Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.30km
  • Czas 02:03
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 172m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test przedwiośnia :)

Czwartek, 3 lutego 2022 · dodano: 03.02.2022 | Komentarze 17

Na dzisiaj zapowiadano śnieg. No i faktycznie, rano przywitały mnie opady oraz mokre drogi. A że dzionek miałem wolny, to sobie trochę dospałem bez wyrzutów sumienia.

Na rower ruszyłem przed jedenastą. Wciąż niebo było pochmurne, więc wybrałem Czarnucha. I przez pierwsze kilometry się przydał, ale gdy po chwili wyszło nagle słońce, zacząłem żałować, iż nie wziąłem szosy. Tym bardziej, że napęd w ciężkim sprzęcie sprawia mi coraz więcej problemów i lekkiego stresu (kilka razy już oberwałem w kilka newralgicznych części ciała podczas mocniejszego stąpnięcia).

Wiało wcale nie słabo z południowego zachodu, trasa więc tamże: Poznań - Luboń - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Patrzyłem w niebo i nie wierzyłem, że widzę błękit i słońce :) Postanowiłem więc skorzystać i podjechać nad Jezioro Tomickie w Lisówkach. A przy okazji nad ulubioną kładkę, na którą musiałem wskoczyć, żeby się nie utopić w bagienku.
Słońce nad Jeziorem Tomickim
Przy powalonym drzewie w Lisówkach
Latająca kładka nad Jeziorem Tomickim :)
Trap ku słońcu, Jezioro Tomickie
Stałe miejsce w tej samej wsi dziś też pięknie się prezentowało...
Chwilowa wiosna w Lisówkach
...tak samo jak WPN.
Dziwnie tak jakoś, słonecznie... :)
Światło miało jeszcze jeden dodatkowy plus. Miałem bowiem okazję do testów w dobrych warunkach nowego sprzętu do focenia zwierzaków. Niestety mój wiekowy Nikon jest już w takim stanie, że praktycznie nie da się z niego korzystać, do tego ostatnio wiatr wpakował mi do środka obiektywu kawałek... trawy (bo uszczelek już dawno w nim nie było), więc robiłem zdjęcia lewym górnym rogiem. Miarka się przebrała - nabyłem zamiennik, sporo tańszy, więc jestem świadom jego ułomności. Ale gdy spojrzałem na ceny następcy tego modelu, którego do tej pory używałem, mina mi zrzedła - sorry, niech sobie szukają jelenia gdzie indziej - tysiak więcej na przełomie roku to już gruba przesada. Mój wybór padł na konkurenta, z podobnym zoomem, za niewiele ponad połowę kwoty.
Nowa zabawka na zwierzofoty :)
Testerami były sarenki - w trzech różnych lokalizacjach. I mimo że dopiero się uczę co i jak, na razie jestem zadowolony. Choć jestem świadom, że w warunkach bardziej pochmurnych ciężko będzie uchwycić jakieś godne detale.
Spore stadko saren w okolicach Szreniawy
Zaniepokojone sarenki
Pędzące sarenki w Lisówkach
Sarenka udająca kangura :)
Sarenki w oddali, wersja industrialna
Za to z komórki mogłem uchwycić znajome koniki z Palędzia. Dzisiaj przyleciała do mnie jedna z klaczy, strojąc miny i ząbki :) To ostatnie to koński motyw na wywąchiwanie tego, z czym mają do czynienia. Widowiskowe :)
Znajome koniki z Palędzia
Obowiązkowe głaskanko
Pychol pełen emocji :)
Ojoj, dolna piątka do łatania :)
Profilowo-portretowo
Gdy wszedłem do domu, przywitał mnie za oknem gołąb-cwaniak. Na szczęście karmnik to wytrzymał, a ja zdążyłem mądralę uchwycić fonem :)
Gołąb-cwaniak :)
Gołąbek niepokoju :) Na szczęście karmnik wytrzymał
Jutro wraca "norma" - deszcz, wiatr, zimno, a ja do pracy :/



Komentarze
Trollking
| 22:36 poniedziałek, 7 lutego 2022 | linkuj Też się zdziwiłem, że Kodak jeszcze się nie poddał, postanowiłem przetestować :) Cena zachęciła.

Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa :) Reporterem czuję się bardziej w temacie pisania (było kilka epizodów dziennikarskich w moim wykonaniu, jednak z przyczyn niezależnych ode mnie trzeba było to zarzucić), fotografia była zawsze mi obca. To moje pstrykanie to chwytanie chwili, ale zgadzam się z jednym - praktyka robi swoje. Czegoś tam się nauczyłem, metodą prób i błędów. To wciąga :) Ale to bardziej na zasadzie takiej, żeby kompletnie nie spieprzyć ujęcia - jeśli jest ono względnie akceptowalne, to mój maks.
Kolzwer205
| 10:18 poniedziałek, 7 lutego 2022 | linkuj Obiło mi się kilka lat temu o uszy, że Kodak nie produkuje już cyfrówek, nie zagłebiałem się w temacie, ale widać, że to nie prawda. Do Kodaka też mam sentyment, bo od takiego na kliszę zacząłem przygodę z fotografowaniem ;)

Odnośnie takich ultra zoomów mam podobne zdanie jak @Marecki, jednak w Twoim przypadku taki zoom jest uzasadniony, niech zatem nowy nabytek długo służy.

Przeczytałem, że mianujesz się "zwykłym pstrykaczem", ale po zdjęciach tego nie widać, raczej wygladają na zrobione przez kogoś, kto ma już pewne pojęcie i reporterskie zacięcie do uwieczniania ciekawych momentów. Do fotografii nie wystarczy tylko książkowa wiedza, ona owszem pomaga, ale wiedza zdobyta podczas praktyki daje lepsze owoce, do tego trzeba jeszcze wyczuć ten właściwy moment i scenerię, a tego tu nie brakuje ;)
Trollking
| 21:16 niedziela, 6 lutego 2022 | linkuj Na razie jestem względnie zadowolony z Kodaka. Względnie, bo prócz tego jedynego dnia ze słońcem, wszystkie inny były szare, nawet ten mój stary, niby level wyżej Nikon ma problem, żeby cokolwiek uchwycić. Czekam na okazję do prawdziwych testów. A Canona mam jako podręczny kompakt, też od niego zaczynałem zabawę z fotkami przyrody :)
Roadrunner1984
| 18:28 niedziela, 6 lutego 2022 | linkuj W końcu piekna pogoda
Co do Kodaka w 2006 właśnie z tą marka zacząłem przygodę z kompaktem z 12x zoomem i do dzis robi super fotki ale obecnie jade na cannonie
Trollking
| 00:00 niedziela, 6 lutego 2022 | linkuj Na razie się go uczę, widzę różnicę w jakości względem Nikona, cudów nie ma. Ale jak na sprzęt o połowę tańszy jestem zadowolony :)
andale
| 23:11 sobota, 5 lutego 2022 | linkuj Luneta konkret :) Mój Nikon też czasem odmawia współpracy, a kłapnął zasłoną dopiero 50 tys. razy, więc też rozważam zastąpić go.
Trollking
| 21:42 piątek, 4 lutego 2022 | linkuj Huann - dzięki, w miarę się wyspałem :)

Evita - dzięki, pysio chyba na to liczył :) Niestety, wiosny już nie ma, aktualnie wrócił listopad :(

Marecki - bardziej dają radę Twoje umiejętności fotograficzne, ja tam jestem prostym pstrykaczem :) Wiem, fajny ten Lumix, ale ja bardziej stawiam na uchwycenie czegokolwiek niż na jakość, więc zoom musi być konkret, bo zanim zsiądę z tej szosy, zdejmę plecak, wyjmę aparat... :)

Lapec - rok temu byłem ostatnio u dentysty. Wiem, pewnie jak tam wrócę, zabije mnie nie wiertło, ale cena :) Trafiłeś - sobotę spędzę w pracy :/ Ale że ma wiać, padać i takie tam... dobrze się stało :)
Lapec
| 10:09 piątek, 4 lutego 2022 | linkuj Celnych strzałów (z obiektywu) do zwierzaków życzę :). Ceny sprzętów poszły do góry, ale polecam (a raczej nie) sprawić ceny u dentystów xD. Koń by się (nie) uśmiał - szczęściarz że nie jest "ludziem":)

Wolny czwartek szanuje w opór, ale odbije się pewno pracującą sobotą - tego ... nie szanowałbym :P
Marecki
| 09:53 piątek, 4 lutego 2022 | linkuj Gratki za nowy sprzęt, niech się foci dobrze. Ja jednak w aż taki długi zoom bym nie szedł, bo ponad 800 mm robi się mydło, nie obraz. No ale rozumiem że trudno się przestawić na coś co ma mniejszy zasięg. Szkoda że nie nabyłeś choćby aparatu którym ja focę czyli Panasonica. Co prawda zoom ma krótszy, bo 60, ale ma inteligentny podwajacz czyli 120 i jak sam widzisz po moich fotach daje radę :)
Evita
| 09:11 piątek, 4 lutego 2022 | linkuj Cudna foto-relacja :) Piękna wiosna już u Ciebie, a i pysio konia bym wymiziała *-*
huann
| 23:10 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj Dziś mi się nie nalała, ale na rower - fakt, byłoby w takim obuwiu niewygodnie.
Dobrej :)
Trollking
| 23:03 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj I tak się naleje, taka jest prawda, jak mawiali starożytni rowerożanie :)

Howgh! :)

Dobranoc! :)
huann
| 23:01 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj Chodzi o to m.in., żeby się górą nie nalało ;)
Trollking
| 22:59 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj Ja tam nie wiem, o co chodzi - od zawsze i na zawsze adidaski plus 2-3 skarpetki dają radę. A od niedawna woreczki śniadaniowe między nimi :)
huann
| 22:56 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj Chwilowo nie chlapie: nowe Garmonty za kostkę z goretexem dają radę :)
Trollking
| 22:52 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj W butach chlapie - idzie wiosna! Przynajmniej (aktualnie) na kilka dni :)

Koń ma gołębie serce, więc wszystko się zgadza :)
huann
| 22:44 czwartek, 3 lutego 2022 | linkuj U nas dziś było zdecydowanie bardziej pochmurno, ale sprawdziłem na sposób tupany, że przydziałkowa rzeka wylała na łąki - miejscami na kilometr szerokości!

Aparat spoko, koń nie tylko by, ale i się uśmiał, zaś na koniec urzekła mnie głębia - gołębia :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kalne
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]