki, a one wypatrzyły mnie, więc szybko się schowały.
Żółwik też średnio się chciał prezentować.
Obowiązkowa rowerówka.
Do pracy wybrałem się Czarnuchem, bo przez Dębinę. Wziąłem aparat, więc udało się uchwycić młodego kwiczoła.
- DST 52.50km
- Czas 02:01
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 126m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalewnie :)
Poniedziałek, 5 maja 2025 · dodano: 05.05.2025 | Komentarze 6
Ostatni dzień wolności - jutro do pracy. Oczywiście dzionek wykorzystany, bo odespany :)
Aura przepiękna... wizualnie. W realu "ciut" gorzej, bo wciąż masakruje zimny, arktyczny wiatr, a i temperatura jak na maj "taka se". Dobrze, że nie musiałem się spieszyć i olałem walkę. Za to zmarzłem robiąc zdjęcia, których sporo wpadło - na tyle, że dzisiaj tylko ich część.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo -
Głuszyna - Starołęka - Las
Dębiński - dom.
Największym pozytywnym zaskoczeniem jest to, co zobaczyłem nad sztucznym zalewem w Tulcach, skonstruowanym kilka lat temu. Do tej pory było tam cicho i pusto, ale w tym roku jakby coś się odkorkowało i wypatrzyłem nie tylko klasyczne łyski, perkozy czy mewy, ale również rarytas - łęczaka (to ten z długim dziobem) oraz mewy rzeczne!No i jeszcze rzepak na deser.
Na więcej zdjęć dzisiaj nie mam siły, więc pewnie je dokleję w którymś z kolejnych wpisów. A ja - mimo przemarznięcia - jestem mega zadowolony :)
- DST 53.40km
- Czas 02:03
- VAVG 26.05km/h
- VMAX 56.20km/h
- Temperatura 13.0°C
- Podjazdy 139m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Tomicko :)
Niedziela, 4 maja 2025 · dodano: 04.05.2025 | Komentarze 7
Wczoraj wieczorem zaczęło padać, co zapowiadało zmianę pogody. I to konkretną - dzisiaj było w najcieplejszym momencie dnia całe trzynaście stopni, a wiatr próbował udawać huragan w wersji light. Taki light, że pod niego ledwo się jechało, ale jak już na chwilę dmuchnął w plecy, to do ulubionych ponad 50 km/h rozpędziłem się po płaskim, a Vmax (56 plus) osiągnałem z małej górki. No nie było lekko, ale w sumie nikt tego nie obiecywał :)
Wyjazd późny, bo w okolicach południa. Wcześniej jakoś motywacji nie było.
Jazda w ciuchach... jesiennych.
Trasa zachodnia, ale że zeszło mi "w terenie", to w tę i z powrotem: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Jezioro Tomickie - Lisówki - Trzcielin - Konarzewo - Chomęcice - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań.
Odwiedziłem jedną z ulubionych miejscówek nad Jeziorem Tomickim, zaraz za Lisówkami. Jak zwykle było magicznie :) Perkozy potwierdzają.No i jeszcze dzisiejsze warunki na jednym obrazku :)
EDIT: wczoraj obiecałem pokazać, że na Dębcu mam pod nosem nie tylko las i linię kolejową, ale i... ogródek :) Może nie prywatny, ale sąsiedzki, założony przez mieszkańców w miejscu, gdzie kiedyś były kosze na śmieci i syf. Można dostać klucze i się bawić w ogrodnika. Nie moja bajka, ale jakbym chciał, to bym mógł :)
- DST 54.60km
- Czas 02:01
- VAVG 27.07km/h
- VMAX 52.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 133m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Orkan, parowanie i błotniak
Sobota, 3 maja 2025 · dodano: 03.05.2025 | Komentarze 9
No, w końcu można było odpocząć.
W sumie miałem spać dłużej, ale przed ósmą obudził mnie specyficzny dźwięk parowozu (do torów mam z mieszkania w linii prostej kilkaset metrów), co nie mogło pozostać bez konsekwencji, czyli odpalenia w telefonie informacji o co chodzi. No i olśnienie - przecież to dzisiaj słynna wolsztyńska Parada Parowozów! A słyszany dźwięk to przyjazd do Poznania jednej z lokomotyw, która pociągiem specjalnym miała zawieźć chętnych na imprezę.
Okazało się, że lekko po dziesiątej Pt45-65 będzie wracał przez Dębiec i od tego zacząłem dzisiejszy wyjazd. Podjechałem pod sprawdzoną miejscówkę i uchwyciłem co mogłem. Niestety klasycznie w tę stronę zawsze węglarka jest z przodu.
Trasa to klasyk zachodni: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Wiało, klasycznie, mocno.
Rowerówka dzisiaj z Trzcielina...
...w którym kawałek dalej wypatrzyłem błotniaka stawowego.
Były też, hmm, raczej nie pszczoły. Szerszenie?
Jadąc przez Konarzewo zobaczyłem mecz tamtejszego Orkana z Gromem Wolsztyn (przypadek?). A że miałem chwilę czasu, to zjechałem i porobiłem parę fotek (tu kilka, więcej znalazło się potem na
FB Orkana) i widziałem jedną bramkę. Finalnie było ich... dziewięć :)
No i jeszcze krótki filmik z przejazdu parowozu.
Trochę się dzisiaj działo :)
- DST 62.70km
- Czas 02:24
- VAVG 26.13km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 168m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Czarno i biało
Piątek, 2 maja 2025 · dodano: 02.05.2025 | Komentarze 9
Jako że w okolicach świąt miałem sporo wolnego, dzisiaj musiałem się zrewanżować i cierpieć w pracy. No niestety, ale przynajmniej sprawiedliwie.
Wyjazd lekko po dziewiątej, gdy jeszcze za gorąco nie było, więc ominęły mnie paskudne temperatury 25+. Za to wmordewind nie ominął :)
W sumie mało co by się działo, gdyby nie mała kropka na niebie na wysokości poznańskiego Sypniewa, która okazała się... bocianem czarnym. Jedyne co zdążyłem to zrobić kilka niewyraźnych ujęć, choć nawet zmieniłem planowany kurs, żeby go jakoś lepiej uchwycić. Niestety na próżno.
Trasa dostosowana pod szukanie czarnego: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Wspomniany czarny...
...a jako kontrast białe ze Szczytnik.
Obowiązkowa rowerówka...
...a do pracy przez Dębinę, bo na popołudnie i/lub wieczór zapowiadano burze i opady. Zobaczymy.
- DST 53.70km
- Czas 01:55
- VAVG 28.02km/h
- VMAX 54.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 112m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Świętując
Czwartek, 1 maja 2025 · dodano: 01.05.2025 | Komentarze 8
Po intensywnym zawodowo tygodniu dzień pracy bez pracy lubię i szanuję. Bardzo :)
Wyspałem się jak cholera. A to już w moim przypadku sytuacja dość wyjątkowa. Lubię święta :)
Wyjazd po jedenastej, na zachód. Wiało minimalnie mniej niż ostatnio, to plus. No i było ciepło, ale nie za ciepło. Spoko początek maja.
Trasa klasyczna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Rzepak wciąż rządzi, a klasyk dzisiaj piękny.
Mam niewyraźne foty błotniaka i myszołowa, ale tak słabe, że nie wklejam. Za to dzierlatka uratowała sytuację :)
A na Dębinie jak zwykle pięknie.
Jutro znów do pracy :(
- DST 62.20km
- Czas 02:23
- VAVG 26.10km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 131m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Kropkowo
Środa, 30 kwietnia 2025 · dodano: 30.04.2025 | Komentarze 5
Kolejny dzionek spod znaku: byle do wolnego. A że wolne już jutro, to człowiekowi sympatyczniej na duszy :)
Wyjazd późno, po dziewiątej, ale o dziwo z zapasem czasu. Przydał się, bo wiało wciąż paskudnie, a ja kopać się z koniem, czyli walczyć, nie zamierzałem, tylko spokojnie, krok po kroczku emerycko kręciłem.
Trasa polna, zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Pewna kropka wysoko na niebie mnie w pewnym momencie zaintrygowała. Kropką okazał się myszołów.
Inna kropka już bardziej statyczna :)
Oczywiście najważniejsza Kropa czekała w domu na spacer :)
Rowerówka z coraz wyższej trawy...
...a na koniec wrona siwa z Dębiny. Nawet typowo miejskie ptaki wiedzą, że ten las rządzi :)
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 63.30km
- Czas 02:26
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 142m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Przewianki
Wtorek, 29 kwietnia 2025 · dodano: 29.04.2025 | Komentarze 2
Dzisiaj znów do pracy. Eh :/
Wyjazd równo o dziewiątej, na pół krótko, czyli coś pod letnią koszulkę rowerową musiałem założyć, ale dół już na krótko. Sprawdziło się :)
Wiało paskudnie z zachodu, więc na polach mnie konkretnie przewiało i zabiło resztki średniej.
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Widać, że wiało? :)
Słabo ze zwierzakami. Wróbelek...
...i owieczki.
Dystans z dojazdem do pracy. I przedtem jeszcze spacer po Dębinie.
- DST 53.20km
- Czas 01:57
- VAVG 27.28km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 154m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nawiedzić Radzewice
Poniedziałek, 28 kwietnia 2025 · dodano: 28.04.2025 | Komentarze 4
Dzisiaj po raz kolejny krótko, bo jak wolne, to mam jeszcze mniej czasu niż gdy jestem w pracy :)
Wyjazd po odespaniu, późno, po jedenastej.
Wiało z południa, postanowiłem więc nawiedzić Radzewice. Misja wykonana!
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca - Wiry - Luboń - Poznań.
Na początek jedyny przyrodniczy sukces, bo straszna posucha się trafiła, nawet tam, gdzie zawsze było na bogato. Powód? Kajakarze, którzy darli ryja nieziemsko i wszystko wystraszyli. Jedynym odpornym był srokosz.Trochę spacerku sobie zrobiłem po miejscach znanych i kultowych.
Jeszcze kościół w Rogalinie...
...oraz polska myśl techniczna: objazd ronda z... lewej, bo śmieszka w Świątnikach jest po prawej...
Do tego załamało mnie jeszcze kilka rzeczy, ale nie mam siły już dzisiaj o tym pisać. Chory kraj.
BS-a nadrobię późno wieczorem lub jutro.