Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 221926.75 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.66 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 734624 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie nadrabiając

Sobota, 26 października 2024 · dodano: 26.10.2024 | Komentarze 6

No nie nadrobię w ten weekend BS-a, nie ma opcji :) Ale mam wytłumaczenie, czyli walkę o lepszą sprawę.

Dzisiaj wyjazd po odespaniu, na zachód, przez pola, czyli: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiało tak, jak ta menda lubi najbardziej, czyli w pysk non stop. Niby nie mocno, ale skutecznie zostałem uwalony.

Wpis krótki i bez historii, więc żeby ładnie się zaczynał, to Dębina najpierw :)
Piękna Dębina
No i reszta. Żurawie w złym świetle...
Żurawie pokazane w złym świetle :)
...łysa rowerówka...
Łysa rowerówka
...i jesienny żółwik :)
Jesienny żówik
Nadrobię, cholera, kiedyś nadrobię :)




  • DST 51.70km
  • Czas 01:54
  • VAVG 27.21km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sarenkówkowo

Piątek, 25 października 2024 · dodano: 25.10.2024 | Komentarze 6

Dzisiaj już bez mgieł. W sumie szkoda :)

Wyjazd późny, bo wolne i musiałem odespać.

Trasa bez kombinowania, wschodnia, taka jak wczoraj: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Trochę się nabiegałem za sarenkami po polu, przemoczone buty gratis. Ale coś tam uchwyciłem.
Sarenki w zieleninie
Zaniepokojone sarenki
Czujna jak zwykle sarenka
O po tym polu w tle :)
Szosa polna
No i w sumie tyle :)

Czasu wciąż nie mam, więc tylko Dębina jako dowód na jesień :) A BS-a w weekend postaram się w końcu nadrobić.
Kolorowa Dębina




  • DST 62.10km
  • Czas 02:17
  • VAVG 27.20km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraina mgieł

Czwartek, 24 października 2024 · dodano: 24.10.2024 | Komentarze 7

Ależ piękny był dzisiaj poranek! Taki... że nie widziałem minusów.

A w sumie to prawie nic nie widziałem, na szczęście zanim ruszyłem, to mgły, bo one są bohaterkami wpisu, lekko się przerzedziły.

Dawno już nie miałem okazji do tylu zatrzymań bez nagłego hamowania na widok zwierzaka. Dzisiaj zatrzymywały mnie za to pejzaże :)

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Co tu dużo pisać - fajnie było :) Większość ujęć to jeszcze Poznań - Głuszyna, Sypniewo oraz Dębina.
Droga we mgle
Tajemniczy zakręt
Mglisty tunel
Mroczna łąka
Cierniste krzewy me mgle
Samotne drzewo
Wśród mglistych wierzb
Droga przez poznańskie Sypniewo
Ustępujące mgły na Dębinie
Mglista rowerówka
Poranny przejazd przez kładkę
Zwierzak jeden, ale zacny - bażant we mgle i bez... ogona :) Pewnie szczęściarz, któremu udało się uciec jakiemuś lisowi.
Bażant we mgle
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.70km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejne halo

Środa, 23 października 2024 · dodano: 23.10.2024 | Komentarze 8

Ostatnio nie mam czasu prawie na nic, więc zaległości posiadam i na BS. Ale nadrobię, obiecuję :)

Dzisiaj wyjazd przedpracowy, oczywiście na napędzie z niewyspania :)

Trasa bez kombinowania, zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Znów rządziło halo :)
Lekko zadrzewione halo
Halo nad Plewiskami
A na Dębinie cisza.
Krótki wypad na Dębinę
Po drodze spotkałem jedynie samotnego żurawia.
Samotny żuraw
Na deser Kropa, która przestraszyła się... siebie :) Czyli swojego odbicia w lustrze z wyrzuconej na śmieci szafki :)
Kropa przestarszyła się siebie w lustrze :)
Kropa sprawdza czy druga Kropa zareaguje :)
Kropa już chyba uspokojona :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.40km
  • Czas 02:15
  • VAVG 27.73km/h
  • VMAX 52.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 138m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gęsiego

Wtorek, 22 października 2024 · dodano: 22.10.2024 | Komentarze 6

Dzionek zaczął się od... wymiany dętki.

Wszystko miałem wyliczone, o której wstać, żeby zdążyć bez stresu, a tu klops. Tym razem jednak nie była to wina opony czy czegoś takiego, ale ewidentnie guma pękła na skutek kontaktu z infrastrukturą antyrowerową (typowe "dup"), chyba nawet wiem kiedy.

Dobrze przynajmniej, że awarią mogłem zająć się w domu, nie na trasie. To zawsze jakiś tam komfort.

Trasa wczorajsza: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zdecydowanie mniej wiało. W końcu. No halo! :)
Halo spod Rosnowa
Przysłoneczna rowerówka
Zwierzaków brak, tylko raczyło przelecieć nade mną ogromne stado gęsi.
Ogromne stado gęsi
Końcówka klucza
Końcówka klucza
Dystans z dojazdem do pracy, a wcześniej krótki spacer z Kropą po Dębinie.
Jesień na Dębinie




  • DST 62.30km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.70km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachodnie nawiedzenia

Poniedziałek, 21 października 2024 · dodano: 21.10.2024 | Komentarze 6

Dzisiaj już zwykły roboczy dzionek. Czyli z niewyspaniem na pierwszym planie.

Z plusów: sympatyczna temperatura.

Z minusów: brak słońca i wciąż upierdliwy wiatr.

A, no i gazeciarze. Dzisiaj debilnie zachowali się nawet kierowcy pogotowia (nie na bombach), którzy wyprzedzili mnie w taki sposób, jakby szukali pacjenta do zapakowania do środka.

Trasa w końcu znów zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ładne niebo było na klasyku.
Piękna niebo na klasyku
Rowerówka z widokiem
W Trzcielinie starzy znajomi i mniej znajomi obecni :)
Jak zwykle głaskanko
Kot chadzający własnymi drogami
Kozioł wspina się po liścia
No i jeszcze sarenki... z jeleniem :)
Sarenki i... jeleń :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.30km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwencyjnie

Niedziela, 20 października 2024 · dodano: 20.10.2024 | Komentarze 8

Dzisiaj przede wszystkim musiałem się wyspać, bo po wczorajszej integracji chęci na zbyt wczesne wstawanie jakoś nie było :)

Po wstaniu kawka i na rower... miałem iść. Jednak coś nie wyszło. Podczas spaceru z Kropą zauważyłem bowiem rannego gołębia, który siedział na trawniku i nie mógł za bardzo chodzić, o odlocie nie wspominając. Nie mogłem biedaka zostawić, postanowiłem więc sprawdzić jak działa aplikacja Animal Helper. No i okazało się, że... i działa, i nie. Zgłosiłem sytuację, dostałem potwierdzenie, ale po chwili otrzymałem telefon, że niestety w weekendy nie mają jak przekazać sprawy do odpowiedniej instytucji i poproszono o telefon na Straż Miejską. Oczywiście już wcześniej próbowałem to robić (misja niemożliwa), więc podziękowałem, wróciłem do domu, przyniosłem maluchowi wody (nie chciał pić) i zrobiłem zgłoszenie przez stronę Urzędu Miasta, bo ona jakoś jeszcze działa. Mail przyszedł, więc pozostałem pełen nadziei, że się pojawią. Zostawiłem jeszcze karteczkę, żeby nie ruszać rannego zwierzaka - tyle mogłem zrobić.

Aha, naiwnie poprosiłem jeszcze panią siedzącą na placu zabaw, żeby - skoro już tam jest - zerkała co jakiś czas, czy nie pojawi się ktoś podejrzany czy na przykład kot. Zerknęła, ale na mnie, jak na idiotę i usłyszałem, że "nie ma czasu, bo pilnuje dzieci". Takie to mamy społeczeństwo wrażliwe na los zwierzaków. Chciałem skomentować grubszym słowem, ale stwierdziłem, że nie warto. Życzę jej takiej samej empatii, gdy ona będzie chciała pomocy.

Czy pomogłem? Nie wiem. Sprawdziłem po powrocie, nie było gołębia i karteczki, została tylko pokrywka z wodą, więc mam nadzieję, że jednak tak.
Ranny gołąb - zgłoszony do Eko Patrolu
Co do samego rowerowania to znów na wschód, trasą: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

W Borówcu nie omieszkałem zrobić fotki kolejnego przykładu miłości dla braci mniejszych. Oczywiście na parkingu auto na aucie, ale pieski mają zakaz wstępu.
Miłość bliźniego najwidoczniej nie obejmuje braci mniejszych
Rowerówka na szybko, prześwietlona.
Prześwietlona rowerówka
Ptactwo strasznie niewyraźne dzisiaj wyszło, tak kruk, jak i żurawie. Kwestia odległości i dziwnego światła.
Kruk na czubku
Żurawie ze znacznej oddali
No i jeszcze piękna, wyjątkowa alejka niedaleko mojego mieszkania, która oddaje nazwę tej dzielnicy - Zielony Dębiec.
Jesienna dębiecka alejka




  • DST 51.60km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lisiopetarda

Sobota, 19 października 2024 · dodano: 19.10.2024 | Komentarze 5

Sobota niestety w pracy :(

Jakoś udało się rano zwlec i ruszyć, choć lekko nie było :)

Troszkę cieplej się zrobiło, jeśli chodzi o wiatr to wciąż ta sama masakra ze wschodu.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Głuszyna - Babki - Czapury- Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Oto droga na Nadrzeźnictwa Babki. Nie wycięli jej... jeszcze :) Ta z drugiej strony już łysa.
Droga do Nadleśnictwa Babki. Jeszcze jej nie wycięli
Chwilę wcześniej drogę przebiegł mi lisek. Niestety z prędkością torpedy i zaraz przeleciał przez czyjeś podwórze, więc zdążyłem jedynie uchwycić go symbolicznie telefonem.
Przebiegający przez podwórko lisek
Lisek zastanawia się czy telefon to jakaś groźna broń
Z ptaków ciernistych krzewów dzisiaj mazurek oraz trznadel :)
Mazurek na krzaku
Trznadel ciernistych krzewów
Trafiła się też sarenka z serduszkiem na piersi :)
Spacerująca sarenka
Sarenka z serduszkiem na piersi
Konsumująca sarenka
Rowerówka dzisiaj z Kamionek.
Rowerówka z Kamionek
Do pracy komunikacją miejską, bo wieczorem firmowa integracja.




  • DST 62.70km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kopiejka

Piątek, 18 października 2024 · dodano: 18.10.2024 | Komentarze 7

Prócz kilku detali dzisiaj kopiuj-wklej z wczoraj.

Czyli trasa z grubsza ta sama, aura podobna, wiatr tylko nieznacznie słabszy. No i troszkę cieplej.

Różnica? Regularne wyprzedzanie na gazetę, bo za nikim nie jechał radiowóz.

Wspomniana trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Sypniewska aleja wciąż rządzi :)
Oświecona poznańska aleja
Szosą w lesie? Czemu nie? Po co komu gravel? :)
Leśna szosa
No i ptaki. Kruk w oddali na polu...
Kruk w oddali na polu
...szpaki...
Szpakowe wygibasy
Szpak w pełnej krasie
Puchaty szpak
...oraz poranna kawka z osiedla uchwycona telefonem :)
Osiedlowa kawka o poranku
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.30km
  • Czas 02:26
  • VAVG 25.60km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Chłodniak

Czwartek, 17 października 2024 · dodano: 17.10.2024 | Komentarze 7

Kolejny słoneczny i chłodny poranek. Powoli zaczynam je lubić.

Nie lubię za to tego cholernego i zimnego wiatru, który dzisiaj mnie zmasakrował. Tak samo jak średnią :)

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

W Czapurach jechałem lekko zszokowany, bo nikt mnie na chama nie wyprzedzał na ciągłej, dopiero jak zniknęła to grzeczniutko dwa auta zrobiły to w bezpiecznej odległości. Zagadka się wyjaśniła - trzecim samochodem był radiowóz :)

Dębina wciąż świetlista. 
Przez złotą Dębinę
Już niedługo będę musiał zmienić stale szlaki, bo będzie tu rozpierducha - nowa droga, zresztą sponsorowana przez wojsko :(
Koniec, ale zieleni
Żurawie nade mną przeleciały.
Żurawie pod napięciem
Do pracy rowerem, a przed pracą spacer przez Dębinę, na której rządziła dzisiaj ruda :)
Wiewióra z Dębiny