Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 213051.35 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 711922 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.40km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.12km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i jest :)

Czwartek, 7 kwietnia 2022 · dodano: 07.04.2022 | Komentarze 10

Na pół dnia zrobiło się znów - o dziwo! - ładnie. To jednak jedynie chwilowa poprawa, bo aktualnie znów leje. I tak już ma niestety zostać.

Wyjazd poranny, na starą, dobrą i sprawdzoną zachodnią trasę, gdzie wiatr jak zwykle robił ze mnie miazgę na polach, czyli: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Pierwsza atrakcja zdarzyła mi się w Luboniu (no bo gdzie?). Jechałem sobie radośnie główną ulicą koło centrum handlowego Pajo, a tu nagle, jakbym był powietrzem, wyjeżdża z podporządkowanej SUV, a istota płci żeńskiej za kierownicą nawet nie spogląda w lewo (!), tylko na pełnej p...arze włącza się do ruchu. Dopiero gdy dałem po hamulcach i wrzasnąłem, zorientowała się, że świat wokół niej istnieje. Co z tego, że pomachała i przeprosiła awaryjnymi, skoro tylko swojemu refleksowi i braku ufności w ludzkość zawdzięczam fakt, że nie oglądałem innych świateł, tych na ambulansie? Szkoda gadać. Przecież taki nieogar nie powinien mieć uprawnień do kierowania odkurzaczem, już nie wspominając o czymś bardziej zabójczym...

Druga atrakcja była już lepsza. W końcu mam pierwszego tegorocznego boćka, tym razem z Palędzia. Jupi. Tylko jakiś taki zawstydzony był tą premierową sesją :)
W pełni swej dostojności... :)
Jakiś taki nieśmiały... :)
No i jest, pierwszy tegoroczny, z Palędzia :)
Jeszcze kadry z drogi:
Znów klimatycznie przy widoku na WPN
Wierzbna droga
Chmury nad Lisówkami
Tak jak wspomniałem, pogoda się skopała, więc do pracy pojechałem w jedną stronę - po raz pierwszy w tym sezonie - rowerem miejskim. O dziwo udało się go wypożyczyć i zwrócić, do tego nic po drodze nie odpadło. Widocznie płatne wypożyczenia (symboliczna złotówka za pół godziny) dobrze działają na stan taboru.
Pierwszy tegoroczny test roweru miejskiego. O dziwo udany.
Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Bobrów :) Są i one na Dębinie, czego przykład poniżej. I niech sobie spokojnie żyją, a w ramach święta życzę im likwidacji Lasów Państwowych.
Międzynarodowy Dzień Bobrów w pełnej celebracji :)





Komentarze
Trollking
| 20:41 niedziela, 10 kwietnia 2022 | linkuj Dzięki, pierwszy zawsze najbardziej cieszy :)

Nie, nie, to nie ja, za szczerbaty na to jestem :)
Marecki
| 18:37 niedziela, 10 kwietnia 2022 | linkuj Gratki za pierwszego klekota. U mnie sfotografowany parę dni później, ale przyleciały nawet tydzień wcześniej. najwyraźniej mijałem się.. Na ostatnim zdjęciu, mam nadzieję że to nie Twoja robota :)
Trollking
| 21:14 piątek, 8 kwietnia 2022 | linkuj Kolzwer - do tego im więcej elektroniki, tym mniej używania mózgu. Jeśli w ogóle jakikolwiek występuje... Rower miejski zmienia człowieka :)

Lapec - mała korekta: to Dolna Wilda, ale na skrzyżowaniu z Czechosłowacką, więc brawo :) No cóż, narzekać nie mam na co, bo aktualnie mam idealny asfalt z Dębca do centrum. Sorry, mam na co narzekać: na to, że śmierć patrzy mi w oczy na każdym skrzyżowaniu z... podporządkowaną. Aktualnie mamy lepszą infrastrukturę niż kierowców. Kiedyś nie do pomyślenia. Oj tak, też myślałem o żabach i gryzoniach. Dla nich przylot bocianów to jak wypowiedzenie wojny - należy uciekać.

Meteor - yeah! :) Założenie jedyne słuszne. Najgorsze jest to, że im lepsza pogoda, tym... gorzej. Byłem sceptyczny wobec opłat za wypożyczenie, ale przecież złotówa za pół godziny to nie majątek, a ogranicza "wypożyczalność" przez narąbanych dresów i żuli. Ma to sens, bo tabor dłużej wytrzyma :)
meteor2017
| 13:16 piątek, 8 kwietnia 2022 | linkuj Yeah! Przyleciały!!! :-))) Sezon się dopiero zaczyna, to nieprzyzwyczajony jeszcze do paparazzich po zimowej przerwie ;-)

Ja tam zakładam, że jestem niewidzialny dla kierowców i temu zawdzięczam, że nie zostałem parę razy rozjechany.

A rower miejski dopiero na początku sezonu, po zimowym serwisie jeszcze widać w miarę sprawny i niezmasakrowany, a pogoda taka że da się jeszcze znaleźć rowery do wypożyczenia.
Lapec
| 06:23 piątek, 8 kwietnia 2022 | linkuj Odwieczna walka bobra ze złem heh :)

Kij z rowerem miejskim - T-king bez buczenia na DDR-ce to jest coś :D
BTW: zaczynam się orientować co i jak w Poznaniu :D. I widzę że śmieszka za Czechosłowacką w kierunku Wildy skończona - bardzo ładny asfalcik swoją drogą, znaczy ścieżką ;].

Bocian też bardzo ładny - żaby ino tego raczej nie lubią xD
Kolzwer205
| 22:05 czwartek, 7 kwietnia 2022 | linkuj Im większe auta, tym widać bardziej sobie pozwalają. Bociek wyszedł świetnie! Tymi wypożyczanymi rowerami często strach jechać, wypożyczałem częściej ze 3 lata temu, do póki nie kupiłem swoich, bo za każdym razem było coraz gorzej. A na tych wypożyczonych znajomi też mnie nie poznawali :))
Trollking
| 20:58 czwartek, 7 kwietnia 2022 | linkuj JPbike - sam nie mam pojęcia, dla psychiki nie sprawdzam :) Wiem, że kiedyś zrobiłem kurs z centrum do Lubonia i z powrotem, wyciągając równe 25 km/h, ale resztkami sił. Lało się ze mnie litrami :)

Huann - no to wygrałeś, mimo że tyłem :) Oj, wiatr skutecznie demotywuje, ale ja już chyba się po prostu do niego przyzwyczaiłem. Śpię przez pierwszą połowę, nadrabiam w drugiej :) Hehe, ja sam bym pewnie siebie nie poznał na miejskim...

Bitels - zgadzam się, nie pasuje, ale czasem trzeba zrobić coś jadąc pod prąd. Byle nie "z prundem" :)
Bitels
| 19:43 czwartek, 7 kwietnia 2022 | linkuj Koniec świata, Trollking na mieszczuchu :) Wiem, że to nie pierwszy raz pewnie, ale i tak jakoś do Ciebie nie pasuje :)
huann
| 19:13 czwartek, 7 kwietnia 2022 | linkuj Od takich SUV zdecydowanie fajniejsze bociany - ja pierwszego widziałem w poniedziałek koło Łowicza, ale że idealnie grzałem z wiatrem po płaskim prawie 40 km/h, więc to ja byłem w przelocie, nie bocian - i tylem go w przydrożnym rowie widziałem ;)

Dziś miałem zagwozdkę: znów ruszyć z wichurą (tym razem na Kutno, by nie było smutno) i wrócić koleją (pod taki wiatr nawet nie próbuję jeździć), czy bardziej w duchu fair play odstawić rower i zebrać kolejne kilometry piechotką w ramach #MaratondlaUkrainy. Wygrała druga, (pół)maratońska opcja ;)

A co do roweru miejskiego, to zapewne - gdybym Cię na nim zobaczył - to bym nie poznał :D
JPbike
| 18:45 czwartek, 7 kwietnia 2022 | linkuj Jestem ciekaw jakie avs-y wyciąga ten wypożyczalny mieszczuch? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]