Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 223380.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 739152 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2025

Dystans całkowity:1766.30 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:67:05
Średnia prędkość:26.33 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:4098 m
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:58.88 km i 2h 14m
Więcej statystyk
  • DST 62.70km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śniadaniowo

Wtorek, 10 czerwca 2025 · dodano: 10.06.2025 | Komentarze 2

Dzisiaj już bez przygód. Szczególnie tych związanych z nagłym, nieplanowanym opadem.

Co prawda na wieczór, gdy będę wracał z pracy, mają się pojawić nagłe, planowane opady, ale właśnie dlatego wziąłem na ten etap Czarnucha :)

Wyjazd poranny, zaspany, na wschód.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Przyłapałem sarenke podczas śniadania. Wege :)
Sarenka z pozą herbową :)
Sarenka podczas śniadania
Ze skromną gałązką
Poza tym przygód brak.

Troszkę mniej wiało, o. To jest wydarzenie :)

Obowiązkowa rowerówka z facelią w tle.
Przy polu facelii
Dystans ze wspomnianym dojazdem do roboty.

Znów nie nadrobiłem zaległości na BS. Z wielu względów. Ale kiedyś to zrobię, po raz kolejny obiecuję! :)




  • DST 52.50km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jednak średnio szczęśliwie

Poniedziałek, 9 czerwca 2025 · dodano: 09.06.2025 | Komentarze 4

Wczoraj miałem szczęście, dzisiaj umiarkowanego pecha.

No dobra, częściowo na własne życzenie, bo za długo spałem. Ale to był mus :)

Oczywiście chodzi o deszcz, który dopadł mnie w Chomęcicach i trwał dobre kilkanaście minut. Jego skutki, czyli moje mokre cztery litery, dużo dłużej. A że zrobiło się chłodno i wciąż jest wietrznie, dzisiejsza jazda była jedną wielką masakrą.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Tak było przed i po deszczu:
Malownicze chmurki
Klasyk znów pod chmurką
Chmury nad Lisówkami
A tak w jego trakcie i chwilę po. Pod tą wiatą goszczę już co najmniej drugi raz :)
Miejsce na przeczekanie
Nagly atak ulewy
Mimo wszystko coś wpadło w obiektyw. A konkretnie błotniak.
Błotniak nad polem
Krążacy błotniak stawowy




  • DST 55.10km
  • Czas 02:16
  • VAVG 24.31km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 198m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczęśliwie

Niedziela, 8 czerwca 2025 · dodano: 08.06.2025 | Komentarze 5

Rzadko to piszę, ale miałem dzisiaj wyjątkowo dużo szczęścia jeśli chodzi o pogodę. Ale po kolei.

Musiałem raz jeszcze nawiedzić Radzewice, tym razem na dłuższe odwiedziny, bo na kilka dni zjechał tam ojciec wypocząć na wsi. To się nazywa godnie polecać miejscówkę :) Dopiero dzisiaj miałem więcej czasu, więc oczywiście postanowiłem połączyć dwie rzeczy, jadąc rowerem.

Problemem był deszcz, który miał padać przez cały dzień z przerwami, tylko nie wiadomo kiedy.

Na dojazd wybrałem Czarnucha i dobrze zrobiłem. Głównie dlatego, że mogłem sobie trochę pokręcić po polach, a i na wypadek opadów była to lepsza opcja.

Trasa: Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Dojechałem jeszcze w słońcu, zjadłem na późne śniadanie... bezglutenowe spaghetti, pogadałem i zrobiłem sobie mały spacer. Niestety chmury zaczęły przypływać z prędkością światła, co oznaczało konieczność szybszego powrotu. Ale co porobiłem fotek, to moje.
Warta pod chmurami
Chmury nad Radzewicami
Jedno z rozlewisk
Nad radzewickim rozlewiskiem
Rowerówka znad Warty
Przez pola
Chwila przed odjazdemUdało się uchwycić czajkę, czaplę i uciekające skowronki. No i tyłek sarny :)
Przelatująca czajka
Czapla pod zachmurzonym niebem
Odlatujące skowronki
Uciekająca sarenka
I oto wspomniane szczęście: do domu dotarłem prawie suchą stopą. Trafił mnie tylko lekki deszczyk, a tymczasem kilkanaście minut po moim wyjeździe lunęło, a gdy dojechałem do Lubonia trafiłem na pozostałości solidnej ulewy. Więc nawet nie narzekam na ten cholerny wiatr :)

W Łęczycy odwiedziłem jeszcze owieczki...
Kibice na trasie :)
Głaskanie kibiców :)
...wodospad...
Wodospad w Łęczycy
...oraz "moją" ukrytą hopkę, gdzie rozpędziłem się na mtb do 52km/h :)
Asfaltowa hopka z Łęczycy
Generalnie fajnie było :)




  • DST 53.30km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.43km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nutkowo

Sobota, 7 czerwca 2025 · dodano: 07.06.2025 | Komentarze 7

Pogoda na dzisiaj była z grubsza znana: będzie lać. Albo nie będzie. Obie opcje były tak samo prawdopodobne :)

Finalnie udało mi się pokręcić o suchym kasku. To duży plus, o największym minusie nie chce mi się wspominać. Oczywiście chodzi o wiatr. Masakrował.

Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Bohaterami dnia były nutki na niebie. Takie dość spore :) Również dostępnie na ziemi.
Nutki na niebie
Stado żurawi nawraca
Żurawie podchodzą do lądowania
Jeden z żurawi na polu
No i fotka z klasyku, jeszcze bezdeszczowo. Lać zaczęło wieczorem.
Pod chmurami na klasykuDebili na drogach nie brakowało. Oczywiście w Luboniu kumulacja.




  • DST 63.40km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.42km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radzewicka misja

Piątek, 6 czerwca 2025 · dodano: 06.06.2025 | Komentarze 8

Dzisiaj przed pracą misja specjalna: dowieźć pewien pakunek do Radzewic. A że niewielki, to oczywiście rowerem :)

Wjazd około dziewiątej, w aurze wietrznej i niepewnej. Po drodze nawet lekko pokropiło, ale burza na szczęście mnie ominęła.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Wiórek - Sasinowo - Rogalinek - Rogalin - Świątniki - Radzewice - Świątniki - Rogalin - Rogalinek - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Misja wykonana :)
Na tarasie w Radzewicach
Choć lekko nie było - między Wiórkiem a Sasinowem pojawił się spory korek. Najpierw myślałem, że to wahadło, ale gdy coś za długo czekałem, postanowiłem podjechać powoli. Dobrze zrobiłem, bo okazało się, że to coś zdecydowanie poważniejszego. Do teraz nie rozumiem, co tu się stało, grunt, że jakoś powoli dało się to bokiem ominąć.
Taka sytuacja...
Do teraz nie kumam co się tu stało
Były też inne spowalniacze. Oczywiście pomogłem bezpiecznie dostać się bliżej celu :)
Ślimak uratowany ze śmieszki
A na miejscu komitet powitalny -  prócz Rudego czarna bestia, która rośnie jak na drożdżach. Oczywiście level ekspercki w rozwiązywaniu sznurówek i wymuszaniu zabawy. Przy okazji widać, że moje kolano też szybko się goi :)
Rozsznurowywanie buta opanowane do perfekcji
Ostatnio był o połowę krótszy
Zgryźliwa bestia :)
Nierozłączny już duet
Czarne w zielonym
Będzie kolejna śmieszka, miedzy Rogalinkiem a Mosiną :( Za to nie ma już drzew. Ekologia po polsku.
Tu były drzewa... :(
Na Niwce w Puszczykowie po raz pierwszy wypatrzyłem czaplę. Nie było to łatwe, ale się udało :)
Niwka w Puszczykowie
Czapla ukryta w szuwarach
Czapla z Puszczykowa
Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo miało padać. I padało.




  • DST 62.60km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.08km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pod okiem dzierlatki :)

Czwartek, 5 czerwca 2025 · dodano: 05.06.2025 | Komentarze 5

W nocy padało i wiało, rano już tylko wiało. Zawsze to jakiś plus w tej minusowej aurze :)

Wyjazd na rower oczywiście poranny, niewyspany i bez chęci do walki. Pierwsze podmuchy tylko mnie utwierdziły w tym ostatnim.

Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wydarzeń brak, o gazeciarzach nawet nie chce mi się wspominać.

Za to znów ładnie zaprezentowała się znajoma dzierlatka na płocie przy autostradzie :)
Dzierlatka przy autostradzie
Dzierlatka na mnie zerka
Prawy bok dzierlatki
Niebo było całkiem zacne.Malowniczy klayk
Do pracy też rowerem, a wcześniej jeszcze Dębina.
Kolorowa Dębina




  • DST 52.60km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.52km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 123m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedburzowo

Środa, 4 czerwca 2025 · dodano: 04.06.2025 | Komentarze 5

Dzisiaj było gorąco, parno i wietrznie. Trzy najgorsze elementy skumulowane w jedno. Fuj.

Wyjazd poranny, a i tak termometr pokazywał pod koniec 29 stopni w słońcu. Zdecydowanie za dużo.

Walki nie było, bo nie da się kopać z powiewami w pysk, które po nawrotce zamieniają się na te w pysk.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Pod lasem wypatrzyłem żurawie. Po chwili one mnie i tyle je widziałem :)
Żuraw na tle lasu
Parka żurawi w cieniu
Odlatujące żurawie
Sójka tez mi dała szansę tylko na jedno ujęcie.Sójka na gałęzi
A tu jeden z moich ulubionych fragmentów... miasta Poznań :)
Na poznańskiej Głuszynie
Do pracy zrobiłem sobie spacer przez Dębinę, bo na popołudnie zapowiadano burze.
Przed burzą na Dębinie




  • DST 62.80km
  • Czas 02:22
  • VAVG 26.54km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 122m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pastelówka

Wtorek, 3 czerwca 2025 · dodano: 03.06.2025 | Komentarze 7

Dzisiaj już zwykły pracujący dzień.

I taki wreszcie ciut spokojniejszy okres się zaczyna, więc jest nadzieja, że między innymi będę się odkopywał z Bikestatsa :)

Wyjazd na zachód, bo niby stamtąd miało wiać. G...uzik prawda - dawało ciągle w pysk. Ale za to nie padało.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Tytułowa pastelówka...
Pastele na klasyku
Ale i niezawodna Dębina zaliczone.
Ścieżka przez Dębinę
Dębińska rowerówka
Szpak raczył się dać sfocić.
Szpak na szczycie
No i w końcu ujawniły się znajome koniki, ten XL, jak i XXS :)
Duży i mały :)
Drapanie po nosie
Chwilę po zjedzeniu trawki :)
Dystans zawiera dojazd do pracy.




  • DST 52.10km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.27km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pocyrkowo

Poniedziałek, 2 czerwca 2025 · dodano: 02.06.2025 | Komentarze 4

Musiałem odespać wczorajszy cyrk wyborczy. Śledziłem go na bieżąco, więc późno poszedłem spać. Na szczęście poniedziałek miałem wolny.

O wynikach nie chce mi się pisać, bo po raz kolejny pokazały, że nie ma jednej Polski, tylko dwie, do tego żyjemy w kraju absurdu, dając się antagonizować kretynom u władzy. Do tego takim, którzy potrafią zawalić coś, co wydawało się nie do rozwalenia. Jak dobrze mieć do tego dystans... Względny.

Wyjazd przed jedenastą, w warunkach wietrznych i pochmurnych. Walki nie było.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Słabo tak z aurą, jak i zdjęciami. Tylko myszołów z oddali wleciał.
Zbliżenie na myszołowa
Myszolów na czubku
Szara rowerówka.
Szaro i niewyraźniePo południu na Dębinie na chwilę pojawiło się przejaśnienie. I tu jest Polska :)
Ścieżka na Dębinie
No i trzy (chyba) ostatnie moje memy wyborcze. Pierwszy jeszcze przed ogłoszeniem realnych sondaży, dwa kolejne już po.






  • DST 51.50km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.35km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leniwie

Niedziela, 1 czerwca 2025 · dodano: 01.06.2025 | Komentarze 4

Wyspana niedziela. Cenna niedziela :)

Wyjazd późny, po jedenastej, bo tak.

Wiało z południowego wschodu, tam też ruszyłem. Pogoda: trochę już dla mnie za ciepło, choć było też kilkanaście minut jazdy w deszczu. Powolnej, bo po ostatniej glebie zdecydowanie nie ryzykuję.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Średnio zwierzakowo. Niewyraźne żurawie (odległość plus falujące powietrze)...
Żurawie ze Szczytnik...oraz kierownicy ronda z Kamionek :)
Bociek na latarni
Kierownik ruchu
No i obowiązkowa rowerówka.
Szosa na balotach
Wybory... Jeszcze nie znam wyników, ale to były jedne z tych, na które poszedłem i prawie zwymiotowałem nad kartą z powodu braku dobrej opcji. Każda była zła.