Info

Suma podjazdów to 753091 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Październik19 - 58
- 2025, Wrzesień30 - 125
- 2025, Sierpień31 - 144
- 2025, Lipiec31 - 188
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 52.60km
- Czas 02:11
- VAVG 24.09km/h
- VMAX 45.50km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Północno
Niedziela, 12 stycznia 2025 · dodano: 12.01.2025 | Komentarze 4
Niedziela. Spanko. Udało się to połączyć :)
Spieszyć się z wyjazdem nie zamierzałem, bo i zimno, i wciąż zalegał śnieg. Na szczęście głównie na trawnikach i bocznych uliczkach, te główne były w miarę ogarnięte.
Wciąż paskudnie i mocno wiało, o czym mógł dowiedzieć się każdy, kto wybrał się gdzieś za miasto, na tereny nieosłonięte, tak jak ja.
Trasa półnonco-zachodnia: Dębiec - Świerczewo - Kopanina - Junikowo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Skórzewo - Plewiska - Fabianowo - Świerczewo - Dębiec.
Kilka zimowych kadrów:
Dwa stada widziałem. Gęsi...
...oraz sarenek. Te drugie mądrze się zadomowiły w terenie zurbanizowanym - szanse na trafienie na myśliwego-zwyrola niemal zerowe.
Zmarzłem, ale w sumie fajnie było.
- DST 31.70km
- Czas 01:19
- VAVG 24.08km/h
- VMAX 40.10km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Glut śniegowy
Sobota, 11 stycznia 2025 · dodano: 11.01.2025 | Komentarze 8
Przyszedł czas na pierwszego tegorocznego gluta. Dobrze, że w ogóle udało się cokolwiek wykręcić :)
Sobota pracująca, więc nie za bardzo mogłem marudzić - albo rano ruszyć, albo nie. Ruszyłem :)
Sypał śnieg, jednak na szczęście kumulacja zła przyszła później. Ja wykręciłem swoje jeszcze czymś, co było miksem białego szajsu z deszczem. I to mi wystarczyło, więcej nie chciałem.
Na drogach rządziło błoto pośniegowe, ale na głównych ulicach. Poza nimi było biało i lód, dlatego nie kombinowałem i zrobiłem trasę w tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Wiry - Luboń - Poznań.
Na Dębinie pojawiłem się zarówno na rowerze, jak i idąc do pracy. Klimatycznie było.
Z pozytywów: wystarczyło zrobić w mediach małą gównoburzę i nagle miasto zaczęło dbać o śmieszki. Można? Można :)
W Komornikach nie można :)
Generalnie ulice wyglądały tak:
Gdyby nie sypało w pysk (a wiało koszmarnie), byłoby przyzwoicie.
Ze zwierzaków zaległa kacza rodzinka.
Co jutro? Nie mam pojęcia. W Poznaniu regularnie po popołudniu sypało...
- DST 62.10km
- Czas 02:35
- VAVG 24.04km/h
- VMAX 53.60km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nielekko
Piątek, 10 stycznia 2025 · dodano: 10.01.2025 | Komentarze 8
No nie ma lekko w tym styczniu. Albo pada, albo śnieży, albo wieje. Dzisiaj wybrano tę trzecią bramkę, poszerzoną o fragmenty dwóch pozostałych.
A, do tego zimno - jeden stopień sam w sobie to żadna tragedia, ale w połączeniu z wichurami już tworzy mało sympatyczną całość.
Wyjazd przed dziewiątą, znów Czarnuchem, bo raz, że mokro, dwa, że pojawiałby się przelotne opady deszczu ze śniegiem.
Walki u siebie nie odnotowałem. Ona nie ma sensu :)
Trasa polna, zachodnia: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo -
Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie -
Gołuski - Plewiska - Poznań.
Słońca nie było, ale pustułkę jako tako udało się uchwycić.
A "znajome" stado żurawi się przemieszcza, dzisiaj widziałem je blisko Konarzewa.
No i obowiązkowa rowerówka.
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 57.10km
- Czas 02:21
- VAVG 24.30km/h
- VMAX 40.30km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 183m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Półzima
Czwartek, 9 stycznia 2025 · dodano: 09.01.2025 | Komentarze 4
Miało być paskudnie i było.
W nocy padał deszcz ze śniegiem, ale na szczęście nad ranem się ociepliło, a biały szajs zaczął topnieć, na tyle, że dało się wyciągnąć Czarnucha i wykręcić, trochę na raty, jedyny słuszny dystans przy tej półzimie.
Na raty, bo czasu zabrakło i musiałem zamknąć całość dojazdem do pracy, wcześniej zaglądając do domu, żeby ogarnąć Kropę i siebie.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Świerczewo - Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom - centrum.
Jazda powolna, między topniejącym śniegiem a błotem.
Zimowa Dębina jest zacna, bez dwóch zdań :)
Ze zwierzaków jedynie niewyraźna sarenka. Zawsze coś.
Jutro cholera wie, jak będzie z aurą. Się zobaczy.
- DST 61.50km
- Czas 02:24
- VAVG 25.62km/h
- VMAX 53.50km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 129m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bażantowo
Środa, 8 stycznia 2025 · dodano: 08.01.2025 | Komentarze 2
Ostatni dzionek przed kolejnym załamaniem pogody. Oczywiście wykorzystany rowerowo :)
Pogoda dziwna: przez moment pojawiło się nawet słońce, co w sumie było miłe, ale wiatr wciąż rzeźbił rzeczywistość i mnie. Walki nie było, bo nie miała sensu.
Trasa ponownie taka sama, polna, zachodnia: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Bażant się trafił. Niestety taki z ADHD i daleko na polu, ale jakaś tam dokumentacja powstała:
Przeleciały nade mną też żurawie...
...i wypatrzyłem przyosiedlowe sarenki.
Generalnie było tak...
...choć pod sam koniec nawet tak:
Dystans z dojazdem do pracy.
A jutro ma nie tylko padać, ale podobno i gołoledzić :/ Może być różnie z kręceniem...
- DST 62.30km
- Czas 02:26
- VAVG 25.60km/h
- VMAX 51.70km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 142m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Bura szosa
Wtorek, 7 stycznia 2025 · dodano: 07.01.2025 | Komentarze 2
Dzisiaj w końcu szosą. Ale wciąż powoli i ostrożnie, bo drogi mokre, a wiatr znów stał się mocny i robiło zło.
Wyjazd przed pracą (rzyg), czyli ani na luzie, ani wyspany. Powinni tego zabronić. Pracowania, oczywiście :)
Trasa: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Nie działo się nic ciekawego, może prócz akcji "adrenalinka plus", gdy jakiś debil wyprzedził mnie na styk na łuku, mając podwójną ciągłą i jadące z naprzeciwka auto. Cóż, znów mnie boli gardło od werbalizacji emocji :)
Skromnie zwierzakowo. Sarenki z Komornik...
...oraz olbrzymie stado żurawi spod Trzcielina.
Rowerówka tak szara, jak cały wpis.
Dojazd do pracy Czarnuchem, bo na wieczór zapowiadają opady deszczu.
- DST 51.80km
- Czas 02:07
- VAVG 24.47km/h
- VMAX 53.70km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 124m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Odwilżowo
Poniedziałek, 6 stycznia 2025 · dodano: 06.01.2025 | Komentarze 5
Wiosna przyszła. Na krótko, ale przyszła.
Dzisiaj szalone 7 stopni na plusie, co przy wczorajszym minusie powodowało, że czułem się jak w tropikach :)
Minusem było to, co działo się na drogach, czyli wszystko płynęło. I błociło. Dlatego najpierw poszedłem z Kropą na Dębinę, a na rower ruszyłem srogo po południu.
Wciąż jazda Czarnuchem, emerycka.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki -
Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Głuchowo - Gołuski - Plewiska -
Fabianowo - Świerczewo - Dębiec - Las Dębiński - Dębiec.
Zdjęcia głównie z Dębiny...
...a z kręcenia jedynie rowerówka.
W oddali symbolicznie ująłem myszołowa...
...a na resztkach śniegu kowalika.
Jutro znów do roboty... Buuu :(
- DST 52.50km
- Czas 02:08
- VAVG 24.61km/h
- VMAX 42.10km/h
- Temperatura -1.0°C
- Podjazdy 160m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pożegnanie zimy. Chwilowe
Niedziela, 5 stycznia 2025 · dodano: 05.01.2025 | Komentarze 4
Zima jeszcze trwa. Dzisiaj jednak już mniej słoneczna, ale za to bardziej cywilizowana i przejezdna.
Rano przymrozek, potem... przymrozek :)
Wyjazd znów późno, po jedenastej, tym razem na wschód, bo stamtąd wiało, przyznać trzeba, że nie jakoś mocno. Ale i tak jechałem ostrożnie, bo tu i ówdzie były placki lodu, śmieszki wciąż nie zostały ogarnięte, a moja ulubiona drzewna aleja na Sypniewie okazała się lodowiskiem. Przejechałem do połowy i postanowiłem zawrócić, ale już leśnym poboczem. Dostałem lekką nauczkę :)
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Daszewice - Szczytniki - Sypniewo - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Sporo rowerzystów, wszyscy jacyś dziwni - uśmiechnięci, pozdrawiający, zadowoleni... Zima ma tę magię, że mijają się ludzie świadomi :)
Sarenki udało się wypatrzeć...
...oraz myszołowa.
Dwie rowerówki dzisiaj.
Droga, która mnie pokonała:
Na szczęście istniał objazd.
Od jutra roztopy, więc jeszcze jedno spojrzenie na zimową Dębinę:
- DST 51.70km
- Czas 02:07
- VAVG 24.43km/h
- VMAX 41.40km/h
- Temperatura 0.0°C
- Podjazdy 162m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Słoneczne zdziwko
Sobota, 4 stycznia 2025 · dodano: 04.01.2025 | Komentarze 5
O kurde, było dzisiaj... fajnie :)
A nic na to jeszcze wczoraj nie wskazywało. Poznań był zasypany, służby drogowe radziły sobie średnio, więc miałem gdzieś w tyle głowie ewentualną pauzę.
A tymczasem... udało się wykręcić całe pięć dych. Może powoli, ostrożnie i takie tam, ale jednak. Oczywiście musiałem wykonać to z głową, odczekując aż słońce zrobi swoje i drogi staną się przejezdne.
Najpierw więc spacer po Dębinie. Zacny.
A lekko po południu start na rower. Oczywiście śmieszki wciąż nie zostały ogarnięte.
Ale za to na drogach było ok. Przy nich też :)
Ze zwierzaków sarenki...
...oraz gawron.
- DST 61.80km
- Czas 02:34
- VAVG 24.08km/h
- VMAX 41.30km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 154m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Coś na kształt
Piątek, 3 stycznia 2025 · dodano: 03.01.2025 | Komentarze 12
No to chyba jednak mamy zimę. Albo coś na jej kształt...
W nocy i nad ranem padał śnieg z deszczem. Potem przestał. Czekał, żebym ruszył. I zaczął, jakoś na dziesiątym kilometrze. Na szczęście nie na długo. Generalnie więc tragedii by nie było, gdyby nie jeden "szczegół" - wiatr, który wciąż masakruje, miażdży i nie bierze jeńców.
Dzisiaj dwukrotnie chowałem się przed nim na Dębinie, odpuszczając dalszą jazdę polami - wolałem usyfić się błockiem niż mielić młynkiem bez sensu, z góry będąc skazanym na porażkę.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Głuchowo - Gołuski - Plewiska - Fabianowo - Świerczewo - Dębiec - Las Dębiński - Dębiec.
Miałem szczęście i w lesie trafiło się akurat przejaśnienie.
Ale to za drugim razem. Za pierwszym było szaro.
Słabo po drodze zwierzakowo. Jedynie sarny z oddali.
Za to prawdziwy rarytas trafił mi się niedaleko domu - wyjątkowo cierpliwy strzyżyk, prawdziwy model. Oczywiście skorzystałem z okazji :)
Dystans z dojazdem do pracy.
EDIT: a tak się wracało z pracy. Miodzio :)