Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 218674.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 726899 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 157m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słońce!

Sobota, 18 stycznia 2025 · dodano: 18.01.2025 | Komentarze 3

Słońce wróciło! Szok i niedowierzanie :)

Sobota wolna, więc najpierw odespanie. A na rower późno, bo po jedenastej.

W nocy był przymrozek, a to oznaczało dylemat w temacie tego, czym dzisiaj jechać. Stanęło na szosie, ale jechałem bardzo ostrożnie, bo szczególnie śmieszki momentami przypominały topniejące, lecz jednak lodowisko.

Trasa: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Oto wspomniane słońce, oczywiście na Dębinie:
Piękne słońce na Dębinie
Szosowy poranek na Dębinie
Zwierzaki z drogi to sarenki...
Rodzinka saren w słońcu
Parka sarenek
...oraz zakamuflowany myszołów.
Zakamuflowany myszołów
Spoko było :)




  • DST 62.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót na szosę

Piątek, 17 stycznia 2025 · dodano: 17.01.2025 | Komentarze 8

Znów na szosie... Jak miło :)

W końcu drogi obeschły, choć do ideału sporo brakuje, bo pozostały jeszcze jakieś oblodzone kałuże i sporo syfu ogólnego. Jazda więc ostrożna i senna, tym bardziej, że - oczywiście - wiało.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Było szaro i ponuro, czyli klasyk. Aparat wziąłem ze sobą jedynie pro forma, bo pewnie jakbym nie wziął, to pewnie wypatrzyłbym co najmniej wilka, a może i rysia :) Coś tam wpadło, ale najpierw pochwalę się dawno niewidzianym ziomkiem-zimkiem z Dębiny, który na nanosekundę się pojawiał w zasięgu podczas spaceru.
Zimorodek na tle szarości
A na polach była impreza żurawiowo-gęgawowa. Ciekawe, czy śpiewały "hej sokoły!"? :)
Stado gęgaw nad stadem żurawi
Kawałek stada gęgaw
Zbliżenie na gęgawy
No i szary klasyk.
Szary klasyk
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 56.50km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.04km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Aurowymiotnie

Czwartek, 16 stycznia 2025 · dodano: 16.01.2025 | Komentarze 5

Kolejny dzionek w barwach: szarej i burej, do tego z lekką mżawką. Aura wręcz wymiotna :)

Niestety dzień również normalnie pracujący, czyli start w fazie niewyspania, a warunki plus wiatr powodowały, że walczyć się nie dało. Średnia ponownie poniżej krytyki, ale cóż, zima ma swoje prawa.

Trasa lekko skrócona, bo bym nie zdążył i do pracy kręciłem już tak, żeby dokrętka do pięciu dych była końcówką: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Dębiec - centrum.

Zdjęcia z dziś równie dobrze mogłoby być czarno-białe, albo w ogóle nie powstać :) Ale jakieś być muszą, więc sarenki...
Sarenki pod drzewem
Wyzoomowane sarenki
...i obserwująca mnie z dachu śmieszka.
Obserwowany przez śmieszkę
Śmieszka z profilu
No i smętna Dębina.
Bez słońca na Dębinie




  • DST 53.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 25.08km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mżyście

Środa, 15 stycznia 2025 · dodano: 15.01.2025 | Komentarze 7

Pożegnaliśmy śnieg, pożegnaliśmy też słońce.

W zamian przywitaliśmy mżawkę i dwa stopnie na plusie.

Czyli zamienił stryjek... Byle do wiosny! I byle nie do lata :)

Wolne, więc wyjazd grubo po dziesiątej. Musiałem odespać. No i znów Czarnuchem, bo na drogach momentami ślisko, a i błotnik to przydatna sprawa przy lekko siąpiącym deszczyku.

Trasa północno-zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Zakrzewo - Sierosław - Lusówko - Lusowo - Batorowo - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Było szaro, więc klimat do fotek słaby. Gdzieś tam wypatrzyłem sarenki...
Zaskoczone sarenki
...a nad Jeziorem Lusowskim rodzinkę łabędzi. Mądre ptaki, nie żebrzą o jedzenie, co jest zapewne skutkiem zakazu karmienia. O dziwo chyba respektowanym. Brawo!
Łabędzie przy molo
Łabędzia rodzinka
Spokojny łabędź
Łabędzi portret
Młodziaki szukają jedzonka
Rowerówka na dziś to całkiem solidna blokada. Nie moja :)
Całkiem solidna blokada
Aha, jeśli ktoś miał kiepski poranek, to informuję, że... inni mieli gorzej.
Ktoś miał średni poranek...




  • DST 52.30km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie zorzowo

Wtorek, 14 stycznia 2025 · dodano: 14.01.2025 | Komentarze 4

Wolny dzionek, oznaczający - jak to u mnie - brak wolnego czasu. Klasyk.

Rower udało się zaliczyć oczywiście rano.

Wyjazd kolejny raz Czarnuchem. Jednak wolę nie ryzykować noworocznej gleby :)

Trasa taka sama jak wczoraj: Trasa zachodnia: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Znów wiało mocno, więc walki nie było.

Generalnie w godzinach porannych było jeszcze ładnie, po południu przyszedł marznący deszcz, na który na szczęście się nie załapałem. Za to na coś udającego zorzę owszem :)
Prawie jak zorza
Parazorzowa rowerówka
Pseudozorza nad Lisówkami
"Upolowałem" dwa myszołowy - jednego ukrytego na gałęzi, drugiego, jasnego, w locie.
Ukryty na gałęzi myszołów
Wpatrujący się w śnieg myszołów
Myszołów zahamował
Myszak pokazuje skrzydła
Trafiły się też znajome żurawie.
Żurawie w resztkach śniegu
A po południu wizyta u sadysty.




  • DST 61.70km
  • Czas 02:28
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Minus dwa

Poniedziałek, 13 stycznia 2025 · dodano: 13.01.2025 | Komentarze 5

Zima trwa, ale dzisiaj trwała jakoś tak łagodniej.

To znaczy było zimniej, jednak przynajmniej już tak paskudnie nie wiało, co wychodzi na plus, mimo że było minus dwa.

Wyjazd wciąż Czarnuchem, choć myślałem nieśmiało o szosie. Jednak rozsądek wygrał, za co sobie gratuluję, bo momentami było... nieszosowo :)

Trasa zachodnia: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Najpiękniej było rano na Dębinie, gdzie udało się schwytać kawałek słońca.
Piękny poranek na Dębinie
Poranna rowerówka
Potem już szaro i buro.
Klasyczny kadr z klasycznym drzewem
Lisówki w zimowej mgle
W tych warunkach udało się wyhaczyć żurawie...
Rodzinka mglistych żurawi
Żurawie spod Trzcielina
Zbliżenie na żurawie
...oraz gęsi.
Lądujące na polu stado gęsi
Zbliżenie na przelatujące gęsi
Gęsi na polu
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.60km
  • Czas 02:11
  • VAVG 24.09km/h
  • VMAX 45.50km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Północno

Niedziela, 12 stycznia 2025 · dodano: 12.01.2025 | Komentarze 4

Niedziela. Spanko. Udało się to połączyć :)

Spieszyć się z wyjazdem nie zamierzałem, bo i zimno, i wciąż zalegał śnieg. Na szczęście głównie na trawnikach i bocznych uliczkach, te główne były w miarę ogarnięte.

Wciąż paskudnie i mocno wiało, o czym mógł dowiedzieć się każdy, kto wybrał się gdzieś za miasto, na tereny nieosłonięte, tak jak ja.

Trasa półnonco-zachodnia: Dębiec - Świerczewo - Kopanina - Junikowo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Skórzewo - Plewiska - Fabianowo - Świerczewo - Dębiec.

Kilka zimowych kadrów:
Droga na Junikowie
DDR-ka Lusówko - Sierosław ładnie ogarnięta
Styczniowy plażing
Przy pomoście w Lusowie
Dwa stada widziałem. Gęsi...
Stado gęsi na śniegu
Zbliżenie na gęsi
...oraz sarenek. Te drugie mądrze się zadomowiły w terenie zurbanizowanym - szanse na trafienie na myśliwego-zwyrola niemal zerowe.
Spore stadko saren
Sarenki mnie zauważyły
Nie przeszkadzać przy sikaniu :)
Sarenka pozuje
Zmarzłem, ale w sumie fajnie było.




  • DST 31.70km
  • Czas 01:19
  • VAVG 24.08km/h
  • VMAX 40.10km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut śniegowy

Sobota, 11 stycznia 2025 · dodano: 11.01.2025 | Komentarze 8

Przyszedł czas na pierwszego tegorocznego gluta. Dobrze, że w ogóle udało się cokolwiek wykręcić :)

Sobota pracująca, więc nie za bardzo mogłem marudzić - albo rano ruszyć, albo nie. Ruszyłem :)

Sypał śnieg, jednak na szczęście kumulacja zła przyszła później. Ja wykręciłem swoje jeszcze czymś, co było miksem białego szajsu z deszczem. I to mi wystarczyło, więcej nie chciałem.

Na drogach rządziło błoto pośniegowe, ale na głównych ulicach. Poza nimi było biało i lód, dlatego nie kombinowałem i zrobiłem trasę w tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Wiry - Luboń - Poznań.

Na Dębinie pojawiłem się zarówno na rowerze, jak i idąc do pracy. Klimatycznie było.
Drzewny bunkier pod śniegiem
Biało-czarny las
Odbicie w Stawie Borusa
Zimowa rowerówka
Z pozytywów: wystarczyło zrobić w mediach małą gównoburzę i nagle miasto zaczęło dbać o śmieszki. Można? Można :)
Wystarczyło zjechać w mediach urzędników i zaczęli ogarniać :)
W Komornikach nie można :)
W Komornikach nie ogarnęli
Generalnie ulice wyglądały tak:
Zimowa ulica Opolska
Gdyby nie sypało w pysk (a wiało koszmarnie), byłoby przyzwoicie.

Ze zwierzaków zaległa kacza rodzinka.
Kaczuchowa ferajna
Co jutro? Nie mam pojęcia. W Poznaniu regularnie po popołudniu sypało...




  • DST 62.10km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.04km/h
  • VMAX 53.60km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nielekko

Piątek, 10 stycznia 2025 · dodano: 10.01.2025 | Komentarze 8

No nie ma lekko w tym styczniu. Albo pada, albo śnieży, albo wieje. Dzisiaj wybrano tę trzecią bramkę, poszerzoną o fragmenty dwóch pozostałych.

A, do tego zimno - jeden stopień sam w sobie to żadna tragedia, ale w połączeniu z wichurami już tworzy mało sympatyczną całość.

Wyjazd przed dziewiątą, znów Czarnuchem, bo raz, że mokro, dwa, że pojawiałby się przelotne opady deszczu ze śniegiem.

Walki u siebie nie odnotowałem. Ona nie ma sensu :)

Trasa polna, zachodnia: Dębiec - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Słońca nie było, ale pustułkę jako tako udało się uchwycić.
Pustułka z profilu
Oko w oko z pustułką
A "znajome" stado żurawi się przemieszcza, dzisiaj widziałem je blisko Konarzewa.
Dużo, dużo żurawi
Żurawie blisko wsi
Pasące się żurawie
Mała żurawiowa kłótnia
Żurawie szukają żarcia
No i obowiązkowa rowerówka.
Szary świat z Lisówek
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 57.10km
  • Czas 02:21
  • VAVG 24.30km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 183m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Półzima

Czwartek, 9 stycznia 2025 · dodano: 09.01.2025 | Komentarze 4

Miało być paskudnie i było. 

W nocy padał deszcz ze śniegiem, ale na szczęście nad ranem się ociepliło, a biały szajs zaczął topnieć, na tyle, że dało się wyciągnąć Czarnucha i wykręcić, trochę na raty, jedyny słuszny dystans przy tej półzimie.

Na raty, bo czasu zabrakło i musiałem zamknąć całość dojazdem do pracy, wcześniej zaglądając do domu, żeby ogarnąć Kropę i siebie.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - Świerczewo - Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom - centrum.

Jazda powolna, między topniejącym śniegiem a błotem.

Zimowa Dębina jest zacna, bez dwóch zdań :)
Magia zimy na Dębinie
Zimowa rowerówka
Ze zwierzaków jedynie niewyraźna sarenka. Zawsze coś.
Samotna sarenka
Sarenka od ogona strony
Jutro cholera wie, jak będzie z aurą. Się zobaczy.