Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 218853.30 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 727284 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.10km
  • Czas 02:17
  • VAVG 27.64km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sarenkowo

Wtorek, 3 września 2024 · dodano: 03.09.2024 | Komentarze 7

Wrócił ukrop. Na szczęście rankiem jeszcze da się oddychać, więc jazda nie należała dzisiaj do najgorszych, tym bardziej, że wiatr może nie tyle odpuścił, ile stał się ciut bardziej sprawiedliwy, nie wiejąc ciągle w pysk, tylko nawet kilka razy w plecy :)

Wyjazd około 8:40, znów na wschód, bo stamtąd szły powiewy.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Już dawno nie widziałem żadnej sarenki. No to zobaczyłem :)
W cztery oczy z sarną
Sarenka zajęta konsumpcją
Był też zamyślony żuraw.
Zamyślony żuraw
W Kamionkach Nadrzeźnictwo Babki miało chyba jakiś pomysł. Wyszło... jak to u nich.
Nadleśnictwo Babki miało jakiś pomysł. Wyszło jak zawsze
Było jeszcze wielkie halo.
Poranne wielkie halo
A do pracy Heksą, bo częściowo przez Dębinę.
Heksa na Dębińskim mostku
Wrzesień na Dębinie




  • DST 63.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.46km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 145m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Buro

Poniedziałek, 2 września 2024 · dodano: 02.09.2024 | Komentarze 3

Wolne się skończyło, czas wrócić do kieratu :/

Dzisiaj się zdecydowanie nie wyspałem - praca oraz elementy z nią związane, takie jak konieczność wstania o którejś tam godzinie, żeby zdążyć, powinny być zakazane i zdeleglizowane.

Trasa ponownie wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Fajnie, że wciąż jeszcze bez upałów, niefajnie, że mocny wiatr. A i jakoś tak szaro i buro było.
Perspektywiczna Dębina
Szaro-bura rowerówka
Ze zwierzaków tylko czapla, bardzo daleko.
Zamyślona czapla w oddali
Więc, żeby nie było łyso, zaległa żabka leci :)
Żaba wodna w trawie
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 53.20km
  • Czas 01:58
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 52.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odpustowo

Niedziela, 1 września 2024 · dodano: 01.09.2024 | Komentarze 6

Pełne wyspanie za mną. Mniam :)

Wyjazd na rower późno, po jedenastej, bez obaw, bo JESZCZE bez upałów. Te znów przyjdą niebawem ;/

Trasa znów wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Odkryłem drogę na Czaplinek :) Co prawda może nie do końca ten kierunek, ale jak kiedyś czaple opanują świat, to ją właściwie oznaczą :)
Droga na Czaplinek? :)
Szalejące czaple
Zbliżenie na czaplę
Jedna biała latała nad Szczodrzykowem.
Lecąca czapla biała
Szosa w Szczodrzykowie
A średnia? Hmm...
Po co jest rower? Żeby go prowadzić :)
...no już na początku się poddałem. A gdy zobaczyłem ten widok zbliżając się do Tulec...
Pędzi pielgrzymka
...już wiedziałem, że będzie ciężko. Okazało się, że to jakiś odpust, chyba połączony z dożynkami. Z musu musiałem użyć tamtejszej antyrowerówki. A fuj :)
Masa ludzi na odpuście
Korki przykościelne w Tulcach
Skoro już i tak pełzłem, to kupiłem oscypki, niby z Podhala. W domu się okazało, że nawet całkiem smaczne, więc chyba faktycznie stamtąd :)
Targowisko dożynkowe w Tulcach
A tego "kolarza" spotykam już drugi raz. Ciągle szuka roweru, może kiedyś znajdzie :)
Zapewne pan zgubił rower i biegnie go szukać :)




  • DST 62.10km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 54.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 217m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wokół Kowalskiego

Sobota, 31 sierpnia 2024 · dodano: 31.08.2024 | Komentarze 11

W nocy była burza, nad ranem jeszcze padało, ale według prognoz miało przestać, więc mogłem spać spokojnie. Tak zrobiłem :)

Wyjazd późny, koło jedenastej, ale kto rowerzyście bogatemu w wolną sobotę zabroni? :)

Dzisiaj troszkę dłużej, bo spontanicznie postanowiłem lekko podbić jedyny słuszny dystans, decydując się na traskę zahaczającą o Jezioro Kowalskie. Czyli: Dębiec - Hetmańska - Wartostrada - Chemiczna - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Karłowice - Kowalskie - Jerzykowo - Biskupice - Bugaj - Kobylnica - Janikowo - Bogucin - Miłostowo - Główna - Śródka - Solna - Plac Wolności - Stary Browar - Dolna Wilda - Dębiec.

Jechało się spoko, choć nie walczyłem o średnią, wręcz ją olałem. To wjechałem w las, to zatrzymywałem się na polu, a pod koniec - mając pewną misję - musiałem jeszcze walczyć z brukami w centrum. Plusik dla miasta za zrobienie Trasy Solnej, dobrze się tym jedzie.

Wspomniane Jezioro Kowalskie z niesamowitą chmurą (to twarz lub ptak. Albo ptak z ludzką twarzą)...
Malownicze chmury nad Kowalskim
Nad Jeziorem Kowalskim
A tu jego okolice:
Piękne niebo
Oaza na wielkopolskiej pustyni
W oddali żurawie...
Żurawie daleko na polu
...oraz myszołowy.
Myszołów na polu
Przelatujący myszołów
A na wodzie gęgawy i łabędzie.
Gęgawy na stawie
Gęgawia aferka
Zaaferowana gęgawa
Łabędź pokazuje, ktro tu rządzi
Dziewicza Góra musi być obowiązkowo.
Dziewicza Góra
Dowód na to, że byłem w lesie:
W lesie obok Mielna
Jeszcze miejskie klimaty dla kontrastu. Mural z okolic Wartostrady...
Grzybowy mural przy Wartostradzie
...statek "Bajka" na tle poznańskiej katedry w Starym Porcie...
Statek
...Plac Wolności...
Na Placu Wolności w Poznaniu
...oraz Stary Browar, wejście do nowej części.
Nowa część poznańskiego Starego Browaru
Wrota Starego Browaru
Fajnie się było w końcu nie spieszyć i w końcu nie ginąć od ukropu :)




  • DST 69.20km
  • Czas 02:36
  • VAVG 26.62km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Upalne Radzewice

Piątek, 30 sierpnia 2024 · dodano: 30.08.2024 | Komentarze 7

Dzisiaj nie dało się oddychać. A próbowałem :)

Jakoś jednak udało mi się przejechać na bezdechu, choć po powrocie musiałem wypić pół litra wody, żeby jakoś dojść do siebie. 30 plus to zdecydowanie nie są warunki do egzystencji.

Trasa południowa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Babki - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Luboń - Poznań.

Radzewice nawiedzone, sesja wykonana. Niestety ptaków już nie ma, tylko samotna czapla mi przeleciała w oddali.
Słońce nad Portem Radzewice
Radzewicka rowerówka
Jeszcze jedno spojrzenie na port
Z rowerem nad Wartą
Ponadczasowe przesłanie
Prześwietlenie drzewne
Przelatująca czapla
Kościół w Rogalinie stoi, śmieszka z lewej też. Podobno :)
Jazda przez Rogalin
Warta nad wyraz spokojna.
Warta na wysokości Rogalina
No i jeszcze całkiem obfite plony dożynkowe :)
Dożynka z Radzewic
Trio ze Świątnik
Dożynka z Rogalina
Dystans z dojazdem do pracy, ale Heksą, bo częściowo lasem.




  • DST 61.30km
  • Czas 02:16
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szukając cienia

Czwartek, 29 sierpnia 2024 · dodano: 29.08.2024 | Komentarze 9

Piekarnik znów otwarty :(

Ale jedno się zmieniło - nie grzeje od samego rana, jak jeszcze w lipcu, tylko przez chwilę nawet da się oddychać. Potem już nie.

Wieje wciąż ze wschodu, więc znów taka właśnie trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Aleja na poznańskim Sypniewie wciąż niezmiennie mnie zachwyca :)
Poznańska aleja w cieniu
Poznańskie Sypniewo o poranku
Magia cienia
Rowerówka z Sypniewa
Dębina oczywiście też :)
Poranny przejazd przez Dębinę
Żurawie to bardzo mądre zwierzaki, wiedzą jak się ochronić przed tym cholernym słońcem. Więc nie wycinajmy drzew, dla żurawi :)
Żurawie chowają się w cieniu
Na skraju cienia
Rodzinka żurawi w cieniu
Żuraw z młodym
No i jeszcze na deser jeden z dwóch kościołów w stylu norweskim w Polsce, z poznańskich Krzesin. Drugi to oczywiście Świątynia Wang w Karpaczu.
Kościół w stylu norweskim na poznańskich Krzesinach
Tył kościoła na Krzesinach
Front kościoła na poznańskim Sypniewie
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 61.60km
  • Czas 02:20
  • VAVG 26.40km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 158m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nanosekundując

Środa, 28 sierpnia 2024 · dodano: 28.08.2024 | Komentarze 5

Wczoraj było wolne, dzisiaj nie było wolnego. Zła zmiana.

W sumie zmiana popołudniowa, więc miałem okazję się wyspać, ale... nie wyszło. No i rower, wiadomo :)

Wyjazd plus minus o dziewiątej, gdy słońce jeszcze aż tak nie grzało. Za to wiało.

Trasa to wschodnia wariacja: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Koninko - Jaryszki - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Na poznańskiej Głuszynie jest myszołów-złośliwiec. Siedzi sobie taki na drzewie, widzi mnie i obserwuje, czeka specjalnie aż zatrzymam rower i wyjmę aparat, żeby odlecieć dokładnie w momencie gdy nacisnę przycisk. Dzisiaj jednak byłem o tę nanosekundę szybszy, więc symboliczne zdjęcie jest :)
Myszołów nanosekundę przed ucieczką
Z F16 paradoksalnie łatwiej.
F16 nad głową
Kościół w stylu norweskim na Krzesinach wciąż stoi.
Kościół w stylu norweskim na poznańskich Krzesinach
Mijanka z pociągiem na moście nad Wartą zaliczona.
Pranek z pociągową mijanką
A na Dębinie...
Rowerówka jak zwykle z Dębiny
...blokada, normalnie nie dało się przejechać :)
Piesek mnie zaczepił :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 53.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 148m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czaplowo

Wtorek, 27 sierpnia 2024 · dodano: 27.08.2024 | Komentarze 5

Dzień wolnego. Cudowna rzecz.

Musiałem odespać. Udało się.

Wyjazd grubo po dziesiątej, z jednym założeniem: nigdzie się nie spieszyć. Też się udało :)

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Sporo czasu spędziłem w Szczodrzykowie. Co prawda większość ptactwa już odleciała, ale od czego są czaple? Szczególnie dzisiaj dokazywała ta biała, choć i siwa się znalazła.
Wzlatująca czapla biała
Czapla biała pikuje
Biała czapla podchodzi do lądowania
Wędrująca czapla
Czaplowa mijanka
Nad samym zalewem całkiem ładnie.
Rowerówka ze Szczodrzykowa
Słoneczko nad Szczodrzykowem
Piękna pogoda w Szczodrzykowie
Trafił się pewien miłośnik klangoru.
Klangorujący żuraw
No i Tulce i znów ta sama dożynka... Słabo, słabo...
Znów taka sama dożynka w Tulcach...
Już wiem, że BS-a nie nadrobię dzisiaj. Ale chciałem :)




  • DST 62.50km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.41km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 161m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przymknięty piekarnik

Poniedziałek, 26 sierpnia 2024 · dodano: 26.08.2024 | Komentarze 9

Parówa chyba się skończyła, piekarnik zamknięto. Uff.

Co prawda drzwi nie domknięto, bo wciąż mocno wiało, ale i tak najgorsze zniknęło.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Borówiec - Kamionki - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Przygód brak, na szczęście.

Aleja na poznańskim Sypniewie wciąż klimatyczna.
Aleja na poznańskim Sypniewie
Rowerówka z Kamionek.
Lubiany mostek w Kamionkach
Dogoniłem motorynkę 30+, która w momencie, gdy zauważyła, iż jest wyprzedzana, nagle skręciła. Przypadek :)
W pogoni za motorynkąZwierzaki tylko na odległość. Para żurawi...
Para żurawi
...oraz czapla.
Schowana czapla siwa
No i z okazji Międzynarodowego Dnia Psa nowy kijek Kropy :)
Zabawka w pełnej krasie :)
Kropa znalazła nowy kijek do zabawy
No nie odda :)
Bóbr - wersja udomowiona :)
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 62.60km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.08km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrznoładność

Niedziela, 25 sierpnia 2024 · dodano: 25.08.2024 | Komentarze 8

Ależ dzisiaj wiało! 

Ja wiem, że narzekam na wiatr dość często, ale dziś było już jak za najgorszych jesiennych czasów, tylko z wysoką temperaturą gratis.

Trasa polna, zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Konarzewo - Chomęcice - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Poznań 

Jedno trzeba przyznać temu gnojowi od podmuchów: powoduje, że jest ładnie :)
Landszaft z Konarzewa
Zbliżenie na wierzby
Wierzbowa aleja z Konarzewa
Kukurydza pod chmurką
Balotowa rowerówka
Zwierzakowo słabo, tylko znajome kokoszki.
Kokoszkowy duet
Rozglądająca się kokoszka
Kurka wodna na baczność
A po południu.. padał deszcz. A nie miał.