Info

Suma podjazdów to 728136 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj7 - 47
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 208
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 52.60km
- Czas 02:06
- VAVG 25.05km/h
- VMAX 53.20km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 457m
- Sprzęt Zimówka - góral (na emeryturze)
- Aktywność Jazda na rowerze
Gęsiówkowo
Środa, 12 czerwca 2024 · dodano: 12.06.2024 | Komentarze 5
Słonecznie też już było :) Dzisiaj wróciły chmury, a nawet lekki deszcz. A potem nagle zrobiło się na chwilę ładnie. No nie ma nudno :)
Dzisiaj w końcu dojechałem do właściwej Szklarskiej, a to był mój główny cel. Oscypki się same nie kupią :)
Trasa: Jelenia Góra - Cieplice - Wojcieszyce - Piechowice - Szklarska Poręba - Piechowice - Sobieszów - Zachełmie - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.
Wiało, ale tak do przeżycia.
Fotki takie se, musiałem szukać momentów, gdy cokolwiek było widać. Przy okazji wypatrzyłem całkiem spore stado żurawi.
Latał też sokół, ale w tych warunkach i na wysokości był nie do uchwycenia.
Pogoń Szczecin to powinna raczej na kolanach do Krakowa pielgrzymować za zawalenie finału Pucharu Polski, a nie się w górach rozbijać :)
No i sama Szklarska.
Na Stawach Podgórzyńskich chwila światłości.
Tamże miła niespodzianka - całe stadko gęsiówek, czyli gęsi egipskich.
Tyle z atrakcji na dzisiaj. Jeszcze jest sporo fotek do przejrzenia, ale to na spokojnie lub - po poznańsku - ze spokojem :)
- DST 53.30km
- Czas 02:13
- VAVG 24.05km/h
- VMAX 60.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 434m
- Sprzęt Zimówka - góral (na emeryturze)
- Aktywność Jazda na rowerze
Odnaleziony w górach przez wiatr
Wtorek, 11 czerwca 2024 · dodano: 11.06.2024 | Komentarze 14
Wczoraj informowałem, że wiało słabo. Byłem w szoku. Wyjaśniło się - widocznie nieświadomie oszukałem wiatr, ten się zgubił, ale niestety ogarnął i mnie odnalazł.
Dzisiaj więc wiało tak, jakby ten gnój chciał się na mnie zemścić. Mega mocno, z każdej strony, no i non stop. No cóż, bezwietrznie już było :)
Dzionek intensywny, czyli rowerowy wpis na szybko. Wyszło słońce, więc trochę fotek porobiłem, ale w Szklarskiej Dolnej nagle pojawiły się groźne chmury, przez które zawróciłem.
Trasa: Jelenia Góra - Cieplice - Podgórzyn - Zachełmie - Sobieszów - Piechowice - Szklarska Poręba Dolna - Piechowice - Wojcieszyce - Cieplice - Czarne - Staniszów - Czarne - centrum.
Widoczki:
No i płynne przejście do ptactwa. Na stawach w Podgórzynie łabędzie bacznie obczajaly, czy im młodziaków nie zabiorę...
...a głowienka zerkała z ukosa.
Potem jeszcze masaż, spacer, załatwianie spraw... Padam na pysk. Dzisiaj BS-a nie nadrobię. Ale w najbliższym czasie już na pewno :)
- DST 55.10km
- Czas 02:12
- VAVG 25.05km/h
- VMAX 53.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 541m
- Sprzęt Zimówka - góral (na emeryturze)
- Aktywność Jazda na rowerze
Rudawski spontan
Poniedziałek, 10 czerwca 2024 · dodano: 10.06.2024 | Komentarze 5
Szybki i spontaniczny wyjazd do Jeleniej Góry. Oczywiście z rowerem, który znów czekał, w tle :)
Trochę planów było, więc wyjazd dość wczesny. Kierunek - wbrew podmuchom - wschodni. Raz, że chciałem nawiedzić moje ukochane Rudawy Janowice, dwa - o dziwo owe podmuchy nie były mocne. To nie Poznań :) I co najciekawsze - lepiej jechało mi się pod wiatr niż teoretycznie z nim. Ot, ciekawostka.
Trasa: Jelenia Góra - Dziwiszów - Podgórki - Kapella - Podgórki - Dziwiszów - Jelenia Góra - Radomierz - Janowice Wielkie - Trzcińsko - Bobrów - Wojanów - Dąbrowica - Jelenia Góra.
Podjazd na Łysą Górę, czyli pod Kapellę, względnie Podgórki, był głównym punktem programu. Szkoda, że aura widokowo była tragiczna...
Same Rudawy ucieszyły jak zawsze :)
Zwierzaki. Koniki...
...ledwo widoczna sarenka...
...oraz kania przelatująca mi nad głową.
A po południu na szczęście znów było widać świat :)
BS-owe zaległości nadrobię prawdopodobnie jutro. Lub pojutrze :)
- DST 52.20km
- Czas 01:58
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 123m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zmęczeniowo
Niedziela, 9 czerwca 2024 · dodano: 09.06.2024 | Komentarze 6
Wypad niedzielny miał być z założenia relaksem, a finalnie jechało mi się gorzej niż w niejeden dzień roboczy. Poczynając od pieszych, którzy przy targowisku Sielanka na Opolskiej czują się niczym panowie świata nawet na środku ulicy, przez wszystkie możliwe czerwone światła zaliczone w Luboniu, a kończąc na gazeciarzach i bezmyślnych rowerzystach. Na piątym kilometrze byłem tak zmęczony psychicznie, że stwierdziłem, że jadę emerycko i nawet się nie staram.
A na polach rządził wiadomo kto :)
Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Kormorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
W końcu spotkałem znajomą psinkę, jak zwykle ekspresyjną niezmiernie :)
Zwierzakowo słabo. Niewyraźne żurawie w oddali...
...oraz wróbelek. Są, wciąż są, co cieszy.
- DST 55.10km
- Czas 02:02
- VAVG 27.10km/h
- VMAX 50.80km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 196m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
U Eleganta
Sobota, 8 czerwca 2024 · dodano: 08.06.2024 | Komentarze 6
Sobota wolna. I bardzo dobrze, bo ostatnie dwa dni miałem aż za bardzo intensywne.
Odespanie, kawa, coś na ząb i można było ruszać. Późno, bo późno, ale jednak.
Wiało z południa (teoria, po nawrotce znów w pysk), więc taka trasa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Krajkowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Wiry - Luboń - Poznań.
Odwiedziłem Eleganta z Mosiny :)
BS-wa blokada odwiedzona. Stoi, nic nie poprawiałem :) Jagódki pierwsze przy okazji wypatrzyłem.
Zwierzaków niestety brak, ale na koziołki i owieczki zawsze można liczyć :)
Za to w Parku JPII w Poznaniu wysyp łysek :)
- DST 63.80km
- Czas 02:33
- VAVG 25.02km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 104m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zwariowanie
Piątek, 7 czerwca 2024 · dodano: 07.06.2024 | Komentarze 5
No nie było dzisiaj lekko. Jesień chwilowo wróciła.
Rano padało, potem przestało, więc ruszyłem, żeby trzy minuty później znaleźć sobie przytulny schron pod wiaduktem na Dębcu, tak lunęło. I żeby nie marnować czasu, jeździłem sobie jak głupi pod tym wiaduktem w tę i z powrotem :)
Gdy przestało, pojechałem dalej, podziwiając... piękne niebo. Zwariować można.
Oczywiście wyjazd Czarnuchem.
Trasa kombinowana: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Złotowska - Junikowo - Kopanina - Dębiec - Las Dębiński - Wartostrada - Dębiec.
Tak było, gdy już deszczu nie było :)
A tak wspomniane trzy minuty po starcie.
Kładka berdychowska rośnie. No trudno. Na razie wciąż jej budowa blokuje przejazd.
Jedna z moich ulubionych ulic - Cmentarna.
Jechałem tak, żeby obyło się bez ofiar. Kilku potencjalnym musiałem pomóc się ewakuować.
No i jeszcze polująca pustułka.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 62.60km
- Czas 02:30
- VAVG 25.04km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 18.0°C
- Podjazdy 110m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Strażnikowo
Czwartek, 6 czerwca 2024 · dodano: 06.06.2024 | Komentarze 4
Niestety wrócił rytm dnia "pracowy". A fuj.
W robocie urwanie głowy, więc wpis krótki.
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Taką mam sugestię do wiatru: ty gnoju jeden, możesz choć na kilka dni odpuścić? Dziękuję :)
Fotki z Trzcielina...
No i jeszcze strażnik Teksasu. To znaczy Palędzia :)
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 52.50km
- Czas 02:01
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 132m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Gągołowo
Środa, 5 czerwca 2024 · dodano: 05.06.2024 | Komentarze 6
Najważniejszą rzeczą było odespanie wolnego. Jako że miałem jeszcze jeden bezpracowy dzionek, misja udana :)
Wyjazd po dziesiątej, na zachód. Trasa klasyczna: Poznań - Luboń - Wiry - Kormorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Na godziny popołudniowe zapowiadano opady, ja jednak jechałem jeszcze w pięknym słońcu. I niestety znów w towarzystwie - fenomen - wmordewindu przez jakieś 90% drogi.
Ulubiony widoczek z Lisówek obecny.
Skromnie ze zwierzakami - tylko kopciuszek. Reszta ukryta w coraz wyższym zbożu.
Za to na Dębinie cudowna niespodzianka - pojawiły się młode gągoły! Rewelacja :)
- DST 77.10km
- Czas 02:51
- VAVG 27.05km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 191m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwutrasowo
Wtorek, 4 czerwca 2024 · dodano: 05.06.2024 | Komentarze 12
Drugi, a w sumie i trzeci, a na pewno ostatni dzień ucieczki z miasta do Radzewic.
Pogoda niepewna, ale na szczęście udało się tym razem uniknąć opadów. Fajne to :)
Trasa podzielona na dwa etapy: poranny, a potem do Poznania.
Trasa pierwsza: Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Mosina - Krosinko - Dymaczewo Stare - Dymaczewo Nowe - Łódź - Witobel - Łódź - Dymaczewo Nowe - Będlewo - Dymaczewo Nowe - Dymaczewo Stare - Krosinko - Mosina - Puszczykowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice.
Będlewo nawiedzone, dawno mnie tam nie było.
Trasa druga: Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Sasinowo - Wiórek - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Nie było niespodzianki - zgodnie z założeniami ciągle wiało w pysk, nawet wtedy, gdy miało w plecy :)
No i kilka fotek z pobytu.
Z drobnicy przyagroturtstycznej: pliszka siwa...
...oraz przeżarty mazurek.
No i zadowolona Kropa :)
Fajny to był reset. A zdjęcia będę jeszcze dodawał.
Wpis widoczny dopiero teraz, bo wczoraj zostawiłem jako szkic - zorientowałem się przed chwilą :)
- DST 53.60km
- Czas 01:56
- VAVG 27.72km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 148m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Radzewicko
Poniedziałek, 3 czerwca 2024 · dodano: 03.06.2024 | Komentarze 7
Od niedzieli trwa u mnie szybki reset od miasta na wsi, czyli w ulubionych Radzewicach. Pierwotnie przyjazd miał być rowerem wczoraj, ale burze pokrzyżowały plany. Co się odwlecze...
Finalnie wczorajsze popołudnie i dzisiejszy poranek były bez dwóch kółek, za to że spacerami. A potem cofnąłem się do Poznania, żeby dojechać rowerem. Nałóg to nałóg :)
Miało być łatwo i przyjemnie, a zamiast wiatru w plecy męczyłem się z boczniakiem, a na początku drogi nawet z ostrym wmordewindem. No cóż, przynajmniej nie padało :)
Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Walerianowo - Rosnówko - Trzebaw - Dębienko - Stęszew - Witobel - Dymaczewo Stare - Dymaczewo Nowe - Krosinko - Mosina - Puszczykowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice.
Wpis krótki, bo dodawanie BS-a na tablecie mnie przerasta :) Nadrobię zdjęciowo po powrocie, czyli jutro lub pojutrze. Tymczasem tylko kilka symbolicznych fotek oddających wczorajszą i dzisiejszą aurę.
Jedno już wiem - nie będę żałował tego wyjazdu. O czym świadczy uchwycony ledwo, ledwo, ale jednak, wymarzony dudek! :)
Wpis dodany, sam sobie gratuluję determinacji :)