Info

Suma podjazdów to 739152 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec18 - 84
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
Czerwiec, 2025
Dystans całkowity: | 1766.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 67:05 |
Średnia prędkość: | 26.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Suma podjazdów: | 4098 m |
Liczba aktywności: | 30 |
Średnio na aktywność: | 58.88 km i 2h 14m |
Więcej statystyk |
- DST 62.70km
- Czas 02:19
- VAVG 27.06km/h
- VMAX 50.20km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 140m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Śniadaniowo
Wtorek, 10 czerwca 2025 · dodano: 10.06.2025 | Komentarze 2
Dzisiaj już bez przygód. Szczególnie tych związanych z nagłym, nieplanowanym opadem.
Co prawda na wieczór, gdy będę wracał z pracy, mają się pojawić nagłe, planowane opady, ale właśnie dlatego wziąłem na ten etap Czarnucha :)
Wyjazd poranny, zaspany, na wschód.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Przyłapałem sarenke podczas śniadania. Wege :)
Poza tym przygód brak.
Troszkę mniej wiało, o. To jest wydarzenie :)
Obowiązkowa rowerówka z facelią w tle.
Dystans ze wspomnianym dojazdem do roboty.
Znów nie nadrobiłem zaległości na BS. Z wielu względów. Ale kiedyś to zrobię, po raz kolejny obiecuję! :)
- DST 52.50km
- Czas 02:01
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 124m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Jednak średnio szczęśliwie
Poniedziałek, 9 czerwca 2025 · dodano: 09.06.2025 | Komentarze 4
Wczoraj miałem szczęście, dzisiaj umiarkowanego pecha.
No dobra, częściowo na własne życzenie, bo za długo spałem. Ale to był mus :)
Oczywiście chodzi o deszcz, który dopadł mnie w Chomęcicach i trwał dobre kilkanaście minut. Jego skutki, czyli moje mokre cztery litery, dużo dłużej. A że zrobiło się chłodno i wciąż jest wietrznie, dzisiejsza jazda była jedną wielką masakrą.
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Tak było przed i po deszczu:
A tak w jego trakcie i chwilę po. Pod tą wiatą goszczę już co najmniej drugi raz :)
Mimo wszystko coś wpadło w obiektyw. A konkretnie błotniak.
- DST 55.10km
- Czas 02:16
- VAVG 24.31km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Podjazdy 198m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczęśliwie
Niedziela, 8 czerwca 2025 · dodano: 08.06.2025 | Komentarze 5
Rzadko to piszę, ale miałem dzisiaj wyjątkowo dużo szczęścia jeśli chodzi o pogodę. Ale po kolei.
Musiałem raz jeszcze nawiedzić Radzewice, tym razem na dłuższe odwiedziny, bo na kilka dni zjechał tam ojciec wypocząć na wsi. To się nazywa godnie polecać miejscówkę :) Dopiero dzisiaj miałem więcej czasu, więc oczywiście postanowiłem połączyć dwie rzeczy, jadąc rowerem.
Problemem był deszcz, który miał padać przez cały dzień z przerwami, tylko nie wiadomo kiedy.
Na dojazd wybrałem Czarnucha i dobrze zrobiłem. Głównie dlatego, że mogłem sobie trochę pokręcić po polach, a i na wypadek opadów była to lepsza opcja.
Trasa: Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka -
Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki -
Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca -
Luboń - Poznań.
Dojechałem jeszcze w słońcu, zjadłem na późne śniadanie... bezglutenowe spaghetti, pogadałem i zrobiłem sobie mały spacer. Niestety chmury zaczęły przypływać z prędkością światła, co oznaczało konieczność szybszego powrotu. Ale co porobiłem fotek, to moje.Udało się uchwycić czajkę, czaplę i uciekające skowronki. No i tyłek sarny :)
I oto wspomniane szczęście: do domu dotarłem prawie suchą stopą. Trafił mnie tylko lekki deszczyk, a tymczasem kilkanaście minut po moim wyjeździe lunęło, a gdy dojechałem do Lubonia trafiłem na pozostałości solidnej ulewy. Więc nawet nie narzekam na ten cholerny wiatr :)
W Łęczycy odwiedziłem jeszcze owieczki...
...wodospad...
...oraz "moją" ukrytą hopkę, gdzie rozpędziłem się na mtb do 52km/h :)
Generalnie fajnie było :)
- DST 53.30km
- Czas 02:01
- VAVG 26.43km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 122m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Nutkowo
Sobota, 7 czerwca 2025 · dodano: 07.06.2025 | Komentarze 7
Pogoda na dzisiaj była z grubsza znana: będzie lać. Albo nie będzie. Obie opcje były tak samo prawdopodobne :)
Finalnie udało mi się pokręcić o suchym kasku. To duży plus, o największym minusie nie chce mi się wspominać. Oczywiście chodzi o wiatr. Masakrował.
Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Bohaterami dnia były nutki na niebie. Takie dość spore :) Również dostępnie na ziemi.
No i fotka z klasyku, jeszcze bezdeszczowo. Lać zaczęło wieczorem.Debili na drogach nie brakowało. Oczywiście w Luboniu kumulacja.
- DST 63.40km
- Czas 02:24
- VAVG 26.42km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 170m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Radzewicka misja
Piątek, 6 czerwca 2025 · dodano: 06.06.2025 | Komentarze 8
Dzisiaj przed pracą misja specjalna: dowieźć pewien pakunek do Radzewic. A że niewielki, to oczywiście rowerem :)
Wjazd około dziewiątej, w aurze wietrznej i niepewnej. Po drodze nawet lekko pokropiło, ale burza na szczęście mnie ominęła.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.
Misja wykonana :)
Choć lekko nie było - między Wiórkiem a Sasinowem pojawił się spory korek. Najpierw myślałem, że to wahadło, ale gdy coś za długo czekałem, postanowiłem podjechać powoli. Dobrze zrobiłem, bo okazało się, że to coś zdecydowanie poważniejszego. Do teraz nie rozumiem, co tu się stało, grunt, że jakoś powoli dało się to bokiem ominąć.
Były też inne spowalniacze. Oczywiście pomogłem bezpiecznie dostać się bliżej celu :)
A na miejscu komitet powitalny - prócz Rudego czarna bestia, która rośnie jak na drożdżach. Oczywiście level ekspercki w rozwiązywaniu sznurówek i wymuszaniu zabawy. Przy okazji widać, że moje kolano też szybko się goi :)
Będzie kolejna śmieszka, miedzy Rogalinkiem a Mosiną :( Za to nie ma już drzew. Ekologia po polsku.
Na Niwce w Puszczykowie po raz pierwszy wypatrzyłem czaplę. Nie było to łatwe, ale się udało :)
Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo miało padać. I padało.
- DST 62.60km
- Czas 02:24
- VAVG 26.08km/h
- VMAX 53.20km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pod okiem dzierlatki :)
Czwartek, 5 czerwca 2025 · dodano: 05.06.2025 | Komentarze 5
W nocy padało i wiało, rano już tylko wiało. Zawsze to jakiś plus w tej minusowej aurze :)
Wyjazd na rower oczywiście poranny, niewyspany i bez chęci do walki. Pierwsze podmuchy tylko mnie utwierdziły w tym ostatnim.
Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Wydarzeń brak, o gazeciarzach nawet nie chce mi się wspominać.
Za to znów ładnie zaprezentowała się znajoma dzierlatka na płocie przy autostradzie :)
Niebo było całkiem zacne.
Do pracy też rowerem, a wcześniej jeszcze Dębina.
- DST 52.60km
- Czas 01:59
- VAVG 26.52km/h
- VMAX 51.70km/h
- Temperatura 27.0°C
- Podjazdy 123m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Przedburzowo
Środa, 4 czerwca 2025 · dodano: 04.06.2025 | Komentarze 5
Dzisiaj było gorąco, parno i wietrznie. Trzy najgorsze elementy skumulowane w jedno. Fuj.
Wyjazd poranny, a i tak termometr pokazywał pod koniec 29 stopni w słońcu. Zdecydowanie za dużo.
Walki nie było, bo nie da się kopać z powiewami w pysk, które po nawrotce zamieniają się na te w pysk.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Pod lasem wypatrzyłem żurawie. Po chwili one mnie i tyle je widziałem :)
Sójka tez mi dała szansę tylko na jedno ujęcie.
A tu jeden z moich ulubionych fragmentów... miasta Poznań :)
Do pracy zrobiłem sobie spacer przez Dębinę, bo na popołudnie zapowiadano burze.
- DST 62.80km
- Czas 02:22
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 122m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pastelówka
Wtorek, 3 czerwca 2025 · dodano: 03.06.2025 | Komentarze 7
Dzisiaj już zwykły pracujący dzień.
I taki wreszcie ciut spokojniejszy okres się zaczyna, więc jest nadzieja, że między innymi będę się odkopywał z Bikestatsa :)
Wyjazd na zachód, bo niby stamtąd miało wiać. G...uzik prawda - dawało ciągle w pysk. Ale za to nie padało.
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Tytułowa pastelówka...
Ale i niezawodna Dębina zaliczone.
Szpak raczył się dać sfocić.
No i w końcu ujawniły się znajome koniki, ten XL, jak i XXS :)
Dystans zawiera dojazd do pracy.
- DST 52.10km
- Czas 01:59
- VAVG 26.27km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Pocyrkowo
Poniedziałek, 2 czerwca 2025 · dodano: 02.06.2025 | Komentarze 4
Musiałem odespać wczorajszy cyrk wyborczy. Śledziłem go na bieżąco, więc późno poszedłem spać. Na szczęście poniedziałek miałem wolny.
O wynikach nie chce mi się pisać, bo po raz kolejny pokazały, że nie ma jednej Polski, tylko dwie, do tego żyjemy w kraju absurdu, dając się antagonizować kretynom u władzy. Do tego takim, którzy potrafią zawalić coś, co wydawało się nie do rozwalenia. Jak dobrze mieć do tego dystans... Względny.
Wyjazd przed jedenastą, w warunkach wietrznych i pochmurnych. Walki nie było.
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Słabo tak z aurą, jak i zdjęciami. Tylko myszołów z oddali wleciał.
Szara rowerówka.Po południu na Dębinie na chwilę pojawiło się przejaśnienie. I tu jest Polska :)
No i trzy (chyba) ostatnie moje memy wyborcze. Pierwszy jeszcze przed ogłoszeniem realnych sondaży, dwa kolejne już po.
- DST 51.50km
- Czas 01:53
- VAVG 27.35km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 26.0°C
- Podjazdy 150m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Leniwie
Niedziela, 1 czerwca 2025 · dodano: 01.06.2025 | Komentarze 4
Wyspana niedziela. Cenna niedziela :)
Wyjazd późny, po jedenastej, bo tak.
Wiało z południowego wschodu, tam też ruszyłem. Pogoda: trochę już dla mnie za ciepło, choć było też kilkanaście minut jazdy w deszczu. Powolnej, bo po ostatniej glebie zdecydowanie nie ryzykuję.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Średnio zwierzakowo. Niewyraźne żurawie (odległość plus falujące powietrze)......oraz kierownicy ronda z Kamionek :)
No i obowiązkowa rowerówka.
Wybory... Jeszcze nie znam wyników, ale to były jedne z tych, na które poszedłem i prawie zwymiotowałem nad kartą z powodu braku dobrej opcji. Każda była zła.