Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.30km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.51km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 206m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejne panowanie

Wtorek, 7 maja 2024 · dodano: 07.05.2024 | Komentarze 13

Dzisiaj miało być - mimo pracy - fajnie i lekko. A tymczasem... 

Radośnie ruszyłem sobie rano w drogę, czasowo było nawet ok, w planach jeszcze spacer z psem po powrocie. Przejechałem z Dębca przez Las Dębiński, zachodnią Wartostradę, potem objazdem koło Polibudy do Bałtyckiej, następnie Chemiczną i Gdyńską do Koziegłów, gdzie poczułem, że mam miękko pod tyłkiem. Nie... Nie... Znów pana... Tym razem w tylnym kole.

Obejrzałem oponę i zobaczyłem, że wlazło coś do środka - albo ostry kamyk, albo szkło. Sporo czasu zajęło mi wyskrobanie całości, a dopiero potem zabrałem się za wymianę dętki. Poszło sprawnie do momentu, gdy chciałem ją napompować - za cholerę nie szło, prawdopodobnie coś się stało z wentylem. Szczęście w nieszczęściu, że zawsze wożę ze sobą co najmniej dwie gumy, więc - znów tracąc czas - uporałem się z awarią. Jednak na wszelki wypadek zapodałem niskie ciśnienie, bo nie byłem pewny, na ile to coś, co wlazło spowodowało uszkodzenie od środka. 

Wolno, klnąc na każdy element antyrowerowy (czyli 99%) w Kozichdupach wróciłem do Poznania i do domu z grubsza swoimi śladami. Wyszło akurat 30 kilometrów, więc glut zaliczony, ale postanowiłem jeszcze - po szybkim wyjściu z Kropą - już na normalnym ciśnieniu zrobić rundkę po okolicach, a jeśli będzie ok to pokręcić szosą do roboty. Zwiedziłem więc Górczyn i Świerczewo, a potem Dolną Wildą i częściowo Wartostradą dokręciłem do pracy. Już bez pany.

Podsumowując: pech mnie nie opuszcza. 

Nie wiem w sumie co robić - zamówiłem już co prawda nową oponę, ale biję się z myślami czy po jednym ewidentnym przebiciu takiej niby antyprzebiciowej trzeba od razu zmieniać? Jak sprawdzałem, to żadnej zadry nie wyczułem, jest tylko ślad od zewnątrz. Ot, zagadnienie dla rowerowego filozofa.

Fotek oczywiście nie robiłem prócz symbolicznych. Tu jedna z Wilczego Młyna...
Przy Wilczym Młynie
...a tu z mojego dzisiejszego głównego zajęcia.
Znów pana, tym razem z tyłu...
Średnia oczywiście nie istniała. Były ważniejsze sprawy - kto walczył kiedyś z polskimi śmieszkami na niskim ciśnieniu, ten wie, z czym to się je :)

Ptasie ujęcie na deser to wczorajszy samiec dzięcioła dużego pilnujący budki lęgowej. Oczywiście z Dębiny.
Samiec dzięcioła dużego
Dzięcioł wystaje zza budki
Inspekcja domostwa



Komentarze
Trollking
| 00:44 wtorek, 14 maja 2024 | linkuj O tak, antyprzebiciówki rządzą :) Choć i inne bywają zawodne...
meteor2017
| 12:45 poniedziałek, 13 maja 2024 | linkuj Obstawiam szkło, pełno tego na śmieszkach, najwięcej po weekendach... długich zwłaszcza. Większe kawałki, jak się zauważy, to można jakoś ominąć, ale drobiazg jest nie do zauważenia... ja się dziwię, że od prawie dwóch lat nie złapałem żadnej gumy, opony antyprzebiciowe to jednak to, ale wcześniej też już od ładnych paru(nastu?) lat je stosowałem i choć rzadziej, to jednak czasem coś mi przebijało.
Trollking
| 00:56 niedziela, 12 maja 2024 | linkuj Dzięki! Wiedziałem, że coś źle robiłem :)

Albo klątwa, albo te gumy już nie te, co kiedyś :)
Lapec
| 09:36 sobota, 11 maja 2024 | linkuj Pompować trzeba tak żeby powietrze było i u góry i też na dole opony. Jak jest tylko na górze, to gorzej się jeździ ತ⁠_⁠ʖ⁠ತ. Mam nadzieję że pomogłem <⁠(⁠ ̄⁠︶⁠ ̄⁠)⁠>

A tak na poważnie, to po tym roku już chyba przez sen se będziesz dętki zmieniać xD. Klątwa pękniętej gumy jak nic ಠ⁠﹏⁠ಠ
Trollking
| 00:24 czwartek, 9 maja 2024 | linkuj Kolzwer - tak, wiem, czytałem o tym systemie, ale zanim nauczę się ogarniać mleczka, wymienię setki dętek :) Poza tym już kilka razy widziałem na trasie ludzi, którzy męczyli się z uzupełnianiem go na trasie po nagłej panie... Jednak mimo wszystko pozostanę przy klasyku. Ale dzięki i... dzięki :)

JPbike - ale jak to 4 bary? Przecież wtedy cały tył pływa :)

Marecki - oby! :) Raczej nie zeżarł, chyba że korniki z tej budki :)
Marecki
| 18:51 środa, 8 maja 2024 | linkuj Nie wiadomo czy dzięcioł najpierw nie zeżarł zawartości budki. Od 4 lat nie wiem co to przebicie koła w rowerze. Oby tak zostało..
JPbike
| 15:51 środa, 8 maja 2024 | linkuj To w takim razie w pełni rozumiem Twoje kolejne panowanie (na tronie? :))
Ja w szosówce od lat mam drutówki i nie przekraczam 4 barów.
A w góralu tak jak pisze Kolzwer205 to rządzi system bezdętkowy.
Kolzwer205
| 09:42 środa, 8 maja 2024 | linkuj Nie wiem, czy w Twoim przypadku lepiej nie sprawdził by się system bezdętkowy, niewielkie dziury zaklejało by mleczko znajdujące się wtedy w oponie. Na większe są takie specjalne wyciory wciskane w oponę. Jednak najlepiej działa to z dedykowanymi obręczami bezdętkowymi (chodzi o trochę inaczej wyprofilowany rant), obręcz trzeba uszczelnić taśmą, opony też najlepiej do systemu bezdętkowego, oczywiście wentyle bezdętkowe i co jakiś czas trzeba dolewać to mleczko (jak już byś się kiedyś decydował najlepiej sprawdzają się mleczka Stans). Dętkę w razie w i tak warto wozić. Brzmi to wszystko skomplikowanie, ale przy ilości km, które przejeżdżasz chyba by się opłaciło.

Foty z dzięciołem świetne!
Trollking
| 00:33 środa, 8 maja 2024 | linkuj Dzięki za pocieszenie :) Oby, oby... nie przyciągała :)
andale
| 23:52 wtorek, 7 maja 2024 | linkuj Ja mam po 5–10 łatek na dętkach, trochę dziur w oponach po poprzednich przebiciach i jeżdżę. Nie ma się co martwić, choć wiadomo, że dziura w oponie przyciąga ostre przedmioty :P
Trollking
| 23:37 wtorek, 7 maja 2024 | linkuj Huann - no niestety, coś za coś :/

JPbike - najczęściej biorę zwijane, bo w razie "w" mogę je wziąć w plecak na dłuższą trasę, tak też jest tym razem. Przetestuję Michelin Pro 3 Race, a ta aktualna to jakaś Vittoria ileś tam pro. A ładuję do około siedmiu barów, ale w sumie bardziej na oko :)
JPbike
| 21:51 wtorek, 7 maja 2024 | linkuj Dwa pytanka - jaką oponę masz/zamówiłeś? (drutówkę czy zwijaną), ile barów zazwyczaj ładujesz?
huann
| 20:06 wtorek, 7 maja 2024 | linkuj Jak pech, to pech - ale przy tej ilości km-ów które robisz, to raczej średnia statystyczna...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa oczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]