Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.50km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie(nie)biańsko :)

Sobota, 17 września 2022 · dodano: 17.09.2022 | Komentarze 6

Kolejny mega wietrzny dzień, który z całkiem sympatycznego plus piętnaście na termometrze robił coś na kształt dziesięciu. Nawet ja muszę przyznać, że we wrześniu wolałbym co najmniej siedemnaście i bez podmuchów. Za to zimą taka opcja może być, oczywiście bez permanentnego wmordewidnu podobnego do tego dzisiejszego :)

Wyjazd po wyspaniu się, najedzeniu, nakofeinowaniu. I tak nie pomogło. Średnia nie istniała. No bo po co by miała?

Trasa dokładnie taka sama jak wczoraj, czyli: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Fajnie, bo nie trzeba pisać, można skopiować :)

Niebo dzisiaj rządziło i na nim się skupiłem. Ryj w górze, więc ciężko było się skupić na jeździe :)
Wielkopolski wietrzny wrzesień
Pocałunek chmury ze słońcem
Kosmiczne niebo
Kukurydziane niebo
Chmury nad Lisówkami
Jeszcze typowe motywy. Luboń...
Klasyczna sobota w Luboniu...
...oraz wymuszenie pierwszeństwa skrzyżowanie dalej. Na plus rzadka reakcja: mój standardowy ryk spotkał się z przeprosinami kierowcy, który specjalnie otworzył szybę na kolejnych światłach, kajając się i tłumacząc czemu mnie nie zauważył. Oczywiście wybaczyłem, bo połączyło nas narzekanie na tę wieś i jej rozwiązania drogowe. Sorry, to miasto, ciągle zapominam :)

Zwierzaków znów nie było :( Więc zamiennik - Toyota Pisowóz, mój ulubiony model :)
Toyota Psiowóz :)
No i jeszcze kaczka z Dębiny, żeby nie było tak w ogóle bez.
Kaczka oświecona
Suszenie piórek
Wiem, zaległości na BS mam potężne, ale nadrobię, obiecuję :) Bo najpierw bawiłem się w remont. Teraz priorytetem jest znalezienie przestrzeni dla kilkuset książek, które do tej pory były upychane wszędzie i nigdzie. Postanowiłem ambitnie znaleźć im miejsce, do tego zachowując jakiś sens. Po dwóch dniach już wiem - to nie ma sensu :) Ale przy okazji robię spis tego, co czytałem, czytam i czytać będę - w końcu warto to jakoś ogarnąć. Przecież przymusowy urlop nie może być bezczynny, prawda? Albo to ze mną coś jest nie tak...

Tak, to całkiem możliwe :)



Komentarze
Trollking
| 21:07 sobota, 24 września 2022 | linkuj Ja się trzymam Libre. Działa mi na wszystkim możliwym :)
meteor2017
| 18:06 sobota, 24 września 2022 | linkuj Ja jakoś etap Excela pominąłem... mam starożytne w wersji papierowej, potem długo nic, a jak się zabrałem to już były serwisy online. Ale faktycznie, jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie odpalić tabelkę w Open czy LibreOffice (zależy na którym komputerze).
Trollking
| 21:17 poniedziałek, 19 września 2022 | linkuj Meteor - no tak. Nie można mieć wszystkiego. O proszę, też jestem na LubimyCzytać i też nie podobają mi się zmiany sprzed roku. Było dobrze, więc trzeba było spieprzyć. Dlatego wracam do starego dobrego Excela. No dobra, LibreOffice :) Tam półek mogę sobie robić i robić. Do pracy już praktycznie wracam, odpocznę, choć znając życie najpierw czeka mnie nadrabianie miliarda zaległych spraw. Więc też kiszka.

Lapec - heh, z asfaltu też robiłem, ale lepsze były z pola. Póki jeszcze jest, bo za plecami buduje się jakieś osiedle, o nazwie chyba "urocze" czy jakoś tak. Będzie masakra, ale przynajmniej nie musieli drzew wycinać, żeby potem nazwać go "leśnym" ;) Książek nie mam w czym palić, ale na wszelki wypadek ściągam wersje elektroniczne :)
Lapec
| 07:15 poniedziałek, 19 września 2022 | linkuj "Ryj w górze, więc ciężko było się skupić na jeździe :)" => widać :D. Po fotkach wnioskuje że nawet w asfalt trafić nie umiałeś ... bo fotki z pola i z kukurydzy robione :D

Książek pilnuj - w filmie "Pojutrze" się przydały (xD), a nasze kolejne zimy ... mogą być różne ;).
meteor2017
| 06:26 niedziela, 18 września 2022 | linkuj Jak jeszcze pracowałem na etacie, albo się uczyłem, to po urlopie/weekendzie itp. zawsze musiałem odpocząć w pracy/na uczelni ;-P Czasem docierałem prosto z nocnego pociągu w góry.
meteor2017
| 06:24 niedziela, 18 września 2022 | linkuj Coś za coś, grunt że niebo dopisało, to już zwierzaki nie musiały.

Znam to z książkami, na spis się nie czułem, ale przy okazji jakiegoś porządku uzupełniłem listę czytanych książek, choć było tam sporo znaków zapytania (czytałem, czy nie?). Na szczęście miałem katalog czytanych książek z młodości (zeszyt z pojedynczymi książkami i katalog prawie biblioteczny dla autorów, których więcej czytałem), a od czasu cyfryzacji bibliotek miałem listę online na moim koncie. To z jakimś przybliżeniem mogłem zrobić listę... nie mogłem się zdecydować, czy na Lubimyczytac, czy na Biblionetce (bo najlepsze by było połączenie funkcji i wyglądu obu tych serwisów), w końcu wybrałem LC, bo można tworzyć własne półki typu "Chyba czytałem", ale później pozmieniali wygląd obydwu i obecnie oba są dysfunkcjonalne.

Zaległości na bikestatsie, to u mnie stan prawie permanentny ;-P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa tolat
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]