Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.20km
  • Czas 02:10
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Odwiedzić Paździocha

Sobota, 13 lutego 2021 · dodano: 13.02.2021 | Komentarze 15

Wolna sobota. Wiadomo, co to oznacza.

Tak, spanko :)

A po spanku, śniadanku i kawusi, oczywiście rower. Słońce zachęcało, temperatura również - zaledwie minus jeden, co na aktualne warunki oznaczało niemal upał. Tylko wiatr nie dawał złudzeń - nie będzie lekko. I nie było.

Trasa północno-zachodnia: Poznań - Plewiska - serwisówki - Zakrzewo - Sierosław - Lusówko - Lusowo - Baranowo - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Jechało się najpierw ciężko, potem już z podmuchami w plecy, więc znakomicie. Najfajniejsze były śmieszki poza miastem - takie intuicyjnie nieobowiązkowe :) Zostawić takie na cały rok poproszę.
No nie skorzystałem :)
Gdy jechałem przez Lusowo, przypomniałem sobie, że niedawno został na tamtejszym cmentarzu pochowany aktor Ryszard Kotys, czyli znany wszystkim Paździoch ze "Świata według Kiepskich". Zajrzałem więc tamże, szukając jego grobu. Znalazłem. Żegnaj, Panie Paździoch!
Grób Ryszarda Kotysa, niedawno zmarzłego Paździocha z
Żegnaj, Panie Paździoch!
Przy okazji pozwiedzałem nekropolię, małą, ale klimatyczną i bardzo ciekawą. Leżą tam wielkopolscy powstańcy, jest też i Maryja bez głowy.
Kaplica na cmentarzu w Lusowie
Grób Józefa Dowbora Muśnickiego, dowódcy Powstania Wielkopolskiego, Lusowo
Oryginalny nagrobek, Lusowo
Mauzoleum na cmentarzu w Lusowie
Maryja bez głowy, Lusowo
Grób anonimowego Powstańca Wielkopolskiego, Lusowo
Podjechałem sobie również kawałek dalej, nad Jezioro Lusowskie. A tam pełno ludzi... po nim spacerujących.
Ludzie spacerujące po Jeziorze Lusowskim
Zachęciło mnie to do rozsądnej mikrowersji chodzenia po wodzie. Blisko pomostu, żeby nie ryzykować. Rzadko bowiem ma się okazję do zobaczenie tamtejszej plaży "z zewnątrz" bez zamoczenia stóp :) No i wpadła przy okazji zamaskowana, czyli bezpieczna, sesja :)
Podejście do pomostu z innej strony, Jezioro Lusowskie
Z okazji chodzenia po wodzie można się sfocić, Jezioro Lusowskie
Czy to podchodzi pod rower wodny? :)
Z innych motywów: moje ulubione drzewo stoi. Może ten stan się utrzyma jeszcze długo?
Kostuchowość tego drzewa nigdy mi się nie znudzi
Zamarzł nawet kanałek prowadzący do wspomnianego już jeziora.
Zamarznięty kanałek prowadzący do Jeziora Lusowskiego
Tu musiała odbyć się jakaś arcyciekawa, choć smutna historia :)
Chyba coś w tej relacji nie poszło :)
Oj, tęskno mi za takimi barwami. Przynajmniej na reklamie cieszą.
Tęskno już za takimi kolorami
Jeszcze zwierzaki, takie same jak wczoraj. Czyli sarenki w liczbie olbrzymiej...
Spore stadko, któremu mróz nie przeszkadza
...oraz zimowe żurawie.
Żurawie się nie poddają
Leniwy, a jednak ciekawy poznawczo wypad. Lubię takie.





Komentarze
Trollking
| 21:36 czwartek, 18 lutego 2021 | linkuj To chyba przeoczyłem :) Mnie do założenia BS-a zachęciły dwie rzeczy - właśnie dodawanie dystansów, jak i możliwość pisania, pisania, pisania... Nie żałuję i niech żyje, żyje nam :)
JPbike
| 18:25 czwartek, 18 lutego 2021 | linkuj Co do "stats" - dawno temu na forum BS była o tym dyskusja - o ile pamiętam to nic z tego nie wynikło :)
Trollking
| 21:56 środa, 17 lutego 2021 | linkuj Teoria dobra, ale ją łatwo obalę - pod kaskiem miałem czapkę :)
Lapec
| 07:18 środa, 17 lutego 2021 | linkuj Ubranie teraz kasku zamiast opaski = grypa = Covid = śmierć w kolejce do lekarza. Odkładając go więc również sobie życie uratowałem, a dla pewności ... na rowerze nie jeżdżę :))).
Trollking
| 22:28 poniedziałek, 15 lutego 2021 | linkuj Kolzwer - zdecydowanie uważałem, gdzie stąpam, do tego byłem blisko pomostu. Rower by przeżył na pewno, a jak wiadomo to priorytet :)

Lapec - też myślałem, że to morsy, ale chyba się nie dostały do środka (za gruby lód), więc pewnie poleciały na Zanzibar. To modna ostatnio alternatywa :) Hehe, myślę, że czworonożna Zuza czytać umie średnio, ale przed sądem też bym tak się tłumaczył :) Zdradzę, że ta czapka nazywa się kask i ze dwa razy uratowała mi życie - polecam :) Też tęsknię za zielenią, ale za tłumami sezonowców już nie :)

Evita - oj tak, rodzina Kulczyków faktycznie ma piękny pomnik. Do tego wykonany z klasą, a nie kiczowaty, jak to w Polsce modne. Choć i tak nic nie przebije "mojego" ulubionego - nomen omen - martwego cmentarza na Dębcu :) Nie ma co zazdrościć, bo te zwierzaki są widoczne z braku lasów. Ale dzięki :)
Evita
| 09:14 poniedziałek, 15 lutego 2021 | linkuj Jako fanka cmentarzy chętnie się przechadzam po alejkach. Tych najbardziej zapuszczonych. Ostatnio byłam na Nowinie, na froncie jest piękna rzeźba na grobie J. Kulczyka.
Tam jest zawsze spokój.
Takiego stadka saren to w życiu chyba nie widziałam ;), aż Ci zazdraszczam tych tabunów zwierzełów :)
Lapec
| 08:22 poniedziałek, 15 lutego 2021 | linkuj Mi też Puszczykowo się kojarzy z Angelique Kerber :). A Skórzewo z Kuzynem - ale on akurat nie jest sławny :P

Morsy widzę że się już jeziorkiem zajęły? :).

BTW: Zuza to może imię dla pieska i nic złego tam nie piszę :))))
BTW2: co to masz za czapkę? Też chyba mam gdzieś w szafie taką <myśli> :DDD
BTW3: Zielone serduszko najfajniejsze - oj tęskni się za zielenią ... w mordę jeża :(
Kolzwer205
| 03:54 poniedziałek, 15 lutego 2021 | linkuj Tak to już jest, że nie znamy swojej godziny, śmierć takich aktorów to niestety jeszcze większa strata. Na zamarzniętych jeziorach trzeba uważać, czasem nawet bardzo gruby lód pęka na skutek panujących na nim naprężeń.
Trollking
| 22:27 niedziela, 14 lutego 2021 | linkuj JPbike - dzięki :) Cóż, wydaje mi się, że "stats" w nazwie naszych blogów staje się najmniej istotny :)

Marecki - dzięki! Co do Kerber- ano tak, o tej pani zapomniałem :) Szkoda, oj szkoda. "Kiepscy" w ogóle jeden wielki pogrzeb - Paździoch, Boczek, Smoleń, no i niezapomniana Krystyna Feldman. Ta ostatnio zresztą ma swoją ławeczkę w centrum Poznania.
Marecki
| 17:27 niedziela, 14 lutego 2021 | linkuj Puszczykowo to teraz chyba akademia tenisistki Angeliki Kerber :)
Szkoda pana Kotysa, w sume jak kazdego kto opuszcza ten świat..
fajne zimowe fotki..
JPbike
| 09:20 niedziela, 14 lutego 2021 | linkuj Fakt, leniwy, ale zacny, ze zwiedzaniem i foceniem wypad - ot, taki urok bikestats.pl :)
Trollking
| 00:31 niedziela, 14 lutego 2021 | linkuj Oj tak, zdecydowanie to słuszne skojarzenie. Muzeum Fiedlera jest świetne. I takie inne. Bo fajne :)
huann
| 00:19 niedziela, 14 lutego 2021 | linkuj Puszczykowo kojarzy mi się z Fiedlerami :)
Trollking
| 23:12 sobota, 13 lutego 2021 | linkuj Tylko że do tego sąsiada było prawie 30 kilometrów :)

Wielu zacnych, z których część udało mi się osobiście poznać, mam o wiele bliżej. Najbardziej szkoda Bogdana Smolenia :(

Z ciekawostek - Gulczas i Manuela z pierwszego Big Brothera związani są z Luboniem :) Małgorzata Ostrowska czy na przykład Litza (stare Acid Drinkers, Luxtorpeda czy... Arka Noego) to Puszczykowo. Dobre miejsce dla fajnych ludzi :)
huann
| 22:43 sobota, 13 lutego 2021 | linkuj Pana Paździocha miałeś za sąsiada;), bo mieszkał w Lusowie!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa stkim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]