Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.60km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.80km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kolei

Czwartek, 15 września 2022 · dodano: 15.09.2022 | Komentarze 2

Uff... W końcu mogłem się wyspać, bo prócz sprzątania (czyli kolejne dwa dni z głowy) nic do roboty :)

Na rower wyjazd jakoś przed jedenastą. Pogoda fajna, oczywiście prócz wiatru. Ten od wczoraj robi co chce, a chce mnie uwalić, co mu się udaje. Jest silny, zmienny i upierdliwy. Średnia więc dzisiaj nie istniała.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Dąbrówka - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wszystko było po kolei. Szczególnie rogatki. Stałem na wszystkich możliwych: w Palędziu, Dopiewie i Dopiewcu. Z tego pod tymi pierwszymi dobre piętnaście minut. Czemu? Bo PKP nie ogarnia kilkuminutowych przerw między kolejnymi składami. Korek miał jakiś kilometr, jak nie więcej.

Główną atrakcją była wieża na Szachtach. W końcu postanowiłem zdobyć ją na rowerze. Oczywiście wnosząc go na plecach :) Udało się.Aha, oczywiście przeczytałem najpierw regulamin - nigdzie nie napisali, że nie można z dwoma kółkami :)
Jakoś wjechałem :) Szachty, Poznań
Wieża widokowa na poznańskich Szachtach
Ciemne chmury nad Szachtami
Widok z wieży widokowej na północ, Szachty, Poznań
Inne motywy:
Magiczne niebo nad Konarzewem
Rogalik na tle pegaza :)
W Trzcielinie kolejne poznane koniki :) Od razu podeszły, więc trawka poszła w ruch. Najbardziej poszkodowany był kudłaty mikrus, odganiany przez większych, ale udało mi się znaleźć patent na nakarmienie i jego :)
Koniki do mnie lecą :)
Mordki czekają
Walka o trawkę :)
Piękny kawał zwierzaka
Kudłaczek na pierwszym planie
No i na koniec popołudniowa kawka :) Dębiecka.
Popołudniowa kawka
Strażniczka Dębca ;)
BS-a nadrobię zapewne jutro, bo na wieczór plany.



Komentarze
Trollking
| 20:57 poniedziałek, 19 września 2022 | linkuj W sumie racja :)
JPbike
| 08:36 sobota, 17 września 2022 | linkuj Z tym wnoszeniem roweru na wieżę to trening kolarstwa przełajowego zrobiłeś :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa mawid
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]