Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 215848.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 718874 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2025

Dystans całkowity:611.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:52
Średnia prędkość:25.62 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Suma podjazdów:1517 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:55.59 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 57.30km
  • Czas 02:12
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracusiowo

Wtorek, 11 marca 2025 · dodano: 11.03.2025 | Komentarze 0

Dzisiaj już niestety (nie)normalny dzień pracujący.

Pogoda się zbiesiła, zrobiło się zimno i mglisto. Przypadek? :)

Wyjazd przed dziewiąta, na zachód, czyli myk przez pola. Takie wolne myk, bo niedospany strasznie jechałem.

Trasa: Poznań - Plewiska  - Komorniki  - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Było tak paskudnie, że nawet nie chciało mi się focić. Zrobiłem wyjątek w celu wykonania obowiązkowej rowerówki...
Szara i bura rowerówka
...i dla myszołowa.
Krzaczek z myszołowem
Myszołów przybliżony
Były jeszcze żurawie, ale w tym mleku nie było sensu uwieczniać. To znaczy uwieczniłem, ale nie umieszczam :)

Za to przed robotą zawitałem jeszcze na Dębinę, a tam ładnie zaprezentowała się czapla.
Czapla zachwycona swoim odbiciem
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powolne wolne

Poniedziałek, 10 marca 2025 · dodano: 10.03.2025 | Komentarze 4

Ostatni dzień wolnego.

Czyli: wyspanie się, latanie za ważnymi sprawami oraz - a co - dentysta :) Jak atrakcje, to na całego.

W międzyczasie rower, klasyczny wypad na zachodnie pola, walka z podmuchami i takie tam. Czyli powolny standard.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zwierzakowo skromnie, ale coś się trafiło. Kruk...
Kruk na polu
...sporo żurawi...
Stadko żurawi
...oraz ledwo wypatrzony myszołów.
Drzewko z myszołowem
Zbliżenie na myszołowa
Słońce wciąż z nami.
Klasyczny klasyk
Udało mi się wkleić filmik perkozami, który nagrałem dwa dni temu w Szczodrzykowie.




  • DST 51.60km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bociek number one :)

Niedziela, 9 marca 2025 · dodano: 09.03.2025 | Komentarze 4

No dobra, mamy ostateczny dowód - idzie wiosna. Pierwszy tegoroczny bocian spotkany :)

Wyjazd lekko po jedenastej, wciąż w cieple i z jako takim słońcem.

Kierunek wschód, bo stamtąd niby wiało, w praktyce w większości w pysk. Walczyć mi się nie chciało.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wspomniany bociek trafił się w Kamionkach.
Pierwszy tegoroczny bociek
Dwa boćki :)
Bocian coś upolował
Krajobraz z brodzącym bocianem
Obok zerkała czajka.
Brodząca czajka
Czajka szuka jedzenia
Rowerówka znad miejsca spotkania.
Klasyczna rowerówka
No i tyle. Więcej historii nie odnotowano :)




  • DST 52.90km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sarenkowo-żurawiowo :)

Sobota, 8 marca 2025 · dodano: 08.03.2025 | Komentarze 6

Kolejny wyspany dzień. Szok i niedowierzanie :)

Wyjazd na rower w okolicach jedenastej, w podobnej aurze jak wczoraj - ciepłej, słonecznej i mimo upierdliwie wiejącego ciągle w pysk wiatru ciągle smogowej.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Dzięki większej ilości czasu moglem na spokojnie zrobić sobie "polowanie" na granicy Poznania, dzięki czemu mam ponownie kadry z żurawiowo-sarenkowej integracji :)
Sarny i żurawie razem, czyli świat idealny
Szpiedzy międzygatunkowi
Żurawio-sarenkowa impreza
W Szczodrzykowie zaczyna się dziać :)
Słońce nad Szczodrzykowem
Dzisiaj widziałem gody perkozów, sporo śmieszek i nieśmiałe łyski. A to dopiero początek!
Gody perkozów
Przelatująca śmieszka
Łyska na fali
Pytanie tylko, czy będę miał chęci tam jeździć... Z jednej strony zamknięta droga, bo wojsko się buduje, na objeździe mijam rzeźnię w Robakowie, a trasa wzdłuż Krzyżownik to jedna wielka smętna Polska w pigułce... :(
Polska w pigułce
Zdrowe drzewo wycięte, bo tak
Nienawidzę takich rowerówek
Ten widok tak mnie osłabił, że nawet nie chciało mi się walczyć.

Na szczęście zwierzaki uratowały mi wypad :)




  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosenny piątunio

Piątek, 7 marca 2025 · dodano: 07.03.2025 | Komentarze 6

Wolny piątek, czyli wyspany piątek :)

Wyjazd mega późny, bo o 11:40. Wspominałem już, że się wyspałem? :)

Zaczęło wiać ze wschodu, więc oczywiście tam ruszyłem. Ciepło, słonecznie, wiatr już spokojniejszy, ale w zamian wiał ciągle w pysk.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

XP już wiosenny :)
Win XP, wersja marcowa
Pod XP-ekiem
Sarenki odwiedzone.
Sarenka zerka
Dwa koziołki
Lekko zacieniona sarenka
Obok przeleciał kruk.
Przelatujący kruk
A kawałek dalej myszołów.
Szybujący myszołów
A wciąż nade mną wisiał dzienny księżyc.
Księżyc między gałęziami
Dzienny księżyc
Tyle :)




  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolny pędzik

Czwartek, 6 marca 2025 · dodano: 06.03.2025 | Komentarze 4

Dzisiaj też krótko, bo wpis w międzyczasie, by nie rzec w pędzie :)

Wciąż ciepło, słonecznie i wietrznie. Zbyt wietrznie :/

Wyjazd jeszcze nie na krótko, ale już prawie :)

Trasa taka sama jak wczoraj: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ładnie było.
Pagórkowa rowerówka
A zatrzymałem się tutaj (Szreniawa), bo naprzeciwko stacjonowały ziomki :)
Żurawie zza winkla
Samotny żuraw
Wolno, bo wolno, ale dojechałem :)

A na Dębinie pojawiły się gągoły :)
Gągoły z Dębiny
Filmik:




  • DST 52.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzny klangor

Środa, 5 marca 2025 · dodano: 05.03.2025 | Komentarze 7

Króciutko, bo w sumie mało się wydarzyło :)

Ciepło jak na ostatnie dni, słonecznie i wietrznie jak cholera.... To się chyba za szybko nie skończy :/

Plus jedyny z tego taki, że jak już człowiek się przemęczy tę połowę drogi pod podmuchy, to po nawrotce jest szansa na rozpędzenie na płaskim do pięćdziesięciu plus. Dzisiaj się znów udało :)

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Piękny klangor słyszałem pod Szreniawą.
Klangorujące żurawie
Sad z żurawiami
Słońce póki co cieszy, przynajmniej dopóki nie ma upałów.
Szosa pod drzewkiem
No i Dębina.
Lekko przed zachodem na Dębinie




  • DST 63.30km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 106m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rogatkowo

Wtorek, 4 marca 2025 · dodano: 04.03.2025 | Komentarze 9

Słońce zagościło już na dobre. Tak samo jak plusowe temperatury.

No i... wiatr. A w sumie huragan. No comments :)

Wyjazd w okolicach dziewiątej, na zachód, na te piękne pola, które nie dają ani chwili odpoczynku od wmordewindu.

Trasa: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ostatnio myślałem, że widziałem tę samą czaplę, ale teraz okazało się, że obok Komornik łącznie są trzy. Jeszcze ich nie odróżniam :)
Czapla wygina śmiało ciało
Znajoma czapla
Parka czapli
Sarenki widziałem... przez sekundę :) Uchwyciłem jedną, w Lisówkach.
Sarenka przebiegająca przez szosę
Szosa na Dębinie - dobre rozwiązanie.
Poranna szosa na Dębinie
No i dzisiejszy hit: stojąc za dostawczakiem w Dopiewcu mało co widziałem, ale zastanawiało mnie, czemu jadący akurat IC-ek tak powoli się turla i daje sygnały dźwiękowe. Gdy przejechał, a rogatki się nie otwierały, postanowiłem wejść na chodnik i zobaczyć co się dzieje. No i zagadka się rozwiązała:
Taka sytuacja... Tym razem bez tragedii
Tu już widok na samą lokomotywę. Tym razem bez ofiar. Ktoś miał więcej szczęścia niż rozumu, bo było na tyle miejsca, że nie trzeba się było ratować. Brawa również dla maszynisty IC-ka. Ciekawe czy PKP będzie ścigało asa? Bo tam naprawdę trzeba się postarać, żeby olać wszelkie możliwe ostrzeżenia...

Do pracy Czarnuchem, przez Dębinę.
Do pracy przez Dębinę




  • DST 62.30km
  • Czas 02:28
  • VAVG 25.26km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zachodzie bez zmian

Poniedziałek, 3 marca 2025 · dodano: 03.03.2025 | Komentarze 8

Czyli wieje :)

I to jak! Urywało dzisiaj konkretnie, nie biorąc ofiar. Mnie też, choć w sumie oszczędzając, a zabijając jedynie średnią.

Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Mój ziomek czekał :) Teraz, gdy zrobiło się cieplej, częściej widać go u siebie. Dzisiaj był z młodym kolegą i udowadniali przyjaźń międzygatunkową.
Zawsze czeka :)
Psio-kocia parka
Przydrożny kotek
Koło Konarzewa ogromne stado żurawi przez chwilę się pasło, żeby nagle odlecieć.
Baaaaardzo dużo żurawi
Zbliżenie na żurawie
Nagły odlot żurawi
Odlatujące stado żurawi
Z kolejnych znajomych - czapla z okolic Plewisk.

Na chwilę wyszło słońce, akurat na klasyku.
Kawałek słońca na klasyku
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 53.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosomarcowo

Niedziela, 2 marca 2025 · dodano: 02.03.2025 | Komentarze 5

Doczekałem się - kursik szosą znów za mną :)

Tyle plusów. A z minusów? To prosta zagadka - wiatr, który znów zrobił się mocny, upierdliwy i średnio sprawiedliwy. No życie.

Wyjazd bardzo późny, bo odsypianie intensywnego weekendu długo trwało. Czyli jakoś w okolicach 11:30.

Trasa zachodnia, polna, klasyczna i nieosłonięta: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Walkę odpuściłem, nie było sensu kopać się z wietrznym koniem.

Żurawi coraz więcej - super! :)
Żurawie na polu
Żurawie na dole i na górze
Nadlatujące żurawie
Kruków z grubsza tyle samo :)
Kruk na polu
Wspomniana szosa.
Znów na szosie