Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 54.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na sucho-mokro

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 19

Znów się nie wyspałem. Ale tym razem winna była tylko i wyłącznie pogoda, która miała się skopać maksymalnie w okolicach południa. Uprzedzając fakty – prognoza się wyjątkowo sprawdziła. I to jak!

Wyjazd rowerowy nastąpił o 9:30, gdy jeszcze było sucho. Ale za to jak wiało! Fiu, fiu… Napiszę tylko, że w połowie trasy miałem średnią gdzieś na poziomie 24 km/h, co jak na szosę jest wynikiem naprawdę zacnym. Dla stulatka :) Oj, ciężko było, podczas powrotu zdecydowanie lepiej, choć o dziwo bez cudów, bo kopało podmuchami dość często z boku. Cały wypad więc wyszedł/wyjechał poniżej krytyki.

Trasa to ”odwrotne kondominium”: Poznań – Luboń – Komorniki – Szreniawa – Rosnówko – Trzebaw – Dębienko – Stęszew – Witobel – Łódź – Dymaczewo – Krosinko – Mosina – Puszczykowo – Łęczyca – Luboń – Poznań.

Jak zwykle asfaltowy odcinek DDR-ki wzdłuż WPN-u z musu (zakaz) zaliczyłem…
Wietrznie, ale z klasycznym widokiem na WPN
...ale wciąż mi jakoś nie po drodze z bublem na styku Stęszewa z Witoblem. To znaczy po drodze, tej zwykłej :) O dziwo dzisiaj obyło się bez klaksonów, zapewne dzięki małemu ruchowi.
Ciągle mi z tym badziewiem nie po drodze. To znaczy po drodze, tej zwykłej :), Witobel
W samym Stęszewie w końcu udało mi się zatrzymać i uwiecznić ciekawą chatę, z taką typową zabudową tych okolic. Być może bamberską, ale pewności nie mam.
Typowa zabudowa w Stęszewie
O dziwo w ptactwo dziś obrodziło, choć takie średnio oryginalne. Hamowania więc było sporo. Przede wszystkim żurawie…
Zawiany żuraw
Żurawia wędrówka ku sobie
...kruk…
Kruk z brudnym dziobem
...ledwo widoczna dzierlatka…
Ledwo widoczna dzierlatka
...potrzeszcz…
Potrzeszczyk
...oraz gęgawy.
Dwie gęgawy
Gęgawa z boczku
A z daleka przyuważyłem jeszcze sarenki.
Polny klimacik w okolicach Dymaczewa
Generalnie warto było wstać wcześnie, bo jakieś pół godziny po powrocie lunęło. Najpierw nieśmiało, a potem już konkretnie. A po południu nawet zdarzyła się śnieżyca. W sumie lepsze to niż jakiś debilny śmigus-dyngus ludzkiego autorstwa :) Tylko spacer w deszczu był dość upierdliwy, ale z jednym wielkim plusem – lasem bez tłumów. Uwielbiam :)
Na spacerze też nie było lekko :)
Najgorzej ze zdjęciami, bo obiektyw mi albo parował, albo był zalewany. Jednak kilka kurdupli udało się uchwycić, niestety jakość jest… opadowa :)

Oto wściekłe gągoły…
Wściekłe gągoły :)
...zięba…
Zmokła zięba z jakimś jedzeniem w dziobie
...rudzik…
Rudzik, czyli kolejny zmoknięty kurdupel
Rudzik konsumuje kulruralnie, bo na stole :)
...kowalik…
Kowalik chowający się przed kroplami
...oraz sikora uboga.
Sikora uboga
Na koniec drzewolud ze śmieszki w Łęczycy. Fajny, no nie? Niestety, idzie do wycinki. Polska :/
Drzewo patrzy przerażone, bo jest oznaczone do wycinki :/
Kolejne dni mają być rzeźnicze pogodowo. Chyba całkiem realna jest przerwa od rowerowania. Za to powrót do roboty jest pewny. Wrrr.



Komentarze
Trollking
| 22:24 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj Nie no, pół nie - jakąś jedną miliardową :) Dzierlatka chyba jednak wiedziała... :) Dzięki w imieniu Kropy!
Evita
| 09:57 środa, 14 kwietnia 2021 | linkuj Oż, sfociłeś z pół atlasu ornitologicznego ;) Dzierlatka dumnie kroczy myśląc, że jest niedostrzeżona, naiwna ;) Buziak w nos, Kropa!
Trollking
| 18:36 piątek, 9 kwietnia 2021 | linkuj Dzięki :) No stapia się ona z polem wybitnie, ale jak się poczeka to w końcu udaje się jakąś upolować :)
Kolzwer205
| 05:46 piątek, 9 kwietnia 2021 | linkuj Przednia ptasia sesja, gratki za dzierlatkę, bo taką faktycznie niełatwo wypatrzeć :)
Trollking
| 18:26 środa, 7 kwietnia 2021 | linkuj Się nie poddaję, żeby nie mieć zaległości w BS-ie, to główny motywator :) Pozdro!
Roadrunner1984
| 22:34 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Święta i po świętach. czas nadrobić zaległości we wpisach znajomych z BS heheh, ja to miałem wolne a ty widzę się nie poddajesz :D:D:D
Trollking
| 18:44 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Ja to się cieszę, że na Pomorzu nie mieszkam. Tam wieje najmocniej. No ale przynajmniej tam drzewa bywają (jeszcze).
gizmo201
| 18:39 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Pojedź zobacz, a nie gdybaj! Nie dość, że pusto to i zero wiat do odpoczynku. Pod każdym WTR ssie! Ty się ciesz, że w świętokrzyskim nie mieszkasz tam to dopiero gwizda!
Trollking
| 18:10 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Huann - pies wymęczony psem najszczęśliwszym :)
Trollking
| 18:08 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Gizmo - nie porównuję przecież hałdy do pola, tylko to, że masz w końcu okazję poczuć jak to jest znaleźć się na terenie nieosłoniętym. Na Śląsku macie jeszcze sporo lasów, więc tego nie odczuwasz. Faktycznie, ten Kraków by pasował idealnie, jeśli tam są podobne warunki.

Lapec - hehe, coś w tym jest :)))
Lapec
| 12:18 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Ostania fotka to trochę Troll szukający ptaków :D. Choć te zdziwienie mogło by sugerować że już coś dostrzegł :DDDD.
gizmo201
| 05:53 wtorek, 6 kwietnia 2021 | linkuj Czuję się oburzony jak można porównać hałdy do jakiś pól. Z Poznania ani nie zobaczysz gór ani nie zaznasz podjazdów/zjazdów. Przykładowo jeden wjazd na Hałdę Łaziska to cały twój rzeczywisty wznios na tej twojej pięćdziesiątce.

Ps. Jak chcesz dokładnie wiedzieć co to wiatr polecam WTR do Krakowa, idealnie odkryta powierzchnia i tak przez 70km z chwilowymi zakryciami - średnio ok. 40km bez niczego i ani jednego drzewa!
huann
| 22:02 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Jak zwykle po takiej wyrypie - zmęczony, psieszczęśliwy - acz nadwerężony. Jutro ma labę ;)
Trollking
| 21:55 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Czyli w sumie Polska dziś była w jednym położeniu - dość ciężkim do opisania bez wulgaryzmów :) Tobik pewnie mimo wszystko szczęśliwy, Kropa również nie narzeka :)
huann
| 21:37 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Do nas deszcz (a potem, a jakże - śnieg) dotarły na tyle później, że Tobik zaliczył dziś kilkugodzinny, niespieszny psacer na sucho po terenach osiedlowo-parkowo-łąkowo-leśnych, więc atrakcji różnorodność była zacna :)
Trollking
| 20:33 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj A dokładnie to piękną mamy jesień tej wiosny, w przerwach między śnieżycami.

O, te Twoje hałdy to taki odpowiednik wielkopolskich pól na dzikim zachodzie - nie znasz życia, póki pod wiatr po nich nie pojeździsz :)
gizmo201
| 20:29 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Potwierdzam coś tam podwiewało. Dramatu nie było, chodź jak na hałdzie się zatrzymałem to jak dmuchło to ledwo stałem. Cóż piękną mamy jesień, taką idealnie szarą!
Trollking
| 20:21 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Dzięki :)

Kruk znów nie chciał współpracować, tylko się kuprem ustawiał, a faktycznie, ptasie punki to dzielni, acz pocieszni wędrowcy.

Testowanko nie ucieknie, ale coś czuję, że wcale Ci nie jest przykro z powodu okazji do kręcenia :)
Marecki
| 19:20 poniedziałek, 5 kwietnia 2021 | linkuj Dowaliłeś do pieca tym ptasim zestawem..Doczekałeś się ładnego kruczego ujęcia, a te dzierlatkowe marsze mnie zawsze rozbrajają.. Pogoda pod psem, a jutro muszę czy chcę czy nie i tak na rower wyjść, testowanko :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa omyod
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]