Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 217144.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 722134 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.10km
  • Czas 01:51
  • VAVG 28.70km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złodzieje czasu i antyrowerowi barbarzyńcy

Niedziela, 30 marca 2025 · dodano: 30.03.2025 | Komentarze 7

No tak, to się musiało wydarzyć - zmieniono czas na ten nienaturalny dla naszej szerokości geograficznej, jednocześnie kradnąc mi 60 minut snu. Skandal.

No ale cóż, z tym się póki co nic nie zrobi, a nawet jeśli, to zapewne przyjęta będzie ta aktualna wersja, więc kicha.

Wyjazd o jedenastej, wrrróóóććć, dwunastej.

Wiało, ale przynajmniej sprawiedliwie. Miło.

Postanowiłem z okazji niedzieli raz jeszcze dać szansę kiedyś mojej ukochanej trasie - kondominium, czyli z Poznania przez Luboń, Łęczycę, Puszczykowo, Mosinę, Dymaczewa, Łódź, Witobel, Stęszew, Dębienko, Rosnówko i Komorniki do Poznania. Ukochanej, bo była w większości idealna do jazdy rowerem - z minimalną ilością śmieszek i z długimi prostymi, na których można było się rozpędzić. To już czas przeszły.

No cóż, jeśli ostatnio bylem załamany tym, co się z nią stało, to po dzisiejszym wypadzie mam myśli samobójcze... Za chwilę przemówią zdjęcia, ale z nowości i jako ostrzeżenie dla jeżdżących po podpoznańskich okolicach: od Dębienka do Rosnówka zamieniono aktualnie jedno z poboczy na śmieszkę, wywalono nań tłuczeń i "zabezpieczono". Tak mnie to zaskoczyło, że nie miałem szans, nawet gdybym chciał, przejechać na drugą stronę drogi (oczywiście ryzykując życie) ani włączyć się kawałek dalej, bo przez te barierki się... nie da. Ale oczywiście pierwszego frustrata z ryjem na klaksonie usłyszałem nanosekundę później, kolejnego po pół minucie.

Co jeszcze? Absurd z wjazdem na śmieszkę od Rosnówka na północ już opisywałem, ale nie zaszkodzi do pakietu. Do tego tam, gdzie zamieniono w Szreniawie stary chodnik na CPR, ustawiono wzdłuż zakaz (zawsze jeździłem tam poboczem), a w Komornikach DDR nagle zamienia się w chodnik z dopuszczeniem, który z kolei kończy się na... przystanku autobusowym.

Tak to właśnie urzędasy z województwa (to DW311) leczą swoje rowerowe fobie. Oczywiście naszym kosztem i za nasze pieniądze.

Koniec pisania, foty. Najpierw te przyjemne, czyli widoczek z Łodzi, gęgawy i łabędzie.
Rowerówka z podpoznańskiej Łodzi
Odpoczywająca gęgawa
Gęgawa z profilu
Stado łabędzi
Reszta to już rzeź.

Witobel, gdzie jak zwykle olałem wynalazek...
Zaczyna się typowo polski syf
No nie skorzystałem
...to coś po lewej to DDR od Dębienka...
Tam po lewej podobno aktualnie jest DDR
Po lewej śmieszka, która się kończy, a rowerzysta musi kombinować
...w Rosnówku absurd, na który nie mam już siły...
Tak, to coś to naprawdę wjazd na śmieszkę
Polska w pigułce
Intuicyjny według urzędników wjazd na DDR
A jak chcesz w prawo to kombinuj
...Szreniawa...
Kiedyś przynajmniej tego zakazu nie było...Stary chodnik zamieniony na DDR
...oraz Komorniki.
Śmieszka przechodzi w chodnik
Zjazd z CPR-a prosto na przystanek autobusowy
Moje podsumowanie? Polska chce udawać drugą Holandię, a jest żałosnym zaściankiem rządzonym przez imbecyli ze słomą w butach. Szkoda, że w tym grajdołku cierpią ci, którzy od wielu, wielu lat kochają swoją pasję, a winni tego cierpienia pozostają bezkarni. A na drugim końcu kija mam taki Rowerowy Poznań, który faktycznie dba o jakość dróg rowerowych w mieście, ale robi to po trupach do celu - dla tych technokratów wycinka setek drzew to spoko cena za szeroką śmieszkę. Tu źle i tu tragicznie. Dodam, że aktualnie powstała Polska Federacja Rowerowa, w skład której wchodzi kilkanaście miast, i chcą lobbować, żeby powstała specustawa podobna do tej drogowej, pozwalająca na wywłaszczenia i olewania przyrody przy projektowaniu dróg rowerowych. Kto został jej prezesem? Tak, tak, szefo Betonowego Poznania...

Wyjątkowo treściwy wpis. Sorry, musiało mi się tu gdzieś ulać.





Komentarze
Lapec
| 08:31 środa, 2 kwietnia 2025 | linkuj Tu muszę przyznać że widać całą masę "bezsensów" ;/

Minimalny plus jest taki, że szefunciem mógł zostać prezes ... kostkowego Poznania. Choć jakiś ktoś od niego też widzę że prężnie "działa" na przedmieściach.

Niech na jesień dołożą (czy tam odejmą) pół godziny i tak zostawią!!
Trollking
| 23:55 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj JPbike - mam to samo... Nawet bym stówę co jakiś czas zrobił, ale się po prostu boję, że przez te wynalazki coś mi się stanie, albo przez ich "jakość", albo przez jakiegoś frustrata za olewanie absurdów (kilka razy prawie doszło do mordobicia, bo przestaję być pacyfistą na dźwięk klaksonu)... Wolę więc ten swój aparat wziąć do plecaka na szlaki już poznane i zrobić pięć dych skupiając się na przyrodzie. Niestety tych szlaków zaczyna brakować :(

Kolzwer - dobrze ująłeś to, co i mi się zawsze trafia po tej kretyńskiej zmianie :) No właśnie, im więcej tych wynalazków, tym częściej siadam na mtb nawet na trasach szosowych... Ot, "rozwój" po polsku :/ Dzięki!
Kolzwer205
| 21:16 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj Mam po tej zmianie czasu, że wyleciała mi godzina z życia i po mimo trybu zmianowego wszystko robię teraz na ostatnią chwilę...
Właśnie ze względu na to co powstaje na takich drogach pod miastami zrezygnowałem kilka lat temu z zakupu szosy, bo na tych tworach da się jeździć tylko mtb...no nawet nie zawsze.
Świetne ujęcia z gęgawami!
JPbike
| 18:13 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj Dokładnie tak jest z tym "na wojewódzkich i powiatowych powstaje syf, ...".
Porobiło się tak, że już nie wiem którędy wybrać się szosówką na miłą i spokojną 100km rundę w podpoznańskiej okolicy ...
Trollking
| 00:30 poniedziałek, 31 marca 2025 | linkuj Andale - i tak się dzieje w większości powiatu i w województwie... Piszę protesty do urzędów i dupa... :/ Standardy muszą mieć tylko drogi krajowe, na wojewódzkich i powiatowych powstaje syf, który będzie straszył przez najbliższe sto lat, bo jeden z drugim kacykiem tak chce. Kolejny robi się w Gołuskach i Palędziu. Tym razem powiat zaplanował masakrę razem z Dopiewem. Rzygać się chce...

Eliza - idealnie to opisałaś... Dzięki za mentalne wsparcie :/ Przerażające jest to, że nie mamy nad tym żadnej kontroli, bo o losie rowerzystów decydują ludzie, którzy siedzieli na dwóch kółkach gdzieś w okolicach komunii, wywalili się i od tego czasu mają traumę, więc się mszczą... Na każdy debilizm mając paragraf.
eliza
| 22:54 niedziela, 30 marca 2025 | linkuj Jest taka prawidłowość: im bardziej dziadowska ścieżka tym większa pewność że będzie stał zakaz i że natychmiast odezwie się trąba. Określenie nanosekundy adekwatne:(( To chyba stan umysłu. Zdjęcia - sama przykrość. Łączę się w bólu
andale
| 22:25 niedziela, 30 marca 2025 | linkuj Jechałem. Niestety, ale ręce opadają.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tylko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]