Info
Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 213051.35 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.74 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 711922 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Styczeń21 - 100
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 208
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 51.10km
- Czas 01:49
- VAVG 28.13km/h
- VMAX 50.90km/h
- Temperatura 11.0°C
- Podjazdy 105m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zablokowany
Piątek, 11 listopada 2022 · dodano: 11.11.2022 | Komentarze 10
Wyspałem się. Polecam, fajne to :)
Wyjazd wypadł dość późno, bo w okolicach 11:30. Pogoda wciąż zacna - 11 stopni w listopadzie wciąż lubię. Tylko trochę wiało, ale nie jakoś koszmarnie.
Trasa zachodnia, dzisiaj lekko kombinowana: Poznań - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnówko - Trzebaw - Stęszew - Dębienko - Dębno - Joanka - Trzecielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Świąt nie obchodzę, prócz Tłustego Czwartku i jednego z elementów dzisiejszego - żarcia świętomarcińskiego rogala, oczywiście oryginalnego, nie jakiejś podróby. Kalorii to ma tyle, że całe rowerowanie zostało wyzerowane :)
Zrobiłem jeden wielki błąd. Pojechałem przez Luboń. To znaczy "pojechałem" to za dużo napisane. Bo nagle zatrzymał mnie taki oto widok. Spoko, niech sobie biegają jeśli mają taką potrzebę, ale czemu włodarze tej wsi, nie wiadomo czemu mającego status miasta, zgadzają się na zablokowanie głównego skrzyżowania, którego - jak się okazało - objechać nie było jak?
O czym przekonałem się, gdy już zwiedziłem chyba wszystkie boczne uliczki. Znów klops.
Dobrze, że miła policjantka jakoś puściła mnie w luce między jednym a drugim biegaczem. Tylko że potem znów blokada... Poddałem się. Zszedłem z roweru i idąc stałem się mimowolnym kibicem. Nie podzielałem entuzjazmu :)
Ot paradoks - ludzie biegli ulicą, a ja szedłem z rowerem (a fragmentami jechałem, co w tej sytuacji chyba nie było złamaniem przepisów?) chodnikiem. Tak, ma to sens. Moja miłość do Lubonia jeszcze wzrosła.
Jakoś w końcu się wydostałem na wolność, tracąc łącznie 20 minut. Dobrze, że się nigdzie nie spieszyłem, choć pewnie nie wszyscy mieli ten komfort.
Od tego momentu było już po prostu fajnie. Zajrzałem nad Jezioro Dębno...
...jakkolwiek to brzmi, byłem w Joance...
...no i odwiedziłem Lisówki.
W Trzcielinie najlepszy duet otrzymał porcję głasków :)
Lubię takie dni. Tylko nie lubię Lubonia, ale o tym chyba już pisałem :)
A po południu nad Poznaniem pojawiła się kolorowanka.
Komentarze
Rogala jadłem tydzień temu - Kierownik przywiózł ... z Lubonia :D
Kolorowanki koncertowe!
- w Obornikach też bieg, przez Rynek, skręciłem w wąską uliczką z widokiem na Wartę i luz
- na południu miałeś cieplej ode mnie o 1°C (na północy), do tego ładniejsze przejaśnienia :)